Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  fazer123456 (2009-05-10)
  Ostatnio komentował  k77 (2016-05-04)
  Aktywnosc  Komentowano 193 razy, czytano 1010 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Metoda Anty-Galloway(Michał Walczewski, 2009-05-10)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2009-05-11, 14:35
 Jasne
2009-05-11, 14:29 - Woland napisał/-a:

Ale w takim teście trening nie może być identyczny. Marszobiegowcy muszą przecież trenować marszobiegi, a biegacze bieganie.
Ale muszą być porównywalne, choćby objętościowo. Zresztą nie chodzi mi o to aby ustalić warunki przeprowadzenia takiego testu, za krótki jestem. Chodzi o to, że można to zrobić i to stosunkowo prosto. A może ktoś tego dokonał tylko ja nic otym nie wiem?
Nawiasem mówiąc ja trenuję bieganie a przeważnie wychodzą mi marszobiegi :), z 12 maratonów przebiegłem tylko, albo aż, 2. Reszta metodą byle do mety.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2009-05-11, 14:40
 
a co do limitów, jest to przywilejem organizatora, co więcej w regulaminie jest przeważnie zapis , że ostateczna interpretacja należy do organizatora.
W Dębnie limit jest 5 godzin i OK, w Cracovia 5,5 godziny i w praktyce okazało się, że w Dębnie organizator zdyskwalifikował wszystkich którzy przekroczyli limit a w Krakowie skorzystał z furtki o ostatecznym prawie do interpretacji i sklasyfikował wszystkich, podobnie było w Silesia Marathon.
W Radomiu limit jest 7 godzin, nie sprawdzałem czy zwiększyło to istotnie ilość startujących ale można sprawdzić,
Wojtek Pasek u siebie też ustalił limit 7 godzin, ale tam były trudne warunki sppowodowane mrozem i zaśnieżeniem trasy

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)

 



emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2009-05-11, 14:44
 
2009-05-11, 14:35 - tytus napisał/-a:

co do cracovia maraton masz rację bo "umierałem" ostatnie 7 km, ale już co do Poznania i Silesia Maraton to nie, cały dystans biegłem zgodnie z planem i skończyłem w "dobrej" formie, wyprzedzając np.w Poznaniu na ostatnich 10 km ponad 300 zawodników .
Nie zrozumieliśmy się.

Chodzi mi o to, że do biegania nie zachęcisz ludzi od razu maratonem. To może być cel, ale odległy. Niemniej ambitny. Woland dokładnie to ujął .

Jak ktoś na upartego chce pokonać maraton w 9 godzin (celowo napisałem pokonac, a nie przebiec, ba jakoś bieg w tym tempie jest dla mnie tak samo abstrakcyjny jak w czasie 2.30)to nie musi się zapisywac na zawody, tracić wpisowe itp. Wystarczy spakować plecak i ruszyć w góry.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


emka64
Krzysztof Mazur
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-01
16:34

 2009-05-11, 14:54
 
2009-05-11, 14:13 - tytus napisał/-a:

dziwisz się? ale tacy jesteśmy, możesz to zaobserwować na dowolnym forum w telewizji gdy dyskutują nasi przedstawiciele (posłowie i nie tylko), jak rozmawia premier z prezydentem.....
cóż takie jest życie, musimy nauczyć się dyskutować, a podstawowym argumentem nie może być ośmieszanie poglądów adwersarza.
Ale nam się to nie podoba, prawda ?
Więc nie musimy tak jak politycy. Wystarczy wymieniać poglądy, a nie atakować ludzi.
Nikt nie każe nikomu zgadzać się z innymi poglądami i nikt nikogo nie zmusza, aby obrażał adwersarza.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (21 sztuk)


nowDeeS
Dariusz Sidor

Ostatnio zalogowany
2023-05-01
14:20

 2009-05-11, 15:44
 
Teraz ja! :)

Najpierw odniosę się do zamieszczonego artykułu, a potem poczytam burzliwą, zapewne, dyskusję i też się wypowiem.

1. Słuszna uwaga autora – to nie jest metoda Gallowaya, to sposób rozwiązania problemu, który nagłośnił amerykański biznes (a lepszego nie ma na świecie).
Twórcami metody są „wynalazcy” interwałów, lsd, zabaw biegowych, etc.
Z całym szacunkiem do Jeffa – on nie, on jest popularyzatorem.

2. Marsz jest kagańcem dla osób mających problemy z utrzymaniem tempa.
Sam też tak polecałem debiutantowi w „Debiucie” (cz.1 „Ukończyć maraton”). Ukończyć maraton marszobiegiem, ale już bardziej doświadczony biegacz powinien wiedzieć, że:
jest takie tempo biegu, że wydatek energetyczny jest mniejszy niż podczas marszu!
Wniosek – przebiegnięcie jednostajnym tempem jest ekonomiczniejsze, ale trzeba do tego przygotować układ mięśniowo-ścięgnisto-kostny.
Stąd cykle przygotowań do maratonu i stosunkowo niewielki odsetek „rannych” w pierwszych latach rozwoju epidemii pod nazwą „każdy da radę”. Potem te proporcje zostały zachwiane, bo ludzie uwierzyli, że dadzą radę bez wysiłku, tak jak wierzą, że schudną oglądając reklamy ze szczupłymi modelkami, albo podłączając się do jakiś prądowych urządzeń, łykając jakieś tabletki, etc.

3. Tempo biegu 3:30/1 km.
No, niejeden tak by chciał i co? „Gallowayem” da radę!
No, to powodzenia!
A jest to średnia z rekordowego czasu, przy założeniu jednostajnego tempa, a jak wiadomo trzeba jeszcze doliczyć przerwy na marsz. Pewnie 25 przerw, bo co 1 milę.
Mamy z tego piękny interwał 26 x 1600 m z przerwą meganiepełną, bo wynoszącą 20 sekund.
Ciekawe kto da radę to znieść.

4. Marszobieg.
W marszobiegu kryje się jedna pułapka. Aby odniósł swój pożądany efekt czas przerwy powinien umożliwić regenerację, skoro zaleca się 3-minutową przerwę do interwałów jako przerwę pełną, czyli dającą pełną możliwość odpoczynku, to i podobną powinno się polecać do marszobiegu, w przeciwnym wypadku, to co najbardziej zmęczy, to częsta zmiana tempa!
Nie wyobrażam sobie, by ktokolwiek zrobił interwał 42 x 3:15 z 15-sto sekundową przerwą!
Ale wyobrażam sobie amatora-debiutanta, który robi 8 x 5 km w tempie 6:20/1 km z 2-minutową przerwą na marsz i picie.

5. Przekładanie nakładu książek na wytrenowanych biegaczy.
Hmm, mogę powiedzieć, że wytrenowałem ok. 90% biegaczy w Polsce, a Jurek Skarżyński pewnie 99,9%, co nam daje też po paręnaście tysięcy wytrenowanych biegaczy (muszę to przy wznowieniu umieścić na okładce) :)
A wartości realne są takie, że nie da się rady porządnie zajmować grupą większą niż kilkanaście osób, a by mówić o jakiś efektach, to współpraca powinna trwać minimum 1 rok, najlepiej kilka lat. Łatwo wyliczyć, że trener przez 50 lat pracy jest w stanie wytrenować ok. 100 lub wliczając w to konsultacje, podpowiedzi, itp. do 200, góra 300 zawodników!

6. Marszobieg jako metoda treningowa.
Tylko pod jednym warunkiem – gdy mowa jest o ultramaratończykach.
Maratończycy poruszający się od startu do mety marszobiegiem nie korzystają z żadnej metody, są zbyt słabi by pokonać cały dystans biegiem. Wplatają marsz, by odpocząć, przed kolejnym intensywniejszym wysiłkiem.

7. Gdyby Gebreselasie szedł.
Gdyby Heile szedł co jakiś czas, to złamałby pewnie 2:00 w maratonie. A może jeszcze nie słyszał o „metodzie Gallowaya”?
Och, i dzięki mu za ten przytępiony słuch.

Tak więc, koleżanki i koledzy, używanie zwrotu „biegnę Gallowayem”, mając na myśli amerykańskiego popularyzatora marszobiegu dla amatorów jest poprawne!
Błędem jest twierdzenie o używaniu „metody Gallowaya”!

Pamiętajcie – dążymy do tego by maraton przebiec!
Przygotowując się przez cykl treningów, bo to i zdrowiej, i bezpieczniej!


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2009-05-11, 15:49
 Podział chempioni i plebs.
2009-05-11, 13:46 - Admin napisał/-a:

Wojtku, pytasz o rzeczy, o które pytają Ci sami rozmówcy, z którymi się spierasz... Przecież o to samo pyta Smolny, i pytam ja - jaka jest granica rozsądnego limitu czasu w maratonie? Dwa dni z przerwą na nocleg? 8 godzin? 6 godzin? Wszyscy mówimy o tym, że takiej formuły nie ma, ale Ty z niezrozumiałych dla mnie przyczyn stwierdzasz, że Cię atakujemy...

Uznajesz, że taka dyskusja odbiera radość biegania? Jeżeli już to maszerowania :-) To tak jakbyś powiedział, że różnorodność ludzi odbiera Ci radość z bycia człowiekiem, a różnice zdań radość z dyskutowania.

Każde sformuowanie powinno mieć swoje ustalone granice, swoja definicję. I nic w tym złego nie dostrzegam. Oczywiście można przymykać na wszystko oko, ale nie można traktować po równi kogoś, kto szedł maraton 2 dni po tym, jak na wojnie chciano amputować mu od ran nogi, z kimś kto szedł sobie 8 godzin, bo po co ma biec i się zmęczyć, jak może się przejść a chciałby mieć medal.

Wszystko powinno mieć swoje granice rozsądku. Inaczej dochodzi o bzdur, które nei mają granic. Przykład z niedawna, nieco nie na temat ale... Dzwoni do mnie zawodnik, który w zeszłym roku opłacił startowe w Biegu Katorżnika, i pyta, czy mu je zaliczymy w tym roku, bo w zeszłym jednak nie przyjechał. Albo inny kwiatek: dzwoni facet do organizatorów po imprezie, i prosi żeby mu przesłali pakiet startowy pocztą, bo niestety nie mógł przyjechać na maraton, ale przecież zapłacił, więc mu się należy.

Sam rozum ustanawia pewne granice. Tylko głupota nie ma granic.
Michał - właśnie przyjechałem po pracy do domu.Właśnie jedną ręką jem owsiankę drugą stukam ten tekst.Nie odpowiedziałeś mi na zadane tobie pytania.Chodzi o formułkę kto to jest ten pełnowartościowy maratończyk i kto ustala limity?.Jaka kapituła trzyma nad tym pieczę?.Zręcznie przeskoczyłeś na Rzeźnika i jakieś opłaty o które wcale nie pytałem.

Jeżeli limit ustala organizator to dyskusja jest bezprzedmiotowa.Możecie płakać,szlochać jak bobry i nic nie zmienicie.Np. 8 godzin to oferta jest do słabszych.Dla mnie też i ja ją przyjmuję.Was nikt do tego nie zmusza.O co się tak bijecie o jeden maraton? Już tak jesteście żądni zawłaszczyć wszystkim? W zasadzie to powinno mnie to wszystko g.... obchodzić,ale nienawidzę pogardy do słabszych.Ktoś ten podział my mistrze na mistrzami i wy nie godni maratonu tu stworzył.Kto do jakiej grupy się przypisał wydatnie tu na forum widać.Nawet tu wyżej w jednym z ostatnich komentarzy koleś napisał,on nie będzie biegał z tymi co chodzą.W Polsce kolego takich biegów co nie chodzą nie znajdziesz nawet na 5 km.Nie dowartościujesz się na krajowych biegach nigdy.Nawet jak wygrasz to wg. twojego myślenia Twój sukces niewiele będzie wart bo ktoś tam podczas biegu przeszedł jakiś odcinek.

By była jasność co do mojego myślenia to przytoczę fragment komentarza jaki napisałem na wcześniejszej stronie:


"Doszło do tego,że organizator musi mieć nie lada odwagę by wyznaczyć limit 8 godzin.Nie dyskutuję,czy to jest marsz,czy bieg?,czy on ma być w mieście,czy biegać się będzie polami,ale zobaczmy co z tego wyjdzie? Zarówno pół maraton w W-wie jak i maraton w Katowicach odnieśli sukces.Ale dlaczego tak się stało? Trzeba mieć klapki na oczach by tego nie zauważyć"

ZOBACZMY CO Z TEGO WYJDZIE,a potem weżmiecie się za krytykę bez której nie możecie żyć.Jak w polityce.

Zawsze mi będzie bliżej do bosonogiego,grubego,kontuzjowanego i słabszego. Tak mnie wychowali RODZICE.

I dobrze,że ta dyskusja się pojawiła nieraz trzeba wstrząsnąć czyimś sumieniem.I jak w przysłowiu "uderz w stół........................

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-02
09:23

 2009-05-11, 16:06
 O co Ci chodzi?
2009-05-11, 15:49 - Wojtek G napisał/-a:

Michał - właśnie przyjechałem po pracy do domu.Właśnie jedną ręką jem owsiankę drugą stukam ten tekst.Nie odpowiedziałeś mi na zadane tobie pytania.Chodzi o formułkę kto to jest ten pełnowartościowy maratończyk i kto ustala limity?.Jaka kapituła trzyma nad tym pieczę?.Zręcznie przeskoczyłeś na Rzeźnika i jakieś opłaty o które wcale nie pytałem.

Jeżeli limit ustala organizator to dyskusja jest bezprzedmiotowa.Możecie płakać,szlochać jak bobry i nic nie zmienicie.Np. 8 godzin to oferta jest do słabszych.Dla mnie też i ja ją przyjmuję.Was nikt do tego nie zmusza.O co się tak bijecie o jeden maraton? Już tak jesteście żądni zawłaszczyć wszystkim? W zasadzie to powinno mnie to wszystko g.... obchodzić,ale nienawidzę pogardy do słabszych.Ktoś ten podział my mistrze na mistrzami i wy nie godni maratonu tu stworzył.Kto do jakiej grupy się przypisał wydatnie tu na forum widać.Nawet tu wyżej w jednym z ostatnich komentarzy koleś napisał,on nie będzie biegał z tymi co chodzą.W Polsce kolego takich biegów co nie chodzą nie znajdziesz nawet na 5 km.Nie dowartościujesz się na krajowych biegach nigdy.Nawet jak wygrasz to wg. twojego myślenia Twój sukces niewiele będzie wart bo ktoś tam podczas biegu przeszedł jakiś odcinek.

By była jasność co do mojego myślenia to przytoczę fragment komentarza jaki napisałem na wcześniejszej stronie:


"Doszło do tego,że organizator musi mieć nie lada odwagę by wyznaczyć limit 8 godzin.Nie dyskutuję,czy to jest marsz,czy bieg?,czy on ma być w mieście,czy biegać się będzie polami,ale zobaczmy co z tego wyjdzie? Zarówno pół maraton w W-wie jak i maraton w Katowicach odnieśli sukces.Ale dlaczego tak się stało? Trzeba mieć klapki na oczach by tego nie zauważyć"

ZOBACZMY CO Z TEGO WYJDZIE,a potem weżmiecie się za krytykę bez której nie możecie żyć.Jak w polityce.

Zawsze mi będzie bliżej do bosonogiego,grubego,kontuzjowanego i słabszego. Tak mnie wychowali RODZICE.

I dobrze,że ta dyskusja się pojawiła nieraz trzeba wstrząsnąć czyimś sumieniem.I jak w przysłowiu "uderz w stół........................
Wojtek, ale o co Ci chodzi? Przeczytaj sobie uważnie to, co napisał wyżej TRENER - Darek Sidor. On odniósł się do artykułu, a Ty do czego się odnosisz w swoich zarzutach, nawet nie wiem do kogo skierowanych??

O jakie płakanie, szlochanie Ci chodzi? No przepraszam, ale Wojtek, do czego Ty nawiązujesz tym zdaniem? Kto się "bije o jeden jakiś maraton"? Czego jestem "żądny zawłaszczać"???

Co upoważnia Cię, do rzucania wydumanego zarzutu, że ktoś kimś tutaj GARDZI? O jakim "dowartościowaniu" się kosztem innych piszesz? Przeczytałeś chociaż artykuł i wiesz o czym on jest?

Wojtek, bo inaczej nie zrozumiem. Wytnij i wklej z artyklułu zdania, które Ci się nie podobają i Cię bulwersują, a ja się do tych zarzutów ustosunkuję ok? Pozdrawiam!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

 



Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2009-05-11, 16:34
 Nie jestem prawdziwym maratończykiem.
2009-05-11, 16:06 - Admin napisał/-a:

Wojtek, ale o co Ci chodzi? Przeczytaj sobie uważnie to, co napisał wyżej TRENER - Darek Sidor. On odniósł się do artykułu, a Ty do czego się odnosisz w swoich zarzutach, nawet nie wiem do kogo skierowanych??

O jakie płakanie, szlochanie Ci chodzi? No przepraszam, ale Wojtek, do czego Ty nawiązujesz tym zdaniem? Kto się "bije o jeden jakiś maraton"? Czego jestem "żądny zawłaszczać"???

Co upoważnia Cię, do rzucania wydumanego zarzutu, że ktoś kimś tutaj GARDZI? O jakim "dowartościowaniu" się kosztem innych piszesz? Przeczytałeś chociaż artykuł i wiesz o czym on jest?

Wojtek, bo inaczej nie zrozumiem. Wytnij i wklej z artyklułu zdania, które Ci się nie podobają i Cię bulwersują, a ja się do tych zarzutów ustosunkuję ok? Pozdrawiam!
Jesteś przeciwny limitowi 8 godzin. Wszystko.A komentarz był do wszystkich wypowiedzi nie wybiórczych.Przecież je śledzisz i niejednokrotnie popierasz.A formułka?.Muszę wiedzieć,czy ja byłem maratończykiem,czy tylko mnie się tak wydawało?.Jesteś Administratorem strony.Może ktoś z twoich zastępców wie? Wszak to fachowe Forum.

Do tej pory dowiedziałem się,że prawdziwy maratończyk musi biegać szybko,nie korzystać w biegu z toalety,broń Boże nie chodzić,najlepiej nie pić w biegu bo się zakrztusi,nie koksować się,na starcie stać karnie w za lepszym,mieć najlepszy model GPS-a,doczołgać się w limicie,i co jeszcze?

Większość to moje spostrzeżenia z dyskusji z innych wątków tu na Furum jak i innych portali biegowych.Ale dyskutanci prawie ci sami.Zostałem chyba jako jeden z ostatnich starszych forumowiczów.Innych skutecznie zniechęcili co poniektórzy.O kim mówię chyba Adminie wiesz.Czas już i na mnie,ale do końca roku jeszcze się z Wami pomęczę.Potem czas na emeryturę.Nie będę się zabijał o wyśrubowane limity, i potykał o podkładane nogi.W "kijki" też strach wchodzić.Wasz odbiór tej kategorii sportu znany.Chyba sobie kupię na starość motor.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


impactor
Marek Strze¶niewski

Ostatnio zalogowany
2023-05-26
22:28

 2009-05-11, 17:04
 Plusy dodatnie- plusy ujemne
Michale, dzięki za profesjonalne podejście do problemu - za mało mamy merytorycznych dyskusji na temat biegania (nawet tego przeplatanego chodem).
Plusy dodatnie Galloway'a:
- populatyzuje bieganie (nie tylko maratonów) wśród ludzi, których poziom wytrenowania jest niski, wstydliwość wysoka i nadwaga widoczna
- pozwala w/wymienionym odnieść sukces - dotrzeć do mety (może za czas jakiś dobiegną)

Plusy ujemne:
- bombastyczne (typowo amerykańskie) nazewnictwo. Chwyt marketingowy, który pozwala Galloway'owi zarabiać
- deprecjacja tytułu maratończyka
- tworzenie bełkotu pseudo-naukowego dla poparcia swojego produktu marketingowego

Nie po to rozpocząłem bieganie, żeby chodzić, ale jesli ktoś musi, to trudno.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (16 wpisów)


tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2009-05-11, 17:57
 
2009-05-11, 17:04 - impactor napisał/-a:

Michale, dzięki za profesjonalne podejście do problemu - za mało mamy merytorycznych dyskusji na temat biegania (nawet tego przeplatanego chodem).
Plusy dodatnie Galloway'a:
- populatyzuje bieganie (nie tylko maratonów) wśród ludzi, których poziom wytrenowania jest niski, wstydliwość wysoka i nadwaga widoczna
- pozwala w/wymienionym odnieść sukces - dotrzeć do mety (może za czas jakiś dobiegną)

Plusy ujemne:
- bombastyczne (typowo amerykańskie) nazewnictwo. Chwyt marketingowy, który pozwala Galloway'owi zarabiać
- deprecjacja tytułu maratończyka
- tworzenie bełkotu pseudo-naukowego dla poparcia swojego produktu marketingowego

Nie po to rozpocząłem bieganie, żeby chodzić, ale jesli ktoś musi, to trudno.

dzięki,
jak mam się nazywać? półmaratończykiem? pseudomaratończykiem
wiem, maratopńczyk zdeprecjonowany- długie totoale może być.
Admin pozwolisz, że w klanie MaratonyPolskie.pl TEAM założę sekcję MaratończykZdeprecjonowany.PL sekcja?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)


mamusiajak...
Gabriela Kucharska
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-30
19:03

 2009-05-11, 18:05
 
2009-05-11, 17:57 - tytus napisał/-a:

dzięki,
jak mam się nazywać? półmaratończykiem? pseudomaratończykiem
wiem, maratopńczyk zdeprecjonowany- długie totoale może być.
Admin pozwolisz, że w klanie MaratonyPolskie.pl TEAM założę sekcję MaratończykZdeprecjonowany.PL sekcja?


Tytus...


Sporo nas będzie:))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (580 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (126 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-02
09:23

 2009-05-11, 18:34
 ?
2009-05-11, 17:57 - tytus napisał/-a:

dzięki,
jak mam się nazywać? półmaratończykiem? pseudomaratończykiem
wiem, maratopńczyk zdeprecjonowany- długie totoale może być.
Admin pozwolisz, że w klanie MaratonyPolskie.pl TEAM założę sekcję MaratończykZdeprecjonowany.PL sekcja?
Tytusie, dlaczego wciąż starasz się deprecjonować swoje osiagnięcia? Dla mnie jesteś taki sam biegowy hero jak ja :-) Toć obaj truchtamy, i obaj włóczymy nogami :-) W artykule nie ma słowa czy sugestii, że jak ktoś biega wolniej, to jest gorszy!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

 



tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2009-05-11, 18:43
 
2009-05-11, 18:34 - Admin napisał/-a:

Tytusie, dlaczego wciąż starasz się deprecjonować swoje osiagnięcia? Dla mnie jesteś taki sam biegowy hero jak ja :-) Toć obaj truchtamy, i obaj włóczymy nogami :-) W artykule nie ma słowa czy sugestii, że jak ktoś biega wolniej, to jest gorszy!
Michał, toć ja jestem Wielki, gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że przetruchtam dwa maratony niedziela w niedzielę a w trzecią półmaraton to bym krótko odpowiedział: ocipiałeś ......
To nie ja ale inni próbują nas deprecjonować a ja z ironią zaczerpniętą np. od Darka Sidora ( patrz dyskusja o bieganiu na krzywy ryj) się odgryzam.
Co więcej, będę rył ze smiechu jak dzięki wymyślonej przez Ciebie punktacji zajmę miejsce na pudle w lidze ASICS, to dopiero będzie wg niektórych deprecjacja Ligi.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)


Jans
JAN STASICZEK

Ostatnio zalogowany
2024-03-12
23:07

 2009-05-11, 18:47
 tak przy okazji
2009-05-11, 14:35 - morito napisał/-a:

Michal czepiasz sie ja znalazlem maraton, gdzie limit wynosi 8 godzin i 45 minut. I jakos to nikomu nie przeszkadza. Oto profil trasy. I dodam, że pobiegłem w nim i sie w limicie z zapasem zmieściłem kto następny z Polski?
w Nowym Yorku limit 10 godzin!!! sprawdzilem ze między 8 a 10 godziną konczy go ... 300-400 osób ... na 38.000 .... i to patrzą w metryki ludzie nie starzy a w 60% to .. płeć piękną -:)
tylko ... JAK ONI biegli - co mieli z tego biegu .... tez sa maratonczykami ale ...przecież można biec Gallowayem- bedzie krócej?!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


startMario
Mariusz Wrażka

Ostatnio zalogowany
2014-02-13
19:00

 2009-05-11, 19:01
 dziwne myślenie
Pozwolę sobie zabrać głos po raz kolejny.

Według mnie, conajmniej połowa "mocnych" wypowiedzi do tego artykułu została spłodzona pod wpływem emocji i spowodowana grubą nadinterpretacją wcześniejszych wypowiedzi innych.
Nie mam zamiaru nikogo bronić, jest dużo prawdy w tym co piszecie, ale podobnie jak Michał uważam, że momentami temat się rozjechał a na pierwszy plan wypłynęły skrywane wewnątrz człowieka osobiste emocje, braki i niedowartościowania.

Sport powinien łączyć tymbardziej na portalach takich jak ten. Dobrze że dyskusja toczy się na forum, a nie w jednym pomieszczeniu, bo po zachowaniu niektórych osób można wnioskować, że wkrótce wstały by i wyszły, najlepiej wyraziście i wymownie trzaskając drzwiami. Czarno widząc gdyby ktoś rzucił noże powstała by krwawa jatka..
A to wszystko od nadinterpretacji oraz wzajemnego nakręcania się i podgrzewania atmosfery - tak uważam.

Popieram wypowiedź Pana Darka Sidora, przynajmniej wie o czym pisze.
I muszę też powiedzieć coś w swoim imieniu nawiązując do "mojego" biegania.
Otóż trenuję od niedawna, i nie mam w tym momencie wcale zamiaru się chwalić (czy żalić) ale na długich rozbieganiach biegam dystanse powyżej 35km. Uważam, że "ukończyłbym" maraton. Mimo to, debiut na tym dystansie planuję dopiero na październik. Zapytacie dlaczego?
Otóż do października mam sporo czasu aby się przygotować i pobiec najlepiej jak potrafię, a nie tylko zaliczyć owy dystans, moim celem jest bieg ciągły, z tego właśnie będę dumny.
A przecież do października, średnio co 2 tygodnie mógłbym startować w maratonie, aby określać się mianem maratończyka, tylko pytanie PO CO?? Aby wieszać w pokoju kolejne medale ze świadomością, że zmarnowałem pół roku, ponieważ zamiast trenować jakościowo, moim celem było pokazywanie się na imprezach i bieganie po 6 godzin.

Gabi, słusznie zaznaczyłaś że 4 godziny 23 latka nie są równe 4 godzinom 65 latka, w moim mniemaniu osoby takie zasługują na uznanie.
A zmierzam ostatecznie do tego, żeby przyszły debiut był zwieńczeniem wszystkich godzin treningu, litrów potu oraz półrocznej walki z pogodą, słabościami oraz często niekorzystnym otoczeniem.
Na bieganie mam całe życie, nie muszę startować w każdym maratonie jaki jest organizowany. I podkreślam - według mnie wniosę więcej do swojego otoczenia solidnymi treningami 6 razy w tygodniu i łzami szczęścia ze "zwycięstwa" na mecie w październiku! Mam nadzieję że moi znajomi też zaczną biegać, właśnie dzięki opisanej postawie a nie, jak niektórzy, odhaczaniem kolejnych startów "ot kolejny pokonany maraton... (w 8 godzin marszem)". "Jeszcze mi brakuje kilku aby wyrobić założony wcześniej przed sezonem plan".
Nie widzę sensu w udowadnianiu sobie na siłę, że czy to czołgając się czy biegnąc, idąc pokonam 42km. Nie jest to piekielny dystans.
Maraton to TYLKO KILKA GODZIN, natomiast to półroczna czy roczna otoczka treningowa nadaje mu niezwykłości i skleja wszystko w jednolite osiągnięcie. Nie zapominajcie o tym, ulegając pokusie bycia jednosezonowym maratończykiem!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (6 sztuk)


morito
Jacek Karczmitowicz

Ostatnio zalogowany
---


 2009-05-11, 19:11
 Nowa RELIGIA BIEGANIE
Rece opadaja, mam wrazenie, ze kilku piszacych w tym watku juz za chwile zacznie s*** marmurem. Panowie i Pani a moze po prostu trzeba sie zdobyc na odrobine dystansu do swojego stylu Życia, lub w innych przypadkach tylko hobby? MOże po prostu można biegać człapać lub czołgać się tylko i wyłącznie dla swojej egoistycznej przyjemności. Może warto po prostu biec nie doszukując się w tym żadnego przesłania, wyższej mądrości czy innego pitu pitu?
Krytykowanie amerykańskiej ogłupiającej propagandy ma również swoje granice i tu również zdarzają się wyjątki.
RUN TU FUN
To chyba nie jest takie głupie?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (11 sztuk)


skrzych
Krzysztof Szczepaniak

Ostatnio zalogowany
2020-04-01
12:54

 2009-05-11, 19:49
 
Kiedyś najgorsze było to co "ruskie" - teraz "amerykańskie" groźniejsze. Metoda czy sposób, nieważne. Na pewno zdrowiej, każdy fizjolog to powie. A moje kolanka potwierdzą.
Limity. Po co komu limity? Wiadomo - organizatorom, co zrozumiałe, trasa może być zajęta na bieg od- do.
Dla "prawdziwych" maratończyków jest Dębno - mistrzostwa, i uważam że tak powinno być. Limit 5 godzin.
Dla tych co lubią wprowadzać ograniczenia polecam chód sportowy - piękna dysyplina, tam regułek co niemiara, sędziowie niesfornych zdejmują z trasy itd.
Bieganie - najprostsza forma ruchu. Bez ograniczeń. A jak ktoś biegnie maraton w 9 godzin dla mnie jest maratończykiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)

 



Wojtek G
Wojciech Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2024-03-10
19:49

 2009-05-11, 20:17
 Maraton
2009-05-11, 19:11 - morito napisał/-a:

Rece opadaja, mam wrazenie, ze kilku piszacych w tym watku juz za chwile zacznie s*** marmurem. Panowie i Pani a moze po prostu trzeba sie zdobyc na odrobine dystansu do swojego stylu Życia, lub w innych przypadkach tylko hobby? MOże po prostu można biegać człapać lub czołgać się tylko i wyłącznie dla swojej egoistycznej przyjemności. Może warto po prostu biec nie doszukując się w tym żadnego przesłania, wyższej mądrości czy innego pitu pitu?
Krytykowanie amerykańskiej ogłupiającej propagandy ma również swoje granice i tu również zdarzają się wyjątki.
RUN TU FUN
To chyba nie jest takie głupie?
Jacek - czy nie za ostro? Pamiętam kilka lat temu napisałeś obszerny artykuł jak to ci na maratonie w Dębnie w bucik wszedł drucik.Z zakrwawioną stopą mężnie zniosłeś przeciwności losu i maraton ukończyłeś.Ale jakieś odcinki szedłeś.Zarówno tu jak i na innym portalu dowiedziałem się,że medal z takiego częściowo chodzonego maratonu nie ma wartości.A więc?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (69 sztuk)


smolny
Smoliński Sławek
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-01-30
20:12

 2009-05-11, 20:25
 
Ciesze sie, ze Darek Sidor odniosl sie do calej sprawy w sposob merytoryczny. Daje to chyba wszystkim czytelnikom mozliwosc zapoznania sie z faktami o ktorych byc moze do tej pory nie wiedzieli i mam nadzieje pomoze w lepszym planowaniu treningow i startow.

Niestety nie moge wyjsc ze zdziwienia czytajac napastliwe teksty Wojtka?? Co chcesz Wojtek wniesc do tej dyskusji poza tym, ze eskalujesz napiecia zupelnie bez sensu??

Tytus jestes osoba, ktora kazdym swoim startem udowadnia wszystkim, ze mozna jak sie chce. I mysle, ze to, ze deprecjonujesz swoje niewatpliwe osiagniecia to z Twojej strony jest tylko kokieteria :)) Nie sprowadzejmy calej sprawy do rozstrzygania kto jest a kto nie jest maratonczykiem, bo przeciez nie o tym jest tekst Michala. Odlozmy prosze dyskusje o nazewnictwie i kryteriach wedlug, ktorych bedzie sie decydowac o tym kto moze dumnie nosic nazwe MARATONCZYK do czasu az ktos zdecyduje sie napisac o tym artykul lub poswieci tej tematyce nowy watek.


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


Gulunek
Marek Mróz

Ostatnio zalogowany
2018-02-18
11:44

 2009-05-11, 20:38
 
Jak wielu przedmówców również uważam że porywanie się od razu na maraton to trochę absurdalny pomysł, niektórym się uda innym nie...
Tak samo jak maraton jest wielki wymaga ogromnego szacunku i przygotowania, nie jestem zwolennikiem drogi na skróty, ale to już wybór którego każdy powinien sam dokonać.... Pozdrawiam Serdecznie. Marek

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :
1  2  3  4  5  6  7  8  9  10  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
baderak
06:28
shymek01
05:20
biegacz54
05:12
orfeusz1
01:40
Isle del Force
00:49
benfika
00:35
romangla
00:26
mariachi25
00:18
przystan
00:13
flatlander
00:10
maciek93
00:03
m!k!
23:21
lordedward
23:12
zdziennik
23:09
Nicpoń
22:59
Pathfinder
22:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |