Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  marek100384 (2011-10-01)
  Ostatnio komentował  Wojtek_Tri (2011-10-05)
  Aktywnosc  Komentowano 82 razy, czytano 330 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  
Do tego tematu podpięte są newsy:
Dajcie spokój z tą kiełbasą(Michał Walczewski, 2011-10-02)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany
2019-10-21
12:10

 2011-10-02, 20:36
 
E tam, jak organizator funduje coś do jedzenia to szacuje wg. aktualnego odczuwania głodu i długości kolejki czy warto stać, jak uznam, że nie to do spożywczaka zasuwam po banana albo batona, uważam, że nie ma z czego robić problemu. A najlepsza micha jaką dostałem po biegu była w Grodzisku po półmaratonie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


pedzik

Ostatnio zalogowany
2018-05-27
16:50

 2011-10-02, 20:36
 
Wszystko ok, ale jak już dają to niech to będzie wyglądało jak jedzenie a nie pokarm dla zwierząt..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-10-02, 20:41
 
Sadzę,że po biegu biegacz na kiełbaskę sobie może pozwolic.Nie zaszkodzi mu nawet gdy jest tłusta,chyba że jej nie lubi.Ja stosuję zawsze "wariant awaryjny" i z domu biorę swoje jedzenie.Nie zawsze kiełbaski wyglądają apetycznie i nie przepadam za "zupkami biegowymi" więc wtedy jem np. rogala czy bułkę posmarowanego masłem orzechowym,dżemem,miodem,serem,rzadziej wędliną lub tosta na zimno.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2011-10-02, 20:47
 
2011-10-02, 20:36 - pedzik napisał/-a:

Wszystko ok, ale jak już dają to niech to będzie wyglądało jak jedzenie a nie pokarm dla zwierząt..

Dla jednej osoby to coś będzie najlepszym posiłkiem na świecie a dla Ciebie pokarmem dla psa.... W zakresie jedzenia nigdy wszystkim się nie dogodzi. Jedynem rozwiązaniem jest całkowity jego brak na każdych zawodach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


amd
Artur Dębicki

Ostatnio zalogowany
2019-07-04
10:12

 2011-10-02, 21:12
 
2011-10-02, 20:47 - adamus napisał/-a:


Dla jednej osoby to coś będzie najlepszym posiłkiem na świecie a dla Ciebie pokarmem dla psa.... W zakresie jedzenia nigdy wszystkim się nie dogodzi. Jedynem rozwiązaniem jest całkowity jego brak na każdych zawodach.
Oj nie przesadzaj - przy odrobinie życzliwości, optymizmu i pozytywnego podejścia do życia rodzaj żarcia po biegu nie jest problemem :)
Zresztą - to właśnie (jak sądzę) było tematem artykułu admina. :) Takie wołanie o więcej luzu i pozytywnego podejścia do - było nie było - hobby. :)
Bo gros tych wpisów które były zacytowane w artykule to - mam wrażenie - efekt zadęcia i nadęcia niektórych biegaczy. :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (158 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (76 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2011-10-02, 21:16
 
2011-10-02, 20:47 - adamus napisał/-a:


Dla jednej osoby to coś będzie najlepszym posiłkiem na świecie a dla Ciebie pokarmem dla psa.... W zakresie jedzenia nigdy wszystkim się nie dogodzi. Jedynem rozwiązaniem jest całkowity jego brak na każdych zawodach.
Zgadza się! Niektorzy na podstawie jedzenia żle oceniają cały bieg gdy wszystko inne jest ok, tak jakby ono było najważniejsze!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
07:52

 2011-10-02, 21:27
 
też uważam, że jedzenie po biegu nie jest wcale potrzebne, a każdy może się sam zaopatrzyć w to co lubi najbardziej, i zabrać ze sobą lub zakupić na miejscu. Pewnie opłaty startowe by spadły? Obecnie jednak posiłki po biegu to niemalże standard, i teraz trudno byłoby się z tego wycofać.
Nie wybieram biegów pod kątem cateringu, ale jeśli jest zapis w regulaminie że organizator zapewnia posiłek - to raczej korzystam. Za wyjątkiem sytuacji gdy zawody są rozgrywane w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, albo też ... kolejka po jedzenie jest za długa ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)

 



johnykagwe
Jacek Kasperowicz

Ostatnio zalogowany
2014-11-30
23:04

 2011-10-02, 21:55
 
Proponuje poczytać w przepisach i wtedy dopiero coś pisać o tym czy posiłek się należy po biegu i kiedy gdyż przepisy o tym jasno mówia a co do pasta party to akurat nie tylko jest polski zwyczaj w wielu biegach poza granicami kraju w których brałem udział było właśnie jedzenie i przed i po biegu. Ze sportowym pozdrowieniem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


benek_b
Beniamin Buszewski

Ostatnio zalogowany
2020-02-03
12:51

 2011-10-02, 22:05
 
A ja akurat jestem wielkim miłośnikiem pobiegowego jedzenia - ot tak z wrodzonego łakomstwa do którego się otwarcie przyznaję - zwłaszcza owych "niepewnych" kiełbas z grilla (prawdziwa orgia smaku jeśli do tego dojdzie piwo), grochówek i innych "ciężkich" wynalazków. Oczywiście finezja jest wtedy, gdy do tego dołączą owoce i słodycze, ale to rzadkość. Biegów jednak nie wybieram patrząc na zapewnienie posiłku, to ma naprawdę marginalne znaczenie - ale lubię, dyskutuję a nawet wybrzydzam... Więc - NIECH ŻYJĄ KIEŁBASY!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (40 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


Piotr Falk...
Piotr Falkowski

Ostatnio zalogowany
2013-10-01
23:50

 2011-10-02, 22:15
 
Adminie, a nie sądzisz, że coś Ci się (nomen omen) pokiełbasiło? :) najpierw obsobaczasz życzliwych organizatorów, a potem - słusznie! - apelujesz do uczestników biegów, żeby nie przeginali z oczekiwaniami! Bo to do nich właśnie raczej taki apel, a nie do orgów, żeby nie karmili :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Wojtek_Tri
Wojciech Tomaka

Ostatnio zalogowany
2022-10-11
18:53

 2011-10-02, 22:19
 
HAHAHA!!
Niezły miałem ubaw gdy czytałem artykuł Admina. A te opinie o biegach - same rodzynki. Biedaczek w Skarżysku nie miał nic do jedzenia dla swojej rodziny, hahaha. To organizator biegu ma myśleć o rodzinach biegaczy? (w ośrodku, 20m od mety jest knajpa). Jeśli chodzi o połówkę Rejów to serwują tam jedne z lepszych wyżerek. Dwa dania z deserem + piwko lub napój. Rewelacja. A teraz wegetarianie... co oni wiedzą o składzie kiełbasy i ile w kiełbasie jest mięsa??
Dla mnie nie ma nic lepszego niż zjedzenie i napicie się czegokolwiek z przyjaciółmi po biegu. Czesem narzekamy, czasem chwalimy, ale najważniejsze, że zawsze się dobrze bawimy. Narzekających zaś proszę o pozostanie w domach, zwłaszcz tych, którzy nie lubią rozgotowanego makaronu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (65 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
12:28

 2011-10-02, 22:19
 
2011-10-02, 22:15 - Piotr Falkowski napisał/-a:

Adminie, a nie sądzisz, że coś Ci się (nomen omen) pokiełbasiło? :) najpierw obsobaczasz życzliwych organizatorów, a potem - słusznie! - apelujesz do uczestników biegów, żeby nie przeginali z oczekiwaniami! Bo to do nich właśnie raczej taki apel, a nie do orgów, żeby nie karmili :)
Apel do orgów,żeby nie karmili, i do biegaczy, żeby niczym pisklęta w gniazdach nie domagali się głośno i z krzykiem karmienia :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)

 



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
12:28

 2011-10-02, 22:21
 
2011-10-02, 21:55 - johnykagwe napisał/-a:

Proponuje poczytać w przepisach i wtedy dopiero coś pisać o tym czy posiłek się należy po biegu i kiedy gdyż przepisy o tym jasno mówia a co do pasta party to akurat nie tylko jest polski zwyczaj w wielu biegach poza granicami kraju w których brałem udział było właśnie jedzenie i przed i po biegu. Ze sportowym pozdrowieniem.
Więc poproszę o te przepisy :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-27
12:28

 2011-10-02, 22:24
 
2011-10-02, 21:27 - michu77 napisał/-a:

też uważam, że jedzenie po biegu nie jest wcale potrzebne, a każdy może się sam zaopatrzyć w to co lubi najbardziej, i zabrać ze sobą lub zakupić na miejscu. Pewnie opłaty startowe by spadły? Obecnie jednak posiłki po biegu to niemalże standard, i teraz trudno byłoby się z tego wycofać.
Nie wybieram biegów pod kątem cateringu, ale jeśli jest zapis w regulaminie że organizator zapewnia posiłek - to raczej korzystam. Za wyjątkiem sytuacji gdy zawody są rozgrywane w pobliżu mojego miejsca zamieszkania, albo też ... kolejka po jedzenie jest za długa ;)
Ja tez zawsze wtrąbię to co jest. Ale nie przeszłoby mi przez myśl, żeby mieć pretensje do orgów, że mnie nie nakarmili. I o tym jest mój news :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


atom
Mateusz Gał±zka

Ostatnio zalogowany
2023-11-27
09:36

 2011-10-02, 22:27
 
Jedzonko na mecie powinno być. Sam czasem jem a czasem nie. Właśnie mała kiełbaska tudzież inne rzeczy nie zaszkodzą. Poza tym wybrzydzanie przez zawodników "bo zupa była za słona" dla mnie to czysta żenada. Nie chce to nie je, chce to je. A jak nie podoba się to nie musi startować jeżeli opłata jest za wysoka a nie było parówek xD

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


GrandF
Panfil Łukasz

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:25

 2011-10-02, 22:29
 przepisy
2011-10-02, 22:21 - Admin napisał/-a:

Więc poproszę o te przepisy :-)
Michał panu chyba chodziło o to:
http://przepisy.net/
;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (19 wpisów)


GRZE¦9
Grzegorz Wojciechowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-20
19:54

 2011-10-03, 00:26
 
2011-10-02, 17:04 - Admin napisał/-a:

Nie do końca w artykule chodzi mi o to czy jeść czy nie jeść. Raczej starałem się wyartykułować, że jak biegacz nie dostanie jeść na mecie, to niech się nie oburzał z tego powodu, gdyż to nie jest obowiazek organizatora by go nakarmić.

Już pisząc newsa wiedzialem, że będę miał problemy z wyłożeniem ławy na kawę, no i jak widać - udało mi się to doskonale :-)
Michał ja artykuł zrozumiałem,ale ty pisząc go zabrnąłeś w ślepą uliczkę,bo to między innymi poprzez wasz portal napędza się spirala -gadżetów,posiłków i innych zjawisk, po to tylko żeby się jak najlepiej zaprezentować biegaczom a nóż to zauważa i będzie ZŁOTY BIEG lub coś tam.Niestety tak to działa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 





Ostatnio zalogowany



 2011-10-03, 08:35
 
Ręce precz o kiełbachy! Paszarnia na mecie ma być! To nieodłączna, tradycyjna i głęboko zakorzeniena część kultury (g)astronomiczno-sportowej. Udoskonalając tę formę aktywności sportowej, a także wychodząc na przeciw postulatom biegaczy, proponuję jednak zróżnicowanie karmy uzależniając ją od wyników (czasów brutto na mecie), co należy jasno określić w regulaminie. I tak w biegach o klasie maratonu, dla 10 pierwszych: kawior z szampanem, potem (do 2:30) kabanosy i/lub senatorska z zimną wódeczką, następnie (czas do 3:30) - zwyczajna podwędzana z jakimś dobrym piwem. Potem, kaszanka z jakimś podłym (ciepłym) browarem, a na koniec (od 5:00 do limitu) - np. pasztetowa z kością... Oprócz tak szeroko oczekiwanej przez biegaczy różnorodności w posiłkach, takie rozwiązanie ma jeszcze inne zalety, jak funkcje motywująco-mobilizujące (koniec z kaszaną - złam czwórkę), czy też wychowawczą (jak będziesz olewał trenowanie - nie dla ciebie smaczne pałaszowanie)... Oczywiście w biegach o mniejszej randze, czy też niskim budżecie, możne to wyglądać nieco inaczej (kaszanka + browar dla elity)... - liczymy jednak na pomysłowość organizatorów. Smacznego zatem, aż się chce powiedzieć... ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


tomek20064
Tomasz Koteluk

Ostatnio zalogowany
2021-12-23
13:08

 2011-10-03, 09:06
 
2011-10-03, 08:35 - jotka65 napisał/-a:

Ręce precz o kiełbachy! Paszarnia na mecie ma być! To nieodłączna, tradycyjna i głęboko zakorzeniena część kultury (g)astronomiczno-sportowej. Udoskonalając tę formę aktywności sportowej, a także wychodząc na przeciw postulatom biegaczy, proponuję jednak zróżnicowanie karmy uzależniając ją od wyników (czasów brutto na mecie), co należy jasno określić w regulaminie. I tak w biegach o klasie maratonu, dla 10 pierwszych: kawior z szampanem, potem (do 2:30) kabanosy i/lub senatorska z zimną wódeczką, następnie (czas do 3:30) - zwyczajna podwędzana z jakimś dobrym piwem. Potem, kaszanka z jakimś podłym (ciepłym) browarem, a na koniec (od 5:00 do limitu) - np. pasztetowa z kością... Oprócz tak szeroko oczekiwanej przez biegaczy różnorodności w posiłkach, takie rozwiązanie ma jeszcze inne zalety, jak funkcje motywująco-mobilizujące (koniec z kaszaną - złam czwórkę), czy też wychowawczą (jak będziesz olewał trenowanie - nie dla ciebie smaczne pałaszowanie)... Oczywiście w biegach o mniejszej randze, czy też niskim budżecie, możne to wyglądać nieco inaczej (kaszanka + browar dla elity)... - liczymy jednak na pomysłowość organizatorów. Smacznego zatem, aż się chce powiedzieć... ;)
haahha

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


agawa
Agnieszka Drzewiecka

Ostatnio zalogowany
2017-08-11
09:37

 2011-10-03, 09:09
 
2011-10-03, 08:35 - jotka65 napisał/-a:

Ręce precz o kiełbachy! Paszarnia na mecie ma być! To nieodłączna, tradycyjna i głęboko zakorzeniena część kultury (g)astronomiczno-sportowej. Udoskonalając tę formę aktywności sportowej, a także wychodząc na przeciw postulatom biegaczy, proponuję jednak zróżnicowanie karmy uzależniając ją od wyników (czasów brutto na mecie), co należy jasno określić w regulaminie. I tak w biegach o klasie maratonu, dla 10 pierwszych: kawior z szampanem, potem (do 2:30) kabanosy i/lub senatorska z zimną wódeczką, następnie (czas do 3:30) - zwyczajna podwędzana z jakimś dobrym piwem. Potem, kaszanka z jakimś podłym (ciepłym) browarem, a na koniec (od 5:00 do limitu) - np. pasztetowa z kością... Oprócz tak szeroko oczekiwanej przez biegaczy różnorodności w posiłkach, takie rozwiązanie ma jeszcze inne zalety, jak funkcje motywująco-mobilizujące (koniec z kaszaną - złam czwórkę), czy też wychowawczą (jak będziesz olewał trenowanie - nie dla ciebie smaczne pałaszowanie)... Oczywiście w biegach o mniejszej randze, czy też niskim budżecie, możne to wyglądać nieco inaczej (kaszanka + browar dla elity)... - liczymy jednak na pomysłowość organizatorów. Smacznego zatem, aż się chce powiedzieć... ;)
hahaa jak mawia mój sąsiad dzień bez kiełbasy to dzień stracony ;))))))))))))))))))))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (46 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
orfeusz1
01:47
wd70
23:39
MarasP
23:00
Henryk W.
22:30
przystan
22:23
Robertkow
22:17
agajagoda
22:16
mario1977
22:11
kos 88
22:06
lachu
22:06
lordedward
21:57
Namor 13
21:47
Piotr Fitek
21:41
Przemek_Czersk
21:38
soniksoniks
21:08
nysa
21:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |