Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  henrikson (2006-04-22)
  Ostatnio komentował   (2006-04-27)
  Aktywnosc  Komentowano 16 razy, czytano 387 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

Poniższy wątek jest komentarzem do artykułu
Autor: Łukasz Panfil, data publikacji: 2006-04-22

Stagnacja w Polskim maratonie


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(henrikson)

 2006-04-22, 22:51
 Stagnacja w Polskim maratonie
Bolesne, ale prawdziwe.
Bardzo dobrze, że napisałeś o tym, Marcin, bo warto o tym podyskutować.
W tej chwili nasuwa mi się tylko jedne rozwiązanie, a mianowicie:
Uważam, że wielce pożyteczne byłoby korzystanie z porad panów Gajdusa, Huruka, Bebło czy innych czołowych maratończyków w naszym kraju; tylko czy ci panowie chcieliby się podzielić tym co doprowadziło ich do szybkiego biegania?
a może już się dzielą?
może osiągnięcia Paweła Ochala, jak zauważa autor, czy Marcin Mehlau są właśnie owocem tych porad?
jeśli chodzi o Maćka Miereczko, to zauważyć można, że chyba ameryka zmieniła mu trochę mentalność i uwierzył, że może (może to jest efekt tego, że widzi się setki innych biegających szybko i automatycznie zaczyna się myśleć, że może się samemu tak pobiec) - brawo maciek.
właśnie bieganie takich osób jak on i całej młodej czołówki ostanich mistrzostw Polski daje pewien optymizm, że inni ruszą za nimi, że wytrwają i nie zrezygnują... no i może w końcu ktoś ich za to nagrodzi!

powodzenia wszystkim startującym w niedzielę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Albin)

 2006-04-23, 09:34
 stagnacja....
2006-04-22, 22:51 - henrikson napisał/-a:

Bolesne, ale prawdziwe.
Bardzo dobrze, że napisałeś o tym, Marcin, bo warto o tym podyskutować.
W tej chwili nasuwa mi się tylko jedne rozwiązanie, a mianowicie:
Uważam, że wielce pożyteczne byłoby korzystanie z porad panów Gajdusa, Huruka, Bebło czy innych czołowych maratończyków w naszym kraju; tylko czy ci panowie chcieliby się podzielić tym co doprowadziło ich do szybkiego biegania?
a może już się dzielą?
może osiągnięcia Paweła Ochala, jak zauważa autor, czy Marcin Mehlau są właśnie owocem tych porad?
jeśli chodzi o Maćka Miereczko, to zauważyć można, że chyba ameryka zmieniła mu trochę mentalność i uwierzył, że może (może to jest efekt tego, że widzi się setki innych biegających szybko i automatycznie zaczyna się myśleć, że może się samemu tak pobiec) - brawo maciek.
właśnie bieganie takich osób jak on i całej młodej czołówki ostanich mistrzostw Polski daje pewien optymizm, że inni ruszą za nimi, że wytrwają i nie zrezygnują... no i może w końcu ktoś ich za to nagrodzi!

powodzenia wszystkim startującym w niedzielę
LINK: http://www.onet.pl
polscy zawodnicy przyzwyczajeni byli do otrzymywania wszystkiego na tacy.Nawet tak drobna sprawa jak zgłoszenie zawodnika do biegu, odbywała się przy pomocy tzw. działacza. Ty masz tylko biegać i o nic się nie martwić.Nagle to się skonczyło i trwa do dziś.W klubach wojskowych i milicyjnych mieli lepiej niż u mamy w domu.
Dziś zostali sami i nie potrafią sobie z tym poradzić.....a,Ochal iFehlau to cud że oni to osiągneli. Toż oni działają niejako sami. do przemyślenia..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Jery(Jerzy) L.)

 2006-04-23, 09:46
 stagnacja...
2006-04-22, 22:51 - henrikson napisał/-a:

Bolesne, ale prawdziwe.
Bardzo dobrze, że napisałeś o tym, Marcin, bo warto o tym podyskutować.
W tej chwili nasuwa mi się tylko jedne rozwiązanie, a mianowicie:
Uważam, że wielce pożyteczne byłoby korzystanie z porad panów Gajdusa, Huruka, Bebło czy innych czołowych maratończyków w naszym kraju; tylko czy ci panowie chcieliby się podzielić tym co doprowadziło ich do szybkiego biegania?
a może już się dzielą?
może osiągnięcia Paweła Ochala, jak zauważa autor, czy Marcin Mehlau są właśnie owocem tych porad?
jeśli chodzi o Maćka Miereczko, to zauważyć można, że chyba ameryka zmieniła mu trochę mentalność i uwierzył, że może (może to jest efekt tego, że widzi się setki innych biegających szybko i automatycznie zaczyna się myśleć, że może się samemu tak pobiec) - brawo maciek.
właśnie bieganie takich osób jak on i całej młodej czołówki ostanich mistrzostw Polski daje pewien optymizm, że inni ruszą za nimi, że wytrwają i nie zrezygnują... no i może w końcu ktoś ich za to nagrodzi!

powodzenia wszystkim startującym w niedzielę
LINK: http://www.can.plep
nasi byli mistrzowie siedzągdzieś za granicą jak np. mistrz
Xw Kanadzie icoś trukręcą jakiś budyń chyba coś tu malują ale tego dokładnie nie wiem .Podobnie jest z innymi.Plany treningowe[piszą ludzie pokroju Y., bo oni znależli tu jakiś sposób na życie i niezły zarobek .
jAK KTOŚ CHCE NAUCZYĆ KOGOŚ BIEGAĆ POWIEDZMY PONIŻEJ 3 GODZ. SKORO TO ROBI SAM POW. 4 GODZIN
TAKIE JESR MOJE PRZEMYŚLENIE.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(GrandF)

 2006-04-23, 09:55
 
2006-04-23, 09:46 - Jery(Jerzy) L. napisał/-a:

nasi byli mistrzowie siedzągdzieś za granicą jak np. mistrz
Xw Kanadzie icoś trukręcą jakiś budyń chyba coś tu malują ale tego dokładnie nie wiem .Podobnie jest z innymi.Plany treningowe[piszą ludzie pokroju Y., bo oni znależli tu jakiś sposób na życie i niezły zarobek .
jAK KTOŚ CHCE NAUCZYĆ KOGOŚ BIEGAĆ POWIEDZMY PONIŻEJ 3 GODZ. SKORO TO ROBI SAM POW. 4 GODZIN
TAKIE JESR MOJE PRZEMYŚLENIE.
I to jest duży błąd! Wcale nie jest powiedziane, że dobry ex-zawodnik, będzie dobrym trenerem. Jest wręcz odwrotnie, w większości trenerzy z największymi sukcesami trenerskimi, byli przeciętnymi lub słabymi zawodnikami!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tomasz)

 2006-04-23, 10:16
 Stagnacja w Polskim maratonie
Fajnie że wspomniałeś o młodzieży ja mam właśnie 25 lat i pzebiegniętych około 50 maratonów (bez komentarza)biegałem na różnym poziomie, bywało tak że było 4 godz. i były 3 godz. Po prostu traktowałem bieganie jako zabawę a nie jakąś ciężką pracę. Uważam,że trzeba powiedzieć sobie jasno albo robię to dla przyjemnosci, albo dla pieniędzy. W tej chwili upadłem na zdrowiu,(nie mogę biegać) ale bedę!!! bo to pokochałem. Bieganie utrzymuje mnie przy zdrowiu psychicznym, które również jest bardzo ważne.Pozdrawiam wszystkich kolegów z którymi miałem okazję się spotkać i biegać. Do zobaczenia

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(morito)

 2006-04-23, 17:05
 a moze inaczej...?
Ja sam uwazam ze czasy metod z lat 90-tych nalezy zostawic za soba i szukac nowej drogi. Czy ona bedzie lepsza? ...(?) Ale warto probowac niz czekac z zalozonymi rekami na manne z nieba. Biegacze - amatorzy sami w sobie moga sie stac liderami lokalnych spolecznosci. Wzorcami do nasladowania. Wystarczy tylko opublikowac swoje przemyslenia i wspomnienia z biegow tu i owdzie;-))) Moze w taki sposob uda sie do sportu, do biegania zdopingowac przyssloego mistrza? W Kenii tak to +/- wyglada. Moze kazdy z nas wczuje sie w role Daniela Komena i swoja postawa zasili szeregi polskich biegaczy ulicznych???

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jaro)

 2006-04-23, 21:18
 Stagnacja
Patrząc na wyniki jakie uzyskali nasi mistrzowie w ten weekend, to ta stagnacja mocno się pogłębia.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(czarnyskorpion)

 2006-04-25, 16:35
 Stagnacja w Polskim maratonie
Trudno wyobrazić sobie by wychować maratończyka "domowym" sposobem - biegającego w granicach 2:10:00 - 2:15:00.
Na chlebie i ziemniakach to prawie graniczy z cudem. Moim zdaniem - podkreślam -nikt w polsce nie jest zainteresowny tak długofalowym i finansowo kosztownym treningiem. Każdy - trener (może najmniej, - klub, sponsor, i każdy kto opiekuje się zawodnikiem chce natychmiast być utożsamiany z jego cukcesem jak w najkrótszym czasie od chwili gdy sie nim zajmuje. Koszty poniesione dla takiego zawodnika na przestrzeni lat to dla nich są pieniędzmi straconymi.
Mentalność sponsora to jak najmniej kosztów a rozgłos i sława natychmiastowa. Czarno widzę postęp polskiego wyniku no poziom poniżej 2:10:00 a jeżeli taki zawodnik się znajdzie to znów na kilkanaście lat będzie o kim wspominać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(bebej)

 2006-04-26, 08:01
 Stagnacja w Polskim maratonie
Panie Marcinie zgadzam sie z wymowa artykułu.
Jakie wnioski na przyszłosc?
Może takie:
Cały sport to dodatek do życia. Nie ma trenerów i nie ma zawodników, bo w naszym kraju nie ma zawodu trener czy lekkoatleta. Z tego sie nie da zyć. Awf produkują absolwentów, którzy nie wiedza co ze soba zrobić. Praca w szkole??? hihihi, klubie???? hihihi, jak ktos czuje sie pewnie to niech szuka szczescia za granicą Australia USA, albo niech zmieni dyscyplinę. Ludzie tak robią.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Tomasz Chawawko)

 2006-04-26, 10:09
 
2006-04-26, 08:01 - bebej napisał/-a:

Panie Marcinie zgadzam sie z wymowa artykułu.
Jakie wnioski na przyszłosc?
Może takie:
Cały sport to dodatek do życia. Nie ma trenerów i nie ma zawodników, bo w naszym kraju nie ma zawodu trener czy lekkoatleta. Z tego sie nie da zyć. Awf produkują absolwentów, którzy nie wiedza co ze soba zrobić. Praca w szkole??? hihihi, klubie???? hihihi, jak ktos czuje sie pewnie to niech szuka szczescia za granicą Australia USA, albo niech zmieni dyscyplinę. Ludzie tak robią.
Co ty chłopie gadasz, z tego sie nie da żyć?. Przez 5lat mojej formy zarobiłem więcej niż ty sądze prze 20lat swojej pracy. Niemówiąc o Gajdusie który poprzez bieganie ma trzy mieszkania na wynajem, czy Janickim który nigdy nie był zarejstrowany jako osoba pracująca, w zawodzie wykonywanym ma wpisane właśnie lekkoatleta a żyje bardzo bym powiedział ubogo-tak więc gościu nijaki bebej: jak nie masz o czymś pojecia to po prostu nie podawaj zmyślonych faktów

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Michał Bebejewski)

 2006-04-26, 13:14
 
Czy jeszcze mam prawo głosu czy szanowny przedmówca mi je odebrał?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(henrikson)

 2006-04-26, 16:02
 pnieniadze na ulicy
2006-04-26, 13:14 - Michał Bebejewski napisał/-a:

Czy jeszcze mam prawo głosu czy szanowny przedmówca mi je odebrał?
Michal, mysle, ze jeszcze cos masz do powiedzenia...
Nie kazdy jest tak utalentowany (albo dobrze go los potraktowal) jak Gajdus, Chawawko czy Janicki, ale faktem jest, ze sa w Polsce jeszcze bardziej utalentowane osoby, tylko gdzie ich szukac?
To prawda, ze kazdy chce jak najmniejszym kosztem osiagnac (zarobic) jak najwiecej.
Tomek pisze, ze przez 5 lat zarabial calkiem niezle, wiec pytanie nasuwa sie samo przez sie, a co jest dzisiaj? zyczac ci jak najlepiej, nie slychac, zeby tomek chawawko gdzies biegal nastepne 100km (moze to ja nic o tym nie wiem?). Ale zeby byl sponsor, moze wszystko trwaloby do dzisiaj? moze nie trzeba by bylo biegac co tydzien i myslec tylko o pieniadzach - jak najwiecej jak najszybciej...
uwazam, ze w tym tkwi problem. brak jest perspektywy w poczynaniach wiekszosci biegaczy/maratonczykow. jest forma to trzeba z niej wycisnac ile sie tylko da. szkoda, ze biegaczy jak darek kruczkowski nie ma juz w czolowce...
ale dopoki sie nie znajdzie, ktos kto sie dorobil na bieganiu (tak jak gajdus, chawawko czy janicki), zna ten temat i chce zainwestowac (sie podzielic) w maratonczykow, to trudno wymagac od pana x zeby zainwestowal w kilkuletni zwiazek z grupa maratonczykow.

a jesli nawet ktos taki by sie znalazl, to czy pzla nie stwarzalaby dodatkowych problemow?

(tak na marginesie, to jaki status w polskim zwiazku la maja biegi maratonskie/uliczne? czy wogole jest osoba tym sie zajmujaca?)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(tadek)

 2006-04-26, 16:33
  łowcy nagród
Jeszcze nie tak dawno Tomciu H. narzekał na biedę i brak sponsora - nijak się to ma do tego co pisze . A tak na marginesie to utwierdził mnie w opinii ,że niezły z niego Szkot /głosy kolegów z którymi jezdził na krzywkę na zawody/ - ja tam do biegania dopłacam i nie żałuję.Myślę,ze biegał będę znacznie dłużej od znanych sezonowych łowców nagród /zarabiam rocznie tyle co Tomuś przez 5 lat we własnym uczciwym biznesie/.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-04-27, 08:35
 
2006-04-26, 10:09 - Tomasz Chawawko napisał/-a:

Co ty chłopie gadasz, z tego sie nie da żyć?. Przez 5lat mojej formy zarobiłem więcej niż ty sądze prze 20lat swojej pracy. Niemówiąc o Gajdusie który poprzez bieganie ma trzy mieszkania na wynajem, czy Janickim który nigdy nie był zarejstrowany jako osoba pracująca, w zawodzie wykonywanym ma wpisane właśnie lekkoatleta a żyje bardzo bym powiedział ubogo-tak więc gościu nijaki bebej: jak nie masz o czymś pojecia to po prostu nie podawaj zmyślonych faktów
To prawda, że z biegania w Polsce da się wyżyć. Gdzie się jednak podziali tacy biegacze jak Huruk, czy Wanda Panfil ? Czołówka niestety roztrwoniła swoje talenty na biegach dożynkowych i na medale na imprezach rangi mistrzowskiej nie mamy co liczyć.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(andrzejek1)

 2006-04-27, 13:42
 
To prawda z biegania da się życ ale trzeba byc dobrym wręcz najlepszym bo i konkurencja niemala zwłaszcza zawodników za Bóga!!albo biegac co tydzien maraton po 2,30 jak pan.Tomek H!!!Ale biegacz też czlowiek!!! i kiedys organizm powie STOP!!!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

()

 2006-04-27, 21:29
 
Jeśli się biega tak jak Renata Kokowska to jestem pewien, że do końca życia nie musi już pracować. Gosia Sobańska natomiast ciuła grosz do grosza nie odpuszczając imprez wsiowych np Kobylin. A tak na marginesie to ten brazylijczyk z kitką zarabia 24 miliony rocznie oczywiście Euro nietrudno obliczyć, że to jakieś 60 tys. zł codziennie. A wiec pytanie wyżyć z biegania można ale co to za pieniądze w stosunku do piłki , koszykówki, formuły czy np. golfa.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
platat
06:57
biegacz54
05:33
plomyk20
02:49
aro
01:38
stanlej
00:38
Marcin Nosek
00:32
grzedym
00:29
perdek
23:15
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |