|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | Grzegorz (2004-05-04) | | Ostatnio komentował | Jarro (2004-05-06) | | Aktywnosc | Komentowano 10 razy, czytano 490 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(Grzegorz) |
2004-05-04, 18:32
Boli Goleń Pomocy!!!
Mam maraton 23 maja a tu boli goleń prawa smaruję nie biegam warjuję może ktoś ma receptę na tę przypadłośc a mararon chć by na żęsach.........
Gzregorz |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2004-05-04, 21:45
Nie jestem lekarzem!
| Sprawdzone przepisane przez młodego lekarza maratończyka dla mnie:tabletki MYOLASTAN 2 razy dziennie po jedzeniu i nie prowadż auta! AESCIN 3 razy dziennie.-także tabletki.Maść LIOTON 1000 żel.do tego kąpiel w słonej wodzie wanna lub głębokie wiadro -nie biegaj 1do 1,5 tyg.Nie przeszkodzi nie roztrenujesz się a zaleczysz.Jak masz możliwość to noga do góry w wolnych chwilach np.przy czytaniu czy TV.Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(szkielet) |
2004-05-04, 23:38
Może Janek Goleń coś poradzi
| | | | | |
ANONIM
(irekl) |
2004-05-05, 09:21
Może JANG ?.
Też tak zrozumiałem to wołanie o pomoc.
Mój sposób na bóle- "samo przyszło-samo pójdzie"- unikać lekarzy i tabletek.
Pozdrawiam
|
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2004-05-05, 16:05
Halo, tu Goleń
Lekarzem nie jestem, więc ciężko mi będzie pomóc. Mogę tylko powiedzieć, że dwa lata temu też miałem problem z golenią (bo goleń, niestety jest rodzaju żeńskiego) w Zamościu na setce, na USG wyszło naderwanie włókien mięśniowo-ścięgnowych, ortopeda zlecił fizykoterapię i parę miesięcy bez biegania, zastosowałem się, przeszło bez śladu.
Miło, że o mnie pamiętacie ;-). |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) |
2004-05-05, 17:55
Ad medykamenty Kamusa
witam! Co do zestawu Kamusa to musze tylko jedno sprostować iż lek Myolastan jest na recepte łykany wieczorkiem (czasem połowa dawki 50 mg wystarczy).
Polecam także wcietranie miejscowych preparatów. Lioton w przypadku bólu golenia (przepraszam Jangu za to że z małej literki-:) moze nie dać zadowalajacego efektu gdyż ma w składzie heparynę rozpuszczającą głównie zakrzepy i żylaki kończyn dolnych. Spróbuj Ketaprofen (taki polski Volatren) lub Fastum.
Co do kompozycyji Liotonu i Aescinu u Kamusa sugeruje iż ból miał także objaw zewnętrzny w postaci siniaków stąd taki dobór leków. Jezeli u Grzegorza jest tylko objaw bólu polecam żele p/bólowe i p/zapalne.
Zostaje ci także jeszcze jedno awaryjne wyjście. Pojśc do lekarza i poprosić o coś co mocno wygasi ból na pewien okres gdy koniecznie chcesz biec ten maraton. Jest taka nowa generacja leków-koksyby, które mają minimalne efekty uboczne (o wiele mniejsz niz pozostała grupa leków p/bólowych zapisywana przez lekarzy na recepte) a pomagają w takich dorażnych przypadkach. Polecam Vioxx.
Sam wpierw po zapisaniu przez lekarza testowałem lek i ...ból jak reką odjał na ok 10-12 h (ukonczyłem tak rok temu Dębno w słabym czasie ale skonczyłem), potem powrócił z mniejszą siłą. Wadą tych leków jest:
1) są na receptę
2) cena
jednakę gdy nic nie pomoże, to moze uratuje twoje uczestnictwo w biegu.Jednak pamietaj nie za wszelką cene! Przed tobą mnóstwo martonów na całym świecie i nie ma co pogarszać twej kontuzji przez ambicję i wole ukończenia za kazdą cenę!!!
|
| | | | | |
ANONIM
(Jarro) |
2004-05-05, 20:15
Kłopoty z pamięcią
| Kilka miesięcy bez biegania. Oj, ściemniasz Janie, ściemniasz. Może tygodni... |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Kamus) |
2004-05-05, 20:28
Nie "robić" za doktora-Ale?
| Czasem coś sprawdzonego warto zastosować idąc na skróty rok temu na 6 tyg.przed Rzymem naderwałem mięsień-prostownik uda i oto co zaplikował mi lekarz:Maść Lioton 1000,tabletki Relifex,Sirdalud,zastrzyki 2x po tygodniu Diprophos.Panowie pobiegłem maraton po 3 tyg leczenia i razem z Basią Szlachetką mieliśmy czas 3:49:47!!.Natomiast te ostatnie tabletki to były na naderwany mięsień pośladkowy i tez Dębno -fakt słabo ale bez problemów-kontuzji przebiegłem.Lecz najważniejsze nie daj Boże kontuzji.Tego wszystkim Zyczę.Pozdrawiam. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2004-05-05, 20:59
Drogi Jarro...
| Przerwa byla dokladnie taka: od konca Zamoscia (czyli 2.09.2002) do Biegu Niepodleglosci (11.11.2002). Czyli dwa miesiace. No i pojechalem tez na Hansaplast Maraton i wzialem udzial w towarzyszacym biegu na 10 km, ale to byl bardzo, bardzo ostrozny trucht i fatalny nastroj mialem, nie mogac wziac udzialu w maratonie. Obiecalem sobie, ze juz nigdy nie pojade gdzies na bieg nie mogac wziac w nim poważnego udzialu. |
| | | | | |
ANONIM
(Jarro) |
2004-05-06, 23:23
Czyli jednak.....
| Coś tam się kurde pamięta, ważne, że chciałeś zrobić solidną przerwę. |
|
|
|
| |
|
