|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | morito (2003-09-01) | | Ostatnio komentował | irekl (2003-09-12) | | Aktywnosc | Komentowano 20 razy, czytano 449 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(morito) |
2003-09-01, 22:07
mp dziennikarzy na MW'03???
| Czy korespondenci www.maratonypolskie.pl to dziennikarze czy jedynie namiastka prawdziwych pismakow??? |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-01, 23:58
Jak go zwał, tak go zwał.
| Jak go zwał, tak go zwał. W każdym razie będziemy, przynajmniej niektórzy bez względu na to w jakich klasyfikacjach nas uwzględnią ;) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-02, 10:00
Kryteria uczestnictwa
Oto co znalazłem na ten temat na stronie 25 OSMW:
MISTRZOSTWA POLSKI DZIENNIKARZY
Wysłano: 2003-08-22
Zapraszamy do udziału w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy w Maratonie. Mistrzostwa będą rozegrane w trakcie 25. Old Spice Maratonu Warszawskiego. Do udziału w rywalizacji uprawnione są osoby wykonujące zawód dziennikarski, zatrudnione w ogólnodostępnych mediach (prasa, radio, telewizja, internet) - jako dziennikarze etatowi lub stali współpracownicy. Poświadczeniem tego może być legitymacja prasowa lub zaświadczenie macierzystej redakcji. Zatrudnienie lub współpraca musi trwać co najmniej od 15 sierpnia 2003.
W związku z pojawieniem się nowej klasyfikacji prosimy osoby, które już nadesłały swe zgłoszenie do startu w maratonie, a chcące wystartować w Mistrzostwach, o podanie odpowiedniej informacji w czasie rejestracji w biurze zawodów.
Koniec cytatu (cudzysłowu nie używam z wiadomych względów)
Nie wiem co znaczy stały współpracownik... |
| | | | | |
ANONIM
(Jarro) |
2003-09-02, 23:25
Zaświadczenie
Dawniej stały współpracownik to był ktoś kto oprócz wierszówki za publikowane siłą rzeczy nieregularne teksty, bądż n.p. regularny felieton otrzymywał niewielki comiesięczny ryczałt za " gotowość". Czyli znajdował się na stałej liście płac. Nie miał etatu, wykonywał jakikolwiek zawód, mógł być także dziennikarzem innej gazety, radia, etc.. Czasem redakcje zapewniały sobie w ten sposób sieć "informatorów" / w dobrym znaczeniu tego słowa / w terenie. Ludzie ci nie musieli nawet pisać, natomiast służyli swoją wiedzą i kontaktami.
Jeśli przyjąć lużne kryterium p.t. zaświadczenie to dziennikarzem może zostać praktycznie kazdy kto je uzyska. Nie wiadomo tylko po co.
|
| | | | | |
ANONIM
(Admin) |
2003-09-03, 16:22
Dziennikarz
Zawodowy dziennikarz - moim skromnym zdaniem to osoba, która zajmuje się dziennikarstwem w sposób charakterystyczny, jest publikowana i robi to z określoną częstotliwością. Czy zarabia czy też nie to już chyba nie jest istotne kryterium ? Zresztą - ważniejsze od słowa zarabia jest słowo ODNOSI KORZYŚCI.
JanG, czy JacK moim zdaniem się kwalifikują - piszą na naszym łamach od dawna, poczytne felietony i artykuły, fachowe, na temat - są stałymi, wziętymi i cenionymi korespondentami - publicystami. Ale jak się ktoś upiera przy wynagrodzeniu, to obu Panom płacę tyle na ile mnie stać, czyli przy każdym spotkaniu stawiam duże (0,5) piwo ! |
| | | | | |
ANONIM
(morito) |
2003-09-03, 18:31
Admin jest kapitalistycznym wyzyskiwaczem
Za licha oplate zarywam noce i stukam w klawiature oslabiajac obronnosc RP;-)
Jednak z placa to Admin lekko przesadzil. Mam nadzieje ze po to aby wprowadzic w pole Urzad Skarbowy. Bo jednak owe wierszowki nie dosc ze oplacane w naturze mialyby podlegac opodatkowaniu to... moze i wyniki np w Debnie milibysmy lepsze. Jak uwazasz Jang?
A swoja droga czy dziennikarzem nie moze byc wolentariusz?
O ile mnie pamiec nie myli profesja ta nalezy do tzw wolnych zawodow. W dzisiejszych czasach trudno o wolentariuszy wsrod np: adwokatow czy lekarzy. Nie oznacza to jednak ze nie zdarza sie wariat dziennikarz, ktory pisze i nie oczekuje za to pieniedzy! Choc w moim przypadku to moge mowic o pol- czy cwiercwolentariacie;-)
Mam nadzieje ze prawo serii w tym przypadku konczac sie potwierdzi swoja prawdziwosc i po 15 latach (!!!) w koncu uda mi sie pobiec w Maratonie Warszawskim. Tak Tak po raz pierwszy szykowalem forme na maraton w Warszawie we wrzesniu 1988r. |
| | | | | |
ANONIM
(Szkielet) |
2003-09-03, 19:46
Definicja dziennikarza
Jako pomysłodawca Mistrzostw Dziennikarzy poczułem się wywołany do odpowiedzi. Myśląc o dziennikarzach miałem na myśli osoby, dla których zawód ten jest jednak pracą - czyli że osiągają z tego dochody. Obojętne czy to uzupełnienie budżetu domowego, czy podstawa - grunt, że praca. A nie hobby.
W przeciwnym razie za dziennikarzy należałoby uznać np. osoby regularnie pisujące listy do redakcji.
Jeszcze jeden wyróżnik, to legitymacja bądź zaświadczenia. Dziennikarz to moim zdaniem taka osoba, która przy zbieraniu informacji choć czasami, choć teoretycznie posługuje się legitymacją dziennikarską albo zaświadczeniem o współpracy. Wyciąga dokument i mówi: ”Dzien dobry, jestem XY z portalu Z, chciałbym spytać...”.
Jeżeli taka przesłanka nie zachodzi - to mamy do czynienia z wolontariatem. Wolontariat to bardzo potrzebny, z pasją czytam relacje z imprez biegowych na maratonachpolskich. Ale trudno byłoby mi się zgodzić, że to dziennikarstwo.
Natomiast dziennikarzem jest z całą pewnością Admin - dla którego prowadzenie serwisu ma również aspekt komercyjny. Oby jak największy, czego szczerze Adminowi życzę.
Pozdrawiam
Wojtek Staszewski, Gazeta Wyborcza |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) |
2003-09-03, 19:54
Identyfikatory
| Zarówno JanG jak i JacK posiadają identyfikatory i kontaktując się z organizatorami przedstawiają się jako korespondenci serwisu \\ |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-03, 23:09
Z kontrargumentów zostaje tylko kasa
Zgadza się, tak właśnie postępowaliśmy, przynajmniej ja. Przedstawialiśmy się, posługiwaliśmy się też identyfikatorami i wizytówkami serwisu. Plonem tego było w moim przypadku w przeciągu ostatnich dwóch lat około setki dość obszernych tekstów umieszczonych w MP. W kilku przypadkach myślę że w środowisku biegowym dość znaczących. Nie wspominam już o nawiązywaniu kontaktów z kolejnymi korespondentami, publikującymi potem w MP czy szeregiem innego rodzaju informacji i opinii umieszczanych w MP. Właściwie poza aspektem kasy wszystkie warunki są spełnione. Zdarzało mi się też i zarobić parę złotych na pisaniu, choć nie miało to miejsca w MP. W przypadku Morita z tego co słyszałem też tak drzewiej bywało. Byłem także przez ponad rok członkiem zespołu redakcyjnego pewnego czasopisma.
Wiem, Szkielet, że inaczej wyobrażasz sobie słowo dziennikarz. To różnica pomiędzy amatorem a zawodowcem. Zresztą właściwie nigdy w ten sposób nie myślałem o tym co tu w serwisie robimy, ale im bardziej się nad tym zastanawiam tym mniej uzasadnione wydaje mi się robienie granicy między kimś kto zarabia uprawiając zawód dziennikarski a kimś kto robi to społecznie tudzież dla zaspokojenia własnej próżności, z kompleksów, albo z jeszcze innych pozakasowych względów.
Myślę Admin że decyzja w tym wypadku poza organizatorami 25 OSMW należy do ciebie. Mam na myśli kwit o którym mowa w informacji na stronie MW na temat Mistrzostw Dziennikarzy. |
| | | | | |
ANONIM
(Szkielet) |
2003-09-04, 10:38
To chyba jesteście
To chyba rzeczywiście wygląda na to, że jesteście dziennikarzami w rozumieniu definicji OSMW. Zaczynam zbliżać się do przekonania, które nie jest stuprocentowo logiczne i spójne, że dziennikarz-amator z portalu zajmującego się bieganiem powinien być uważany na maratonie za dziennikarza. Natomiast dziennikarz-amator np. portalu pszczelarskiego - na maratonie nie powinien występować jako dziennikarz. To wydaje mi się podejściem sprawiedliwym, choć takie kryterium byłoby trudne do obrony, gdyby zgłosił się biegacz z portalu pszczelarskiego i żądał wpisania go na listę, skoro wpisani są jang i spółka.
|
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-04, 19:18
:-)
Dzięki za zrozumienie. Jak jest precedens to potem mogą być kłopoty, zawód rozmywa się w tłoku kandydatów do klasyfikacji. Ale z drugiej strony firma w której pracujesz i którą bardzo cenię właśnie w dużej mierze zajmuję się łamaniem barier tego typu. Obnaża i przyczynia się do likwidacji różnego rodzaju monopoli na prawdę, na określone usługi, na czerpanie korzyści. To może i my trochę te bariery poprzełamujmy...
Najlepiej chyba o tym wie Marek Tronina, który wraz z innymi organizatorami 24 MW zderzał się z ludźmi (a konkretnie chyba jednym) którzy uważali że mają monopol na organizowanie imprez biegowych i czerpanie z nich korzyści. Że nic w tej branży nie może się dziać bez błogosławieństwa ich i zarządzanych przez nich instytucji. Bariera została przełamana i w tym roku szykuje się najliczniej chyba od kilkunastu lat obsadzona impreza maratońska w Polsce.
Mam nadzieję, Wojtek, że biegniesz 25 OSMW. Jeśli tak to masz chyba duże szanse na podium w tej dziennikarskiej klasyfikacji. Powodzenia. |
| | | | | |
ANONIM
(Ulala) |
2003-09-04, 21:16
Czy ja też mogę?.
| Chciałam waszej porady, bo chciałabym spróbować pierwszy raz przebiec cały maraton i zgłosić się do klasyfikacji dziennikarskiej. Piszę od roku dla własnej satysfakcji trochę do tygodników i głównie do gazety osiedlowej. Najczęściej o aerobicu, a więc także o sporcie. Znam się na tym, bo prowadzę na codzień zajęcia z 3 grupami, kiedyś jako juniorka także biegałam. Nie mam trudności z otrzymaniem zaświadczenia od kolegi wydającego gazetkę, ale nie wiem czy mi wypada. Żyję z aerobicu i wiem, że w tym zawodzie zawsze sobie poradzę, ale nie wiem czy byłabym równie dobra jako zawodowa dziennikarka gdybym musiała utrzymać siebie i córkę z pisania. Co o tym sądzicie?. Czy "prawdziwe" dziennikarki nie będą miały do mnie pretensji?. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(morito) |
2003-09-06, 11:01
Bez obawy nie zrobie konkurencji
Tak sie glupi sklada ze mam nawet dwie legitymacje. Moglbym skorzystac z okazji i wystartowac w takich mistrzostwach. Jednak jak mi sie zdaje Rednacz. ma stosunek ambiwalentny do tego czy jego wspolpracownik bedzie go reprezentowal czy nie. Jak zwykle dziennikarz Wyborczej uzurpuje sobie licencje na nieomylnosc tak jak w wypadku kazdej informacji zamieszczanej w tym dzienniku jak sie zdaje "opiniotworczym";-)))
Glupstwa kolego pleciesz az mi szkoda meczyc palce na klawiaturze. Jak juz wczesniej zaznaczylem nie zrobie ci konkurencji, nawet jak mi pech pozwoli w koncu wystartowac w Warszawie. Natomiast uwaznie bede sie przygladal rywalizacji w tej rywalizacji. O ile sie ona ukaze w jakims czasopismie masz wolna reke w cytowaniu. Ale GW cytatow nie zamieszcza;-)))
Dyskusje z mojej stronuy uwazam za zamknieta. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-06, 19:31
Niepotrzebnie atakujesz Morito
Morito, jak wspomniał Szkielet to on jest pomysłodawcą klasyfikacji dziennikarskiej i ma prawo napisać jak sobie ją wyobraża. On ciebie nie atakuje tak jak ty jego. Zdaje się że podobnie jak w przypadku Harrego Pottera (którego dwa pierwsze tomy bez większego przekonania przeczytałem swemu starszemu dziecku) mamy zupełnie inne opinie o Wyborczej.
Pozdrawiam i liczę że mimo wszystko zawitasz w Wawie. |
| | | | | |
ANONIM
(pisarczyk darro) |
2003-09-06, 22:24
Nieomylność
Na mój chłopski rozum osoba zarzucająca komuś, bez podania argumentów, 'plecenie głupstw' i 'nieomylność' stawia się automatycznie w roli osoby nieomylnej co w kontekście perioratywnej oceny nieomylności wydaje się alogiczne.
A wracając do tematu: stonowana wypowiedź pomysłodawcy i jak mniemam przedstawiciel sponsora rywalizacji dziennikarzy jest przejawem otwartości na pojawiające się wątpliwości, które jeszcze bardziej wzrosły po dzisiejszej wypowiedzi dziennikarza Morito.
|
| | | | | |
ANONIM
(Ulala) |
2003-09-10, 18:59
Męski serwis.
| Niestety mam jedynie "gościnny" dostęp do internetu, zawsze jednak z uwagą przeglądam strony o bieganiu. Odważyłam sie pierwszy raz zabrać głos i myślałam, że po kilku dniach znajdę kilka odpowiedzi. Problemy nas kobiet nikogo tu jednak nie interesują. Szkoda, ale to tylko potwierdza wcześniejsze uwagi z tematu " Męski serwis". Milczenie odbieram jako znak dezaprobaty dla mojego pomysłu. W klasyfikacji dziennikarskiej nie wystartuję. Życzę wszystkim życiówek na maratońskich trasach. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) |
2003-09-10, 20:15
Obrażona koleżanka.
| Ulala - ale się na nas przejechałaś.Możesz nas nazwać \\ |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) |
2003-09-10, 20:54
Ulala , ulalla, ulllallla.
| Ulala – ale się na nas przejechałaś. Możesz nas nazywać męskim servisem (chociaż to brzydko brzmi). Kobiet akurat tutaj jak na lekarstwo. Od czasu do czasu zagląda kilka. Jedynie wiernym kumplem jest Kasia Sidor. Ledwo zajrzałaś na stronę, a już się obraziłaś. Piszesz: odważyłam się pierwszy raz zabrać głos i myślałam, że po kilku dniach znajdę kilka odpowiedzi. Jakie to pytania? Sprawa dotyczy uwzględnienie w klasyfikacji dziennikarzy podczas Maratonu W-wa. W pierwszej wypowiedzi napisałaś jak dobrze jest w areobiku, że piszesz do gazet i bez problemu możesz uzyskać zaświadczenie dziennikarskie. Na końcu zadajesz pytanie, czy prawdziwe dziennikarki nie będą miały do mnie pretensji? Rozumiem jak wystartujesz w Mistrzostwach Dziennikarzy. A skąd ja do cholery mogę wiedzieć, która koleżanka - dziennikarka spróbuje Tobie w biegu podstawić nogę, ewentualnie na mecie pociągnie za włosy? To przecież nie do nas pytanie. Jest uruchomiony telefon do organizatora, można zadzwonić i zapytać czy będą honorować Twoje uprawnienia. Ulala chciałbym, abyś nas nie krzyczała, tylko czule nas przytulała (z żalu utulała). Znów nawiasy wyrzuciły mi część tekstu w pierwszej przesyłce. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-09-11, 08:49
Przytulanie
| Wojtku G., a jak się okaże że Ulala ma brodę i wąsy, to też będziesz się do niej przytulał? ;-) |
| | | | | |
ANONIM
(irekl) |
2003-09-12, 10:30
bez obaw
Jak areobic to Kobieta !
pozdrawiam. |
|
|
|
| |
|
