|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | morito (2003-01-19) | | Ostatnio komentował | ozzy (2003-01-20) | | Aktywnosc | Komentowano 13 razy, czytano 294 razy | | Lokalizacja | |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
ANONIM
(morito) |
2003-01-19, 16:27
Ajak tam Chomiczowka- jest 16.25 i ciszzzzza?!?!?!?
| Ze nie biegam w Warszawie to nie znaczy ze sie nie interesuje. Ba malo togo tym wiekszza mnie pozera ciekawosc. Jak bylo??? |
| | | | | |
ANONIM
(Bogdan P) |
2003-01-19, 16:36
Warszawa! PORA WSTAWAĆ! :-)))
| Właśnie, qurna, co jest z Wami!!! Ile jeszcze mamy czekać? :-)))Chomiczówka raz do roku jest, nie?! |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(dariusz prądzyński) |
2003-01-19, 17:28
Długie milczenie
| Przepraszam że tak długo nie pisałem ale stałem 2 godziny po grochówkę. |
| | | | | |
ANONIM
(Bogdan P) |
2003-01-19, 18:44
jeszcze chwila i chyba zwariuję!!!
Czekam qurna jeszcze 20 minut, a potem... nie wiem co zrobię, chyba zadzwonię do Tadka, bo inaczej dostanę choroby jakiejś,
sie człowiek czuje przez was jak kiedyś czekał godzinami przed mięsnym na parówkową a ochłap dostawał co go pies nie ruszał (to do kolegi DP było) :-)))
|
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-01-19, 19:35
Niech napiszą ci co biegli
Niech napiszą ci co biegli. Admin właśnie siedzi w pociągu z Warszawy do Opola i odreagowuje naprawdę niezłą robotę z obsługą informatyczną imprezy. Ja jako jego pomagier też. W Biegu Chińskim na 5 km biegło ponad 200 ludzi, w Biegu o Puchar Chomiczówki na 15 km ponad 300. Mimo, że mój apel trochę zadziałał i w sobotę mieliśmy jakieś 30 procent zgłoszeń, to jednak gros zapisujących się w niedzielę zrobiło to w ostatniej chwili. Niektórzy zapisali się do Chińskiego o 9.45, mimo że teoretycznie biuro zamykane było o 9.00 (wg. regulaminu). Żeby mieć listę startową w momencie kończenia biegu przez czołówkę chińskiego (ok. 10.15) mieliśmy ze stukaniem w klawisze naprawdę niezłą jazdę. Potem to samo z biegiem na 15 km. To był niezły kawałek piekła, bardzo odpowiedzialna robota do szybkiego i precyzyjnego wykonania pod dużą presją i w zgiełku. Ale sędziowie się sprawili, dali dobrze zrobione raporty które można było sprawnie przerobić na wyniki. Protesty zawodników można było policzyć na palcach jednej ręki, więc chyba nieźle. Admin, jesteś Wielki, trzeba mieć stalowe nerwy żeby to wszystko tak sprawnie i bez większych wpadek doprowadzić do szybkiego i szczęśliwego końca. Organizatorzy też się przyłożyli, dobrze się współpracowało.
Jak było na biegu to muszą napisać uczestnicy, bo dla mnie tego roku Chomiczówka była setkami obrabianych nazwisk i cyfr. A drzewiej co roku tam startowałem, co najmniej od pięciu lat. Ale zazdrość mnie wzięła jak zobaczyłem tegoroczne duże i piękne medale. Pozdro dla tegorocznych uczestników! Z relacji tych co dotarli do biura zawodów po biegu wynika że Chomiczówka w tym roku wypadła całkiem przyzwoicie.
I taki mały apel na przyszłość: Biegacze, nie zapisujcie się w ostatniej chwili, jeśli możecie, to naprawdę rzutuje na sprawność prowadzenia całości biegowej imprezy i niepotrzebnie podgrzewa atmosferę. |
| | | | | |
ANONIM
(dariusz prądzyński) |
2003-01-19, 19:35
Konflikt Polsko-Chiński
No to jeszcze kilka ochłapików.
1) Starterem do Biegu Chińskiego na 5 km miał ambasador
chiński. Ale przytomnie uprzedził go jeden z polskich sędziów.
Ciekawe co na to Chiny ?
2) Rozdawano kalendarze z koniami
3) Do jedzenia była grochówka + herbata+ kolejka (mam do odtstąpienia
talon na grochówkę)
4) Wygrał jakiś pan z czasem około 46 (widzialem na
własne oczy bo gdy ja kończyłem drugie kólko to on trzecie).
5) Zapisy rewelka: 10 sekund i po bólu bo dużo stolików
6) Temperatura +1 + słoneczko
7) Znakomite czasy pań w Biegu Chińskim
8) Znakomita spikerka (męzczyzna )+ muzyka do wytrzymania
9) Ilość skrótów jak zwykle
10) Admin coś klepał w komputer to pewnie napisze więcej i mądrzej
|
| | | | | |
ANONIM
(wojtek) |
2003-01-19, 20:32
konie
| Na przyszlosc zamiast rozdawac jakies durne kalendarze z konmi , powinny byc konie z kalendarzami . I do tego z rzedem .Albo rzedzianem ;) |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(czesiek) |
2003-01-19, 22:05
Ryż
| Nie wiem czy to ma związek z incydentem z ambasadorem chinskim ale w Tesco staniał ryż. |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) |
2003-01-19, 23:14
ja tam byłem
byłem spragniony - nie napoili mnie
byłem głodny - nie nakarmiono mnie
dobrze że choć medal od razu na mecie dostałem |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) |
2003-01-20, 08:28
Obserwacje admin
Cóż, jeżeli chodzi o mój odbiór Chomiczówki to nie mam DOSŁOWNIE NIC DO POWIEDZENIA. Po prostu biegu nie widziałem, prawie głowy nie podnosiłem znad komputera. Przepraszam wszystkim, z którymi się witałem i nie zamieniłem nawet słowa - na przykład z chłopakami z WKB META Lubliniec przywitałem się wyciągając do uścisku prawice, a oczy mając w monitorze... nie było to kulturalne, ale inaczej się nie dało.
Jedyne co mogę powiedzieć to to, że ceremonia rozdania nagród na sali gimnastycznej wypadła bardzo pozytywnie. Dużo ludzi, spiker, kupa prezentów do losowania i pucharów do wręczania. Ubawiłem się zwłaszcza, jak spiker powiedział NIECH ZYJE PRZYJAŹŃ POLSKI I CHIŃSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ. Aż mi się łza w oku zakręciła :-) |
| | | | | |
ANONIM
(jang) |
2003-01-20, 09:33
Ja też przepraszam
| I ja przepraszam za ucinanie rozmów, a nawet ich brak. |
| | | | | |
ANONIM
(Sław) |
2003-01-20, 17:10
NIE BYŁO ROZKAZU !!!
No cóż, widocznie nikt nie wydał rozkazu by wyłącznie chwalić Chomiczówkę tak jak to było z Maratonem Warszawskim. A może szatnie się nie podobały albo punktualność startu? Zapisy pewnie też gorsze bo dwa dni prowadzone wzorowo przez m.i. Admina i Janga. A kalendarze? Były w sobotę do wyboru trzy wersje / Podróże; Konie; Kwiaty/ i czwarta możliwość- nie brać jeśli się nie podoba. W końcu koszt udziału w biegu... aż 5 zł, pewnie za dużo. A medale... niejeden maraton by się takich nie powstydził. No i zakończenie- przeprowadzone sprawnie i w możliwie krótkim czasie przy dużej ilości nagród do losowania. Nie obyło się oczywiście bez kilku minusów: skróty na trasie, brak oznakowania trasy co 5 km, kolejka po grochówkę. Ale w sumie bieg uważam za bardzo dobrze przygotowany i przeprowadzony za co dziękuję organizatorom oraz wszystkim wolontariuszom.
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) |
2003-01-20, 23:12
rozkazy
A był taki rozkaz w przypadku MW? ;)
Przyznaję sie bez łaskotania, że oceniam biegi bardzo subiektywnie. Zresztą o zmiennych ocenach tuż po biegu i kilka dni później - była już kiedyś tu mowa.
A ja taki jakiś już jestem idealista, że czasem gdy doczłapię do mety to ogarnia mnie takie samozadowolenie, że spodziewam sie potem samych słodyczy. No a wtedy duzo nie trzeba żeby mi podpaść. Wystarczy że zamiast fajnej dziewczyny medal zawieszać mi będzie jakiś mężczyzna (jak było na chomiczówce) którego nie wypada obcałowywać, to już coś takiego we mnie narasta, że nie mam odwagi na niego spojrzeć, bo a nuż się okaże że spojrzy na moją zajechaną postać z politowaniem i wtedy w ogóle się rozeźlę. ;)
No i wyobraźcie sobie, że biedny, wygłodzony, wyziębiony staję do tasiemcowej kolejki, która się nie przesuwa i wygłodniałym wzrokiem odprowadzam biegaczy niosących ciepłe pożywienie. Aż korci żeby się rzucic... oczywiście nie na zapoconego biegacza.
Tak niestety się dzieje i zmęczony biegacz po biegu nie zawsze myśli pozytywnie. Zapomina o tym że jest zwycięzcą, że pokonał dystans, że medal, i picie to są drobiazgi w porównaniu z wyczynem jaki właśnie popełnił.
Dlatego mam dobra radę dla organizatorów: jeśli chcecie żebym wystawiał lepsze oceny, to ustawcie za metą jednego porządkowego, który będzie mnie klepał po biegu po plecach i mówił: "Stary, jest super! Tak trzymać!". Przy okazji innych zawodników też mógłby obsługiwac. To naprawdę krzepi, a nie kazdy zabiera na bieg własnych kibiców, którzy pełnia tą rolę na mecie. ....a pokrzepiony biegacz jakoś tak pozytywniej na wszystko patrzy.
..
zainteresowanym organizatorom mogę wysłać liste biegów, na które w tym roku się wybieram ;-) |
|
|
|
| |
|
