Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Irekl (2002-10-28)
  Ostatnio komentował  Irekl (2002-10-28)
  Aktywnosc  Komentowano 1 razy, czytano 158 razy
  Lokalizacja
 Białystok

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Irekl)

 2002-10-28, 11:56
 "Dodatkowy” maraton ?”
Swoje 50 maratonów zrobiłem 1września w Białymstoku. Buty na kołki, urlop- odpoczynek.
Wyszło inaczej. Zawsze utożsamiałem się z rodziną maratończyków. Rodzina została skrzywdzona.
Odebrano jej maraton. Może inni ulegliby. Ale nie maratończycy. Grupa z Markiem Troiną dostrzegła iskrę, możliwość samo zorganizowania 24 Maratonu w Warszawie.
Jednak aby się udało potrzebny był nasz udział. To był nasz obowiązek. Zgłosiliśmy się tłumnie.
Amatorzy. Nie było tych co za nagrodami. Nie było Citroena czy co?.
Maraton wypalił i i zapłonął. Nawet strugi deszczu nie przygasiły „pragnienia zwycięstwa” no i „METY”.
Ukończyłem maraton, tuż za najlepszą - 6-cio boistką, dostałem ładny medal z korzeniami trzonowego, koszulki i słodycze. Cieszę się z tego mojego 51szego. Mam go na taśmie. Syn dzielnie
się spisał. 12 kółek pozwoliło na wielokrotne ujęcia. Ciemności, zawodzenie wiatru, deszcz i nasz ciągły bieg tworzą ciekawy i trochę niesamowity obraz.
Ps. Czytam o kłopotach Andrzeja G. z samochodem.
Ja swój zaparkowałem na parkingu przed Teatrem Wielkim. Około 14oo prawie pustym.
Wieczorem parking zapełnił się. W teatrze swoje 50lat świętowała tvp. Zostaliśmy skutecznie ze wszystkich stron zablokowani. Z przodu by wyjechać brakuje metr może pół. To była „toyota”. To dobre auta. Mają dobre ręczne. Wiem bo moja też „toyota”. Licznie krążący policjanci dawali jedyną radę. Czekać. Do Bełchatowa daleko. Z domu dzwonią, że w telewizji dopiero się rozpoczęło. Włączamy ogrzewanie, żona, wierny kibic przyjechała z gorączką. Piję piwo dosłownie i to z powiedzenia ..., czekamy. Do której?. Do północy?.
Mieliśmy szczęście. Podwójne. O 22oo wychodzi z teatru kierowca samochodu. Tego z tyłu.
Poznałem. To był Pan Bogusław Kaczyński. Ulubieniec publiczności, gwiazdor Telewizji Polskiej.
Mój też. Lubię słuchać w radiu jego opowieści o muzyce i gwiazdach. Pochwaliliśmy się swoimi medalami.
Dostałem kartę- zdjęcie Pana Bogusława z serdeczną dedykacją. Rozjechaliśmy się do domów.
Dodatkowa nagroda przy okazji maratonu?. Myślę, że tak. Pozdrawiam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
rolkarz
21:00
INVEST
20:54
skuzik
20:48
kostekmar
20:41
Januszz
20:33
mario73
20:24
sun_run1989
19:47
cumaso
19:13
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |