 | | | |
|
|
2013-01-03, 12:41
II Bieg Gajowicki - Wrocław, 13.1.2013
| Bieg będzie rozegrany w stylu Australijskim |
|
| | | |
|
|
2013-01-03, 15:56
styl australijski
| szkoda tylko ze nikt nie wyjasnia co ten "styl australijski" oznacza, ja np. nie wiem i mimo wysiłków w google także nie znalazłem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2013-01-03, 17:42
Styl Australijski
| Styl Australijski polega na tym iż po każdym okrążeniu odpada najsłabszy zawodnik. I tak dzieje się co okrążenie aż do wyłonienia zwycięzcy. |
|
| | | |
|
|
2013-01-03, 18:27
2013-01-03, 17:42 - Tenzing napisał/-a:
Styl Australijski polega na tym iż po każdym okrążeniu odpada najsłabszy zawodnik. I tak dzieje się co okrążenie aż do wyłonienia zwycięzcy. |
Czyli ilość okrążeń musi być dopasowana do ilości zawodników, jak więc przewidzicie ilu będzie biegaczy i utrzymacie podany dystans 10 km? Wynika z tego, że wyprawa na ten bieg może skończyć się po pierwszym lub drugim okrążeniu i do domu. Może to impreza tylko dla najlepszych, którzy mają szansę wygrać? bo inaczej, to nawet nie da się pokonać dystansu dla przyjemności a w takiej sytuacji nie ma sensu tam przyjeżdżać.
Chyba, że to jakiś żart albo nieścisła informacja. |
|
| | | |
|
|
2013-01-03, 19:42
ważne żeby nie być ostatnim.
wtedy na pewno uda ci się pokonać 10km ;-)
bardzo ciekawa inicjatywa biegowa. |
|
| | | |
|
|
2013-01-03, 19:49
Do tej pory znałem wyścigi australijskie w kolarstwie torowym, o australijskim w biegu nie słyszałem jeszcze.
W kolarstwie torowym są one pasjonujące. |
|
| | | |
|
|
2013-01-06, 16:34
| Tego to już zupełnie nie rozumiem, gdyby strtowało 5 zawodników to tak, ale po co organizować taki bieg? W przeciwnym razie niech tylko zgłosi się 100 zawodnikow to nalezałoby przebiec 100 okrążen zeby wyłonić zwyciescę :-((( jeżeli tak to tylko płakać nad pomysłem |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2013-01-06, 16:40
2013-01-06, 16:34 - kazinski napisał/-a:
Tego to już zupełnie nie rozumiem, gdyby strtowało 5 zawodników to tak, ale po co organizować taki bieg? W przeciwnym razie niech tylko zgłosi się 100 zawodnikow to nalezałoby przebiec 100 okrążen zeby wyłonić zwyciescę :-((( jeżeli tak to tylko płakać nad pomysłem |
| wiele innowacyjnych pomysłów spotykało się z krytyką a potem było szeroko stosowanych i powielanych na wielu płaszczyznach. |
|
| | | |
|
|
2013-01-06, 16:57
Tak było w zeszłym roku:
-Startowało 57 osób,
-okrążenie liczyło 650m, (w tym wbieg i zbieg z Wzgórza Gajowickiego),
-dwa pierwsze okrążenia były wolne (nikt nie odpadał),
-po kolejny odpadały 4-5 osób, (dokładnie nie pamiętam regulaminu)
-zwycięzca przebiegł 15 okrążeń.
-wpisowego jako takiego nie było, ale była zbiórka na obuwie sportowe dla dzieciaków z osiedla,
-bieg był również sportową imprezą urodzinową organizatora, (co więcej zamiast zbierać prezenty, sam je rozdawał!)
-atmosfera była kameralna, rodzinna, a bieg miał charakter towarzyski. Po zadowolonych minach uczestników wnioskuję, że wszyscy bawili się doskonale. Sam wspominam tę imprezę bardzo, ale to bardzo dobrze.
Koniec informacji z zeszłego roku.
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
|
2013-01-06, 22:18
2013-01-06, 16:57 - Jaszczurek napisał/-a:
Tak było w zeszłym roku:
-Startowało 57 osób,
-okrążenie liczyło 650m, (w tym wbieg i zbieg z Wzgórza Gajowickiego),
-dwa pierwsze okrążenia były wolne (nikt nie odpadał),
-po kolejny odpadały 4-5 osób, (dokładnie nie pamiętam regulaminu)
-zwycięzca przebiegł 15 okrążeń.
-wpisowego jako takiego nie było, ale była zbiórka na obuwie sportowe dla dzieciaków z osiedla,
-bieg był również sportową imprezą urodzinową organizatora, (co więcej zamiast zbierać prezenty, sam je rozdawał!)
-atmosfera była kameralna, rodzinna, a bieg miał charakter towarzyski. Po zadowolonych minach uczestników wnioskuję, że wszyscy bawili się doskonale. Sam wspominam tę imprezę bardzo, ale to bardzo dobrze.
Koniec informacji z zeszłego roku.
Pozdrawiam:) |
W Wałbrzychu od kilku lat Dęby taki bieg organizują (na okrążeniach 400 m) i jest to naprawdę fajna forma rywalizacji... Startowałem dwukrotnie... pierwszym razem musiałem zadowolić się jedynie dystansem 5600 m (14 kółek), ale rok później było już 8800 (22 kółka)... zwycięzca jednak zrobił ok. 16 km... ;) Oprócz szybkości ważna jest taktyka i dobre rozłożenie sił, a bardzo przydatne jest dobre przygotowanie interwałowe, by nagle z powolnego tempa wskoczyć zaraz na pełne obroty, by nie zostać ostatnim po kolejnym okrążeniu...
Nie wiem jak będzie to organizowane we Wrocławiu, ale wałbrzyskie zasady są takie, że... najpierw biegnie się rundę honorową, a potem już na poważnie... Po każdym kólku odpada jedna (lub więcej osób, co zależy od frekwencji). Rozpiska jest na ok. 40 osób, więc w przypadku większej ilości osób, sito jest większe. Ważne jest to, że nie wolno wyprzedzać (dublować)ostatniego, za którym jeździ rowerzysta (wyprzedzenie roweru grozi dyskwalifikacją), a za nim "charty goniące króliczka" ;) Zabawa polega na tym, że jak odpadnie ostatni po kółku, charty zrywają tempo, aż dobiegną do pleców kolejnego kandydata do odpadnięcia i tak wiele razy, aż zostanie na placu boju sama "śmietanka"... I tu wygra ten kto dobrze rozłoży siły i potrafi przetrwać te szarpanie tempa... Bardzo fajne, choć wiadomo że można być pechowcem i już po jednym, czy dwóch kólkach odpaść... wówczas pozostaje swobodne dreptanie po parku, by sobie chociaż pożądny trening zrobić (rekompensata) ;) |
|
| | | |
|
|
2013-01-06, 22:31
fajna imprezka
| Też brałem udział w "biegu australijskim" organizowanym przez Dęby Wałbrzych - w/g mnie super zabawa i możliwość sprawdzenia się "inaczej". Świetnie że ktoś organizuje takie biegi. |
|
| | | |
|
|
2013-01-07, 09:18
Mam wrażenie że wszystkie negatywne komentarze wynikają po prostu z nieznajomości zasad tego biegu. A wystarczy tylko dokładnie przeczytać regulamin.
Wszyscy którzy mieli przyjemność startować w takiej imprezie wiedzą że jest to niezły trening interwałowy. A czy zawsze trzeba robić zawody od punktu A do punktu B?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2013-01-07, 15:03
| Szkoda że termin jest niekorzystny(ZimnaR). A bieg mam 2 km od domu, na pewno bym przybył i trochę potruchtał. |
|
| | | |
|
|
2013-01-07, 15:48
2013-01-07, 09:18 - Tenzing napisał/-a:
Mam wrażenie że wszystkie negatywne komentarze wynikają po prostu z nieznajomości zasad tego biegu. A wystarczy tylko dokładnie przeczytać regulamin.
Wszyscy którzy mieli przyjemność startować w takiej imprezie wiedzą że jest to niezły trening interwałowy. A czy zawsze trzeba robić zawody od punktu A do punktu B?
|
| Tylko, że jak zaczynałeś tę dyskusję, do której się dołączyliśmy, to żadnego regulaminu jeszcze nie było. A pytaliśmy o co w tym chodzi. Teraz już wiadomo na czym ta impreza polega - a mnie nawet zaczyna się podobać ale uważam, że jestem na nią za słaby - i jest ok, poza zapisem, że "wszyscy ..., którzy ukończą bieg dostaną pamiątkowe ... medale". Czy jak pokonam tylko część dystansu, bo odpadnę, to znaczy, że ukończyłem bieg, czy że nie? |
|
| | | |
|
|
2013-01-10, 10:50
Zima i coś się dzieje:-)
Oby tylko śnieg nie dosypał i wzgórze nie było śliskie!
Ważne że pomimo zimy coś się dzieje:-) |
|
| | | |
|
|
2013-01-10, 18:27
Jak człek słaby tak jak ja teraz to boi się takiego biegu że szybko odpadnie i bedzie siara i dlatego na taki bieg nie pojedzie.
Choc przyznam że yo pomysłowe rozwiązanie.
W Jarocinie jest bieg [przynajmniej był taki} gdzie zawodników puszcza się co pół minuty i ci szybsi doganiają wolniejszych. Jak możesz szybko biec to biegniesz, a jak się nie da to się guzdrzesz i tyle! |
|
