|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |  | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | adamus (2011-10-07) | | Ostatnio komentował | szlaku13 (2011-10-10) | | Aktywnosc | Komentowano 39 razy, czytano 138 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2011-10-08, 19:06
Normalna ilość.
2011-10-08, 12:55 - Jakub_AK77 napisał/-a:
Kolego w ciagu roku zaliczyłeś 25 biegów ? A kiedy Ty trenujesz ? 25 biegów w ciagu roku , to jest średnio co drugi tydzień bieg . Tak częste starty nie pozwalają na normalne trenowanie, na przygotowanie się do udziału w biegu ulicznym. Jaki jest sens jeździć tak często, nie przygotowanym do startu, na biegi uliczne ?
Pzdr |
| 25 biegów w ciągu roku to normalka , prawie każdy tak biega, są i tacy co zaliczają rocznie ponad 40 - 50 biegów w tym kilka maratonów. |
| | | | | |
|
2011-10-08, 20:48
Czy pamiétacie pakiet startowy z ostatniego maratonu w Lodzi? To byl moim zdaniem, najbardziej trafiony pakiet, który otrzymalam- dziéki aptekom Dbam o Zdrowie. Zele i kosmetyki przydaly sié w 100 % Oby ten maraton podtrzymal té "tradycjé".
|
| | | | |
| | | | | |
|
2011-10-09, 07:41
| Ten Wrocławski jest niezły. Suplementy diety - rewelacja. Poza cynkiem do ssania - ohyda :-) |
| | | | | |
|
2011-10-09, 11:17
Wybierając się gdzieś dalej na bieg myślę przede wszystkim o tym czy jest możliwośc kąpieli po biegu. Nie czuję się komfortowo jeżeli mam jechac w pociągu czy też autobusie śmierdząc potem, uprzykrzając tym samym podróż współpasażerom. Ale nie jest to warunek konieczny.
Pakiety startowe...cóż, też z początku chciałem wiele koszulek, medali...i teraz to wszystko mam :P A dużej pokory nabieram wtedy, gdy nasi koledzy piszą o maratonach, biegach zagranicznych-gdzie poza medalem nie dostaje się nic oprócz jakiegoś batonika itd.
Nie wiem jak udaje się to połapac na biegu opolskim-kubek, kanapka, materiały, jak ktoś chce to okolicznościowa koszulka z Kalenji za 10 zł (w Decathlonie stoją chyba po 20 czy 30 zł). Piękny medal, świetny spiker, wolontariusze zadowoleni, radośni, biegi dla dzieci (bezpłatne).
Suplementy diety na maratonach wrocławskim czy też łódzkim-mało z czego korzystam chociaż przydał się szampon na przebarwienia skóry (Łódź). Przeważnie używam tylko magnezu bądż sztyftu do nosa (Wrocław).
Ogólnie rzecz ujmując organizatorzy biegów polskich nas rozpieścili. Jak wspomniał ktoś wcześniej-my w większości "pierwsze razy" mamy za sobą a dla kogoś początkującego koszulka, inny gadżet może miec wielki wymiar, że coś osiągnął własnymi siłami. |
| | | | | |
|
2011-10-09, 11:33
Lubię dostawać w pakiecie powerade i małą wodę mineralną na drogę. Po maratonie jestem bardzo odwodniony. Ostatnio robiłem badania i odwodniony byłem jeszcze tydzień po.
Zawsze mam ze sobą dużą colę, ale to mało.
Piwa po maratonie nie piję, bo nie jestem alkoholikiem, jak co niektórzy maratończycy, którzy łoją już dzień przed startem przed halą, a maraton traktują jak okazję do tego, żeby sie wyrwać z domu od żony i uwalić na umór przed startem.
A tak serio, to też mam dość koszulek bawełnianych i tych "technicznych" też. Przydałyby się skarpetki biegowe, albo majteczki z napisem na pupie 42,195m :-) |
| | | | | |
|
2011-10-09, 13:17
2011-10-09, 11:33 - zbig napisał/-a:
Lubię dostawać w pakiecie powerade i małą wodę mineralną na drogę. Po maratonie jestem bardzo odwodniony. Ostatnio robiłem badania i odwodniony byłem jeszcze tydzień po.
Zawsze mam ze sobą dużą colę, ale to mało.
Piwa po maratonie nie piję, bo nie jestem alkoholikiem, jak co niektórzy maratończycy, którzy łoją już dzień przed startem przed halą, a maraton traktują jak okazję do tego, żeby sie wyrwać z domu od żony i uwalić na umór przed startem.
A tak serio, to też mam dość koszulek bawełnianych i tych "technicznych" też. Przydałyby się skarpetki biegowe, albo majteczki z napisem na pupie 42,195m :-) |
| Taki napis na męskich slipach bardziej imponująco prezentowałby się z przodu... ;P |
| | | | | |
|
2011-10-09, 14:16
2011-10-09, 13:17 - szlaku13 napisał/-a:
Taki napis na męskich slipach bardziej imponująco prezentowałby się z przodu... ;P |
jeszcze z dopiskiem "we are champions"
a tak na marginesie między biegaczem pijącym piwo po maratonie a alkoholikiem jest taka różnica jak między kobietą a kobieciarzem |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-10-09, 16:13
2011-10-08, 12:55 - Jakub_AK77 napisał/-a:
Kolego w ciagu roku zaliczyłeś 25 biegów ? A kiedy Ty trenujesz ? 25 biegów w ciagu roku , to jest średnio co drugi tydzień bieg . Tak częste starty nie pozwalają na normalne trenowanie, na przygotowanie się do udziału w biegu ulicznym. Jaki jest sens jeździć tak często, nie przygotowanym do startu, na biegi uliczne ?
Pzdr |
W moim przypadku nie minął jeszcze rok a już mam na koncie ponad 50 startów.
Kiedy trenuję ? Trenuję wtedy kiedy nie startuję to chyba oczywiste ?!
W moim odczuciu tak częste starty pozwalają się przygotować do udziału w biegach ulicznych i nawet czasami je wygrać ;)
Dlaczego Pan uważa ze dużo startów=nieprzygotowanie do startów ? Nie rozumiem kompletnie ;) |
| | | | | |
|
2011-10-09, 18:16
Ja też nie chcę bawełnianych koszulek
| Kiedyś chciałem, dziś już nie chcę bawełnianych koszulek. Mam ich pełną szafę. Chodzę w nich do pracy, dzięki czemu koledzy wiedzą, gdzie ostatnio biegłem bez pytania. Bardzo przydała mi się kurtka z Grodziska,bidon z Poznania i chusta ze Złotoryi. Używam ich do dziś. A tych technicznych koszulek używam często ( nie powiem, że zawsze)do promowania w kraju biegów z mojego rejony czyli z Dolnego Śląska. I tak np. biegacze z "Kieratu" dowiadują się, co to jest "Wielka Izerska Wyrypa". |
| | | | | |
|
2011-10-09, 19:00
2011-10-07, 11:11 - adamus napisał/-a:
Uczmy się od największych;
Idaelny pakiet startowy zaoferował mi kilka lat temu berliński maraton: w środku był numer startowy, kilka ulotek i nic więcej a do tego...... perfekcyjna organizacja samego biegu!!!
NIe oceniajmy biegów na podstawie pakietów, to tylko dodatek. Zawsze ucieszę się jak dostanę np. fajną koszulkę z danego biegu ale nigdy nie podnosi to mojej oceny tego biegu. Podobnie "zerowy" pakiet startowy nie obniża mojej oceny biegu. |
Nie podejrzewam, żeby ktokolwiek rozpoczął przygodę z bieganiem z powodu pakietów startowych, czy nawet jechał na jakiś bieg dla pakietu. Jednak pakiet startowy jest swego rodzaju wizytówką organizatora.
To nie ma być coś co generuje dodatkowe koszta (no może z wyjątkiem koszulki), tylko okazja dla sponsorów do rozreklamowania swoich produktów.
Organizator, który się nie wysila, nie szuka sponsorów dzięki którym bieg byłby tańszy, to do pakietów nie ma co włożyć, bo nie znalazł nikogo kto chciałby pokazać swoje produkty biegaczom amatorom
Modelowym przykładem współpracy jest Hasco Lek Wrocław Maraton.
Kiedyś jedna z forumowiczek (gorąca zwolenniczka jednego innego maratonu, który pod tym względem nie dopisuje), żeby zdeprecjonować super fajną współpracę wrocławskiego organizatora ze sponsorem, stwierdziła, że coś tam Wrocław dawał - jakieś tabletki…
Otóż nie jakieś tabletki, tylko np. minerały, które my biegacze wykręcamy z potem z koszulki po każdym treningu i które zwyczajnie musimy uzupełniać. Jeśli kogoś dręczyły skurcze mięśni, to po uzupełnieniu magnezu dręczyć przestały. Próbka z pakietu się skończyła, więc trzeba kupić następne pudełko, bo już wiemy że to działa.
A co do koszulek - to ja sama też mam ich już trochę, z tym, że tylko nieliczne z nich nadają się do biegania, ale np. w tym roku kilku moich młodych kolegów zadebiutuje w Poznaniu i bardzo liczą na koszulkę. Bo ci co zadebiutowali we Wrocławiu koszulki mają i jest to dla nich miła paniątka z pierwszego maratonu.
Poza tym zawsze kiedy wracam, to moje młodsze dzieciaki "rzucają się" na mój bagaż zaciekawione co przywiozłam z maratonu. Podejrzewam, że zachowanie innych dzieciaków też może być podobne.
Tak, że reasumując nikt dla pakietu nie biega, ale jest to miły gest i dobrze świadczy o organizatorze.
|
| | | | | |
|
2011-10-09, 19:39
2011-10-08, 16:07 - pudliszewski napisał/-a:
Pytanie chyba do mnie. Trenuję pomiędzy biegami. A poza tym w tych 25 biegach było 5 biegów z cyklu GP Poznania na 5 km, bieg sztafetowy, dwa biegi rekreacyjne na jakieś śmieszne dystanse, także wcale tego aż tak dużo nie ma. I muszę przyznać, że czuję się z reguły przygotowany na start. Lubię atmosferę zawodów i dlatego staram się często w nich uczestniczyć. Bieganie traktuję jako zabawę i nigdy nie chcę by była ona śmiertelnie poważna. |
Z twojego opisu zrozumiałem , że robisz 25 startów na poważnych dystansach. Jeżeli jest tak jak piszesz, że w tych 25 biegach są biegi rekreacyjne lub na 5 km, to co innego. Takie krótkie biegi, nie zobowiązujace do ścigania się, nawet są wskazane.
Pzdr |
| | | | | |
|
2011-10-09, 19:59
| Często w pakiecie startowym znajduje się butelka wody lub napoju izotonicznego. Na mecie czasem jest sucho jak na pustyni, w związku z tym ja wolałbym dostać od organizatora tą butelkę picia po przekroczeniu mety, niż przed startem. Nie zawsze jest z nami ktoś, kto przechowa dla nas bidon. |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-10-10, 08:27
Sa takie plany treningowe, które zakładają starty na 10km co tydzień, a gdy w jakąś niedzielę nie ma organizowanych żadnych biegów, biega sie treningowo takie dychy na trzy, cztery raty.
Mój znajomy tak biega i ma bardzo dobre wyniki, wiec nie wiem o co chodzi? |
| | | | | |
|
2011-10-10, 09:09
//
| Dla mnie najlepszy pakiet był w Nowym Tomyślu - w tej koszulce biegam teraz we wszystkich biegach(kalenji) i biega się w niej wspaniale. Nie jestem specjalnie wymagający ale jeśli na coś już zwrócić uwagę to izotonik jest bardzo mile widziany(szczególnie w upalne dni). Obojętnie już czy w pakiecie, czy na mecie. |
| | | | | |
|
2011-10-10, 14:05
smycze....
błagam tylko nie smycze!!!!
|
| | | | | |
|
2011-10-10, 19:34
2011-10-09, 11:33 - zbig napisał/-a:
Lubię dostawać w pakiecie powerade i małą wodę mineralną na drogę. Po maratonie jestem bardzo odwodniony. Ostatnio robiłem badania i odwodniony byłem jeszcze tydzień po.
Zawsze mam ze sobą dużą colę, ale to mało.
Piwa po maratonie nie piję, bo nie jestem alkoholikiem, jak co niektórzy maratończycy, którzy łoją już dzień przed startem przed halą, a maraton traktują jak okazję do tego, żeby sie wyrwać z domu od żony i uwalić na umór przed startem.
A tak serio, to też mam dość koszulek bawełnianych i tych "technicznych" też. Przydałyby się skarpetki biegowe, albo majteczki z napisem na pupie 42,195m :-) |
| Jak oni się tak uwalają przed startem, to jak później biegną? To pewnie stąd te różnice, które pokazuje Garmin...Zygzakiem się biega, więc to dlatego...Teraz się chłopaki wszystko wydało...Zbig wszystko zdemaskował... ;) :P |
| | | | | |
|
2011-10-10, 21:30
2011-10-10, 19:34 - Aniad1312 napisał/-a:
Jak oni się tak uwalają przed startem, to jak później biegną? To pewnie stąd te różnice, które pokazuje Garmin...Zygzakiem się biega, więc to dlatego...Teraz się chłopaki wszystko wydało...Zbig wszystko zdemaskował... ;) :P |
| ja biegam prosto, ten cholerny Garmin musi się za każdym razem uwalić |
| | | | |
| | | | | |
|
2011-10-10, 21:31
2011-10-10, 21:30 - tytus napisał/-a:
ja biegam prosto, ten cholerny Garmin musi się za każdym razem uwalić |
| To już wymówka dla żony... |
| | | | | |
|
2011-10-10, 22:23
2011-10-10, 21:30 - tytus napisał/-a:
ja biegam prosto, ten cholerny Garmin musi się za każdym razem uwalić |
| Daj mi go... ja go wyleczę ;) |
|
|
|
| |
|
