Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Jang (2002-05-08)
  Ostatnio komentował  Jarro (2002-05-10)
  Aktywnosc  Komentowano 9 razy, czytano 157 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(Jang)

 2002-05-08, 15:04
 Samochodem Warszawa-Kraków-Warszawa
Chętnie dołączę do kogoś jadącego samochodem w piątek po południu z Warszawy do Krakowa, ewentualnie uruchomię mój pojazd jak znajdzie się ze dwóch chętnych do wspólnej ze mną podróży. Pociągi choć szybkie są bardzo drogie, jeśli nie ma się zniżek. Z moich wyliczeń wynika, że bardziej opłacalne jest w takim przypadku nawet samotne wybranie się samochodem niż jazda koleją.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2002-05-08, 23:13
 Bez przesady Janie
Drogi Janie !. Za 100 zł obrócisz Intercity w obie strony, a pociąg jedzie 2:30. Nie dość, że piwa nie posmakujesz na mecie to jeszcze umęczysz się w drodze powrotnej. I pamiętaj, że dofinansujesz zadłużone przedsiębiorstwo. Aha, nie będziesz spalinami zatruwał naszego wspólnego powietrza oraz zmniejszysz import paliw płynnych przez co znacząco poprawisz bilans płatniczy kraju. Odpadną Ci koszty amortyzacji pojazdu, których zapewne nie bierzesz pod uwagę. Zmniejszysz natężenie ruchu samochodowego, a co za tym idzie gwałtownie zmaleje liczba wypadków samochodowych. Oszczędzisz zabytki Krakowa, miasta wpisanego do specjalnych i cudownych międzynarodowych rejestrów.
Jeżeli życzysz sobie bym przedstawił Ci kompletną listę korzyści wynikających z podróży pociągiem to zapraszam o 10.05 na Centralny do wagonu nr.3.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(irekl)

 2002-05-09, 09:35
 lekkie zawirowanie
Pamiętam jak gościu po ochronie środowika,udawadniał, że pociągi bardziej trują. Zaczął od wytwarzania prądu .Patrzę na kominy Naszej elektrowni i..... A Nasza Bełchatowska należy do najmniej zanieczyszczających.Pozdrawiam

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jang)

 2002-05-09, 10:55
 Niby prawda...
...ale dlaczego ja, zmierzający codziennie do pracy komunikacją miejską w przeciwieństwie do rzeszy pasibrzuchów jadących codziennie samotnie (!) tych kilka kilometrów w korkach, mam jeszcze brać indywidualną odpowiedzialność za liczbę wypadków w Polsce i stan zanieczyszczenia środowiska w zabytkowym Krakowie.

Już załapałem się na trzeciego czy czwartego do samochodu Mifora (ew. Ziuta), mam nadzieję że wybaczysz nam inny niż Twój środek lokomocji, Jarro. :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Wojtek G.)

 2002-05-09, 12:22
 Pociąg czy samochód.
Znam kilkunastu maratończyków,którzy na kolei nie tylko ,nie zarobili ,a wręcz stracili.Stracili swoje plecaki,torby,dokumenty ,a często ,jak Gąsior pieniądze i nie miał za co wrócić z żoną do domu ,z maratonu Świnoujście-Wolgast.Nie wiem jak można w pociągu wypocząć pilnując się ,aby nie zasnąć ,bo zaraz ,z pod głowy wyjmie mi ktoś plecak.Pewna ,znana grupa biegaczy ze Śląska zabarykadowała się w przedziale blokując pasami drzwi od wewnątrz ,aby pospać. Można ich zapytać ,jak na tym ta grupa wyszła ? A nasz znany maratończyk ,Janek Kulbaczyński był po prostu wypchnięty ,pod Częstochową z pociągu i stracił nie tylko rzeczy osobiste ,ale i złoty pierścionek ,który wiózł z Bielska kuzunce.Piszę to ku przestrodze.Najlepszym sposobem przemieszczania , jest dobieranie się grupami i jazda prywatnymi samochodami ,dzieląc koszty paliwa np.na czterech.Szkoda tylko ,że na propozycje składane również na stronie Maratony Polskie jest tak słaby odzew.Sam nieraz ciągnę pusty samochód ,przez ponad pół Polski i mógłbym po drodze kogoś zabrać,ale jakoś nie widzę chętnych.Jeżeli chodzi o spaliny ,to przechodzimy przecież na ekologiczne paliwa rzepakowe,a większym zagrożeniem Krakowa są gołębie ,bo nie wyobrażam sobie ,aby gołąbki Sukiennice ,Wawel czy pomnik Adama Mickiewicza obsrywały ekologicznym "gówienkiem".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Admin)

 2002-05-09, 12:29
 Pociąg kontra Auto
Przez wiele lat jeździłem na zawody pociągami. Strasznie męczyło mnie to, że dojeżdzałem po wielu godzinach podróży w całkowicie niekorzystną godzine. Na przykład Lębork - wyjazd z Opola o 9 rano, a dojazd po x przesiadkach o 20:00. Zdarzyło się też tak, że dojechałem (po drodze jedna z przesiadek "wypadła") na 3 rano i trzeba było spać w parku na łąwce. Najgorsze jednak było to, że często natychmiast po wbiegnięciu na metę musiałem biec dalej na pociąg (np.Gdańsk) gdyż następny był dopiero na drugi dzień (najczęściej poniedziałek...), a w pociągu jak to w pociągu - albo się siedzące ma, albo się nie ma. Słwoem męczarnia

Od kiedy natomiast poznałem się z chłopakami z WKB META Lubliniec doznaję niezastąpionych rozkoszy jazdy samochodem. Tyle jest klubowiczów, że miejsce zawsze się w którymś z aut znajdzie. I nie wyobrażam sobie powrotu do podróży pociągiem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jang)

 2002-05-09, 13:25
 Akurat w intercity Warszawa-Kraków
Akurat w intercity Warszawa-Kraków jest całkiem przyjemnie, pociąg mknie Ci czasem ponad 150 km/godz i nie boisz się przy tej szybkości o życie, możesz posiedzieć lub pochodzić, napić się kawy w Warsie, zagrożenie złodziejami też jest mniejsze. Tylko bańka Ci znika z kieszeni...

Ale najbardziej optymalne ekonomicznie jest faktycznie dobieranie się czwórkami i jazda samochodem. A co do odpowiedzi na ogłoszenia w necie to są, tylko czasem nie na listach dydkusyjnych lecz bezpośrednie.

Powrót z Lęborka pociągiem za to wspominam fatalnie, z pośpiechu trafiliśmy chyba w czwórkę do przedziału dla palących, tłok. Tylko jeden koleś w przedziale (oczywiście nie biegacz) był palący i świadom swych praw zatruwał nam dymem powrót...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC

 



ANONIM

(Admin)

 2002-05-09, 13:28
 Sposób na palacza w PKP
Mój znajomy - Sławek Smoliński - znalazł sposób na palaczy w pociągach PKP. Jak taki typ zaczynał jarać i mądrzył się że mu wolno, to Smolny otwierał na całą szerokość okno bo mu też wolno (twierdził że strasznie duszno)

Inna sprawa że Smolny to kawał faceta (niecałe 190 cm) i mógł sobie pozwolić na takie pomysły

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


ANONIM

(Jarro)

 2002-05-10, 00:01
 Relaks po maratonie
Wybaczam Janie, acz niechętnie. Nie wiem czy wybaczy Ci PKP oraz minister Belka. W Krakowie powinien z nami biegać Grzegorz Kołodko też od finansów krajowych ( widziałem go na liście)- ciekawe jak on dojedzie.
Mifora zapytam osobiście jak relaksuje się po maratonie prowadząc auto n.p. 300 km. Pozdrawiam i do zobaczyska w Krakowie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
przystan
10:52
Marcin1982
10:39
Leno
10:36
Etiopczyk
10:22
Admin
10:06
benek88
10:04
marian
09:50
Stonechip
09:33
Nicpoń
09:27
biegacz54
09:17
Jawi63
09:14
p_pepe
08:44
darekg
08:30
jlrumia
08:27
platat
08:23
Hari
08:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |