 | | | |
|
ANONIM
(morito) |
2002-02-25, 20:48
Grzmią pod Stoczkiem armaty
| Ty to Janek potrafisz poetycznie i smakowicie opisac biegi podwarszawskie! Moze sie zlamie kiedys??? |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jang) |
2002-02-26, 00:21
No nie takie znowu podwarszawskie...
| Stoczek Łukowski jest już w wojewóztwie lubelskim, prawie sto kilosów ode mnie. Była to całkiem daleka wyprawa. Właśnie wstukałem wyniki w excella i posłałem Michałowi do opublikowania. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(zbyszek) |
2002-02-26, 16:18
Grzmią pod Stoczkiem armaty
Dziwne że organizator nic nie mówił o gen. Dwernickim. Cicho też było o Jego rodzinie która tradycyjnie sprawowała patronat nad tą fajną imprezą. Pomnik też myślałem że postawili w mieście Dwernickiemu, a to był Kościuszko.
Można dodać jeszcze, że wygrał Darek W. z W-wy a drugi z naszych kolegów Jacek G. był dopiero 6-ty czyli obsada była bardzo mocna.
A Darek to ma cholerną jednak siłę, widziałem jak ostro dopingował Ryszarda Sawę mimo morderczego tempa, no i tego paskudnego błota.
Przewodnicy na rowerach to też zasłużyli na uznanie. Ta dziewczyna na rowerze była całkiem przemoknięta jeszcze zanim wystartowali, tak padało.
Dobrze że nie poszli do domu, bo juz wyglądało że nie dojedziecie z W-wy. |
|
| | | |
|
ANONIM
(jans-wnikliwy czytelnik) |
2002-02-26, 18:27
Coś nie coś o Dwernickich! [do Zbyszka]
Zbtszku! Hmm o to co znalazłem w tekście Janga:
"23 lutego 2002 w Stoczku Łukowskim odbył się II Ogólnopolski Bieg Uliczny "Grzmią pod Stoczkiem armaty" pod patronatem rodziny Dwernickich, (...)"
oraz:
"(...)Generał Józef Dwernicki osłaniał od południa zasadnicze siły polskie stojące na szosie brzeskiej i starł się z wojskami rosyjskimi pod dowództwem gen. F. Geismara. (...)"
Pozdrawiam
|
|
| | | |
|
ANONIM
(Jang) |
2002-02-26, 19:33
Ach ty adwokacie...
Zbyszkowi nie chodziło o to, że w sprawozdaniu nie ma mowy o Dwernickich, lecz o to, że w czasie biegu organizatorzy nie poruszali sprawy patronatu. Jans, jak ktoś będzie się mnie czepiał (a na razie jakoś mi się udaje tego uniknąć) to potrafię sam się bronić. :-)
PS: No to jak z wizytą w Warszawie i Wiązownie, chorzowianinie? |
|
| | | |
|
ANONIM
(zbyszek) |
2002-02-26, 20:04
Powiem więcej, bo Jankowi może nie wypada:
ten artykuł uprzytomnił nam kawałek budującej przeszłosći naszego kraju. Część osób które biegły byc może nie miało świadomości kontekstu historycznego - organizator zaniedbał sprawę, a Janek to naprawił!
Może wydawca Kalendarza Imprez BIegowych wpadnie na tak genialny pomysł i umieści kiedyś tę imprezę w swoim spisie.
A poza tym to życzyłbym sobie i innym abyśmy kiedyś potrafili z takim zaangażowaniem jak kol. Janek wspomagać biegaczy niewidomych. Słyszałem, że Janek nie tylko prowadzi na zawodach ale też odbywa z jednym z nich treningi. I mówie to Wam bo byście się może nigdy nie dowiedzieli.
I tyle!!! |
|
| | | |
|
ANONIM
(Jans) |
2002-02-26, 20:25
A to przepraszam Zbyszka i Janga!
Przepraszam Zbyszka i Jang'a że nie doszłem do tak wnikliwych wniosków! Wybaczcie tą gafę!
PS. Odnośnie mojej wizyty w "stolycy" ..pośle maila za chwilkę!!!! |
|
