Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [50]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aktywny_maciejB
Pamiętnik internetowy
OD BIEGANIA DO MARSZU z KIJAMI NW I TRUDNY POWRÓT DO BIEGANIA

Józef Maciej BRZEZINA
Urodzony: 1959--2-23
Miejsce zamieszkania: Sochaczew
139 / 139


2024-04-03

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Raport Marzec (czytano: 343 razy)

 

Kolejny miesiąc za mną. Marzec dał mi dwa a nawet o dwa więcej (bo w Parkrunach) potwierdzenia dobrej taktyki przygotowań do zasadniczego sezonu 2024. Ruszyło się w dobrym kierunku w sprawdzianach na 5 km (bieg) i podczas startu na 10 km (NW). To może nie rewolucja bo na treningach nie czuję jeszcze lekkości jak za dawnych lat. A raczej jest wyczuwalny opór materii.
Ale chyba tak musi być. Dobrze, że chociaż udaje się szybciej niż to było rok temu pokonywać kolejne odcinki sprawdzianów na dystansie 5 km.
Fajnie, że jest postęp. Zobaczymy, czy w końcu osiągnę tą niewidzialną gołym okiem granicę 25.00.
Cały miesiąc krok po kroku dokładałem kolejne cegiełki. Były też słabsze dni ze względu na pogodę i nie udawało mi się realizować wszystkich zaplanowanych przedsięwzięć. Życie.
Jazda na rowerze, która miała ruszyć w marcu leży. Przepłynąłem na basenie prawie tyle ile chciałem czyli około 10 km. Pompki, drążki, skrętoskłony i przebieżki niemalże zgodnie z planami na marzec. Na pewno byłem w stanie zrobić jeszcze więcej ale należy się cieszyć z tego co udało się przez kolejny miesiąc zrealizować. Ciekawe, czy jeden albo dwa starty oprócz czterech sprawdzianów w ramach Parkrun w kolejnym miesiącu dadzą mi radość tak jak te w marcu.
Najważniejsze jak to się mówi, że kontuzje na jakiś czas zapomniały o mnie i w miarę sił i chęci daje się mi pokonywać kolejne kilometry. Tych akurat jest mniej o około 200 km. Jeżeli porówna się je do pierwszego kwartału 2023 roku z obecnym. Ale tym się nie martwię. Inne wskaźniki (ilość powtórzeń, przebieżki itp. aktywności) są lepsze i tym się przede wszystkim cieszę.
Na zdjęciu obok stare zdjęcie (wspomnieniowe) z mety jednego z pierwszych warszawskich półmaratonów (2 kwietnia Internet mnie zaskoczył bo pokazał mi całkiem niespodziewanie to nieznane mi wcześniej zdjęcie [algorytm czy co?]). Być może nawet jest to zdjęcie pochodzące z tego pierwszego warszawskiego półmaratonu bo jak widać na zdjęciu człowieczka w niebieskiej bluzie, to niewiele pamiętam z tego biegu poza tym, że źle się ubrałem - (długie dresy na nogach i przewiązana żółta bluza w pasie). Wyglądałem z tymi ciuchami jak prawdziwy amator. A to było już co najmniej 20 lat biegania za mną i start wcześniej w co najmniej setce podobnych imprez biegowych. Można się wybrać na półmaraton jak pajac. Można. To był rok 2006. Czas 1 godz, 45 min 34. sek.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
tomasso023
22:25
andrzejgonciarz
22:24
Marek.run
22:17
Roxi
22:07
dionizy62
22:04
13
21:57
rysiuparowoz
21:55
ula_s
21:55
kornik
21:49
akforce
21:41
marekch11
21:31
eldorox
21:31
zbyszekbiega
21:20
MareG
21:18
elektrod
21:16
tomaszbartkiewicz
21:15
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |