Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [1515]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jarek42
Pamiętnik internetowy
Biegnę więc jestem, jestem więc biegnę

Jarek Kosoń
Urodzony: 1962----
Miejsce zamieszkania: Kołczewo
190 / 292


2019-07-13

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
3 latka Parkrunu Świnoujście (czytano: 1001 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.parkrun.pl/swinoujscie/

 

Parkrun Świnoujście obchodził 3 latka i nie mogło mnie zabraknąć przy tym. Byłem przecież na roczku, byłem na dwóch latkach, więc i na trzy latka trzeba było pojechać.

Treningi raczej nie sprzyjały bieganiu szybkiej piątki. Biegam teraz dyszki, no bo przecież kiedy trzeba naładować akumulatory przed sezonem jesiennym. Moja intuicja (a może bezkrytyczna wiara) mówiła mi, że jestem przygotowany na 20:30, więc z takim przeświadczeniem pojechałem.

Zbudziłem się o 6:00. Ważenie - 73,7 kg. Śniadanie, trochę internetu, krótkie przygotowania i można było wyjeżdżać. Do wyjazdu i biegania w parkrunie zadeklarowała się żona. Trochę potruchtała z tydzień czasu na dystansach od 2 do 4 kilometrów, więc była szansa na przebiegnięcie 5 kilometrów.

Wyjazd - godzina 7:30, przyjazd do Świnoujścia - 8:05. Promem przeprawiliśmy się o 8:20 i udaliśmy się na miejsce startu. Byliśmy na miejscu koło 8:40. Rozgrzewka, pamiątkowe zdjęcia z drona przy napisie 3 lata i można było startować.

START
Wyruszyłem spokojnie. Od początku usadowiłem się na 4 miejscu. Pierwsza trójka zaczęła odjeżdżać. Pierwsze kółko pokonałem w niezłym tempie i już myślałem, żeby dołożyć coś na długiej prostej tuż przed metą. Trochę tam przyspieszyłem i nawet zacząłem zbliżać się do trzeciego zawodnika. Niestety sił za bardzo nie było, więc starałem się utrzymać jako takie tempo. Utrzymałem i dobiegłem na tym czwartym miejscu.
META

Czas - 23:03, chociaż jeszcze nie wiedziałem tego i dopiero dowiedziałem się w domu. Łudziłem się, że jednak złamałem te 21 minut.Tak niewiele zabrakło.
Okazało się, że tuż za mną przybiegł mój start znajomy z biegowych tras - Piotrek. Był bardzo blisko. Gdybym wiedział, to może bym jeszcze w końcówce przyspieszył, ale za bardzo nie oglądałem się do tyłu, więc nie wiedziałem. Wcześniej kilka razy oglądnąłem się i za mną nie widziałem nikogo. Musiałem więc sporo zwolnić, a biegnący za mną kolega - przyspieszyć. Cóż - łatwiej jest gonić niż uciekać, a ja nawet nie uciekałem.

Teraz czas relaksu, nawadnianie i konsumpcja kalorii. Zjadłem wszystkie rodzaje pysznych ciast, a tych rodzajów było naprawdę dużo. Po jakimś czasie przybiegła żona. Udało się jej przebiec cały dystans w czasie o 6,5 minuty lepszym niż w pierwszym biegu parkrunowym, więc jest duży sukces.

Jeszcze trzeba było zjeść pysznego okolicznościowego torta i można było jechać do domu. Nie od razu, bo trochę pochodziliśmy po sklepach. O 11:40 przepłynęliśmy na drugą stronę. Po 12 byliśmy w domu.

Wyniki czołówki biegu:
1. Kamil Stępień 19:36 (67,26%)
2. Adam Olejniczak 20:13 (65,21%)
3. Robert Rumistrzewicz 20:33 (63,10%)
4. Jarosław Kosoń 21:03 (74,27%)
5. Piotr Andrzejewski 21:07 (75,93%)
6. Piotr Jan Kwiecień 21:12 (66,90%)
7. Robert Dusza 21:27 (63,64%)
8. Marek Błażej Jasiuchna 21:29 (61.37%)
9. Janusz Michalski 21:33 (70,15%)
10. Michał Lubecki 21:56 (64,13%)

Piotrek pobił rekord w swojej kategorii i był pierwszy według współczynnika wieku (byłem drugi). Należą mu się gratulacje :) Szkoda, że nie pobiegłem na poziomie 20:30, bo bym miał z kim biec i biegłbym na czas, który by mnie satysfakcjonował. Bieganie z kimś jest łatwiejsze i o lepsze czasy łatwiej.

Podsumowując - trzymam niezły poziom z którego nawet może przyjść złamanie 20 minut na 5 kilometrów. Jakbym złamał 20:30 też bym się nie pogniewał.





Zdjęcie - organizator. Z drona widać najlepiej - jestem na literce T pod daszkiem. Jak zwykle ostatnio - w zielonej koszulce DLB.
Link - strona Parkrunu Świnoujście.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


michu77 (2019-07-16,12:04): Aż tak ciężka trasa w Świnoujściu? Tylko 1 osoba poniżej 20 minut... ?
Jarek42 (2019-07-16,13:19): Prawdopodobnie jest więcej niż 5 kilometrów.
Jarek42 (2019-07-16,13:22): Trasa też nie jest idealna - dużo zakrętów, nierówności, w tym korzenie. Można się wywalić, co kiedyś mi się przytrafiło.







 Ostatnio zalogowani
marian
05:25
biegacz54
05:24
kos 88
04:25
frytek
03:12
zmierzymyczas.pl
01:00
piotrpieklo
00:32
lordedward
23:36
orzelek
23:20
kaes
23:10
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
rdz86
22:43
lachu
22:38
soniksoniks
22:29
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |