2014-02-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nieco z innej beczki (czytano: 1241 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://mciomn.cba.pl/
Teraz trochę z innej beczki. Podczas dzisiejszego biegu po Barbarce zaobserwowałem do¶ć niepokoj±ce zjawisko. W okolicach lotniska, na krzyżówce, tam gdzie zaczyna się betonówka i gdzie jest ¶wieżo zrobiona droga dolotowa do drogi przysieckiej z jednej, a z drugiej długie podej¶cie pod górę wzdłuż lotniska zobaczyłem kilka zniszczonych drzew. Nie, to nie mogli być wandale. Połamane konary grubsze od mego uda (a udo mam grube) drzew rosn±cych bezpo¶rednio przy tej krzyżówce. Obok poukładane już w kubiki inne pocięte już gałęzie. Wiem, że nadle¶nictwo ma swoj± politykę wycinki drzew i wkrótce potem sadzi kolejne. Wiem, że „nasze państwo” naciska na Lasy Państwowe, by prowadzić j± na większ± skalę, ale to już chyba przesada. Niszczyć drzewa, by potem pod pretekstem ich uszkodzenia przeprowadzić wyręb? Przez cał± jesień i zimę słuchać było na Barbarce piły spalinowe. Ile jeszcze?
Z historii wiem, że Barbarka jest tworem sztucznym, zasadzonym jakie¶ 200 lat temu. Wcze¶niej były tu piachy. Ale je¶li już nasi poprzednicy postanowili uraczyć nas zieleni±, to dlaczego mamy to zaprzepa¶cić. A może (i tu wkrada się teoria spiskowa) jest to zemsta na byłych zaborcach, bo to oni podjęli decyzję o zalesieniu. A co wredny Prusak będzie nam mówił jak żyć? A jak żyć, panie premierze, jak żyć?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |