Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [64]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Pamiętnik internetowy



Urodzony:
Miejsce zamieszkania:
57 / 65


2012-11-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Samotno¶ć długodystansowca. (czytano: 609 razy)
(POPRAW WPIS , DODAJ ZDJĘCIE)



Ze łzami w oczach wracam do samotnego pełzania w Poznaniu, ale jak mawiaj± - co nas nie zabije, to nas wzmocni. Na razie jeszcze nie wiem, gdzie będę biegać, lecz na pewno się znajdzie jakie¶ miejsce i dla mnie ;-). Grodzisk był maleńki, a i tak miałam swoje ulubione trasy, za¶ Poznań kojarzy mi się z tak± wielk± dżungl±, w której póki co czuję się niepewnie. Liczę na to, że bieganie pozwoli mi na - w pewnym sensie - zżycie się z Poznaniem.

Jest listopad, więc w zasadzie mogłabym podsumować mój biegowy sezon, ale... tak naprawdę nie wiem, jak to zrobić. To drugi rok z pełzaniem i chciałabym jako¶ się okre¶lić, zdefiniować swoje dokonania, a raczej ich brak.
Zabrakło przede wszystkim sił na bieganie w czasie wakacji, co odbija się na mnie w Poznaniu. Teraz bez przerwy ¶pię, co może potwierdzić moja współlokatorka, haha. Następnym bodĽcem był brak motywacji. Jak już wcze¶niej pisałam, czułam się wyeksploatowana biegowo, tak, jakbym osi±gnęła swoje maksimum możliwo¶ci.
Na zawodach przebiegłam zaledwie nieco ponad 63 kilometrów, kiedy w zeszłym roku o tej samej porze miałam na liczniku prawie 20 kaemów więcej. Naprawdę nie mam pojęcia, co mogę napisać. Cieszę się, że pobiłam życiówki na dychę i w półmaratonie. Fajne też było to, że z każdych zawodów wracałam do domu z nagrodami, jednak... nie, wolałabym zamiast tego wszystkiego być teraz w dobrej dyspozycji i nie mieć zadyszki po 5 km biegu.

Cele na 2013 rok? Nie mam żadnych, bo czego bym sobie nie postawiła, to i tak bym tego nie zrealizowała, o czym ¶wiadcz± słowa poniżej:
"Ach, mój pierwszy rok tuptania! Marzę o tym, by za rok Wam napisać, że "2012 rok był moim pierwszym rokiem biegania"."
Też uważacie, że to jest ¶mieszne? :-)
Daję sobie pół roku na pełzanie z boku. (lirycznie sympatycznie) My¶lę sobie, jak będzie wygl±dać następny sezon i postaram się zrobić wszystko, co w mojej mocy, by nie był taki przykry jak ten, obiecuję.

Odno¶nie poprzedniego wpisu, nawet nie muszę czekać do stycznia, bo wzięłam sprawy w swoje ręce i podjęłam próby rozwi±zania problemu. Minie tydzień, dwa i jako¶ się pozbieram :-).

Trzymam kciuki za Wasze jutrzejsze (w zasadzie to dzisiejsze) starty! Pozdrawiam, JustineFCB.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


jacdzi (2012-11-11,08:08): Czego mozna zyczyc? Oswojenia z Poznaniem dzieki bieganiu, radosci ze studiow i SYSTEMATYCZNEGO CZERPANIA ROZKOSZY Z BIEGANIA. Przez caly rok! No a jesli jeszcze do jakiegos chlopaka serduszko mocniej zabije... ;-)
mariusz67 (2012-11-11,09:55): Ja w Poznaniu lubię biegać nad Rusałk±,jest miło i sympatycznie,choć ostatnio biegam głównie po miejskich uliczkach i też jest fajnie-pozdrawiam Justynka:)
renia_42195 (2012-11-11,13:00): W bieganiu samotnym jest jaki¶ urok :) Biegaj nad Malt± - tam można poznać mnóstwo biegaczy (Malta jest bardzo blisko Politechniki, a chyba na tej uczelni studiujesz?) Dasz radę :) W samotno¶ci lepiej można poznać siebie :))) Powodzenia !!!







 Ostatnio zalogowani
soniksoniks
07:57
platat
07:54
michu77
07:38
biegacz54
07:35
janusz9876543213
07:28
Januszz
07:25
jaro109
07:05
Admin
06:56
bobparis
06:48
Rychu67
06:47
KKFM
05:49
lukasz_0
23:09
bur.an
23:04
Wojciech
22:39
wieslaw44
22:29
mariuszlo
22:24
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |