Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [58]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mariusz67
Pamiętnik internetowy
JOGGING

Mariusz Morawski
Urodzony: 1967-01-25
Miejsce zamieszkania: Poznań
121 / 177


2012-07-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Kartka z biegowego dziennika... (czytano: 473 razy)

 

sobota 14 lipiec - 11.2 km

Dzisiejsze bieganko zacząłem po godzinie 14-ej.Zaraz po zakończonej rannej zmianie przebrałem się migusiem i na plecy włożyłem plecak który tym razem ważył troszkę więcej niż zwykle ok.3kg.Bieganie z plecakiem stało się dla mnie z konieczności swoistym rytuałem.Idzie się przyzwyczaić do tego dodatkowego balastu i nawet swój dodatkowy garb polubiłem.Czułem się przemęczony po pracy i niewyspany,ale jak już zaplanowałem biegową imprezkę to wypadało ją zrealizować.Nie byłem zdecydowany jaką trasę wybrać z kilku obmyślonych w mojej głowie.Żeby się nie trzymać twardych schematów zdecydowałem się na spontaniczność i zacząłem od krzyżówki Grochowskiej i Grunwaldzkiej.Poleciałem sobie do Jeleniogórskiej skręcając w prawo w kierunku Lasku Marcelińskiego.W międzyczasie zaczęły się zbierać czarne chmury,z których spadł rzęsisty deszcz przy gromkich odgłosach zbliżającej się burzy.Kluczyłem po leśnych pachnących ścieżkach zażywając darmowego prysznica i wsłuchując się w pomrukiwania niebios.Jakoś na mnie to nie robiło żadnego wrażenia.Cały czas biegłem i byłem niespotykanie spokojny i wyciszony.Burza odeszła w siną dal i deszcz przestał padać.Niebo swoimi promieniami rozświetliło słońce i zrobiło się duszno.Wybiegłem z lasu kierując się do Złotowskiej.Biegnąc na Bukowskiej zauważyłem że asfalt dosłownie paruje,a ja przez chwilę poczułem smak sauny.Dotarłem do ul.Polskiej,by na Nowinie nieopodal cmentarza zakończyć 11 km dystans.I tak oto przy pomocy własnych nóg zafundowałem sobie darmową wycieczkę,a wrażenia są naprawdę bezcenne.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2012-07-15,10:13): Nie wiem czy potrafiłabym przyzwyczaić się do biegania po ulicach miasta...:))
mariusz67 (2012-07-15,19:53): Moje bieganie Marysiu jest urozmaicone:raz ulica,drugi raz park,a trzeci raz pola i lasy okolicy Dopiewa.Każde z tych miejsc ma swój odmienny klimat,ale też wolę biegać na łonie natury:)







 Ostatnio zalogowani
Hieronim
23:40
benfika
23:39
ona
23:24
przemcio33
23:24
Wojciech
23:16
jaro71
23:06
szan72
22:46
Borrro
22:44
szymk
22:27
aktywny_maciejB
22:25
Januszz
22:25
Robson
22:23
szyper
22:06
Hari
21:58
Artur z Błonia
21:52
krzysztofl
21:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |