Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [71]  PRZYJAC. [50]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
aktywny_maciejB
Pamiętnik internetowy
OD BIEGANIA DO MARSZU z KIJAMI NW I TRUDNY POWRÓT DO BIEGANIA

Józef Maciej BRZEZINA
Urodzony: 1959--2-23
Miejsce zamieszkania: Sochaczew
6 / 142


2010-06-22

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Udany wspólny start w Garwolinie (czytano: 238 razy)

 

Po raz trzeci w tym roku wystartowałem w imprezie biegowej organizowane przez ambitnych organizatorów z mniejszych miejscowości położonych na południe od Warszawy. Wcześniej spora grupa biegaczy z Sochaczewa wystartowała w Wiązownej i Stoczku Łukowskim. Tym razem do Garwolina wybrało się sześcioro biegaczek i biegaczy KM Aktywni Sochaczew. Biegnij w Garwolinie - taką nazwę miał bieg na dystansie 10 km zorganizowany po raz pierwszy przez Stowarzyszenie KB Truchtacz.pl oraz Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie. Debiut organizacyjny udał się doskonale, i nie przeszkodził w nim nawet deszcz, który lekko kropił przez cały czas trwania zawodów. Ta niewielka intensywność opadu wręcz pomagała na trasie zawodnikom.
Trzeba przyznać, że trasa była ciężka i od samego startu aż do mety obfitowała w długie, męczące podbiegi. Jak na debiutującą imprezę frekwencja była bardzo wysoka - bieg ukończyło 455 osób. Był to wyjątkowy bieg ze względu na bardzo wysoki poziom w rywalizacji kobiet. W tym biegu wystartowało aż 105 kobiet. Nasze zawodniczki nie mają jeszcze dużego doświadczenia w startach w tego typu imprezach biegowych. W Garwolinie zdobyły kolejne jakże cenne doświadczenia rywalizując w tak mocnej stawce kobiet, jak to się to okazało w Garwolinie. W Sochaczewie ilość biegaczek w KM Aktywni również systematycznie wzrasta. Jest to bardzo pozytywna tendencja, której już się chyba nie da zatrzymać. Ja po ostatnich kłopotach żołądkowych czułem się z każdym kilometrem lepiej. Najgorzej było na pierwszych trzech kilometrach. Wystartowałem bardzo ostrożnie i powoli się rozpędzałem by dobiec na metę na 170 pozycji z czasem 46, 02 (netto 45,31). Dodatkową atrakcją był marszobieg mojej żony Ewy, która dotarła na metę na 449 miejscu ! godz. 10 min i 57 sek. oraz wylosowanie wyjazdu do Spa w Nałęczowie dla 2 osób. Wieczorem po powrocie do Sochaczewa jeszcze z ochotą wybraliśmy się z psami na lekki trening z kijkami.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
AndrzejN
15:31
Ty-Krys
15:28
tomako68
15:22
Admin
15:21
Gapiński Łukasz
14:53
mittwoch1
14:41
keemun
14:40
pawlo
14:28
Sapacz
14:08
Arti
13:53
Sypi
13:48
mateusz
13:31
GriszaW70
12:46
waldekstepien@wp.pl
12:43
kratke
12:40
Mikesz
12:25
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |