Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [126]  PRZYJAC. [286]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mamusiajakubaijasia
Pamiętnik internetowy
"Byle idiota pokona kryzys; to co cię wykańcza, to codzienna harówka" - Antoni Czechow

Gabriela Kucharska
Urodzony: 1972-08-26
Miejsce zamieszkania: Rudawa / Kraków
152 / 580


2009-02-28

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Potęga czego? (czytano: 868 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=1&action=7&code=6847

 

Wczoraj na naszym portalu pojawił się taki news, który oczywiście skłonił do myślenia.
Nie tylko mnie, rzecz jasna, ale wyniki moich przemyśleń właśnie tu wyrażę:)
Jest to bardzo subiektywne spojrzenie, acz...dyskusji nie wykluczam:)

Co mądrego zrobiła pani minister?

Wyraziła akceptację dla dołączenia do "Klasyfikacji zawodów i specjalności" wykonywanych w Polsce, nastepujących "zawodów": astrolog, wróżbita, bioenergoterapeuta, refleksolog.

Co mądrego zrobili polscy naukowcy?

Opublikowali list otwarty, w którym uważają "za skandaliczne umieszczenie na tej liście szeregu profesji niemających nic wspólnego z cywilizacją XXI wieku, a już na pewno z oficjalnie głoszoną przez Rząd RP ideą tworzenia społeczeństwa opartego na wiedzy".

Kto ma rację?
Tego nie wiem, ale...

Wbrew pozorom to wcale nie jest powrót do ciemnogrodu w wykonaniu pani minister. Obawiam się wręcz, że przy formułowaniu tych zawodów, a konkretniej tego, czym dani "specjaliści" sie zajmują, miała niezły ubaw (przy założeniu, że kobieta ma poczucie humoru).
Moim zdaniem te "zawody" POWINNY być na liście.
A dlaczego?
Nie dlatego, że uważam istnienie wróżek, chiromantów, astrologów czy refleksologów za konieczne i słuszne.
Nie uważam.
Ale....
Nikt o zdrowym rozsądku nie zaprzeczy, że osoby parające się wspomnianymi rzeczami, w naszym kraju istanieją. Istnieją, bo naiwne kobiety (w większości kobiety, choć nie tylko, bo z wróżkami i tzw. "mediami" kontaktuje się nawet policja) chcą, by takie ososby istaniały. Dopóki ludzie będą chodzić do wróżek, astrologów i tarocistów, dopóty takie ososby istanieć będą.
A dopóki nie nie będzie ich na liście zawodów wykonywanych w Polsce, dopóty nie będą płacić podatków.
Usługi wróżki czy tarocisty są tanie dlatego, że nie musi on - jak na przykład lekarz czy psycholog - płacić podatków, czy mieć założonej działalności gospodarczej.
A dlaczego?
A dlatego że zgodnie z "Klasyfikacją zawodów i specjalności" oni nie istnieją:)
A chyba zgodzicie się ze mną, że jednak istnieją.
To, że w klasyfikacji ich nie ma, jest po prostu usankcjonowaniem szarej strefy którą tworzą.
Jeżeli wróżka, astrolog czy tarocista (że o refleksologu nie wspomnę) będzie musiał płacić podatki i ZUS, to jego usługi tym samym przestaną być tanie.
A przynajmniej część ich potencjalnych klientów w tej sytuacji wybierze (być może) psychologa czy psychiatrę, którzy podatki płacą i w związku z tym są drodzy.

Niewpisanie tych "zawodów" na listę powoduje, że oni w poczuciu prawa nie płacą podatków i zgodnie z prawem niejako są szara strefą:)

Problem (wbrew pozorom) dosyć zbliżony do legalizacji prostytutek i wpisania ich na tę samą listę.
Chyba nikt o z drowych zmysłach nie zaprzeczy, że porostytutki istnieją. No bo istnieją.
I nie płacą podatków, bo według naszego doskonałego prawa i równie doskonałej "Klasyfikacji zawodów i specjalności" ich nie ma.

A w gruncie rzeczy, z mojego punktu widzenia, wygląda to tak, że wolę, by szkoła moich dzieci była utrzymywana z podatków astrologa, wróżbity, bioenergoterapeuty, refleksologa czy tarocisty (że o prostytutce nie wspomnę), niż żeby szkoły ich dzieci były utrzymywane z podatków moich:))

Zastanówmy się chwilę zanim zaczniemy potępiać zagranie pani minister.
Ona wbrew pozorom wcale nie chce nas zepchnąć do ciemnogrodu. Ona zaledwie chce istniejący ciemnogród zalegalizować.
Może, kiedy usługi wyżej wspomnianych "specjalistów" będą drogie, ciemnogód zacznie zanikać...??

Nie wiem tego.

To ,co napisałam, jest moją subiektywną oceną i nie upieram się, że jedyną słuszną. Ale niech ktoś zaprzeczy istnieniu w Polsce wróżek czy tarocistów. Zabiję go śmiechem:)))

Miłego weekendu:)
Moja zdolność przewidywania (jak i talenty wróżbiarskie) podpowiada mi, że będzie wspaniały. Wszak wielkimi krokami idzie wiosna, dziś południe naszego kraju biegnie Ku Rogatemu Ranczu, jutro północ naszego kraju biegnie dla Kasi Szalaty....Będzie pięknie:)




PS. Bardzo proszę o zwrócenie uwagi, że za każdym razem kiedy w powyższym tekście nazywałam : astrologa, wróżbitę, bioenergoterapeutę, refleksologa, zawodowcami, używałam cudzysłowu.



Fotka : ciemnogród czy postęp? :)))


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


mamusiajakubaijasia (2009-02-28,08:16): :)))))
Raphael (2009-02-28,09:48): Gaba, obrazek "baaardzo smieszny" ;) HA, HA, HA :D
Admin (2009-02-28,10:06): Pytanie tylko, czy sankcjonowaniepewnych "zawodów" jest dobrym rozwiązaniem? Npo usankcjonownaie działalności prostytutek i burdeli po to, by ściągać od nich podatki to nic innego jak zmiana Skarbu Państwa w alfonsa, z którym zyskiem musi się dzielić prostytutka :-) Ma to sens, jeżeli zawód wróżki tak jak każdy inny będzie zmuszony do wystawiania faktur oraz... wykonywania prac z wszelką starannością. Krótko mówiąc klient, któremu wróżba sie nie sprawdzi powinien móc zarządzac naprawy szkód tak jak u budowlańca :-) Inna sprawa to fakt, że oficjalnie teraz Pani Wróżka może iść do Urzędu Pracy i zarejestrować sie jako bezrobotna z zawodem wykonywanym WRÓŻKA, a urząd ma jej w pierwszej kolejności szukać pracy jako wróżce. Wróżka może też starać się o fundusze unijne na szkolenia z wróżenia. To że kilkaset osób twierdzi perfidnie, że jest wróżkami nie znaczy moim zdaniem, że należy je traktować jak wróżkę. Tysiące osób twierdzą, że są Elvisem Presleyem! A ja jestem profesjonalnym dłubaczem w nosie, niestety nie mam klientów więc chcę sie zarejestrować w urzędzie i niech mi płacą bezrobotne! W dodatku rządam uznania takiego zawodu jak dłubacz w nosie :-)
Marysieńka (2009-02-28,12:02): Gaba.....Masz rację:))))
kluseczka (2009-02-28,13:14): matko kochana a co to jest refloksolog? tarociską jestem dla siebie i znajomych, ale moim zawodem jest pielęgniarstwo specjalizacja Opieka nad chorymi, nie wiem, jak się do tego wszystkiego odnieść, wiem, że są szkoły pomaturalne psychotroników i wszystkiego, co zwiazane z paranormalnościa, ale w Polsce chyba żadna z nich nie ma patentu na wystawianie dyplomów magisterskich, znajomy w tym celu jeździł do Rosji, czyli jednak zawód - jasnowidz?;)
jacdzi (2009-02-28,18:56): Dzis moze patrze juz na to odrobine inaczej, ale jeszcze niedawno bylem skrajnym liberalem i uwazalem iz rynek i klienci decyduja o popycie i podazy, rowniez na rozne dziwne i nietypowe uslugi. A jesli sa chetni kupowac takie uslugi to musza byc i Ci co je sprzedaja a wiec wrozbici, chiromani....
mamusiajakubaijasia (2009-03-01,07:48): Artur...a co z takimi jak ja (ich jest całkiem spora armia)? Matka dzieciom? Gospodyni domowa? Strażniczka domowego ogniska? Służąca? No cóż...nie jestem ozusowana, nie jestem wykazywana w sprawozdaniach do GUS-u. Może ja po prostu nie istnieję?
Renia (2009-03-01,17:32): A jasnowidz powinien płacić KRUS!;)))







 Ostatnio zalogowani
Nicpoń
00:56
cinoslaw
00:15
japa
00:02
stanlej
23:57
eldorox
23:46
BTK
23:17
Ziuju
23:13
alex
23:06
tomasso023
22:51
Marco7776
22:51
Stonechip
22:50
soniksoniks
22:17
elefantus
21:52
Mirek73
21:19
42.195
21:02
kornik
20:56
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |