Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Austria, 23 lutego 2012, 11:19, 1919/172258ComPRess VerlagsgesmbH & Co KG
29. Vienna City Marathon

LINK 1: STRONA INTERNETOWA MARATONU
LINK 2: WIĘCEJ INFORMACJI W KALENDARZU
LINK 3: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 4: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AUSTRIA



      Niecałe dwa miesiące pozostały do Maratonu Wiedeńskiego – jednej z najpopularniejszych imprez dla biegaczy w Europie, w której Polacy odnosili już wiele sukcesów. Choć w ostatnich latach pierwsze miejsca zajmują prawie wyłącznie Kenijczycy, to maraton nadal przyciąga rzesze biegaczy z całego świata, bo dzięki swojej historyczno-kulturalnej atmosferze jest absolutnie wyjątkowy wśród pozostałych imprez tego typu.


Na mecie każdy czuje się bohaterem ˆ Leo Hagen

Pierwszy Maraton Wiedeński w 1984 roku (zwany wtedy jeszcze "Maratonem Wiosennym" – dopiero w 1994 przemianowano go na bardziej "międzynarodowy" Vienna City Marathon) wygrał Polak, Antonin Niemczak z czasem 2:12:17, drugi był Jerzy Skarżyński. W kolejnych edycjach niemal zawsze Polacy bądź Polki byli na podium Maratonu Wiedeńskiego.

W 2011 dziewiąte miejsce w Wiedniu z czasem 2:12:45 zajął Henryk Szost z Muszyny, dając się wyprzedzić jedynie... ośmiu Kenijczykom. Dlatego dla nas ta impreza zawsze była miłym wydarzeniem w kalendarzu biegacza. A oprócz sportowych emocji możemy zasmakować przy okazji w wiedeńskiej kulturze, która wiosną rozkwita jeszcze bardziej niż zwykle...

Liczba uczestników Maratonu Wiedeńskiego rośnie z roku na rok – 2011 było ich już prawie 35 tysięcy. Organizacja imprezy zawsze była dopracowywana do najmniejszego szczegółu, dlatego też Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych IAAF wyróżniło bieg odznaczeniem Road Race Gold Label. Biegały tu największe sławy światowej lekkoatletyki, m. in. legenda Haile Gebrselassie oraz dwukrotny mistrz świata Abel Kirui.


Start Maratonu Wiedeńskiego w otoczeniu nowoczesnych wieżowców UNO-City ˆ Niki Wagner

Wielu młodych zawodników rozpoczynało światową karierę wlaśnie od Maratonu Wiedeńskiego. Dla amatorów natomiast wyjątkową pamiątką po tym wydarzeniu może być medal z kryształami Svarovskiego, który otrzymuje każdy zawodnik, który ukończy bieg. Szczególnie pozytywnym wydarzeniem, które łączy ze sobą społeczność biegaczy jest "International Friendship Party", która odbywa się w sobotę przed biegiem w przepięknych, neogotyckich wnętrzach wiedeńskiego ratusza.

Na imprezie spotykają się zawodnicy z ponad 100 krajów, jest możliwość porozmawiania, poznania się i wymiany doświadczeń, a także uzupełnienia zapasu węglowodanów pysznymi wiedeńskimi smakołykami. Ratusz otwiera swoje podwoje również dla dzieci i to przez cały weekend – pociechy mogą uczestniczyć w grach i zabawach oraz zawodach dla najmłodszych, podczas gdy ich rodzice toczą zaciętą rywalizację "na poważnie".


Start Maratonu Wiedeńskiego – widok na UNO-City i most Reichsbrücke ˆ VCM / Victah Sailer

Ogromne wrażenie na zawodnikach robia zawsze trasa Maratonu Wiedeńskiego, prowadząca wzdłuż najpiękniejszych zabytków i atrakcji turystycznych Wiednia. Bieg rozpoczyna się pośród wieżowców UNO-City, siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zaraz potem biegacze przemierzają 864-metrowy most Reichsbrücke i mogą nacieszyć wzrok widokiem na błękitne fale Dunaju, a wszystko to przy dźwiękach walczyka.

Muzyka Straussa, Beethovena i Mozarta towarzyszy zawodnikom w sumie na ponad dziesięciu kilometrach trasy. Następnie maratończycy mijają Prater i słynny diabelski młyn, wbiegają na Ringstrasse, przy której znajdują się takie atrakcje, jak Opera Wiedeńska, ratusz, Burgtheater, Uniwersytet Wiedeński oraz liczne muzea i ruszają dalej w stronę letniej rezydencji cesarzy austriackich Schönbrunn. Meta maratonu znajduje się w symbolicznym miejscu – Heldenplatz, czyli "Placu Bohaterów" – gdzie na zawodników czeka rozentuzjazmowany tłum.

W takim miejscu i w takiej atmosferze każdy może poczuć się bohaterem! Zachęcamy do uczestnictwa!

Szczegóły o Vienna City Marathon znajdują się na stronie www.vienna-marathon.com

Komentarze czytelników - 30podyskutuj o tym 
 

wieslaw44

Autor: wieslaw44, 2012-04-07, 15:36 napisał/-a:
Wybieram się również na maraton do Wiednia. Planuję wyjazd własnym samochodem (Focus)z Poznania wcześnie rano w piątek 13.04, powrót 16.04 lub 17.04. Mam 3miejsca. Chętnych zabiorę za cenę udziału w kosztach paliwa.

 

wiadran

Autor: wiadran, 2012-04-12, 19:45 napisał/-a:
Widzę podobną motywację - ja biegnę, żeby zupełnie o Amsterdamie zapomnieć. Celownik ustawiony na 2:44:59 lub mniej :)

Do zobaczenia wszystkim przede wszystkim na mecie! :)

 

13

Autor: 13, 2012-04-15, 15:22 napisał/-a:
Piotr Horodyski 2;55,08 brawo życiówka tak trzymać z TKKF Kolejarz Bydgoszcz

 

Jarek Jagieł

Autor: Jarek Jagieła, 2012-04-15, 16:24 napisał/-a:
Brawo Piotr! Rewanż się udał. Czekam na relację (może już za tydzień w Żninie?). Trójkołamacze wszystkich biegów łączcie się!

 

Sqbanietz

Autor: Sqbanietz, 2012-04-17, 02:24 napisał/-a:
Dzięki! Pozdrawiam biegaczy i kibiców z klubu OLAWS Złotoryja, z którymi miałem przyjemność spędzić After Party:)

Do zobaczenia na jakimś maratonie!

 

robertk16

Autor: robertk16, 2012-04-18, 19:26 napisał/-a:
LINK: http://www.zlotoryja.info/portal/informacje/?komen

Pozdrowienia dla wszystkich polskich maratończyków z Wiednia.
Było super !! Daliśmy czadu !!

 

grzes_u

Autor: grzes_u, 2012-04-19, 15:11 napisał/-a:
LINK: http://maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&act

Dla zainteresowanych - kilka słów o tegorocznym maratonie wiedeńskim na moim blogu

 

wiadran

Autor: wiadran, 2012-04-20, 11:45 napisał/-a:
"i jak się potem okaże pomiędzy 33 a 40 km wiejący prosto w twarz..."

ojjj... taak... dało popalić, tym bardziej, że ostatnie km pod górkę były :)

"Na tym odcinku padało i ulice były momentami mokre"

a ja chyba biegłem w innym Wiedniu ;) nie czułem zupełnie deszczu. Oczywiście niewykluczone jest nawet to, że lało jak z cebra a ja po prostu uwagi nie zwróciłem :) bądź to, że coś pokropiło tuż za moimi plecami (na 20km byłem ciut szybciej)


"Organizacja PO:
Wszyscy dostali fajne foliowe ubranka przeciwdeszczowe. Co prawda wsadziłem głowę w rękaw i się zaklinowałem, ale jak już poradziłem sobie z obsługą to było fajnie. Bo było zimno, wietrznie i padała lekka mżawka.

Do picia bardzo smaczna woda – wszystkie butelki były już pozbawione nakrętek – fajny pomysł. Od razu pijesz i nie chowasz dodatkowych butelek po kieszeniach, tak że na pewno starczy butelek dla wszystkich. Dodatkowo piwo bezalkoholoweJ

Niestety poszukując żony zupełnie wypadło mi, że po wyjściu ze strefy mety można pójść do miasteczka pobiegowego gdzie:

- zdaje się czip (nie zrobiłem tego i 7euro poszło)
- dostaje się (chyba) posiłek

Zmarznięty ruszyłem do metra i do hotelu marząc o gorącym prysznicu i... wyjątkowo nie o piwie, ale o gorącej herbacie. Chore gardło dostało popalić i odmawiało zimnych napojów..."

no nie wszyscy dostali folie :( a nawet się rozglądałem bo wiedziałem, że zaraz mnie potwornie wyziębi, tylko na mecie był trochę chaos spowodowany tłumem półmaratończyków i to sporym tłumem...
woda by była fajniejsza gdyby była niegazowana ;) nie że narzekam, ale nie lubię gazowanej wody, a poza tym nie jest dobra przy sporcie, ponoć, ale zabraknąć to jej na pewno nie zabrakło, zresztą z butelek to zbudowali prawie drugi Hofburg ;)

Całe szczęście czipa nie oddawałem z premedytacją, bo właśnie biegłem z świeżozakupionym własnym :)
ale posiłków żadnych nie widziałem, ale to wszystko (mi) jedno - byłem w stanie znowu przełykać dopiero jakąś dobrą godzinę po biegu...

Nie podobało mi się jeszcze to, że do ubrań było dość daleko od mety, worek swój odbierałem się mocno już trzęsąc (mimo że w międzyczasie dostałem polar od mojego zespołu kibiców/fizjoterapeutów/wsparcia technicznego :) ), a nie należę do ludzi nadwrażliwych na zimno.

Poza tym - Wiedniowi dziękuję za dobrą organizację, ciekawą trasę i zdecydowanie niezapomnianą atmosferę i fantastycznych kibiców. I za świetną życiówkę :)

 

grzes_u

Autor: grzes_u, 2012-04-20, 16:31 napisał/-a:
1. Z tym deszczem to smieszna sprawa - padało, w mojej ocenie, w południowej częsci miasta. Ja mieszkałem niedaleko parku i pałacu Schoenbrunn i tam padało: rano (jak wychodziłem z hotelu), podczas biegu (to okolice 16km) i po powrocie z maratonu. Tam chyba po prostu cały dzień lekko padało.
2. Foliowych ubrań było mnóstwo. Ale może trochę później dojechały niż ty dobiegłeś:) W każdym badz razie dawali je wolontariusze (zaraz po medalach), a potem stały ich całe kosze (i niektórzy "zaradni" brali po kilka spakowanych, nienaruszonych, sztuk do domu...)
3. O kupnie czipa też myslalem, ale nie wiem czy procedura jego rejestrowania przed każdym biegiem nie jest bardziej pracochłonna/skomplikowana niż wypożyczenie:)
4. Wolę jednak mniejsze maratony niż taki gigant. :)

 

wiadran

Autor: wiadran, 2012-04-20, 23:01 napisał/-a:
możliwe, że po prostu nie poczułem deszczu, biegło mi się raczej ciężko większość biegu, więc moja percepcja była mocno zachwiana :) albo że przez tych kilka chwilek kiedy byłem w pobliżu Shonbruna akurat nie kapało... w sumie ciekaw jestem ;)
folie widziałem na ludziach, ale jakoś nie umiałem zlokalizować źródła, może akurat wolontariusze mieli 3min przerwy "na papieroska", a biorąc pod uwagę, że przy opadnięciu adrenaliny startowej kolano mi się zupełnie wyprostowało i ani myślało zginać to nie miałem ochoty się szwendać w te i we wte ;)

co do wielkości maratonów - no tłum na takich imprezach i chaos przez to generowany bywa dokuczliwy, ale coś za coś... np. kibice - jak dla mnie to było coś niesamowitego
porównując natomiast Wiedeń organizacyjnie z Amsterdamem - skala podobna (35 vs 25 tys. biegaczy, maraton kończyła podobna liczba zawodników) - Amsterdam ma organizację lepszą i sprawniejszą - przede wszystkim nie widać tych tłumów biegaczy, co prawda połówka i maraton biegną zupełnie osobno - ale jak widać to chyba dobry pomysł.
inna sprawa, że na czasy od 2:55 wzwyż to się ciężko biega na maratonach kilkutysięcznych, tłumy na trasie, przy punktach spożywczych...

 


















 Ostatnio zalogowani
stanlej
00:38
Marcin Nosek
00:32
grzedym
00:29
aro
00:06
perdek
23:15
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
rolkarz
21:00
INVEST
20:54
skuzik
20:48
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |