Legendarny Haille Gebrselassie schodzi na 24 kilometrze maratonu w Nowym Jorku i na specjalnej konferencji prasowej wspomina o zakończeniu kariery. Zawodzą także inni faworyci: Abel Kirui - aktualny mistrz Świata, oraz Abderrahim Goumri (rekordzista Maroka, 02:05.30), drugi zawodnik w ubiegłym roku na tej trasie (tym razem przybiega na czwartej pozycji). Kibiców zawiódł też Viktor Röthlin - aktualny Mistrz Europy z Barcelony, który nie ukończył biegu.
Kilkunastoosobowa grupa elity walczyła o miano zwycięzcy biegnąc przez pięć mostów i pięć dzielnic Nowego Jorku. Na 24 km jako jeden z pierwszych odpada Haille Gebrselassie, na 32 km dochodzi do kolejnego ataku i o zwycięstwo walczy już tylko dwóch Kenijczyków, Marokańczyk i Etiopczyk. Na około 4 km przed metą pozostają w walce o zwycięstwo już tylko debiutujący etiopczyk Gebre-Egziabher Gebremariam oraz kenijczyk Emmanuel Mutai. Etiopczyk na którego stawiała większość mieszkańców Nowego Jorku, a który pokazał się z dobrej strony 15 maja w biegu ulicznym na 10km (wygrał ten bieg z wynikiem 27 minut i 42 sekundy) decyduje się wydłużyć lekko krok na 2 km przed metą i spokojnie oderwał się od Emmanuela wbiegając jako pierwszy na linie mety z czasem 2:08:14
Wśród Pań rywalizacja przebiegała jeszcze ciekawiej. Do mniej więcej 34 kilometra biegła zwarta grupka 11 kobiet. Po 34 km nastąpił tzw zryw, i walkę o podium podjęły trzy panie, w tym dwie debiutantki. Teoretycznie największe szanse miała Amerykanka, która legitymowała się najlepszymi z całej trójki wynikami na bieżni, jednak niespodziewanie na podbiegu jako pierwsza odpuściła. Dwie Kenijki walczyły teraz między sobą, ostatecznie tempa nie wytrzymała debiutująca Keitany którą jeszcze przed metą zdołała minąć Amerykanka.
Pierwsza na metę wbiegła Kenijka Edna Kiplagat dla której był to trzeci maraton, wcześniej w 2005 roku zadebiutowała w Las Vegas uzyskując czas 2:45, by po pięciu latach wrócić na maratońskie trasy i w tym roku w Los Angeles poprawiła się o 25 minut.
Zwycięzca wśród mężczyzn otrzymał 170.000 dolarów, natomiast wysiłek kobiet oceniono na 135.000 dolarów.
Warto wspomnieć najszybszych Polaków w historii maratonu Nowego Jorku:
1980 rok Ryszard MARCZAK 2:13.45 (8 miejsce)
1981 rok Ryszard MARCZAK 2:11.35 (5 miejsce)
1982 rok Ryszard MARCZAK 2:12.44 (4 miejsce)
1987 rok Bogusław PSUJEK 2:13.38 (7 miejsce)
1992 rok Antoni NIEMCZAK 2:13.00 (5 miejsce)
1994 rok Leszek BEBŁO 2:13.12 (7 miejsce)
oraz Polki:
1990 Wanda PANFIL 2:30.45 (1 miejsce)
1992 Kamila GRADUS 2:30.09 (4 miejsce)
Wyniki elity mężczyzn:
1 Gebre Gebrmariam 2:08:14 ETH (170.000USD)
2 Emmanuel Mutai 2:09:18 KEN (95.000)
3 Moses Kigen Kipkosgei 2:10:39 KEN (50.000)
4 Abderrahim Goumri 2:10:51 MAR (35.000)
5 James Kwambai 2:11:31 KEN (15.000)
6 Meb Keflezighi 2:11:38 USA (10.000)
7 Marilson Gomes Dos Santos 2:11:51 BRA (7000)
8 Dathan Ritzenhein 2:12:33 USA (5000)
9 Abel Kirui 2:13:01 KEN (2000)
10 Abderrahime Bouramdane 2:14:07 MAR (1000)
Wyniki elity pań:
1 Edna Kiplagat 2:28:20 KEN (135.000USD)
2 Shalane Flanagan 2:28:40 USA (110.000)
3 Mary Keitany 2:29:01 KEN (40.000)
4 Inga Abitova 2:29:17 RUS (25.000)
5 Kim Smith 2:29:28 NZL (15.000)
6 Christelle Daunay 2:29:29 FRA (10.000)
7 Ludmila Petrova 2:29:41 RUS (7000)
8 Caroline Rotich 2:29:46 KEN (5000)
9 Madai Perez 2:29:53 MEX (2000)
10 Buzunesh Deba 2:29:55 ETH (1000)
Wyniki Polaków w Nowym Jorku:
310 Jarosław ANTOSIK 2:49.56
358 Tomasz POLAŃSKI 2:51.14
1064 Rafał DUSZEWSKI 3:03.27
1101 Andrzej CZUB 3:04.10
1406 Marek PILC 3:08.23
1577 Adam KOWALOWKA 3:10.19
1767 Jarosław PIECHOTA 3:12.27
2323 Jerzy STASZELIC 3:17.38
2883 Daniel AWARSKI 3:21.34
3155 Tomasz JOSSE 3:23.33
3741 Michał WYSOCKI 3:27.15
4102 Cezary DĄBROWSKI 3:29.05
4588 Bogusław PAWLIKOWSKI 3:31.24
4971 Mark OGRODOWICZ 3:33.33
5243 Krzysztof BADOWSKI 3:35.07
5292 Wiesław BAR 3:35.23
5306 Sławomir MACIURA 3:35.25
5450 Markus FASCHINA 3:36.07
5635 Krzysztof MOSKWIŃSKI 3:36.57
5672 Łukasz GASIŃSKI 3:37.08
5836 Marek PACEWICZ 3:38.05
6024 Adam SARZYŃSKI 3:39.00
6037 Michał DZIOBA 3:39.02
6105 Marcin ASLANOWICZ 3:39.20
1112 Monika ROBAK 3:39.26
6155 Grzegorz WIĘCKOWSKI 3:39.33
6449 Marek JANCZAK 3:40.52
6681 Wojciech JACKOWSKI 3:41.50
6986 Tomasz WIŚNIEWSKI 3:43.21
7432 Stanley PASKO 3:45.10
8037 Michał WNUK 3:47.40
8106 ROMAN MACIASZCZYK 3:47.56
8143 ANDRZJ MIKOŁAJCZYK 3:48.06
8442 Jarosław WACH 3:49.15
8687 Tomasz BEREZIŃSKI 3:50.16
8934 Dariusz BOBROWSKI 3:51.16
8981 Grzegorz WALUSZEWSKI 3:51.26
9035 Mariusz TUDEK 3:51.26
9049 Tomasz KORBUT 3:51.40
9096 Bartłomiej JACZYŃSKI 3:51.50
2152 Dorota WASILEWSKA 3:52.15
2211 Magdalena GONET-REISS 3:52.54
9437 Marek DWORNICZAK 3:53.13
9668 Wiesław MACHERZYŃSKI 3:53.59
2340 Urszula KROENKE 3:54.03
9888 Maciej ROMANEK 3:54.44
9957 Jacek DROZDOWSKI 3:55.00
10105 Jarosław CYRULEWSKI 3:55.28
2505 Małgorzata SAWICKA 3:55.34
10264 Tomasz MUCHA 3:55.53
10278 Bartosz MOLL 3:55.56
10550 Radosław CZARNECKI 3:56.50
10912 Stanisław SENIUK 3:57.58
11468 Andrzej KARELUS 3:59.33
11491 Artur TOMALA 3:59.37
11585 Czesław NOWAKOWSKI 3:59.54
11582 Roman BEREBECKI 3:59.54
11814 Grzegorz SŁUPSKI 4:00.42
11937 Marek KAWIORSKI 4:01.10
12099 Andrzej GRZEGORZEWSKI 4:01.49
12301 Kacper ZIELIŃSKI 4:02.49
12364 Grzegorz JAGIEŁŁO 4:03.09
12501 Michał RYDZKOWSKI 4:03.47
3650 Agata MAJZEL 4:05.29
13056 Julius GAWLAS 4:06.13
13237 Jacek CHABER 4:06.58
13390 Paweł RYMARZ 4:07.33
4094 Bożena NIEBRZYDOWSKA 4:09.09
13781 Michał BIERNAT 4:09.11
4166 Dominika MUCZYŃSKA 4:09.41
13946 Zbigniew FINFANDO 4:09.47
4291 Agnieszka ZBYLUT 4:10.45
14184 Marek DĄBROWSKI 4:10.49
14586 Bertold KITTEL 4:12.31
14687 Andrzej ODZIOBA 4:12.56
14801 Przemysław BABIARZ 4:13.25
15194 Michał WIERZCHOWSKI 4:15.23
5097 Barbara PRYMAKOWSKA 4:16.53
15922 Paweł ANTCZAK 4:18.06
5379 Barbara GAWĘDA 4:18.56
16209 Tomasz BĄK 4:19.25
5543 Andrzelika ROSIAK 4:20.19
17151 Paweł MICHALIK 4:23.39
17272 Janusz KECIK 4:24.11
17478 Marek MALDIS 4:25.06
17713 Bartłomiej STYRNIK 4:26.12
17804 Andrzej SCHIEWE 4:26.34
17857 Dominik SZMUC 4:26.47
17906 Victor JEREZ 4:27.01
18017 Tomasz ZEMELKA 4:27.32
Komentatorzy Eurosportu mówili w relacji, że maraton jest bardzo monotonny i posiada długie nudne proste odcinki. A przy muzyce się bardzo źle biega, bo wybija z rytmu.
Nikt z czołówki maratonu nie biega np.: z MP trójką!
To widać.
Mysle, ze robisz halas nieslusznie i troche ponosza cie emocje. Polecam ponizszy link:
http://www.nycmarathon.org/entrantinfo/prize_money.htm
Regulamin zawiera dodatkowa klasyfikacje:
USA Championship Division: Finish Position, USA Women Only
Z nagrod za te klasyfikacja pochodza dodatkowe pieniadze dla Flanagan (40 tys). Ten regulamin zostal opublikowany przed biegiem.
Dodatkowa klasyfikacja jest NYRR Member Division, z ktorej Ameykanka tez dostala 5 tys. Jak podsumujesz wszystko wychodzi 110 tys dolarow (cumulative).
Mysle wiec, ze twoje negatywne emocje wzgledem Amerykanow wynikaja z niewiedzy i emocji. Rowniez z nich pewnie pochodza twoje przypuszczenia, ze ten maraton jest przereklamowany. Brales w nim udzial?
Autor: Biegam dla zdrowia, 2010-11-12, 12:07 napisał/-a:
Witam, właśnie wróciłem z Nowego Jorku i ponownie jestem pod wrażeniem sprawności organizacyjnej w przeprowadzeniu tego maratonu. Ponownie, bo startowałem już tam w ubiegłym roku. O tym, że warto tam pojechać i przebiec ten maraton, wiedzą Ci którzy tam byli i oni mogą to potwierdzić. Ja chciałem przeżyć to jeszcze raz i ponownie wystartowałem w loterii i udało się. Ale jak to u nas zwykle bywa, to krytykują ten maraton malkontenci, którzy tam nie byli..... i po prostu nie wiedzą o czym piszą. To taki nasz smutny folklor. A wracając do maratonu, to zgodnie z informacją, która czekała na mnie w mojej skrzynce, to ukończyło go 44829 biegaczy, czyli ponownie ten maraton ustanowił światowy rekord w liczbie finisherów. Nie jest sztuką dopuścić do startu kilkadziesiąt tysięcy biegaczy, ale sztuką jest zapewnienie 45 tysiącom biegaczy odpowiednich warunków do bezpiecznego ukończenia maratonu. Zadbanie o ich bezpieczeństwo na trasie, zapewnienie opieki medycznej i zapewnienie niezliczonych atrakcji dla uczestników. Zapewne potwierdzą to Ci, którzy tam byli. Owszem, nie jest tanio, bo nie jest blisko. Jednak każdy udział w przygodzie wymaga odpowiednich zabiegów organizacyjnych, aby mógł zaistnieć. Ja będę namawiał każdego, dla kogo bieganie jest pasją, aby przeżył ten maraton, bo jest ogromna szansa, na niepowtarzalne wrażenia i wspomnienia, być może do końca kariery biegowej. Przy okazji pragnę serdecznie pogratulować każdemu z polskich biegaczy, kto dotarł do mety w Central Parku.
Ja równiez biegałem w tym roku w Nowym Jorku. Wspaniała impreza godna polecenia każdemu maratończykowi choć bieg nie należy do łatwych.Trasa jest pofałdowana, wieje mocny wiatr i było zimno. Perfekcyjna organizacja, organizatorzy zadbali o każdy szczegół. Wspaniały doping na trasie.
Warto było jechac tysiące km aby przebiec 42,195km.
Każdy kto ukończył ten bieg traktowany jest w NY jak bohater.
Obiema nogami podpisuję się pod dwoma poprzednimi komentarzami. Uklepując od roku polskie, maratońskie trasy i napotykając na liczne organizacyjne "ściany" stwierdziłem, że czas najwyższy dokonać konfrontacji z "zachodem". Skoro już miałem wystartować poza Polską to najlepiej zacząć z wysokiego "C". Wybór padł na NY. Odrobina szczęścia w loterii i ... wyjścia nie ma. Lecę.
W drodze myślałem sobie: skoro jest to największy maraton na świecie to pewnie organizacyjnych wpadek też będzie sporo. Oczyma wyobraźni widziałem korki po odbiór pakietu, tłumy w punktach żywieniowych na trasie a potem horror związany z odbiorem ubrania na mecie. Takie tam "krajowe standardy".
I? I doznałem szoku. I jestem w nim do dziś. I jeszcze długo w nim będę.
Odbiór pakietu na Expo zajął mi ok. 3 minuty. Nno dobra - pomyślałem. Pakiety można dobierać przez 3 dni więc tu się Amerykanom "udało".
Punkty z napojami rozpoczęły się za pierwszym mostem i "prześladowały" mnie (i nie tylko) praktycznie co jedną milę. Może dlatego obyło się bez większych tłumów spragnionych łyka wody czy innego "specyfiku", którego nazwy nie wymienię żeby mnie nie posądzano o reklamę ;) Nnno dobra - pomyślałem znowu. Cwaniaki specjalnie tak gęsto poustawiali te "bary", żeby było ciężko je zatkać.
Dobiegam do mety. Nnno to teraz się zacznie :D Taka rzesza ludzi ma odebrać medal, paczkę z kolejnymi "specyfikami" i na sam koniec ubranie. Medal... jest. Z każdej strony dobiegają słowa "gratulacje", "idź dalej", "nie zatrzymuj się". Nno to idę dalej. Tak jak maratończyczy przede mną i za mną. "Energetyczna" paczka... jest. I znowu: gratulacje, idź dalej, ...
Zaczęły się pojawiać samochody firmy spedycyjnej, która zabezpieczała logistykę rzeczy prywatnych. Im dalej startu tym numeracja coraz niższa. Innymi słowy: osoby które startowały najwcześniej i przybiegły najszybciej po ubrania muszą iść najdalej. Znowu coś cwaniaczki z organizacji nakombinowali. Nic dziwnego, że się nie korkowało.
Znalazłem "mój" samochód. Po ok. 1 minucie dostałem swoje rzeczy. Prężnym krokiem ruszyłem do domu przyjmując po drodze gratulacje z każdej strony.
Może to tylko wyjątek. Może w Marycie czy Berlinie jest inaczej. Jedno pewne, organizatorzy dostają ode mnie maksymalne noty. Podobnie mieszkańcy NY, którzy dopingowali na całej trasie maratonu.
Start w NY polecam wszystkim; nno chyba, że nie lubicie biegać z uśmiechem na twarzy :) Tak jak śpiewa Grzegorz Turnau "(...) Lecz mówię wam: pojedźcie. Postójcie. I posiedźcie. Bo nie warto nie być w Nowym Jorku."
Nie jestem przekonany czy elita, która wygrywa i inkasuje określone nagrody pieniężne może biegać z urządzeniami odtwarzającymi muzykę (np. MP3, iPod itp.). Niektórzy organizatorzy biegów (np. w USA) dyskwalifikują za używanie takiego sprzętu.
Pozdrawiam
Na początek musisz mieć dużo szczęścia w losowaniu ....
Lub samemu wywalczyć sobie kwalifikację do tego biegu. Dla naszej grupy biegowej trzeba nabiegać 1:23 w połówce lub 2:55 w maratonie. Przy czym NY bierze pod uwagę tylko biegi z kalendarza AIMS.
Życzę powodzenia:))
