|
 Agnieszka Gortel zajęła dziesiąte miejsce w 37 edycji Maratonu Berlińskiego. Wygrała Aberu Kebede z czasem 2:23:58. Aktualna mistrzyni Polski w półmaratonie z Piły, pobiegła od samego początku bardzo równo licząc na wyprzedzanie rywalek w drugiej części dystansu. Mimo, iż uzyskany wynik (2:34:47) dałby jej w rozgrywanym tego samego dnia Maratonie Warszawskim trzecie miejsce, wolała pobiec w Berlinie, którego trasa uznana jest za najszybszą na świecie, a uzyskiwane czasy elity dają przepustkę na inne maratony wielkiego szlemu.
Wśród mężczyzn wygrał maraton kenijczyk Patrick Makau z jedenastym w historii wynikiem 2:05:08. Gdyby nie deszcz i zimno, byłaby szansa na pobicie rekordu świata Haile Grebrselassie. Etiopczyk dwa lata temu na tej samej trasie uzyskał czas 2:03.59
Berlin to moje miasto. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżam, wygrywam. Szkoda, że dziś warunki atmosferyczne były zbyt trudne, aby myśleć o rekordzie świata. Buty mam kompletnie przemoczone - powiedział 25-letni Makau, który w kwietniu w Rotterdamie pobił rekord życiowy i ustanowił najlepszy w tym roku rezultat - 2:04:48. Kenijczyk ma znakomite rekordy życiowe: na 10 km - 27:27 (Brlin 2007), a w półmaratonie 58:52 (Ras Al Khaimah)
Podium mężczyzn miało następujące nagrody: 40.000, 20.000, 17.500 euro, dodatkowo za wynik poniżej 2:06:00 wszyscy trzej panowie otrzymają po 30.000 euro. Podium kobiet nagradzano następująco: 40.000, 20.000 i 15.000, ponadto czas Kebede wyceniono na 15.000, Bekele na 7.500 oraz Morimoto na 2500 euro.
Wyniki mężczyzn:
1. Patrick MAKAU KEN 2.05.08
2. Geoffrey MUTAI KEN 2.05.10
3. Bazu WORKU ETH 2.05.25
4. Yemane TSEGAY ETH 2.07.52
5. Eliud KIPTANUI KEN 2.08.05
6. Bernard KIPYEGO KEN 2.08.50
7. Tadese ABRAHAM ETH 2.09.24
8. Gilbert YEGON KEN 2.10.34
Wyniki kobiet:
1. Aberu KEBEDE ETH 2.23.58
2. Bezunesh BEKELE ETH 2.24.58
3. Tomo MORIMOTO JAP 2.26.10
4. Sabrina MOCKENHAUPT GER 2.26.21
5. Olena BURKOWSKA UKR 2.28.31
6. Adriana PERTEA ROM 2.30.15
7. Adriana DA SILVA/BRA 2.32.30
8. Tanith MAXWELL SAF 2.32.33
9. Lisa STUBLIC CRO 2.33.42
10. Agnieszka GORTEL POL 2.34.47
Wyniki Polaków (poniżej 3:00:00 brutto):
48. Przemysław Giżyński 2:29.43
78. Piotr Suchenia 2:34.02
79. Krzysztof Sarapuk 2:34.11
166. Piotr Rodzik 2:41.13
221. Sławomir Marszałek 2:43.40
323. Mariusz Adamczyk 2:47.22
476. Robert Gebarzewski 2:50.52
558. Tomasz Chmurzyński 2:52.56
560. Rafał Cherman 2:52.38
561. Zenon Stepien 2:53.10
640. Paweł Perdion 2:54.45
851. Andrzej Witczak 2:56.57
958. Arkadiusz Opaliński 2:59.19
965. Marcin Rabenda 2:58.28
Sklasyfikowano 26597 mężczyzn i 7430 kobiet.
Mistrzyni Europy w biegach na przełaj z 2006 roku, Ukrainka Tetiana Hołowczenko, oraz Etiopczyk Tola Bane zostali zwycięzcami 32. Maratonu Warszawskiego. Triumfatorka, mimo że się spóźniła na start około minuty, zdobyła główną nagrodę - samochód marki Volvo.
W niedzielnej imprezie wystartowało z Krakowskiego Przedmieścia 3400 osób z 44 krajów. Etiopczyk Bane pokonał liczącą 42.195 m trasę w czasie 2:13:10, a Hołowczenko - w 2:31:37. Czwarta na mecie była poznanianka Małgorzata Sobańska (LUKS MGOKSiR Korfantów) - 2:38:50, a dziewiąty Tomasz Blados (ITI Adventure Team Konstancin-Jeziorna) - 2:35:16
"Samochód chętnie byśmy zatrzymali, ale na Ukrainie są zbyt wysokie progi podatkowe dla zachodnich aut, więc zmuszeni jesteśmy luksusowe Volvo S60 sprzedać - mimo iż Tetiana ma prawo jazdy i nie posiada jeszcze samochodu. Pierw musimy uiszczyć podatek w wysokości około 12.000 PLN, co stanowi 10% wartości samochodu. Jak dostaniemy za niego 90.000 PLN, to będziemy bardzo zadowoleni - komentuje zwycięstwo swojej podopiecznej menadżer ukrainki, Sergiej Panasiuk.
Wśród mężczyzn wygrał Tola Bane - 22 letni zawodnik mieszkający w Addis Abebie, który po raz drugi w karierze pokonał maratoński dystans. Debiutował w czerwcu na trasie Toruń-Bydgoszcz, zajmując tak czwarte miejsce z wynikiem 2:22:09. Jego menadżerem jest mieszkający w niemczech Sochański.
Wyniki 32. Maratonu Warszawskiego - Chopin City Marathon:
Kobiety:
1. Tetiana Hołowczenko (Ukraina) - 2:31.37 (Volvo)
2. Olga Kalendarowa-Ochal (Ukraina) - 2:33.47 (16.000 pln)
3. Pamela Jemeli Kipchoge (Kenia) - 2:35.27 (12.000 pln)
4. Małgorzata Sobańska (MUKS Korfantów) - 2:38.50 (8000 pln)
5. Iwona Lewandowska (LKS Vectrwa-DGS Włocławek) - 2:41.58 (5000 pln)
Mężczyźni:
1. Tola Bane (Etiopia) - 2:13.10 (25.000 pln)
2. Johnstone Kibetmayio (Kenia) - 2:14.25 (16.000 pln)
3. Samuel Goiton Hadgu (Erytrea) - 2:16.58 (12.000 pln)
4. Tesfahiwt Gebretnsae Gebregergis (Erytrea) - 2:17.02 (8000 pln)
5. Philip Tarusrotich (Kenia) - 2:17.05 (5000 pln)
6. Boniface Nduva (Kenia) - 2:17.08 (3000 pln)
7. Christopher Cheboiboch (Kenia) - 2:19.46 (2000 pln)
8. Michael Karonei (Kenia) - 2:22.12 (1000 pln)
|
| | | Autor: henry, 2010-09-27, 09:45 napisał/-a:
Widzę , że nagrody warszawskie znacznie przewyższają poznańskie i co za tym idzie i wyniki czółowki. A może mi ktoś wytłumaczy bo nie czytałem regulaminu , dlaczego samochód otrzymała kobieta? | | | | Autor: Grozza, 2010-09-27, 10:24 napisał/-a:
Kobieta otrzymała samochód ponieważ jako pierwsza wbiegła na linię mety.
Czołówka kobiet wystartowała 19 minut 30 sekund przed oficjalnym startem o godz. 9. Ta różnica w czasie wzięła się z różnicy pomiędzy rekordami mężczyzn i kobiet z poprzednich lat na warszawskiej trasie. Czołówka mężczyzn goniła kobiety przez cały dystans maratonu i gdyby wyprzedzili Panie to wtedy samochód trafił by do nich. Ukrainka, która wygrała nie dała się jednak wyprzedzić i to ona zgarnęła auto. | | | | Autor: henry, 2010-09-27, 11:54 napisał/-a:
było podobnie kilka lat temu w 1994. Wygrał wtedy Polak Zbigniew Nadolski bardzo dobrym wynikiem 2,11,57 . Samochód jednak otrzymała kobieta , gdyż jej wynik był wartościowo lepszy od Polaka. | | | | Autor: januszjoger57, 2010-09-27, 14:26 napisał/-a:
nie rozumię jednej rzeczy, elita kobiet wie o której ma startować, sam widziałem jak jeszcze 1min. przed startem zwoływano zawodniczki, czy trzeba je prowadzać za rączkę? | | | | Autor: Magda, 2010-09-27, 15:52 napisał/-a:
może się zasiedziała w toi-toyu? | | | | Autor: kos 88, 2010-09-28, 07:28 napisał/-a:
Ale widać warto się czasami zasiedzieć bo... z tego co czytałem to właśnie Ta Ukrainka która się spóżnła na start tak się póżniej rozpędziła że minęła wszystkie i wygrała !!!
Inna sprawa że na nagrody pewnie zwycięzcy będą musieli co nieco poczekać bo jakiś czas przed startem głosili że ma być kontrola antydopingowa, no chyba że to były takie... "strachy na lachy" . | | |
|
|
| |
|
