Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Północna, 15 lutego 2016, 07:51, 1585/431535
Krzysiek_biega
Krzysztof
Bartkiewicz
Kwalifikacjie olimpijskie USA, udany debiut Galena Ruppa

LINK 1: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA PółNOCNA



      W swoim maratońskim debiucie, Galen Rupp zwyciężył amerykańskie kwalifikacje maratońskie do igrzysk olimpijskich. W ciężkich, upalnych warunkach pogodowych przepustkę do Rio de Janeiro wywalczyli także Meb Keflezighi i Jared Ward.

166 mężczyzn punktualnie o 10:06 lokalnego czasu Los Angeles ruszyło na trasę maratonu walczyć o swoje olimpijskie marzenia. Przed biegiem sporo dyskutowano w mediach biegowych na całym świecie o szansach poszczególnych zawodników. Wskazywano na ogromne doświadczenie Meba Keflezighi (23 ukończone maratony) i ogromny talent ale brak doświadczenia Galena Ruppa, trenowanego przez byłego rekordzistę świata na tym dystansie - Alberto Salazara.

Od pierwszych kilometrów bardzo aktywni, oprócz wspomnianej dwójki byli także Tyler McCandless, Fernando Cabada, Luke Puskedra Sam Chelanga i Nick Arciniaga. Tempo było umiarkowane - z każdą minutą potęgował się upał, temperatura rosła, a zawodnicy zdawali sobie z tego sprawę, toteż nikt nie zamierzał szarpać i przeprowadzać ułańskich szarż. Poszczególne międzyczasy - 5 km 15:45, 10 km 31:34, 15 km 47:12 oraz 20 km 63:02 nie wskazywały na wybitny wynik końcowy, jednak tego dnia wynik na mecie miał drugorzędne znaczenie. Istotnym była tylko koncentracja w walce o czołową trójkę zawodów. Na 25-tym kilometrze na pierwszy zryw zdecydował się Tyler Pennel. To znacznie przerzedziło układ w czołówce, gdzie dotychczas ramię w ramię podążało równo ponad 10 biegaczy. W ślad za Pennelem ruszyli między innymi Keflezighi i Rupp.

"Kiedy Tyler zdecydował się na podkręcenie tempa, a wraz z nim Meb i Galen wiedziałem, że zaczyna się najcięższy fragment biegu i okres cierpienia również dla mnie. Ale nie miałem wyboru, wiedziałem, że jeśli teraz mi uciekną, już ich później nie złapię. Ruszyłem więc za nimi i pokonałem milę w czasie 4:50, co było moją najszybszą milą w całym dzisiejszym maratonie." - relacjonował po biegu rozemocjonowany Jared Ward, który dzięki trzeciej lokacie może już planować trening pod maraton olimpijski w Rio.

Tyler Pennel słabł wyraźnie z minuty na minutę, a na prowadzenie wyszli Keflezighi i Rupp. W pewnym momencie w okolicach 32 kilometra między dwoma wybitnymi zawodnikami doszło do krótkiej ostrej wymiany zdań. Meb wyraźnie tłumaczył coś młodszemu koledze. Jak wyjaśnił po biegu:

"Rupp biegł bardzo blisko mnie, naciskał, było to niekomfortowe, wręcz niebezpieczne. Powiedziałem mu, że to nie jest bieżnia, gdzie musi mi siedzieć na plecach. To jest ulica i jest wystarczająco miejsca dla nas obu."

Na około 3 kilometry przed metą, Galen Rupp zrobił to czego nauczyły go wszystkie lata rywalizacji na bieżni - przyśpieszył, objął prowadzenie. Mimo, że jeszcze kilka kilometrów wcześniej wyglądał na mocno zmęczonego, teraz wyprzedzając Meba jego sylwetka oraz sprężysty krok wskazywały, że czuje się znakomicie i pewnie wygra maraton w Los Angeles. Z czasem 2:11:12 zwyciężył w swoim debiucie maratońskim, podobnie jak to uczynił swego czasu jego trener Alberto Salazar. Wynik ten to szósty najlepszy czas w historii amerykańskich kwalifikacji olimpijskich. Podium, a zarazem dwa kolejne miejsca w drużynie amerykańskiej do Rio przypadły Mebowi Keflezighi (2:12:20) i Jaredowi Wardowi (2:13:00)

Zmęczony, ale szczęśliwy Rupp mówił na mecie: "To niezwykłe w jakim miejscu obecnie się znajduję, jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Reprezentować swój kraj, Stany Zjednoczone, to dla mnie ogromny honor. Maraton był dla mnie pewną niewiadomą, dlatego cieszę się, że mimo wszelkich przeciwności losu byłem tutaj, dałem z siebie wszystko i wygrałem. To wielka sprawa, być reprezentantem kraju na igrzyskach olimpijskich" - powiedział Rupp.

Dla Meba Keflezighi, 41 - letniej ikony i żywej legendy biegów długich w USA będą to już czwarte igrzyska olimpijskie.

"Łapały mnie dziwne skurcze na pierwszych kilometrach, nie wiem co było ich przyczyną. Na szczęście jednak zniknęły tuż po półmetku, dzięki czemu do końca pozostałem w grze o czołowe miejsce." - relacjonował Meb.

Tyler Pennel, najodważniejszy zawodnik sobotniego biegu, którego ucieczka przetasowała stawkę i zdecydowała w dużej mierze o końcowej kolejności na mecie zajął ostatecznie piąte miejsce.

Ogromną rolę podczas kwalifikacji w Los Angeles odegrał również upał, dość powiedzieć, że spośród 166 startujących biegaczy do mety dotarło 105 z nich. Z trasy zeszli między innymi Dathan Ritzenhein i Tyler McCandless.

Wśród kobiet triumfowała Amy Cragg. Przed czterema laty w kwalifikacjach do igrzysk w Londynie zawodniczka ta zajęła najgorszą dla sportowca, czwartą lokatę i o jedno miejsce przegrała start w stolicy Wielkiej Brytanii. "Poświęciłam całe cztery lata mojego życia, aby poprawić się o to jedno miejsce, żyłam myślą o igrzyskach, każdego dnia po to wstawałam z łóżka, po to trenowałam aby spełnić mój olimpijski sen." - mówiła po biegu Cragg. Poprawiła się jednak nie tylko o jedno, ale o trzy miejsca i z czasem 2:28:20 wygrała amerykańskie eliminacje do Rio de Janeiro. Dwa pozostałe miejsca w drużynie USA przypadły Desiree Linden (2:28:54), oraz Shalane Flanagan (2:29:19), która triumfowała w kwalifikacjach olimpijskich przed czterema laty.

O trzecie miejsce zacięcie walczyła też Kara Goucher, która ostatecznie zakończyła bieg tuż za podium.

"Ostatnie sześć mil to była dla mnie droga przez mękę, bodaj najtrudniejsze chwile jakie przeżywałam w swojej maratońskiej karierze." - opisywała na konferencji prasowej finiszowe kilometry Shalane Flanagan.

Oprócz biletów do Rio, czołowi biegacze sobotnich zawodów w Los Angeles zarobili też bardzo dobre pieniądze. Aż 80.000 dolarów otrzymali Galen Rupp i Amy Cragg za zwycięstwo, drugie i trzecie miejsca warte były odpowiednio 65.000 i 55.000 dolarów. Aż 10 czołowych miejsc z obu biegów wynagradzane były bardzo okazałymi nagrodami pieniężnymi.

Kwalifikacje amerykańskie w maratonie to niewątpliwie wielkie wydarzenie sportowe i medialne. Największe stacje medialne, prasa, internet, już na długo przed biegiem analizują możliwe scenariusze, przedstawiają sylwetki zawodników. Sam bieg jest fantastycznym widowiskiem. Jasne reguły kwalifikacji i cała otoczka sprawiają, że maraton jest tego dnia najatrakcyjniejszym sportem dla rzesz amerykańskich kibiców sportowych i widzów telewizyjnych. Być może warto by w przyszłości przełożyć te rozwiązania również na polski grunt?

Mężczyźni:
1. Galen Rupp, 2:11:12, $80,000
2. Meb Keflezighi, 2:12:20, $65,000
3. Jared Ward, 2:13:00, $55,000
4. Luke Puskedra, 2:14:12, $25,000
5. Tyler Pennel, 2:14:57, $20,000
6. Matthew Llano, 2:15:16, $15,000
7. Shadrack Biwott, 2:15:23, $13,000
8. Patrick Smyth, 2:15:26, $11,000
9. Sean Quigley, 2:15:52, $9,000
10. Nick Arciniaga, 2:16:25, $7,000

Kobiety:
1. Amy Cragg, 2:28:20, $80,000
2. Desiree Linden, 2:28:54, $65,000
3. Shalane Flanagan, 2:29:19, $55,000
4. Kara Goucher, 2:30:24, $25,000
5. Janet Bawcom, 2:31:14, $20,000
6. Kellyn Taylor, 2:32:50, $15,000
7. Maegan Krifchin, 2:33:28, $11,000
8. Serena Burla, 2:34:22, $11,000
9. Katja Goldring, 2:35:21, $9,000
10. Alia Gray, 2:35:47, $7,000



Komentarze czytelników - 3podyskutuj o tym 
 

snipster

Autor: snipster, 2016-02-15, 11:13 napisał/-a:
Meb ma lekko wytargane, oldschoolowe spodenki ;]

swoją drogą, ciekawe kiedy doczekamy się takiego samego systemu kwalifikacji na IO w maratonie w Polandii :)))

 

kolejarz4

Autor: kolejarz4, 2016-02-17, 14:25 napisał/-a:
panie kolego nasz system jest wspaniały. Po co robić jakieś tam elininacje jak można królika z kapelusza....

 

Admin

Autor: Admin, 2016-02-17, 14:36 napisał/-a:
No właśnie. Od lat wiadomo, że czym system bardziej skomplikowany to lepszy, więc po co psuć i upraszczać :-)

 


















 Ostatnio zalogowani
plomyk20
02:49
aro
01:38
stanlej
00:38
Marcin Nosek
00:32
grzedym
00:29
perdek
23:15
lachu
22:57
Stonechip
22:46
zeton
22:43
kasar
22:39
żabka
22:09
Citos
22:05
lordedward
22:05
Krzysiek_biega
21:08
rolkarz
21:00
INVEST
20:54
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |