|
Doczekaliśmy się! Worek z medalami rozwiązała w sobotnie popołudnie Kamila Lićwinko. Mimo iż Polka skoczyła znacznie niżej niż dwumetrowy poziom, do którego przyzwyczaiła nas w tegorocznym sezonie halowym – 194cm wystarczyło do sięgnięcia po brąz.
Brązowa Kamila
Można było odnieść wrażenie, że skocznia w ogóle „nie leży” zawodniczkom. Wszystkie zaczęły męczyć się niemiłosiernie właśnie około wysokości 1.94, którą ostatecznie pokonało sześć uczestniczek finału. W tej szóstce znalazła się Kamila i druga z Polek – Justyna Kasprzycka, która zaliczyła wspomnianą wysokość dopiero w trzeciej próbie.
„Zaporową” okazała się poprzeczka podniesiona o 3cm. Kolejno odpadały – Kasprzycka, 36-letnia weteranka światowych skoczni Ruth Beitia, 13 lat młodsza Litwinka Palsyte i niestety nasza Kamila Lićwinko. Pozostałe w konkursie – Alessia Trost i Maria Kuchina pokonały 197cm w swoich trzecich próbach, strącając jednak trzykrotnie poprzeczkę zawieszoną 2cm wyżej. W związku z tym zarządzono dogrywkę, z której zwycięsko na 1.97 wybrnęła Kuchina.
REMIGIUSZ OLSZEWSKI
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
Kamila ma zapewne niedosyt. W ciągu ostatnich 40 dni pokonywała aż trzykrotnie poprzeczkę zawieszoną na dwóch metrach i wyżej (2.00, 2.01, 2.02). Cieszmy się jednak bo jest medal!
Brązowy Piotrek
Nadzwyczajnie wysoki okazał się męski konkurs skoku o tyczce. Okazało się, że wysokość 5.80 nie dała miejsca na podium. Praski konkurs przechodzi do historii jako najmocniejszy z dotychczas rozegranych na HME!!! Renaud Lavillenie sięgnął po swój czwarty tytuł halowego mistrza Europy, oprawiając zwycięstwo w rekord imprezy na poziomie 6.04! Na drugie i trzecie miejsce podium należało się wzbić na 585cm!
Mniejszą ilością wcześniejszych zrzutek srebrny medal zapewnił sobie niespodziewanie Rosjanin Aleksander Gripich bijąc rekord życiowy o 4cm. Po brąz sięgnął Polak- Piotr Lisek! Podopieczny Wiaczesława Kaliniczenki nie zawiódł udowadniając, że 5.85 to już poziom z którym zdążył się w mijającym sezonie oswoić. Miejsce tuż za podium zajął drugi z naszych reprezentantów – Robert Sobera. To pierwszy przypadek w historii HME gdzie rezultat 5.80 nie daje miejsca na podium! Tym pierwszym, historycznym „pechowcem” jest właśnie Robert.
Piotr Lisek dołączył do długiej listy sukcesów tyczkarzy, którą przez 40 lat zapisali reprezentanci Polski:
1974 Goeteborg – złoto – Tadeusz Ślusarski (5.35)
1975 Katowice – srebro – Wojciech Buciarski (5.40)
1975 Katowice – brąz – Władysław Kozakiewicz (5.30)
1977 San Sebastian – złoto – Kozakiewicz (5.51)
1978 Mediolan – złoto – Ślusarski (5.45)
1979 Wiedeń – złoto – Kozakiewicz (5.50)
1982 Mediolan – brąz – Kozakiewicz (5.60)
1986 Madryt – srebro – Marian Kolasa (5.70)
1987 Lievin – brąz – Kolasa (5.80)
1989 Haga – brąz – Mirosław Chmara (5.70)
2015 Praga – brąz – Rober Sobera (5.85)
Brązowy Rafał
Kolejną szansę medalową mieliśmy w biegu na 400m mężczyzn. Rafał Omelko i Łukasz Krawczuk walczyli dzielnie goniąc na ostatniej prostej Belga, najmłodszego z braci Borlee – Dylana. Kiedy będący poza zasięgiem Czech Pavel Maslak niezagrożony minął linię mety, wspaniały rzut na taśmę wykonała trójka – Omelko, Borlee, Krawczuk. Najskuteczniej uczynił to Belg – 46.25
Zaledwie 0.01s później zameldował się na mecie Rafał Omelko. Po kolejnych 5 setnych sekundy linię przeciął Łukasz Karwczuk. Mamy kolejny, trzeci już brązowy medal! Niezwykle wysoki, mierzący 194cm Omelko, podopieczny trenera Marka Rożeja osiągnął największy, indywidualny sukces w karierze. Pół roku temu na Mistrzostwach Europy w Zurychu zdobył brąz w szatefecie 4x400m. Zloty medalista, Czech Pavel Maslak poprawił rekord HME na 45.33. Poprzedni 45.39 od 13 lat dzierżył Marek Plawgo.
ARTUR OSTROWSKI
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
Bardzo dobra trójka!
Zdecydowanie na plus należy zaliczyć występ naszych specjalistów od 15-tu halowych okrążeń. W finałowym biegu pań na 3000m 20-letnia Sofia Ennaoui zajęła wysoką szóstą pozycję z dobrym, niewiele odbiegającym od jej rekordu życiowego wynikiem – 8:56.77. Nie będę przesadnym optymistą dodając, że na kolejnych HME zobaczymy Polkę na podium...
Bardzo udanie na 3000m zaprezentował się również Łukasz Parszczyński. Zawodnik był bliski poprawienia własnego rekordu Polski. Ostatecznie minął metę na siódmej pozycji z czasem 7:50.11. Zwyciężył reprezentant Turcji reprezentujący do 2013 roku barwy kenijskie – Ali Kaya. Srebro przypadło Brytyjczykowi Lee Emanuelowi. Brąz dla Norwega Henrika Ingebrigtsena, który... w sesji porannej startował w eliminacjach biegu na 1500m!
Ingebrigtsen wywalczył kwalifikację do jutrzejszego finału i 8 godzin później stanął na starcie dystansu dwukrotnie dłuższego.
EWA SWOBODA
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
Dobrze na średnich
W eliminacjach tysiąca pięciuset metrów jeden z trójki startujących Polaków awansował do decydującej rozgrywki. Powracający po perypetiach z kontuzjami, rekordzista Polski w biegu na 1500m na otwartym stadionie Artur Ostrowski zrobił w praskiej hali doskonałe wrażenie! Zajął drugą pozycję w swoim biegu eliminacyjnym uzyskując halowy rekord życiowy – 3:40.24! Krzysztof Żebrowski i Szymon Krawczyk odpadli z dalszej rywalizacji.
MARCIN LEWANDOWSKI
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
W biegach na 800m nie zawiedli wiceliderzy tegorocznych tabel europejskich. Zarówno Marcin Lewandowski i Joanna Jóźwik kontrolowali bieg z tyłu stawki. Tempo w biegu pań było wręcz nieprzyzwoicie wolne. Pierwsze 400m zawodniczki minęły w 69 sekund! Asia nie dała uciec grupie prowadzącej finiszując skutecznie na drugiej pozycji.
Marcin Lewandowski inicjatywę przejął po równie wolnej, pierwszej części dystansu. 56.95 było zdecydowanie tempem spacerowym. „Lewy” poprowadził ostatnie 350m zwyciężając ze znaczną przewagą. Drugie okrążenie pokonał w 53.15. Na rundzie półfinałowej zmagania zakończył Karol Konieczny, dla którego debiut na dużej imprezie był w ostatecznym rozrachunku udany.
Sprintem do półfinału
Wszyscy Polacy ze startujących na najkrótszym, oficjalnym dystansie halowym – 60m awansowali dalej. 18-letnia Ewa Swoboda zajęła drugie miejsce w swoim biegu z czasem potwierdzającym jej wciąż wysoką dyspozycję – 7.24. Druga z naszych reprezentantek, Marika Popowicz była czwarta osiągając metę w 7.34. Nasi panowie Remigiusz Olszewski i Kamil Kryński awansowali do półfinału zajmując trzecie miejsca z czasami odpowiednio – 6.66 i 6.68. Wynik Kamila jest jego nowym rekordem życiowym.
KAMIL KRYŃSKIK
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
Bardzo wysoką pozycję zajęła w finale pchnięcia kulą Paulina Guba. Nasza jedyna od czasów Krystyny Zabawskiej, eksportowa kulomiotka uplasowała się na piątej pozycji z wynikiem 17.47. Do brązowego medalu zabrakło Paulinie 36 cm.
Jak burza idzie debiutant na „dorosłej” imprezie, wieloboista Paweł Wiesiołek. W pierwszej konkurencji poprawił rekord życiowy na 60m o 0.04s na 7.03. W skoku w dal uzyskał wręcz fenomenalną życiówkę – 7.63, czyli poprawił dotychczasowe, najlepsze osiągnięcie o 36 cm! W pchnięciu kulą Paweł również pokusił o rekord życiowy, tym razem + 10cm na 14.32
PAWEŁ WIESIOŁEK
Michał Garczarczyk - nastadiony.pl
Słabiej Wiesiołek wypadł w skoku wzwyż, konkurencji w której posiadał drugi rezultat wśród startujących – 2.07. W O2 Arenie uzyskał tylko 1.98. Taka jest właśnie specyfika wieloboju, niezwykle trudno wzbić się na wyżyny w każdej z siedmiu, halowych konkurencji. Po czterech, Paweł Wiesiołek plasuje się na trzeciej pozycji. Traci 39 punktów do drugiego, Niemca Abele. Nad czwartym zawodnikiem, reprezentantem gospodarzy Helceletem zyskuje 27pkt, nad piątym Sintnicolaasem z Holandii 31 pkt, nad szóstym Francuzem Auzeilem 88 punktów.
Oto jak przedstawia się porównanie rekordów sezonów w trzech pozostałych konkurencjach u zawodników z czołowej ósemki:
Wszystko okaże się dziś...
Liczymy na kolejne występy naszych lekkoatletów . Marcin Lewandowski i Joanna Jóźwik na 800m. Angelika Cichocka w finale biegu na 1500m. Być może Ewa Swoboda w finale „sześćdziesiątki”. Być może o medal powalczy wspomniany Paweł Wiesiołek. A na koniec - biegi sztafetowe 4x400m.
Będzie się działo!
| | | Autor: henry, 2015-03-06, 09:03 napisał/-a:
Za chwilę siadam przed telewizorem , pierwsza relacja o 9,40. | | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-03-09, 12:02 napisał/-a:
Porażka Józwik to przede wszystkim porażka jej trenera - do kazdego biegu trzeba podejść inaczej ,. a nie (syndrom Czapiewskiego) ciągnąć tyły i próbować ile mocy starczy.Paweł był w tym mistrzem bo miał na końcówce piekielną moc-dlatego jego wynik jest nadal naj w HME -a Joasia tym tropem straci całą chęć dobiegania!!!
| | | | Autor: Henryk W., 2015-03-10, 06:44 napisał/-a:
Taką taktykę to może Joanna stosować w eliminacjach, ale w finale wiadomo, są już najlepsze i dogonić je z ostatniej pozycji to jednak okazało się niemożliwe. | | | | Autor: henry, 2015-03-10, 07:52 napisał/-a:
Taktyka zła od pierwszego biegu , gonienie w dwóch biegach eliminacyjnych z ostatnich pozycji nie tylko ją zmęczyło ale naraziło na kontuzje. Miała formę mogła zdobyć medal niestety tak się nie biega. | | | | Autor: ap3k, 2015-03-11, 02:43 napisał/-a:
do : tatanka i henry.
Jasne jest że jesteście trenerami Mistrzów Świata. Tylko
nie rozumię dlaczego pajacujecie na forach internetowych? | | | | Autor: Paweł, 2015-03-11, 08:10 napisał/-a:
Forum służy do wymiany opinii. Może to mało odkrywcze, ale widać czasem trzeba przypomnieć.
Nadmiar energii lepiej rozładować na biegu, nie na forum.
Ja odniosłem wrażenie, że nasza biegaczka miała po prostu gorszy dzień i nie mogła pobiec szybciej.
W końcu i tak w finale pobiegła 2 sekundy szybciej niż w eliminacjach i aż 6 sekund szybciej niż w półfinale. | | | | Autor: Tatanka Yotanka, 2015-03-11, 13:07 napisał/-a:
Bo spotykamy takich pajaców ja ty!!!!! | | |
|
|
| |
|
