Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Gdańsk, 20 sierpnia 2012, 09:34, 1641/129865Maciej Gach
12-letni Czesiek Marczak podbija parkrun Gdańsk

LINK 1: STRONA PARKRUN
LINK 2: ARCHIWUM: GDAńSK



      

Jednym z najmłodszych uczestników parkrun Gdańsk czyli cosobotnich, darmowych biegów, które także odbywają się w Gdyni, Łodzi i Poznaniu jest 12-nastoletni Czesiek Marczak. Ten młodziutki biegacz budzi zachwyt wszystkich uczestników sobotnich biegów w Gdańsku i nie ma w tym żadnej przesady.

Jest nie tylko najlepszym uczestnikiem parkrun Polska w swojej kategorii wiekowej, ale także jego wyniki nie odbiegają od rezultatów uzyskiwanych przez najlepszych biegaczy parkrun, którzy są starymi wyjadaczami, mającymi za sobą niezliczone starty w zawodach.

Jego przygoda z bieganiem trwa od niedawna – zaczęło się to na początku 5 klasy, a więc niecały rok temu, gdy zacząłem chodzić na pozalekcyjne zajęcia sportowe – jak mówi Czesiek Marczak.

Natomiast o samym parkrunie dowiedział się, gdy wracał z kolegą z sekcji sportowej: "Zobaczyliśmy jak w parku Reagana ludzie biegają. Poszliśmy zapytać się co to są za zawody. (...) Dowiedziałem się, że jest to parkrun. Po powrocie do domu zarejestrowałem się i po dwóch tygodniach pobiegłem w parkrun."

W parkrun dystans wynosi 5 km, więc dla każdego chłopca w jego wieku jest to spory kawałek do pokonania i jak mówi Izabela Darecka-Marczak, mama 12-latka - biegamy relaksacyjnie od trzech lat i jak syn dowiedział się o parkrunie, to strasznie nalegał, aby się do niego zapisać. Wiadomo, że dla chłopca w jego wieku, to naprawdę duży dystans do przebiegnięcia. (...) Przychodzę tutaj z nim, aby zobaczyć czy daje sobie radę. I jak widać daje radę sobie świetnie, robi to lepiej od mnie, jak również od wielu innych dojrzalszych biegaczy.

Wyniki Czesia Marczaka pokazują, że wiele jest w tym prawdy, a rezultaty osiągane przez niego mówią same za siebie:

30.06.2012 - 23 miejsce (57 osób), 22:42
07.07.2012 - 12 miejsce (45 osób), 22:44
14.07.2012 - 13 miejsce (36 osób), 21:59
21.07.2012 - 16 miejsce (57 osób), 21:31
04.08.2012 – 13 miejsce (48 osób), 21:57
16.08.2012 - 28 miejsce (57 osób), 23:12

Czesiek bierze udział, także na szkolnych zawodach, organizowanych przez osiedlowy klub „Maciuś” i tam stratował ze zmiennym szczęściem. Wówczas największy jego sukces to czwarte miejsce na Maciusiu na dystansie 600 metrów (...)

Mimo osiągania świetnych wyników w sporcie jak i w nauce, (w tym roku zdał do 6 klasy ze średnią 5,73) Czesiu Marczak jest skromnym i cichym chłopcem. Zapytany czy ma jakiś idoli sportowych na których się wzoruje - stwierdza - "to są najlepsi biegacze w parkrunie, którzy zawsze po skończonym biegu, gratulują uzyskanego przeze mnie wyniku i dają wskazówki jak polepszyć bieganie. Staram się przede wszystkim osiągać taki czas, jaki mają uczestnicy na moim poziomie."

Mama Cześka powtarza, iż każdy jego start w sobotnim biegu jest dla niego niezwykłym przeżyciem, który daje mu wiele satysfakcji. I tutaj warto dodać, że właśnie głównym przesłaniem parkrun, to możliwość sprawdzenia swoich początkowych, jak i dojrzalszych umiejętności. Nieważne, że się dopiero zaczęło biegać, najważniejszy jest sam udział w biegu i dobra zabawa, która temu towarzyszy, zachęcając do aktywnego spędzania czasu.

Ważne jest to, że chłopiec bawi się bieganiem i na razie nie planuje zapisania się do jakiegoś klubu sportowego, bo jest jeszcze za młody, a parkrun pozwala mu rozwijać swoje umiejętności. Poza bieganiem i trenowaniem judo konikiem Czesia jest matematyka.

Zapytany czy będzie chciał wiązać swoją przyszłość z bieganiem - odpowiada dyplomatycznie – czas pokaże.

Komentarze czytelników - 17podyskutuj o tym 
 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2012-08-20, 14:31 napisał/-a:
Panie Henryku twierdzą "każdy", nie mówi Pan chyba o Kenijczykach, czy Etiopczykach którzy w tym wieku biegają do szkoły pokonując niekiedy 20km i więcej dziennie. Znany Etiopczyk Gebrselassie miał również trudne dzieciństwo i potem został multirekordzistą. Tak więc w jakiej epoce Pan żyje?

 

piotrek18lks

Autor: piotrek18lks, 2012-08-20, 14:50 napisał/-a:
W takie epoce że wielu Polskich zawodników jako juniorzy zostają "zajechani" przez swoich trenerów i wielu z Nich nie dociera do fazy seniora.Nie wiem czy Etiopia i Kenia to dobry przykład skoro żyją w skrajnej biedzie chyba że takie właśnie warunki mamy tworzyć u Nas w Polsce.Pozdr.

 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2012-08-20, 15:01 napisał/-a:
skrajna bieda jest źródłem jak widać sukcesu, przykład chociażby Radwiańskiej dla której IO to jak stwierdziła: "kolejny tylko turniej, są turnieje ważniejsze".
A nasi sportowcy zwykle kalkulują co im się bardziej opłaca...:(
A taka Korea choć biedna, to znacznie lepiej od nas wypadła...
Proszę zobaczyć wyniki zza czasów Krzyśkowiaka czy Malinowskiego. Jaki był wówczas standart życia i jakie mieli wyniki, a jak jest dziś u nas...

 

henry

Autor: henry, 2012-08-20, 15:31 napisał/-a:
Krzysiek nie porównuj Polski z Kenią. Oczywiście 12 - 14 letni Kenijczyk to prawie dorosły mężczyzna a ich kobiety już rodzą dzieci . Oni wcześniej dojrzewają i wcześniej umierają. Statystyczny Kenijczyk żyje 55 lat a Polak 75 lat. Ich wyniki to oczywiście tak jak Koreańczyków czy Kubańczyków a nawet Chińczyków , są w dużej mierze podyktowane katorżniczym treningiem aby wydostać się z biedy.

 

morito

Autor: morito, 2012-08-21, 16:10 napisał/-a:
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=I4gecKlLUSA

Mam córkę, która ma lat 9 i trenuje zapasy. To dobrze czy źle? Źle, bo w Polsce trudno znaleźć dla niej rywalkę i z konieczności musi walczyć z chłopakami. Dobrze, bo przez 9 lat była 2 razy chora. Słownie DWA. Raz na zapalenie dziąseł, raz na zapalenie oskrzeli.
Co z tego będzie? Nie wiem. Jednak walcząc z dziećmi ze Skandynawii, Niemiec raz z chłopcem z Japonii daje rade, bo podobnie jak oni trenuje zapasy dopiero 4 rok. I to robi różnicę. Rozmawiając z rodzicami i trenerami tamtych dzieciaków nikogo to nie dziwi. W Polsce moja córka to dziwadło a ja kat męczący swoje dziecko. Nawiązując do ostatnich igrzysk to wyniki w zapasach kobiet mówią same za siebie 3 złote medale na 4 możliwe zabrały jak swoje Japonki. I nikogo to nie dziwi, bo w wieku 4-5 lat rozpoczynają swoją przygodę z sportami walki.
Dziś w klubie mojej córki trenuje chłopiec 6 letni i robi to od ... 2 lat.
Moja córka biega i jeździ na rowerze. Nawet niechcący zakwalifikowała się do Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim. Jednak w tym samym terminie ma zawody w Solcu Kujawskim. Bo zapasy są najważniejsze;-)
A oto jedne z ostatnich zawodów:
http://www.youtube.com/watch?v=I4gecKlLUSA

 

silver2687

Autor: Silver108, 2012-08-21, 18:41 napisał/-a:
Może się nie znam, ale porównywanie zapasów z bieganiem długodystansowym to też chyba niezbyt trafiony "strzał".
Zgadzam się z Panem Henrykiem.
Ponadto mam własne doświadczenia w tej dziedzinie.
Trenować w tym wieku można, ale nie taką dyscyplinę.

Tyle ode mnie, pozdrawiam :)

 

henry

Autor: henry, 2012-08-21, 19:52 napisał/-a:
Nawet fajne te dziecięce zapasy, bo walka trwa krótko a i tak są ciągle przerwy. Co innego bieg czasem może być w upale, dzisiaj biega 5km a za miesiąc ktoś go namówi na 10 km.

 

szlaku13

Autor: szlaku13, 2012-08-21, 20:05 napisał/-a:
LINK: http://www.behej.com/clanek/7862-mladicka-carmen-b

Hm... czy to naprawdę wielki wyczyn, by pisać od razu "podbija"? Oczywiście warto wspierać chłopaka, bo być może drzemie w nim talent na miarę naszych najlepszych biegaczy... Niemniej jednak nie wydaje mi się, że uzyskany czas to jakieś wielkie WOW! Owszem młody organizm, a jak wiadomo, w takich znacznie łatwiej o dobre czasy na krótkich i średnich dystansach, a wytrzymałość to już bardziej w parze z doświadczeniem idzie, choć zawsze odstępstwa od tych reguł się znajdą...

Aby dorzucić swoje trzy grosze w tej dyskusji... czy to mało, czy to dużo... załączam link, w którym jest przedstawiona sylwetka jednej fajnej osóbki i wywiad z nią... (po czesku). Nie trzeba bowiem szukać daleko w Afryce, czy Azji... a wystarczy swoją uwagę skupić na pobliskich Czechach, by odnaleźć takie biegowe "perełki"...
Widziałem tą dziewuszkę dwukrotnie w akcji (na żywca), choć jedynie kawałek po starcie... ;)))
Co w niej takiego interesującego? Otóż obecnie jest czternastolatką, ale to co osiągnęła jest dla mnie "WOW"... Swój rekord na atestowanej dyszce osiągnęła będąc zaledwie jedenastoletnią istotką, a czas... 36:36!!! Na piątkę osiągnęła 17:30!!! Stąd znam ją jedynie z linii startu... ;)))
Bardzo często plasowała się w czołówce Open, a wśród kobiet zazwyczaj pudło...
A teraz... teraz nieco zmieniła trening i więcej czasu poświęca bieżni, bo chce spełnić swoje życiowe marzenie... chce zakwalifikować się na IO W Rio de Janeiro (wówczas będzie dobijać osiemnastki). Bardzo mnie zaintrygowała dwa lata temu jej osoba i od tamtego czasu wyszukuję wieści odnośnie jej poczynań i wielce kibicuję w staraniach o spełnienie marzeń... Mam nadzieję, że biegający ojciec, w dodatku lekarz, właściwie ją pokieruje...

 

henry

Autor: henry, 2012-08-21, 21:13 napisał/-a:
Dziewczynka rewelacyjna, ale ze zdjęcia i nazwiska widać ,że ma jakieś afrykańskie pochodzenie.

 

szlaku13

Autor: szlaku13, 2012-08-21, 21:19 napisał/-a:
Pochodzenie ma, bo ojciec jest bodajże Sudańczykiem (albo po części Sudańczykiem)... A młoda to taka "miksturka" ;) Niemniej jednak jest zdolna...

 


















 Ostatnio zalogowani
zmierzymyczas.pl
01:00
piotrpieklo
00:32
lordedward
23:36
orzelek
23:20
kaes
23:10
kos 88
22:56
Gregorius
22:55
Fredo
22:52
Lektor443
22:46
farba
22:43
rdz86
22:43
lachu
22:38
soniksoniks
22:29
benfika
22:12
rolkarz
22:05
Yatzaxx
21:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |