Po biegu powiedzieli nam:

Marcin Chabowski, najlepszy z Polaków, 3 miejsce – 1:02:27 - "Jestem zadowolony z wyniku, tym bardziej, że pobiegłem go z ciężkiego treningu do maratonu, w którym debiutuje 17 kwietnia w Wiedniu. Na ok. 19 km udało mi się dogonić Henryka Szosta, a na 20 km przyśpieszyłem przybiegając kilka sekund przed nim. W Wiedniu planuje pobiec pierwszą część dystansu w 1:05:00, bo taką grupę z pacemakerami tworzą organizatorzy, mam nadzieję, że utrzymam to tempo również przez drugą część dystansu. Dzisiejszy wynik zwycięzcy jest bardzo dobry i mam nadzieję, że kiedy będę przygotowywał się tylko pod półmaraton to będę mógł biec na takim poziomie z zawodnikami i uzyskiwać taki wynik."

Henryk Szost, 4 miejsce – 1:02:35 - "Z wyniku jestem zadowolony, bo widać że praca jaką wykonuje do maratonu idzie w dobrym kierunku, jednak podobnie jak w ubiegłym roku zająłem 4 miejsce. Przez długi okres biegłem na przedzie z Kenijczykami, aż do 15 km. Na 19 – 20 km minął mnie Marcin Chabowski. To normalne, bo taki jest sport. Ja zaryzykowałem szybkim biegiem na początku, bo kto nie ryzykuje ten na mecie nie pije szampana. Następny planowany start to już maraton w Wiedniu."

Katarzyna Kowalska, zwyciężczyni - 1:11:27 - "Trochę bałam się tego dystansu, bo w biegu na 10 km kilka razy już startowałam, jednak półmaraton to dystans ponad dwa razy dłuższy. Obawiałam się drugiej części dystansu gdzie złapał mnie lekki kryzys i Kenijka uciekła mi na 20 metrów, jednak udało mi się odrobić dystans i zwyciężyć. Bardzo się cieszę, że wygrałam z Kenijkami i zawodniczkami specjalizującymi się w biegach długich. Na razie nie planuje biegać w zawodach ulicznych, a raczej skupić się na moim koronnym dystansie 3000 m z przeszkodami, aż do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Może w przyszłości zacznę startować częściej na ulicy."