|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | runnerski.pl (2015-11-18) | Ostatnio komentował | zkaczynski (2015-12-01) | Aktywnosc | Komentowano 25 razy, czytano 856 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-11-19, 16:07
2015-11-19, 15:08 - runnerski.pl napisał/-a:
"LEKKOATLECI - przebadano 334 próbki moczu i 66 próbek krwi" biorąc pod uwagę, że niektórzy pewnie siusiali kilka razy albo brano od nich krew dwu, trzy krotnie to w sumie... niejeden klub w Polsce ma tylu członków co oni wykonali badań to jakiś żart. Nie wiem nawet czy sprawdzili wszystkich medalistów MP albo tylko ich to ponure liczby.
Tu chodzi właśnie o błąd systemowy PZLA ma to w nosie bo jak piszesz "rozdzielaniem puli testów pomiędzy wszystkimi dyscyplinami zajmuje się Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie" a może trzeba zmienić myślenie i od każdego kontraktu związku przeznaczyć 10% na kontrolę OBLIGATORYJNIE.
|
Żaden związek nie może sobie ot tak wymyśleć "zafundujemy sobie dodatkowe kontrole". To są ściśle określone procedury. Jeszcze raz podkreślam - żaden związek sportowy nie może sobie samowolnie decydować w sprawie badań antydopingowych. Tym zajmuje się agencja. To jej rola. Nie związku. |
| | | | | |
| 2015-11-20, 00:22
Jeśli spojrzeć iż w ciągu roku dokonuje się ponad 300 badań to jest to niestety ilość mała jak na lekkoatletykę, szkoda że PZLA nie ma narzędzi prawnych do realizacji zadań kontrolnych. Podstawowe badanie krwi i moczy kosztuje (mogę się oczywiście mylić) ponad 700zł. Jak na sportowe warunki w Polsce całościowo suma przeznaczona na kontrole jest znikoma.
to tak jakby grupę około 200 osób o bardzo dobrych predyspozycjach do lekkoatletyki jak i tych pretendujących do miana najlepszych badać raz na 0,5 roku. Smutne to, że nie widać pomysłów na zwiększenie działań w zakresie kontroli. Ale pieniądz przebił znaczeniem pojęcie jakim jest prawdziwy sport gdzie nagrodą byłby wieniec laurowy. |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-11-21, 16:57
LINK: http://runnerski.pl | Snipster piszesz 10% to być albo nie być dla wielu klubów masz racje ale takim myśleniem wspieramy miernotę klubowych "managerów" jeśli 10% mnniejsza dotacja oznacza zamknięcie klubu lub zmniejszenie ilości zawodników to czy to jeszcze jest klub czy amatarszczyzna i co jest ważniejsze taka kroplówka na przeżycie dla słabej organizacji czy walka z dopingiem...
GrandF oczywiście, że związki nie robią same kontroli ale to, że tak nie jest nie oznacza że tak nie może być. Mogą zawieszać zawodników za inne przewinienia, wystarczy zmienić statut związku skoro są one "niezależne i samorządne" mogłyby spróbować rozwiązać problem z tym że nie oni chcą a czemu tak pisze bo nie słyszałem aby np. PZL postulował u parlamentarzystów zmianę przepisów zaostrzających kontrolę lub domagał się ich większej liczby lub objęcie kontrolami amatorów za to nawiedzeni dziadkowie byli na tyle twórczy aby wprowadzić kartę biegacza (czy jak to tam miało się nazywać) tu wyczuli cash i chcieli zmian ale doping... to nie nasza sprawa od tego są inne instytucje, czyli klasyczna spychologia. |
| | | | | |
| 2015-11-21, 17:07
LINK: http://runnerski.pl | Snipster jeszcze jedno weźmy PZL jeśli po sukcesach (ogromnych) polskich lekkoatletów w ostatnich latach związek nie ma dużo więcej pieniędzy niż w latach poprzednich to chyba nie znają się na biznesie. Moim zdaniem mają dużo lepsze kontrakty sponsorskie niż kilka lat temu. A inne dyscypliny podobnie. W nogę sponsorów ma PZPN i ektralklasa, w skokach od Małysza firmy walą drzwiami i oknami do PZN w piłce ręcznej tylko do pierwszego sukcesu Wenty reprezentacja nie miała sponsora teraz może wybierać, Plus ozłocił związek siatkówki tylko kwestia priorytetów albo przejadamy tę kasę albo zależy nam na dopingu. Moja teza jest taka związkom nie zależy na walce z dopingiem ponad pewną małą normę bo jeszcze wpadłyby na tym nasze gwiazdy co zaszkodziłoby dyscyplinie. Nigdy nie słyszałem przedstawiciela żadnego związku mówiącego, np. zero tolerancji dla dopingu. |
| | | | | |
| 2015-12-01, 17:12 kontrolowana inercja ?
2015-11-19, 16:07 - GrandF napisał/-a:
Żaden związek nie może sobie ot tak wymyśleć "zafundujemy sobie dodatkowe kontrole". To są ściśle określone procedury. Jeszcze raz podkreślam - żaden związek sportowy nie może sobie samowolnie decydować w sprawie badań antydopingowych. Tym zajmuje się agencja. To jej rola. Nie związku. |
Przepisy i PROCEDURY które są, zawsze można zmienić, także konstytucję, ale potrzebna jest wola zainteresowanych. Ktoś powinien pieprznąć ręką w stół.
cytat,,Otóż DOPING w biegach nie ma NARODOWOŚCI. Każdy może zdobyć do niego dostęp niezależnie jaka flaga narodowościowa przy nim widnieje. ,, przytoczone twierdzenie uważam za trafne i trochę apolityczne, bo sam temat to pieniądze plus polityka a to już jest mieszanka wyjątkowo ohydna. |
|
|
|
| |
|