 | | | |
|
|
2012-09-08, 16:57
2012-09-08, 16:43 - Deuce napisał/-a:
Mi również wyszło 10,17km ale że nie leciałem na życiówkę (swoją :P) to lekko to po mnie spływa :P minus to oczywiście brak szatni, ale to standard przy gdańskich biegach i niestety nie widać większej szansy na poprawę tego także trzeba przywyknąć :) Ogólnie fajnie, ta meta na Długiej zawsze działa tak samo.. :) |
| Szatnia (namiot) znajdowała się w czerwonym namiocie. Obok autobuso-depozytów, po prawej - jakieś 200m. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 17:12
Panowie, impreza zacna, dobrze się bawiłem.
Czas dobry jak na trzyletnią przerwę wybiegałem.
Chcecie mieć, super imprezę za darmoche ?
|
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 17:52
Chętnie bym dał 20zł, czemu jest za darmo?
Jeżeli każdy będzie mówił super i super to będzie coraz więcej niedoróbek. To już 2 bieg pod rząd na który jestem wkurzony z powodu źle oznaczonej trasy. Czy dużo wymagam błagając o dobre oznaczenie trasy?
Ktoś kto idzie z miernikiem i tabliczkę np: z napisem 4km stawia przy 4102m jest dla mnie jakiś upośledzony. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 18:21
Szatnia była to fakt, choć taki namiocik, że i tak w konsekwencji przebierało się na zewnątrz, ale mi to nie przeszkadzało jakoś, trochę bardziej bałagan przy odbiorze rzeczy z depozytu, ale z tym tez jakoś poszło.
Dla mnie osobiście nie ma różnicy, startuję na 10 km, wiem że nie ma atestu i tyle. Cieszę się, że mogę spotkać znajomych, pobiegać z nimi.
Od kiedy dość powszechne stało się posiadanie rządzeń pomiarowych podczas biegów. Bardzo bawią mnie te dyskusje i oburzenia, czy było o 100, czy 200 m więcej, a może za mało. Mało kto bierze pod uwagę, że urządzenia te posiadają tak zwany błąd pomiarowy.
Jak widać różny sprzęt pokazuje różny dystans.
Cytując wypowiedź Prorok: "suunto quest pokazało równe 10"
Nie chcę rozpętywać zbędnych dyskusji, bo i tak z większością nie dojdzie się do porozumienia, można było się dowiedzieć, że trasa nie posiada atestu. Określanie biegu jako żenady po trasa za długa, czy tego że ktoś jest upośledzony bo oznaczenie wg pomiaru innego urządzenia było za daleko po prostu wydaje mi się być nie na miejscu.
|
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 18:32
| Od lat uczestniczę w tym biegu i tradycyjnie mi się podobało:) |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 18:35
| Kolejny fajny bieg w Trójmieście. Biegłem w tym roku Świętojański, Dominika i Westerplatte i wszystkie bardzo mi się podobały. Na dodatek dzisiaj zrobiłem życiówkę, więc tym bardziej ciężko mi powiedzieć złe słowa na temat tego biegu :). Kolejny pozytyw, że przy okazji udało mi się spokojnie zwiedzić Westerplatte. Muszę przyznać, że nie mam żadnych zastrzeżeń co do organizacji. Dużo autokarów, dobrze rozwiązana kwestia depozytów, szeroka trasa, dzięki czemu nie trzeba było się tłoczyć, ładny medal, fajne nagrody, na które niestety się nie załapałem. Kurczę, aż ciężko uwierzyć, że ten bieg był za darmo. Szkoda tylko, że wielu ludzi olało ten bieg i w końcu ukończyło go raptem 940 biegaczy. Trochę wkurzające, szczególnie, że na pewno było wiele osób, które mogłyby pobiec, ale nie dało rady się zapisać. Co do oznaczenia kilometrów to faktycznie wydaje mi się, że momentami coś było nie tak. Utrzymywałem dość równe tempo, a na poszczególnych kilometrach czasy wykazywały dziwne różnice. Ale co tam. Dobrze było :) |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 19:02
| Osobiście nie mam żadnych uwag krytycznych co do organizacji biegu. Pakiet startowy odebrałem w piątek po pracy w 3 minuty.Na start zostałem zawieziony niezatłoczonym autobusem, torbę oddałem do depo bez kolejki. Start odbył się punktualnie o 11:10. Nie poprawiłem swojej życiówki, ale nie z powodu dodatkowych 150-200 metrów (biegłem za wolno). Trasa nie posiadała atestu, bieg nie miał rangi mistrzostw kraju, regionu, powiatu czy gminy, więc przebiegnięty dystans raczej tylko wyjdzie mi na zdrowie. Jedyne pretensje mogę mieć do panów Korola i Florka, że nie wylosowali mojego kuponu bo bardzo chętnie bym się wybrał promem do Szwecji |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 19:31
dodatkowe 200m
Rzeczywiście przez przebudowy trasa się wydłużyła o ok. 200m. Biegłem trzeci rok z Garminem i w obu poprzednich miałem 10,05 km, a dzisiaj 10,25. Trochę szkoda, bo gdyby nie te gratisowe 200m to bym miał oficjalną życiówkę.
Oznakowanie kolejnych kilometrów oczywiście nie przystawało do rzeczywistości. Co ciekawe tak też było 2 lata temu, za to rok temu oznaczenia rozmieszczone było idealnie - także jak się chce to się da :). |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 19:59
Bohaterskie Westerplatte
Troszkę niższy poziom organizacji niż w poprzednich latach ale cel pierwszorzędny "uczczenie bohaterstwa na Westerplatte"osiągnięty i jak co roku to on powinien wieść biegaczy na metę.
Brawo Gdańsk ! ;) |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 20:20
W pewnym internetowym serwisie można przeczytać:
"Trasa biegu liczny niemal 10 km. Niestety przez budowę nowej trasy Sucharskiego nie jest jeszcze znana oficjalna długość tej trasy." :)
Też mam wrażenie, ze z dokładnością oznaczeń kilometrów było coś nie tak, zwłaszcza pod koniec. Ale zwisa mi to. Fajnie się biegło i to najważniejsze. Pozdro dla zadowolonych z biegu!
|
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 20:26
2012-09-08, 19:59 - Kamilq2922 napisał/-a:
Troszkę niższy poziom organizacji niż w poprzednich latach ale cel pierwszorzędny "uczczenie bohaterstwa na Westerplatte"osiągnięty i jak co roku to on powinien wieść biegaczy na metę.
Brawo Gdańsk ! ;) |
| Dla mnie złe oznaczenie to bardzo niski poziom. Dlaczego czcigodny cel ma wykluczać cel osobisty oraz trzymanie się regulaminu (to chyba też jakaś wartość?!). Ponad 1000 osób zapisało się na bieg i ponad połowa się rozczarowała. Brak pryszniców, brak toików w okolicach biura zawodów da się przeboleć, ale nie to. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 20:43
2012-09-08, 16:43 - marcinLG2 napisał/-a:
witam jak zwykle tylko zenada zenada i zenada a nikt nikomu biec niekazal bieg bardzo fajny i udany pozdro |
fajny i udany, bo nie biegłeś na rekord życiowy. To jak jesteś taki pozytywnie zakręcony to rozwiąż mi teraz taką sytuację:
na 10km wychodzi mi 38:25 - życiówka po którą biegłem
na 10,20 km wychodzi mi 39:01 czyli gówno
wg Ciebie mam nowy rekord życiowy czy nie?
Może dla większości z Was to jest bicie piany o nic, ale chyba sami biegacie i wiecie że przygotowanie się na dobry czas poniżej 39minut wymaga "trochę" wysiłku i kilometrów do przebiegnięcia. Nie jestem niedzielnym tupaczem któremy zwisa czy będzie miał 1:10 czy 1:20. Biegam po 100km tygodniowo nie po to, żeby ktoś dodając 200m do trasy mi to wszystko niweczył. Chore to jest dla mnie, ale ch... z tym. Pobiegnę sobie jeszcze raz w Gdyni w listopadzie, a jak Gdańsk chce mieć imprezę typu run-for-fun a nie z prawdziwego zdarzenia to nie mój problem już. |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 20:55
| Maciej_J Gdynia jak najbardziej pod życiówki. I w tym regionie tylko ona. Praktycznie życiówki staram się bić tylko tam. Reszta to poboczne tuptupy właśnie przez takie niedoróbki. Nawet jakby był atest nie można być pewnym 10km. Przykład Lubawy. Atest i na mecie 10.6km. No ale wszystkim się podobało, super impreza hu hu hu. Żal. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 21:53
2012-09-08, 20:43 - Maciej_J napisał/-a:
fajny i udany, bo nie biegłeś na rekord życiowy. To jak jesteś taki pozytywnie zakręcony to rozwiąż mi teraz taką sytuację:
na 10km wychodzi mi 38:25 - życiówka po którą biegłem
na 10,20 km wychodzi mi 39:01 czyli gówno
wg Ciebie mam nowy rekord życiowy czy nie?
Może dla większości z Was to jest bicie piany o nic, ale chyba sami biegacie i wiecie że przygotowanie się na dobry czas poniżej 39minut wymaga "trochę" wysiłku i kilometrów do przebiegnięcia. Nie jestem niedzielnym tupaczem któremy zwisa czy będzie miał 1:10 czy 1:20. Biegam po 100km tygodniowo nie po to, żeby ktoś dodając 200m do trasy mi to wszystko niweczył. Chore to jest dla mnie, ale ch... z tym. Pobiegnę sobie jeszcze raz w Gdyni w listopadzie, a jak Gdańsk chce mieć imprezę typu run-for-fun a nie z prawdziwego zdarzenia to nie mój problem już. |
| Bądz grzeczny i oszczędny w słowach ,dla mnie ten bieg od samego początku nie był w kategorii z atestem . Po pierwsze rozbudowa trasa sucharskiego a po drugie od trzech lat biegamy nie tak jak jest w atescie. Po za tym każdy atest jest wystawiany na pięc lat. Dla mnie jest coś dziwnego wzzyscy mają tylko pretensje do imprez z trójmiasta. Biegam dużo i widzę różne rzeczy i nikt nie narzeka. Dla bicia rekordów należy wybierać trasy zatestem. Tak bywa ,że nie wszyscy wiedzą czy jest atest czy go brak. Zyczę i wiem że go poprawisz na trasie z atestem. Miłego wieczoru. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 22:24
Jak zwykle w natarciu oburzeni.
Ja też jestem oburzony. Zachowaniem uczestników na starcie.
Gdy kwiaty składała delegacja z Markiem Korolem to powagę zachowali tylko ci z przodu i Niemcy. A jak spiker poprosił o minutę ciszy dla Bohaterów Westerplatte to było głośno jak w ulu.
To nie był bieg wokół stodoły , tylko ku czci Obrońców Westerplatte.
Tego nie zauważyliście ? |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 22:27
| Rozumiem wasze oburzenie ;D I też się wkurzyłem ale z drugiej strony to olewam z tego też powodu że może nie mam oficjalnej życiówki, ale po co mi oficjalna? skoro garmin mi na dziesiątym kilometrze wyliczył czas i to jest najważniejsze ;)) |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 22:31
Refleksja
No cóż - nie czepiajmy się kilometrażu, bo atestu trasa nie miała!!! Ot i wszystko w temacie... co nie zmienia faktu, iż organizatorzy mogli dokładniej oznaczyć kilometry, skoro już zdecydowali się ustawić tabliczki z km...
Ale najlepsze było, że zacytuję gościa z mikrofonem: "dziś w drodze wyjątku zapisaliśmy kilku zawodników z polskiej czołówki" - to ciekawe, bo akurat Michał Kaczmarek zdążył na zapisy internetowe i nie wiem co przeszkodziło uczynić to samo takim panom jak: Kubiak, Chuchała, Gurfinkiel czy Zblewski i innym i dlaczego akurat oni zostali dopisani??? Tak samo jak Pani W. Kryza, a już np. Marta Krawczyńska nie została przez organizatorów dopisana mimo, że biegła i skończyła bieg tuż na wygrywającą Ukrainką... także amatorzy nie martwcie się - zawodowcy też są równi i równiejsi XD szkoda tylko zaliczenia kolejnego biegu, w którym regulamin jako pierwsi łamią organizatorzy... a wystarczy w regulaminie umieścić punkt, iż rezerwuje się x miejsc dla zaproszonych zawodników i... nie ma zapisów w drodze wyjątku... |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 22:34
2012-09-08, 22:24 - emka64 napisał/-a:
Jak zwykle w natarciu oburzeni.
Ja też jestem oburzony. Zachowaniem uczestników na starcie.
Gdy kwiaty składała delegacja z Markiem Korolem to powagę zachowali tylko ci z przodu i Niemcy. A jak spiker poprosił o minutę ciszy dla Bohaterów Westerplatte to było głośno jak w ulu.
To nie był bieg wokół stodoły , tylko ku czci Obrońców Westerplatte.
Tego nie zauważyliście ? |
| Stałem z przodu i wstyd mi było za ten "jarmark" za mną.. |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 22:51
może i gówno
2012-09-08, 20:43 - Maciej_J napisał/-a:
fajny i udany, bo nie biegłeś na rekord życiowy. To jak jesteś taki pozytywnie zakręcony to rozwiąż mi teraz taką sytuację:
na 10km wychodzi mi 38:25 - życiówka po którą biegłem
na 10,20 km wychodzi mi 39:01 czyli gówno
wg Ciebie mam nowy rekord życiowy czy nie?
Może dla większości z Was to jest bicie piany o nic, ale chyba sami biegacie i wiecie że przygotowanie się na dobry czas poniżej 39minut wymaga "trochę" wysiłku i kilometrów do przebiegnięcia. Nie jestem niedzielnym tupaczem któremy zwisa czy będzie miał 1:10 czy 1:20. Biegam po 100km tygodniowo nie po to, żeby ktoś dodając 200m do trasy mi to wszystko niweczył. Chore to jest dla mnie, ale ch... z tym. Pobiegnę sobie jeszcze raz w Gdyni w listopadzie, a jak Gdańsk chce mieć imprezę typu run-for-fun a nie z prawdziwego zdarzenia to nie mój problem już. |
ale trzeba było sobie pojechać na 10 z atestem też biegłem na życiówkę i zabrakło mi 30 sekund ale nie widzę powodu do płaczu. Będzie kolejny bieg kolejna szansa a jak się Tobie nie podoba to biegaj sobie po podwórku, albo w koło blokowiska z gps-em i rób sobie życiówki jaki problem??
Normalny człowiek biegnie bo lubi a nie biegnie bo musi no chyba że musisz bo jak nie osiągniesz życiówki to ci w krwiodastwie odmówią krwi do przeszczepu wtedy to zrozumiała sytuacja |
|
| | | |
|
|
2012-09-08, 23:05
a ten dał radę
Historia biegającego farmera:)
http://demotywatory.pl/3906175/Sila-ludzkiej-woli |
|
