| | | |
|
| 2012-10-22, 12:19
2012-10-22, 08:42 - GazEla napisał/-a:
III Cross Góry Św. Anny na 15km okazał się być dla mnie dość wymagający i męczący:) Przede wszystkim za szybki start - kardynalny błąd. Początkowo biegło się ok 2km asfaltem lekko w górę, później zaczęła się szutrowa droga prowadząca najpierw w górę później lekko w dół i po tym odcinku zaczynał się dość długi i bardziej stromy podbieg ok 1,5-2km. Tam myślałam, że wypluję płuca. Wcześniejsze mocne tempo dało o sobie znać. Wbiegałam na tą górę na bardzo wysokim tętnie i czułam, że tak się nie da i trzeba będzie zwolnić. Na szczęście później był zbieg ok 1,5km gdzie można było złapać oddech. Z tym, że trzeba było uważać ponieważ był on bardzo stromy. Na półmetek dobiegłam w czasie 37:40. Na drugim okrążeniu musiałam zwolnić i tak zrobiłam. Złapałam swój rytm i biegło mi się już dużo lepiej i nawet udało mi się wyprzedzić kilku mężczyzna na podbiegu i zbiegu:) Na metę wbiegłam z czasem 1:16:38 czyli poprawiłam się na tym dystansie o ok 4,5min także jestem zadowolona tym bardziej, że był to cross i w odróżnieniu od wcześniejszej 15-stki były do pokonania podbiegi:)
Jak to zwykle po zawodach bywa, człowiek wyciąga wnioski. Ja wiem jedno gdyby nie ten szybki start to może udałoby się wykręcić lepszy czas i pościgać troszkę mocniej:) Muszę dodać, że osłabiła mnie również temperatura ponad 20 stopni w cieniu, a przez spory czas na okrążeniu biegło się w pełnym słońcu,a to dla mnie to mordęga. W pewnym momencie poczułam efekty przegrzania i braku nawodnienia. Dostałam dreszczy i było mi zimno choć biegłam w słońcu myślę, że w temperaturze ok 26 stopni.
W sumie wyszło ok 260m przewyższeń w górę i w dół podobnie.
Cieszę się, że pomimo paru błędów ukończyłam ten bieg z takim czasem. Mam nadzieję że wyciągnę z niego odpowiednią lekcję:)
Organizacja była dobra i wszystko poszło sprawnie. W pakiecie startowym była koszulka, lokalna gazeta i kupon na ciepły posiłek - do wyboru żurek bądź grochówka. Przed startem można było się napić herbatki lub kawki i poczęstować wafelkiem. Punkt odżywczy znajdował się na półmetku, gdzie podawali wodę, napoje energetyczne i czekoladę. Każdy zawodnik na mecie otrzymywał pamiątkowy medal. Na zakończenie odbyło się losowanie nagrody tj. roweru damskiego, który trafił w ręce Pani Helenki która postanowiła oddać go swojemu mężowi - nie wiem czy był w związku z tym pocieszony:)
Imprezę zaliczam do udanych. Szkoda tylko, że nie było kategorii wiekowych może załapałabym się na III miejsce:)
Aha, chciałam jeszcze dodać jedną rzecz. Prowadzący imprezę podając wyniki, zatrzymał się na chwilę przy moim i dorzucił od siebie, że Rzeszów wreszcie zaczyna biegać. Nie wiem jak nazywał się ten facet ale prowadzi różne imprezy biegowe w Polsce. Zastanawiałam się czy miał na myśli, to że zaczyna być nas rzeszowiaków widać w Polsce czy, że mamy poprawiamy wyniki:) |
Elu, gratuluję znakomitego startu i wyniku!!
Garatulacje również dal Bo i Pawła.
|
|
| | | |
|
| 2012-10-22, 20:52
LINK: http://run-bo.blogspot.com/2012/10/bieg-na-gore-gor-hej_22.html | Dziękuję za gratulacje i oczywiście sama gorąco gratuluję Eli, Pawłowi, Andrzejowi i Michałowi weekendowych sukcesów!
Bieg na Kasprowy. Cóż... Kto był to wie, co to za czort, a kto nie był - to nawet nie potrafi sobie tego wyobrazić ;)
Ale skala trudności porównywalna do satysfakcji odczuwanej na mecie. To był niestety ostatni dla mnie bieg w tym sezonie, tym bardziej się cieszę, że jakoś to poszło.
Relacja w linku powyżej ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-22, 21:06
2012-10-22, 20:52 - boshka napisał/-a:
Dziękuję za gratulacje i oczywiście sama gorąco gratuluję Eli, Pawłowi, Andrzejowi i Michałowi weekendowych sukcesów!
Bieg na Kasprowy. Cóż... Kto był to wie, co to za czort, a kto nie był - to nawet nie potrafi sobie tego wyobrazić ;)
Ale skala trudności porównywalna do satysfakcji odczuwanej na mecie. To był niestety ostatni dla mnie bieg w tym sezonie, tym bardziej się cieszę, że jakoś to poszło.
Relacja w linku powyżej ;) |
Gratulacje! Ja wiem co to za czort... choć nie brałem udziału w tym biegu ale podczas obozów zdarzało mi się wybiegać na Kasprowy. Więc tym większe gratulacje. |
|
| | | |
|
| 2012-10-22, 21:15
Andrzej gratki startu w Lipinkach :)
próbowałem się 3mać jeszcze Ciebie po 6km ale się nie udało , mówiłem Ci przed biegiem że formy już brak i do tego pogoda zrobiła swoje wiec wynik już bez rewelacji teraz roztrenowanie :)
może w przyszłym sezonie uda się powalczyć znowu razem :)
od połowy listopada myślę zacząć powoli zaczynać treningi pod wiosnę :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 07:55
2012-10-22, 21:15 - golon napisał/-a:
Andrzej gratki startu w Lipinkach :)
próbowałem się 3mać jeszcze Ciebie po 6km ale się nie udało , mówiłem Ci przed biegiem że formy już brak i do tego pogoda zrobiła swoje wiec wynik już bez rewelacji teraz roztrenowanie :)
może w przyszłym sezonie uda się powalczyć znowu razem :)
od połowy listopada myślę zacząć powoli zaczynać treningi pod wiosnę :) |
Myślę, że raczej powinieneś planować walkę z tymi bardziej z przodu a nie ze mną :). Ja będę odpoczywał od 11 listopada do początku grudnia. Chcę jeszcze zaliczyć Sanok w najbliższą sobotę i zakończyć sezon w Krośnie 11 listopada. Formy już nie ma ale zabawić się jeszcze można:)
W niedzielę nad zalewem zebrało się nas 12 osób. Niektórzy już w trakcie roztrenowania jak Gabriel, a niektórzy już chyba po jak Robert. Sądząc po brzuszkach niektórych naszych biegaczy zima będzie ostra w tym roku :).
Wczoraj korzystając z dnia wolnego od treningu przeczytałem „Jedz i biegaj” Scotta Jurka. Mogę pożyczyć – warto przeczytać. Obawiam się tylko, ze wszyscy którzy ją przeczytają zostaną od razu ultrasami. W książce Jurek wspomina, ze biegał też treningi tempowe na stadionie – odcinki 1600m w tempie początkowo 3:22 – 3:25, a później nawet 3:12m/km. Chcąc być lepszym biegaczem ultra uważał, ze jest Mu to potrzebne :)
Wybieram się dzisiaj na Słocinę. Planowane tempo po sobotnim starcie typowo regeneracyjne. Jeśli ktoś ma ochotę niech da znać. :)
|
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 08:14
2012-10-23, 07:55 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Myślę, że raczej powinieneś planować walkę z tymi bardziej z przodu a nie ze mną :). Ja będę odpoczywał od 11 listopada do początku grudnia. Chcę jeszcze zaliczyć Sanok w najbliższą sobotę i zakończyć sezon w Krośnie 11 listopada. Formy już nie ma ale zabawić się jeszcze można:)
W niedzielę nad zalewem zebrało się nas 12 osób. Niektórzy już w trakcie roztrenowania jak Gabriel, a niektórzy już chyba po jak Robert. Sądząc po brzuszkach niektórych naszych biegaczy zima będzie ostra w tym roku :).
Wczoraj korzystając z dnia wolnego od treningu przeczytałem „Jedz i biegaj” Scotta Jurka. Mogę pożyczyć – warto przeczytać. Obawiam się tylko, ze wszyscy którzy ją przeczytają zostaną od razu ultrasami. W książce Jurek wspomina, ze biegał też treningi tempowe na stadionie – odcinki 1600m w tempie początkowo 3:22 – 3:25, a później nawet 3:12m/km. Chcąc być lepszym biegaczem ultra uważał, ze jest Mu to potrzebne :)
Wybieram się dzisiaj na Słocinę. Planowane tempo po sobotnim starcie typowo regeneracyjne. Jeśli ktoś ma ochotę niech da znać. :)
|
Ja mam ochotę ;) O ile znamy tę samą definicję tempa regeneracyjnego ;)
Oczywiście mam 2-3 miejsca w borsuku dla innych chętnych. |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 09:08
Ja tym razem odpadam jeśli chodzi o kross, mam w planie pobiegać coś szybszego do piątki bo trochę szybkość uciekła.
Andrzej do do Sanoka wybieramy się znowu we dwójkę czy jest jeszcze ktoś chętny? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 09:12
2012-10-23, 09:08 - balon napisał/-a:
Ja tym razem odpadam jeśli chodzi o kross, mam w planie pobiegać coś szybszego do piątki bo trochę szybkość uciekła.
Andrzej do do Sanoka wybieramy się znowu we dwójkę czy jest jeszcze ktoś chętny? |
W zakładce wspólne wyjazdy zbieram chętnych na wyjazd do Sanoka. Na razie jest nas czwórka ale w niedzielę chętnych było więcej (Gabriel, Maciej) wiec myślę, że się zbierze większa ekipa :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 09:31
2012-10-23, 07:55 - Andrzej Cisek napisał/-a:
Myślę, że raczej powinieneś planować walkę z tymi bardziej z przodu a nie ze mną :). Ja będę odpoczywał od 11 listopada do początku grudnia. Chcę jeszcze zaliczyć Sanok w najbliższą sobotę i zakończyć sezon w Krośnie 11 listopada. Formy już nie ma ale zabawić się jeszcze można:)
W niedzielę nad zalewem zebrało się nas 12 osób. Niektórzy już w trakcie roztrenowania jak Gabriel, a niektórzy już chyba po jak Robert. Sądząc po brzuszkach niektórych naszych biegaczy zima będzie ostra w tym roku :).
Wczoraj korzystając z dnia wolnego od treningu przeczytałem „Jedz i biegaj” Scotta Jurka. Mogę pożyczyć – warto przeczytać. Obawiam się tylko, ze wszyscy którzy ją przeczytają zostaną od razu ultrasami. W książce Jurek wspomina, ze biegał też treningi tempowe na stadionie – odcinki 1600m w tempie początkowo 3:22 – 3:25, a później nawet 3:12m/km. Chcąc być lepszym biegaczem ultra uważał, ze jest Mu to potrzebne :)
Wybieram się dzisiaj na Słocinę. Planowane tempo po sobotnim starcie typowo regeneracyjne. Jeśli ktoś ma ochotę niech da znać. :)
|
Ja tym razem też odpadam, nie wyrobię się na wcześniejszą porę więc zaplanowałam dziś bieg nad Wisłokiem:) |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 11:44
Witajcie, Gratulacje startów, widzę że większość osób powoli kończy sezon.Jeśli ktoś byłby chętny poćwiczyć na siłowni na jesieni i w zimie(wzmocnić nogi itd..) mogę załatwić zniżki w siłowni na ulicy Hoffmanowej w Ryoku Dojo. Karnet dla mężczyzn 50zł a dla kobiet 40zł. Ps;salonów tam nie ma ale cały niezbędny sprzęt jest plus sala z matą do ćwiczeń oraz sprawności.Pozdrawiam podaje linka:http://www.facebook.com/photo.php?fbid=418969181500468&set=pb.167556103308445.-2207520000.1350985015&type=1&theater |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 12:38
2012-10-23, 11:44 - Burzyk napisał/-a:
Witajcie, Gratulacje startów, widzę że większość osób powoli kończy sezon.Jeśli ktoś byłby chętny poćwiczyć na siłowni na jesieni i w zimie(wzmocnić nogi itd..) mogę załatwić zniżki w siłowni na ulicy Hoffmanowej w Ryoku Dojo. Karnet dla mężczyzn 50zł a dla kobiet 40zł. Ps;salonów tam nie ma ale cały niezbędny sprzęt jest plus sala z matą do ćwiczeń oraz sprawności.Pozdrawiam podaje linka:http://www.facebook.com/photo.php?fbid=418969181500468&set=pb.167556103308445.-2207520000.1350985015&type=1&theater |
Aha i jeszcze jedna sprawa, pracuje tam bardzo dobry masażysta, który robi porządny masaż sportowy i ewentualnie kamieniami za 10zł |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 20:10
Witam !!!
Polecam bieg na Kasprowy fajna sprawa nie sadziłem ze da sie tam biec;) ostatni kilometr chyba najdłuższy w moim życiu. Dzieki Boska za towarzystwo może za rok w wiekszym gronie??
A co do masażu kamieniami to polecam jeszcze czosnek na wampiry ;p |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 21:43
2012-10-23, 20:10 - Paweł Kocoń napisał/-a:
Witam !!!
Polecam bieg na Kasprowy fajna sprawa nie sadziłem ze da sie tam biec;) ostatni kilometr chyba najdłuższy w moim życiu. Dzieki Boska za towarzystwo może za rok w wiekszym gronie??
A co do masażu kamieniami to polecam jeszcze czosnek na wampiry ;p |
Niby ze fake?? mnie bardzo rozluźnia, zależy jak na kogo działa, tylko zaproponowałem.Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2012-10-23, 21:54
2012-10-23, 20:10 - Paweł Kocoń napisał/-a:
Witam !!!
Polecam bieg na Kasprowy fajna sprawa nie sadziłem ze da sie tam biec;) ostatni kilometr chyba najdłuższy w moim życiu. Dzieki Boska za towarzystwo może za rok w wiekszym gronie??
A co do masażu kamieniami to polecam jeszcze czosnek na wampiry ;p |
Gratulki wszystkim Kasprowiczom.
Na zdjęciu wygląda jakbyście dochodzili przed szczytowaniem, znaczy się szczytem ;)
Po dzisiejszym moim bieganiu, moja lewa noga, a zwłaszcza kostka mówi mi, że buty chcą odpocząć po sezonie. Kostkę zaś trzeba będzie wysłać na konwersację do kogoś mądrego, aby sobie z nią poważnie porozmawiał. |
|
| | | |
|
| 2012-10-24, 08:14
Okazało się w końcu, że nikt nie ma ochoty lub czasu na bieganie po lesie. Pojechałem sam i zaliczyłem 10km w tempie 6:57m/km. Biegałem od godz. 15:05 i dzięki temu skończyłem gdy jeszcze było jasno.
Po najbliższej zmianie czasu nie będzie miało już znaczenia czy się zaczyna bieganie o 16 czy o 18 – i tak będzie ciemno i trzeba będzie biegać z czołówką lub w godzinach pracy. :)
|
|
| | | |
|
| 2012-10-24, 09:09 Praga Maraton
LINK: http://youtu.be/RhXGR2WE_48 | W ramach przeciwwagi dla innych pomysłów wyjazdowych, krótki filmik z Maratonu w Pradze 2012:) (w linku). Dwie osoby już się deklarują, czyli Robert i ja :) |
|
| | | |
|
| 2012-10-24, 09:40 MARATON KOMANDOSA
2012-10-24, 09:09 - Węszu napisał/-a:
W ramach przeciwwagi dla innych pomysłów wyjazdowych, krótki filmik z Maratonu w Pradze 2012:) (w linku). Dwie osoby już się deklarują, czyli Robert i ja :) |
A czy ktoś się wybiera do Lublińca na Maraton KOmandosa? Wypada w sobotę 24 listopada? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-24, 10:07 Maraton na wiosnę
Być może nie wszyscy o tym wiedzą, a pewnie warto uwzględnić w planach.
Co prawda nie jest to wiadomość oficjalna, ale źródło wydaje się pewne - Jacek ma znajomego w UM.
Planowana jest kolejna impreza w Rzeszowie, również w ramach FB (widać współpraca z Instytutem Studiów Wschodnich jest udana). Ma być półmaraton i MARATON w naszym mieście. Termin - okolice Bożego Ciała (czyli okolice 30 maja 2013) |
|
| | | |
|
| 2012-10-26, 11:14
2012-10-24, 09:09 - Węszu napisał/-a:
W ramach przeciwwagi dla innych pomysłów wyjazdowych, krótki filmik z Maratonu w Pradze 2012:) (w linku). Dwie osoby już się deklarują, czyli Robert i ja :) |
NO JA CHĘTNIE ALBO PRAGA ALBO PARYŻEW A NAJBARDZIEJ TO JAKIES ULTRA ZAGRANICZNE |
|
| | | |
|
| 2012-10-26, 14:20
powodzenia w SANOKU, ja tam zrobilem 18:18 a Andrzej grubo ponizej 18 trasa gora dol chyba ze sa zmiany milej zabawy i rekordow zycze :) |
|