| | | |
|
| 2010-12-08, 23:03
2010-12-08, 20:38 - maciej65 napisał/-a:
Maciek - oprócz Ciebie na liście uczestników widzę Zbyszka :)
Mam wrażenie, że coś kiedyś wspominał o tym biegu |
A pamiętam, że Zbyszek coś wspominał, nie zauważyłem go na liście:) |
|
| | | |
|
| 2010-12-08, 23:21 Gorlice
2010-12-08, 22:02 - golon napisał/-a:
wybiera się ktoś od was do Gorlic na Sylwestrowy Bieg ?:) |
Ja i Piotr mamy w planie Gorlice, no i myśle, że jeszcze znajdzie się kilka osób z Rzeszowa, którym nie straszna będzie zimowa aura;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-09, 21:14 Mysłowice 2011
2010-12-08, 23:03 - mach85 napisał/-a:
A pamiętam, że Zbyszek coś wspominał, nie zauważyłem go na liście:) |
Dobrze że mi przypomniałeś, opłatę już zapłaciłem, a się nie zapisałem (skleroza zaawansowana),Wybieram się autkiem i mam wolne jeszcze 3-miejsca. |
|
| | | |
|
| 2010-12-12, 11:24 niedzielne hasanie
Na dzisiejszym bieganiu stawiła się jedna dzielna Gazelka i 3-ech nie mniej dzelnych gepardków na czele z najdtwardszym Maćkiem. Natalia, Robert wspomnany Maciek i ja biegaliśmy spokojnym tempem które oscylowało w granicach 6min/1km 2 pętelki 7-km mineły nam spokojnie i dość wesoło. Wszystkim nieobecnym życzymy powrotu do zdrowia i pozdrawiamy serdecznie buźka |
|
| | | |
|
| 2010-12-12, 16:50
2010-12-12, 11:24 - pełzacz napisał/-a:
Na dzisiejszym bieganiu stawiła się jedna dzielna Gazelka i 3-ech nie mniej dzelnych gepardków na czele z najdtwardszym Maćkiem. Natalia, Robert wspomnany Maciek i ja biegaliśmy spokojnym tempem które oscylowało w granicach 6min/1km 2 pętelki 7-km mineły nam spokojnie i dość wesoło. Wszystkim nieobecnym życzymy powrotu do zdrowia i pozdrawiamy serdecznie buźka |
dziękuję ze swej strony za pamięć o nieobecnych;)ale tylko ciałem bo duchem byłem z Wami:)
również serdecznie pozdrawiam i do zobabczenia wkrótce |
|
| | | |
|
| 2010-12-18, 15:17
Co tutaj tak cicho afrykańskie zwierzątka.
Pewnie Wam zimno i pochowałyście się w zaciszne, ciepłe miejsca:)))
Ja wciera 14 kaemów, dzisiaj tyle samo. Na jutro mam plan na 21 lub więcej jak znajdzie się ktoś chętny do towarzystwa:)
Do miłego, do jutra.
|
|
| | | |
|
| 2010-12-18, 15:24
liczę na to że zobaczymy się na Bieganiu Sylwestrowym :) że trochę osób was przybędzie jak do Krosna :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-18, 15:47
2010-12-18, 15:17 - TREBORUS napisał/-a:
Co tutaj tak cicho afrykańskie zwierzątka.
Pewnie Wam zimno i pochowałyście się w zaciszne, ciepłe miejsca:)))
Ja wciera 14 kaemów, dzisiaj tyle samo. Na jutro mam plan na 21 lub więcej jak znajdzie się ktoś chętny do towarzystwa:)
Do miłego, do jutra.
|
|
| | | |
|
| 2010-12-18, 15:49
2010-12-18, 15:24 - golon napisał/-a:
liczę na to że zobaczymy się na Bieganiu Sylwestrowym :) że trochę osób was przybędzie jak do Krosna :D |
Mam nadzieję,że będzie nas co najmniej pięcioro :) |
|
| | | |
|
| 2010-12-18, 17:33
2010-12-18, 15:24 - golon napisał/-a:
liczę na to że zobaczymy się na Bieganiu Sylwestrowym :) że trochę osób was przybędzie jak do Krosna :D |
Mati, tak jak napisał Andrzej , parę osób wybiera się do Gorlic. Ja jednak jadę do Krak. Z tego co widzę to też jesteś zapisany do tego biegu? |
|
| | | |
|
| 2010-12-19, 13:19 niedzielne hasanie
No więc dziś 19 grudnia, kolejny raz miałam przyjemność uczestniczyć we wspólnym bieganiu, z dzikimi Zwierzakami (jak to Robert ma w zwyczaju określać)
BYło nas 8 zwierza w tym: Andrzej, Marek G. Marek J. Roberto, Piotr(zwany pełzaczem), Maciej Ch. Maciej Sz. i moja skromna osoba.
Atmosfera była przyjazna i wesoła już od pierwszych kilometrów, biegło się przyjemnie po białym puchu,.
Marek G. cieszył się jak dziecko mogąc jak to mówił "przecierać szlaki" Natomiast Robert jako obrońca psów czuł się odpowiedzialny za pięknego labradora, który wypuścił się za nami i nie chciał wracać do swojego pana, za to bardzo polubił Andrzeja którego cały czas zaczepiał. Andrzej jednak jest twardy i nie uległ zaczepkom zabawnego psiaka;)
Nasza trasa prowadziła przez Lisią Górę do Boguchwały, przy drewnianym mostku Andrzej poczęstował nas pyszną czekoladą, która dodała nam sił na kolejne kilometry. W sumie zrobiliśmy pętle ok 14,5km. Natomiast, co niektórzy dorzucili jeszcze do tego pętelke wokół Lisiej Góry, co w sumie dało nam powyżej 20km (mnie wyszło z dobiegiem 23 km) Standardowo, kilka km przed metą rozpoczęliśmy długi finisz, dzielnie prowadził nas Marek G. jednak kilometr przed metą wypuścł na prowadzenie Andrzeja, który miał jeszcze duży zapas sił (nie wiem czy Wy także ale ja dostrzegłam u Andrzeja tajemniczą buteleczke, nie wiem czy był to sok z gumijagód czy może cos mocniejszego:)w każdym razie trening uważam za bardzo udany. Padło kilka propozycji odnośnie przyszłego tygodnia, by było nas jak najwięcej na naszym Świątecznym Bieganiu!
Także Robert zaproponował spotkanko pożegnalne za 2 tyg. tj. 2 stycznia w niedziele w godz, popołudniowych, ale jeszcze szczegóły dopracujemy na kolejnych treningach!\
pozdrawiam i życzę wszystkim udanej i miło spędzonej niedzieli! |
|
| | | |
|
| 2010-12-19, 14:53
2010-12-19, 13:19 - natka napisał/-a:
No więc dziś 19 grudnia, kolejny raz miałam przyjemność uczestniczyć we wspólnym bieganiu, z dzikimi Zwierzakami (jak to Robert ma w zwyczaju określać)
BYło nas 8 zwierza w tym: Andrzej, Marek G. Marek J. Roberto, Piotr(zwany pełzaczem), Maciej Ch. Maciej Sz. i moja skromna osoba.
Atmosfera była przyjazna i wesoła już od pierwszych kilometrów, biegło się przyjemnie po białym puchu,.
Marek G. cieszył się jak dziecko mogąc jak to mówił "przecierać szlaki" Natomiast Robert jako obrońca psów czuł się odpowiedzialny za pięknego labradora, który wypuścił się za nami i nie chciał wracać do swojego pana, za to bardzo polubił Andrzeja którego cały czas zaczepiał. Andrzej jednak jest twardy i nie uległ zaczepkom zabawnego psiaka;)
Nasza trasa prowadziła przez Lisią Górę do Boguchwały, przy drewnianym mostku Andrzej poczęstował nas pyszną czekoladą, która dodała nam sił na kolejne kilometry. W sumie zrobiliśmy pętle ok 14,5km. Natomiast, co niektórzy dorzucili jeszcze do tego pętelke wokół Lisiej Góry, co w sumie dało nam powyżej 20km (mnie wyszło z dobiegiem 23 km) Standardowo, kilka km przed metą rozpoczęliśmy długi finisz, dzielnie prowadził nas Marek G. jednak kilometr przed metą wypuścł na prowadzenie Andrzeja, który miał jeszcze duży zapas sił (nie wiem czy Wy także ale ja dostrzegłam u Andrzeja tajemniczą buteleczke, nie wiem czy był to sok z gumijagód czy może cos mocniejszego:)w każdym razie trening uważam za bardzo udany. Padło kilka propozycji odnośnie przyszłego tygodnia, by było nas jak najwięcej na naszym Świątecznym Bieganiu!
Także Robert zaproponował spotkanko pożegnalne za 2 tyg. tj. 2 stycznia w niedziele w godz, popołudniowych, ale jeszcze szczegóły dopracujemy na kolejnych treningach!\
pozdrawiam i życzę wszystkim udanej i miło spędzonej niedzieli! |
piknie, a teraz basen z sauną i hydromasażem proponuje naszej Natalce, ciekawe czy się zgodzi? ;) (piotr vel pełzacz a dzisiaj padło coś jeszcze jak zbiegałem tylko nie pamiętam odnośnie tego niku;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-19, 14:58
2010-12-18, 17:33 - TREBORUS napisał/-a:
Mati, tak jak napisał Andrzej , parę osób wybiera się do Gorlic. Ja jednak jadę do Krak. Z tego co widzę to też jesteś zapisany do tego biegu? |
zapisałem się bo miałem w planie tam pobiec jak rok temu :)
ale niestety plany mi się zmieniły i zostaje w Gorlicach i tu polecę 5km jako zając dla dziewczyny na ukończenie biegu :) więc bez ścigania się |
|
| | | |
|
| 2010-12-19, 15:40
2010-12-19, 13:19 - natka napisał/-a:
No więc dziś 19 grudnia, kolejny raz miałam przyjemność uczestniczyć we wspólnym bieganiu, z dzikimi Zwierzakami (jak to Robert ma w zwyczaju określać)
BYło nas 8 zwierza w tym: Andrzej, Marek G. Marek J. Roberto, Piotr(zwany pełzaczem), Maciej Ch. Maciej Sz. i moja skromna osoba.
Atmosfera była przyjazna i wesoła już od pierwszych kilometrów, biegło się przyjemnie po białym puchu,.
Marek G. cieszył się jak dziecko mogąc jak to mówił "przecierać szlaki" Natomiast Robert jako obrońca psów czuł się odpowiedzialny za pięknego labradora, który wypuścił się za nami i nie chciał wracać do swojego pana, za to bardzo polubił Andrzeja którego cały czas zaczepiał. Andrzej jednak jest twardy i nie uległ zaczepkom zabawnego psiaka;)
Nasza trasa prowadziła przez Lisią Górę do Boguchwały, przy drewnianym mostku Andrzej poczęstował nas pyszną czekoladą, która dodała nam sił na kolejne kilometry. W sumie zrobiliśmy pętle ok 14,5km. Natomiast, co niektórzy dorzucili jeszcze do tego pętelke wokół Lisiej Góry, co w sumie dało nam powyżej 20km (mnie wyszło z dobiegiem 23 km) Standardowo, kilka km przed metą rozpoczęliśmy długi finisz, dzielnie prowadził nas Marek G. jednak kilometr przed metą wypuścł na prowadzenie Andrzeja, który miał jeszcze duży zapas sił (nie wiem czy Wy także ale ja dostrzegłam u Andrzeja tajemniczą buteleczke, nie wiem czy był to sok z gumijagód czy może cos mocniejszego:)w każdym razie trening uważam za bardzo udany. Padło kilka propozycji odnośnie przyszłego tygodnia, by było nas jak najwięcej na naszym Świątecznym Bieganiu!
Także Robert zaproponował spotkanko pożegnalne za 2 tyg. tj. 2 stycznia w niedziele w godz, popołudniowych, ale jeszcze szczegóły dopracujemy na kolejnych treningach!\
pozdrawiam i życzę wszystkim udanej i miło spędzonej niedzieli! |
Bardzo fajna ta dzisiejsza trasa. Biegło mi się super w miłej atmosferze, czekolada od Andrzeja dodała energii choć na końcówce trochę odstawałem. Za tydzień się zjawię.
W buteleczce może jakiś grzaniec był;) |
|
| | | |
|
| 2010-12-19, 17:08
2010-12-19, 14:53 - pełzacz napisał/-a:
piknie, a teraz basen z sauną i hydromasażem proponuje naszej Natalce, ciekawe czy się zgodzi? ;) (piotr vel pełzacz a dzisiaj padło coś jeszcze jak zbiegałem tylko nie pamiętam odnośnie tego niku;) |
Fajne i wesolutkie to nasze dzisiejsze bieganko było:)
Mnie wyszło 22 kaemów w śr. tempie 5:50 na km.
Piotruś, jak zbiegałeś to padło hasło Pełzaczek - Okrąglaczek:)
Natalka dodała coś jeszcze od siebie:))) ale chyba jednak o Okrąglaczka Ci chodziło:)
Tak jak wspomniała Gazelka - Natalka pomyślcie o spotkaniu 2 stycznia( niedziela po południu). Połączymy pożegnanie Francuzów czyli Pitera i Natki oraz przy okazji powitamy Nowy Roczek:)
Do miłego:)
|
|
| | | |
|
| 2010-12-23, 11:00 Życzenia
Wigilia jutro ale chyba już można ... złożyć życzenia :)
Wszystkim, którzy tu zaglądają z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku składam serdeczne życzenia.
Przede wszytskim zdrowia - niech kontuzje omijają Was szerokim łukiem, a "zwykłe choróbska" nie ważą się nawet na Was spojrzeć.
Poza tym niech Wam uda się zrealizować Wasze plany - te treningowe :) i te życiowe.
Mnóstwa nowych rekordów życiowych :)
No i oczywiście miłości i życzliwości od ludzi i do ludzi, którzy Was otaczają
A o takie przyziemne sprawy jaki pieniądze itp to zatroszczcie się sami :)
|
|
| | | |
|
| 2010-12-24, 10:11
Dzięki Maćku i wzajemnie! Dołączam się do życzeń! Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia planów biegowych w nowym sezonie! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-12-24, 11:55
Dzięki Chłopaki.
A od siebie dla wszystkich:
Jak największej liczby pogodnych dni w nadchodzącym roku i spełniania się w tych kwestiach na których bardzo nam zależy.
Pozdrówka:) |
|
| | | |
|
| 2010-12-24, 13:09 życzenia
Życzę Wam zdrowia i pogody ducha :), niedzielnych wybiegań pełnych humoru, a w życiu poza sportowym sukcesu w pracy no i 6 w totka tylko nie jednocześnie bo za dużo do podziału ;)
p.s. opłatki w niedziele obowiązkowe |
|
| | | |
|
| 2010-12-24, 13:10 Życzenia!
2010-12-24, 11:55 - TREBORUS napisał/-a:
Dzięki Chłopaki.
A od siebie dla wszystkich:
Jak największej liczby pogodnych dni w nadchodzącym roku i spełniania się w tych kwestiach na których bardzo nam zależy.
Pozdrówka:) |
Żeby nie było,że tylko chłopaki tu na forum buszują;) ja również pragne złożyć Wam Wszystkim Życzenia Świąteczne!
Zdrowia, uśmiechu i wytrwałości zarówno w sporcie jak i w życiu! I spełnienia marzeń...;)
ps. A życzenia noworoczne sobie złożymy w przyszłą niedziele;)
|
|