Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  wese (2010-03-05)
  Ostatnio komentował  Krzysiek_biega (2010-03-11)
  Aktywnosc  Komentowano 17 razy, czytano 482 razy
  Lokalizacja
 Zagranica - Cypr

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH





Ostatnio zalogowany



 2010-03-05, 18:37
 Polscy cwaniacy na Cyprze
Gdy w Polsce szalała zima i mrozy Emilem otrzymałem propozycję czy nie chciałbym uczestniczyć w jednej z imprez w IV Limassol Maraton ? Oczywiście świadomość tego że bieganie maratonu dla mnie o tej porze nic nie daje , Krzysiek podpowiedział że jest połówka i dycha . Odpowiedz mogła być tylko jedna jadę , jadę i jeszcze raz jadę zwłaszcza gdy ostatniej nocy temperatura spadła poniżej –20 stopni Celsjusza . Jak to Polacy zawsze się zastanawiamy ile to będzie kosztować itd. . Wbrew pozorom sam przelot wyniósł mnie tylko z przesiadką około 650 zł , czyli spokojnie jak na tą porę roku i te miejsca jadę po przelaniu pieniędzy na konto Luffthasy . Tak do końca nie wiem w jakim składzie ta wyprawa będzie miała miejsce jedno wiem na pewno Krzysiek gwarantuje rzetelność jak i przejrzystość tej imprezy w której będziemy uczestniczyć . Zarazem zadaję sobie pytanie ?: Cóż ja wiem o Cyprze ? A wiem w sumie niewiele pamiętam jak w połowie lat 70-tych takie nazwiska jak Makarios , Denktasz były na początku dziennym i nigdy nie przypuszczałem że po 35 latach będę w tym zapalnym punkcie tej pięknej wyspie . Mogę tylko powiedzieć jedno gdyby nie bieganie nigdy by mi się nie chciało ruszyć d..y na tą wyspę nawet świadomość że tutaj przy końcu lutego jest +20 stopni nic nie byłoby mnie wstanie wyrwać z domowych pieleszy i mojej rodziny którą kocham . Przez ostatni miesiąc przed odlotem na Cypr zawsze odliczałem jeszcze trzy tygodnie , jeszcze dwa tygodnie potem tylko dni i nie zapomnę jak swojego szefa zdołowałem , wynikła kwestia sporna jak to w pracy wiedziałem że nie mam racji ale powiedziałem o tej porze jutro będę na Cyprze i odwalcie się od mnie .. O dziwo poskutkowało jednocześnie polecam ta metoda jest dobra przynosi wymierne efekty .Bardzo mnie ucieszyło że na Cypr jedzie Agnieszka Golak moja współtowarzyszka biegania , wspólnie w 2004 w Maratonie poznańskim ustanowiliśmy nasze rekordy życiowe poniżej 2:50 . Potem razem w Viborg Maraton 2009 próbowałem dotrzymać Agnieszce kroku jednak poległem J) gdzieś na 25 km . Pozostałych uczestników tej wyprawy praktycznie nie znałem poza Jarosławem Janickim , Wioletą Urygą , Radosławem Kłeczkiem , Dorotą Ustianowską , Maciejem Miereczko . Dla mnie amatora biegającego od zaledwie ośmiu lat przebywanie w takiej elicie jest szczytem moich marzeń biegowych . Smaczku dodawała świadomość że Paul Target ma być zaproszony jako VIP i będzie można zrobić sobie z nim zdjęcie , tego już nie łyknąłem i pominąłem mimo uszu . Z zapowiedzi można było przeczytać że będzie na tej imprezie również ……. I były rekordzista polski na 5 km Sławomir Majusiak który zakończył swoją karierę tylko dla tego że się zakochał w pięknej dziewczynie której całusy do dzisiaj wspominamy z lotniska w Larnace ( wciąż ta sama ) . Lot na Cypr nie jest wcale taki prosty i łatwy albo bezpośrednio albo przez Frankfurt/amin . Nasza opcja wybierała ten drugi wariant i dlatego w sumie zajęło to od wyjazdu z domu 24 godziny . Przylot na lotnisko w Larnace obfituje w dziwne sytuacje na miejscu nikt nie wie o co chodzi kto po nas przyjedzie , Krzysiek ze stoickim spokojem mówi Georgios Karagiannis jest organizatorem tego maratonu i to On nam zagwarantował udział w tym maratonie wszystko będzie ok. Trzecia w nocy nic nie wiadomo poza tym że się jest na Cyprze to nie za wiele jak dla ludzi którzy za dwa dni mają startować w maratonie .Krok po kroku okazuje się że wszystko jest zorganizowane tylko nikt nic nie wie czyli jak to u południowców . Zatrzymujemy się w Hotelu Esttella który jest praktycznie naszą bazą wypadową w Limassol a zwłaszcza słynny pokój 206 .Piątek przebiega nam różnie jak to po nie przespanej nocy ja około 10 godziny robię trening wzdłuż wschodniego wybrzeża Limassol dobiegam do starego Limassol i jestem pod wrażeniem starych murów tego miasta , nie robią na mnie żadnego wrażenia kolejne hotele itd. . Jedyne czego zazdrościć mieszkańcom Limassol to bliskiego dostępu do morza bo plaża to nie jest taka jak u nas . W sobotę wybieramy się na wycieczkę kuriozum , obejść Limassol dookoła to jest sztuka dla nas też . Po Trzech godzinach rezygnujemy Agnieszka pierwsza udaje się do hotelu wszak ona jutro biegnie maraton na poważnie . Po drodze spotykamy ekipę Rumuńską Dan , Viktor , Ilie oj mocna to ekipaJ))

Oj będą mieli za swoje po maratonie J) zapisy w biurze zawodów odbywają się bez przeszkód . Na słowo Karagiannis każde drzwi się otwierają nawet nie trzeba było znać języka tylko wypowiedzić to słowo . W tej imprezie bierze tez udział też wielu naszych rodaków Janusz ,Przemo ( który tłamsi w sobie iż kilka dni temu umarł mu ojciec ) Rafał ( sędzia piłkarski w jednym meczu pokazał 8 czerwonych i 13 żółtych ) Gosia ( nasza tłumaczka bez której ….) Jakub nasza ostoja i gwarancja tego że tu kiedyś wrócimy .Biorąc pod uwagę że się jest na południu Europy trzeba też wziąć pod uwagę że organizacyjnie wszystko tutaj nie będzie nie tak .Potwierdza się to w samym dniu maratonu gdzie na starcie panuje totalny chaos start miał być o godzinie 9”00 ( tak pisze nawww.limassolmarathon.com) ponoć elita dostała wiadomość że start jest o 9”15 an faktycznie start nastąpił o 9”20 . Potem to tylko :wpierod : jak mówią Rosjanie .Nikt nigdy nie potwierdził że ta trasa ma atest , i to bez względu na dystans według moich obliczeń na dystansie 10 km brakuje około 500 metrów . O innych dystansach się nie będę wypowiadał. Jestem pod wrażeniem gdy trzech polaków mija pierwszych trasę 10 km podium jest polskie J) zwycięża syn mojego kolegi Piotra Uciechowskiego gdy go pytam po biegu czy lubi biegać odpowiada : bardzo : I z tego bardzo się cieszę ponieważ w tej deklaracji tego młodego człowieka dało się odczuć radość i to cieszy .Na pewno nie mogła cieszyć postawa wielu zawodników polski . Jeżeli ktoś wiedział na jakich zasadach jedzie na te zawody a potem jest obrażony na cały świat to przykro. Jest rosyjska zasada jak nie napisali do ciebie to się nie liczy . A wielu zawodników z polski miało po biegu pretensje li tylko do Krzysztofa , który zorganizował ta imprezą w sposób charytatywny nikomu nic nie obiecując .Pytając jedną z nadziei polskich biegów długich czy ma sponsora ? usłyszałem że jeszcze żaden się nie zgłasza . To też mi uzmysłowiło że talenty owszem i są tylko brak możliwości kontrolowania swoich osiągnięć , skoro przyjaciółka ma bardziej znaczące zdanie niż sam zawodnik J) Skoro czołowo zawodnik polski nie ma swojej strony WWW. To czyja jest to wina ??? A zatem powodzenia róbcie tak dalej , a Ty laska bądź dalej tak pazerna na kasę i będzie po gościu J) Trzeba jeszcze umieć czytać i pisać bo potem słoma z butów wychodzi bez względu czy we wsi wycieli wszystkie drzewa czy nie . Niestety jest to problem polskich biegaczy wielu wozi się na wynikach swoich bliskich tzn. . mężów , chłopaków itd. Jednak dziwi że osoba opisująca ten maraton na jednym z konkurencyjnych portali nie wspomina iż sama choć była do tego zobligowana nie pobiegła nawet 1 km , czy zatem warto to czytać ??
Czekając tylko na kasę bynajmniej nie swoją J) można wiele pisać ale widziałem to na własne oczy że taka droga prowadzi do nikąd . Sam osobiście Radkowi kibicuję jednak nie w takim zestawie – chłopie przejrzyj na oczy J).
Jest tylko jeden z nielicznych zgrzytów polskich w tej imprezie nie ma ich tylko Jarek Janicki który swoje miejsce poza pierwszą 10 przyjmuje z pokorą ( nawet się nie spodziewa że czeka go zwrot kosztów :J)

Nigdy nie rozmawiałem z Janickim jednak podczas zakończenia tej imprezy dowiedziałem się wiele jak to jest być ultra maratończykiem , wiele radości jak i smutków . Jedno czego mu żal to że 100km nie jest dyscyplina olimpijską , na pewno byśmy mieli medal .
Rozmowa z Paulem Tergatem zdjęcia drinki tańce to jest to czego nigdy nie zapomnę jak i wielu z nas .Opuszczamy ta wspaniałą wyspę z przeświadczeniem iż warto tu było biegać . Warto tez było być chociażby po to by zobaczyć jak pazerni są nasi zawodnicy na kasę w zamian nie oferując nic w zamian ( wyniki ) tylko kasa kasa kasa pytanie za co ? pozostaje bez odpowiedzi do dziś . By być zawodnikiem europejskiego formatu trzeba biegać na odpowiednim poziomie a jak niektórym nie idzie to mają pretensje do wszystkich tylko nie do siebie .

PS
Jak podał organizator wszystkie wyniki zostały zawyżone o ponad 2 minuty także spokojnie z tymi życiówkami , spokojnie również ta podawana o Kłeczku. Warto też wspomnieć o polskim incydencie podczas zakończenia gdy jedna z naszych zawodniczek czołowych tak się nawaliła iż stało się to niesmaczne dla wszystkich łacznie z Paulem Targetem – są zdjęcia także spoko możemy to opublikować w razie sprawy sadowej . Nie moim celem jest dołowanie polskich biegów długich a to jacy nieudacznicy nimi sterują . A wyniki jakie oglądamy najlepiej o ty świadczą że kochanka ma większą rację niż zawodnik J))

PS
Z tego co zobaczyłem wiem jedno że przed 2020 żaden polski zawodnik nie złamie 2:10 w maratonie , chyba że będzie jaikś zawodnik trenowany przez K.B .

Krzysiu za wyjazd na Cypr dla ciebie wielki szacun i nie przejmuj się palantami którym nigdy nie jest po drodze , bądź soba jak zawsze a resztę kasiarzy olewaj .

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-08-23
07:35

 2010-03-05, 19:24
 
W Polsce brakuje organizatorów którzy robią coś dla uczestników z takim sercem. A co do elity, niektórzy powinni się naczyć od Jarka Janickiego jak się zachować w pewnych sytuacjach.
Warto wspomnieć iż dzięki naszemu portalowi który zamieścił baner reklamowy maratonu Limassol, udała się ta wyjątkowa okazja zwiedzić odległy kraj dosłownie za grosze.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



benek
Piotr Bętkowski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-10-08
09:21

 2010-03-05, 19:31
 
Czyli Radosław Kłeczek nie pobiegł 1:04 tylko 1:06??

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (631 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (58 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-05, 19:33
 
Coś koło tego :))) niestety

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


benek
Piotr Bętkowski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-10-08
09:21

 2010-03-05, 19:41
 
Przykra sytuacja.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (631 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (58 sztuk)


szmajchel
Piotr Ksi±żkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-09-26
18:55

 2010-03-05, 19:48
 
2010-03-05, 19:24 - Krzysiek_biega napisał/-a:

W Polsce brakuje organizatorów którzy robią coś dla uczestników z takim sercem. A co do elity, niektórzy powinni się naczyć od Jarka Janickiego jak się zachować w pewnych sytuacjach.
Warto wspomnieć iż dzięki naszemu portalowi który zamieścił baner reklamowy maratonu Limassol, udała się ta wyjątkowa okazja zwiedzić odległy kraj dosłownie za grosze.
Szacunek Krzysiek za bezinteresowną organizację... Szkoda, że nie wszyscy potrafili to docenić...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (283 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-08-23
07:35

 2010-03-05, 20:03
 
2010-03-05, 19:48 - szmajchel napisał/-a:

Szacunek Krzysiek za bezinteresowną organizację... Szkoda, że nie wszyscy potrafili to docenić...
Dzięki, poprzez nowe kontakty mam kolejną propozycję podobnej organizacji. Pominę biegi wiosenne gdyż chcę ochłonąć od zgryżliwych komentarzy "elity", może to być 35km na Cyprze, półmaraton w St.Denis i maraton w Lizbonie, wszystkiego się może nie podejmę ale postaram się chociaż jeden bieg odpowiednio dograć

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-10-25
21:30

 2010-03-05, 20:07
 Tylko amatorzy.
2010-03-05, 20:03 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Dzięki, poprzez nowe kontakty mam kolejną propozycję podobnej organizacji. Pominę biegi wiosenne gdyż chcę ochłonąć od zgryżliwych komentarzy "elity", może to być 35km na Cyprze, półmaraton w St.Denis i maraton w Lizbonie, wszystkiego się może nie podejmę ale postaram się chociaż jeden bieg odpowiednio dograć
Krzysiek bierz tylko amatorów, oni sa w stanie dopłacić do imprezy a nie pseudo wyczynowców.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-06, 11:25
 Podziękowanie...
...największe oczywiście dla Krzyśka, nie mniejsze dla "Kuby" i jego koleżanki Gosi, bez nich dla mnie i moich dzieci ten wyjazd byłby znacznie trudniejszy w sprawach : finansowych ( oprócz wykupionych biletów w biurze podróży po 683 zł na lot z Berlina via Praha Czeskimi Liniami - CSA ) oraz dopłaty do połączeń tel. nic nie płaciliśmy ), logistycznych ( my nie mieliśmy wcale problemów z dojazdem, po wyjściu z hali przylotów na lotnisku w Larnace czekał już starszy pan z tabliczką "Limassol Marathon", dosiadło się do nas jeszcze dwójka zawodników z Niemiec ) z zakwaterowaniem w Hotelu "Estella" ( także 3 noclegi mieliśmy gratis oraz z zapisami do biegu ( za wpisowe też nie płaciliśmy ).
Więc dla mnie Krzysiek jesteś Wielki i do dziś zastanawiam się jak udało Ci się to zrobić, musisz być naprawdę człowiekiem ogromnego zaufania, że tak to wszystko zorganizowałeś. Jestem Ci wdzięczny dozgonnie.
Mimo iż startowałem w ok. 50.krajach na wszystkich Kontynentach ten start dzięki Twojej pomocy odbył się bez najmniejszego stresu ( a tego we wszystkich poprzednich wyjazdach naprawdę mi nie brakowało, aby jakoś wyjść na jak najmniejszy minus ).
Tam na miejscu w Limassol wszystko nam zagrało bardzo fajnie z wyjątkiem mojego błędu namówienia się na zdecydowanie za długi ok. 20.km spacer po "cytrusy" z kolegami, gdyż ja po 3-dniowej chorobie z wysoką gorączką przed wyjazdem nie byłem na to przygotowany i po prostu się "dobiłem", co na pewno odbiło się na słabym moim niedzielnym starcie w półmaratonie.
Był to wyjazd na którym pokonałem największą ilość km na spacerach ( w sobotę ok. 26 - wspomniane wyżej + marsz do biura zawodów i na Pasta Party, w takim wspaniałym w 5*. hotelu jeszcze nie uczestniczyłem w karierze, w niedzielę ok. 12 - na start, po zawodach do Hotelu i wieczorem na i z uroczystego zakończenia Maratonu, w poniedziałek ok. 12 - zwiedzanie Limassol, no i na dokładkę we wtorek jeszcze szliśmy pieszo z Bohumina skąd przyjechaliśmy poc. z lotniska w Pradze do Chałupek ok. 6 km ), w sumie było tych km ok. 56.
Same zawody ( prócz wielu wpadek organizacyjnych ) ze względu na sukcesy syna Marcina ( Zwyciężył w biegu na 10 km ) i córki Joli ( 2.w biegu młodzieżowym na 2 km ), dobrej biegowej pogody, bardzo dobrze wyposażonych punktach na trasie, a szczególnie na mecie, bardzo nam się podobały i na długo zapadną w naszej pamięci.
Tak więc za wszystko raz jeszcze bardzo Dziękujemy Krzyśkowi, jego takiego tam na miejsc zastępcy "Kubie" i koleżance Gosi ( w sprawach językowych, gdyż ja umiem tyle o ile ile nauczyłem się w niezliczonych wcześniejszych wyjazdów ).
A o opisywanych wyżej "zgrzytach" ja nic nie wiem, tyle co nadmienił mi Krzysiek telefonicznie i myślę, że jeśli takowe były to nie wpłyną one na nasze stosunki w następnych latach startów w kraju i za granicami.
Pozdrawiamy wszystkich będących tam w Limassol oraz życzymy wszystkim wielu sukcesów w dalszej karierze.

Piotrek Uciechowski z Marcinem i Jolą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Radom
Jakub Radomski

Ostatnio zalogowany
2023-11-24
11:09

 2010-03-06, 13:10
 
2010-03-06, 11:25 - Piotr 63 napisał/-a:

...największe oczywiście dla Krzyśka, nie mniejsze dla "Kuby" i jego koleżanki Gosi, bez nich dla mnie i moich dzieci ten wyjazd byłby znacznie trudniejszy w sprawach : finansowych ( oprócz wykupionych biletów w biurze podróży po 683 zł na lot z Berlina via Praha Czeskimi Liniami - CSA ) oraz dopłaty do połączeń tel. nic nie płaciliśmy ), logistycznych ( my nie mieliśmy wcale problemów z dojazdem, po wyjściu z hali przylotów na lotnisku w Larnace czekał już starszy pan z tabliczką "Limassol Marathon", dosiadło się do nas jeszcze dwójka zawodników z Niemiec ) z zakwaterowaniem w Hotelu "Estella" ( także 3 noclegi mieliśmy gratis oraz z zapisami do biegu ( za wpisowe też nie płaciliśmy ).
Więc dla mnie Krzysiek jesteś Wielki i do dziś zastanawiam się jak udało Ci się to zrobić, musisz być naprawdę człowiekiem ogromnego zaufania, że tak to wszystko zorganizowałeś. Jestem Ci wdzięczny dozgonnie.
Mimo iż startowałem w ok. 50.krajach na wszystkich Kontynentach ten start dzięki Twojej pomocy odbył się bez najmniejszego stresu ( a tego we wszystkich poprzednich wyjazdach naprawdę mi nie brakowało, aby jakoś wyjść na jak najmniejszy minus ).
Tam na miejscu w Limassol wszystko nam zagrało bardzo fajnie z wyjątkiem mojego błędu namówienia się na zdecydowanie za długi ok. 20.km spacer po "cytrusy" z kolegami, gdyż ja po 3-dniowej chorobie z wysoką gorączką przed wyjazdem nie byłem na to przygotowany i po prostu się "dobiłem", co na pewno odbiło się na słabym moim niedzielnym starcie w półmaratonie.
Był to wyjazd na którym pokonałem największą ilość km na spacerach ( w sobotę ok. 26 - wspomniane wyżej + marsz do biura zawodów i na Pasta Party, w takim wspaniałym w 5*. hotelu jeszcze nie uczestniczyłem w karierze, w niedzielę ok. 12 - na start, po zawodach do Hotelu i wieczorem na i z uroczystego zakończenia Maratonu, w poniedziałek ok. 12 - zwiedzanie Limassol, no i na dokładkę we wtorek jeszcze szliśmy pieszo z Bohumina skąd przyjechaliśmy poc. z lotniska w Pradze do Chałupek ok. 6 km ), w sumie było tych km ok. 56.
Same zawody ( prócz wielu wpadek organizacyjnych ) ze względu na sukcesy syna Marcina ( Zwyciężył w biegu na 10 km ) i córki Joli ( 2.w biegu młodzieżowym na 2 km ), dobrej biegowej pogody, bardzo dobrze wyposażonych punktach na trasie, a szczególnie na mecie, bardzo nam się podobały i na długo zapadną w naszej pamięci.
Tak więc za wszystko raz jeszcze bardzo Dziękujemy Krzyśkowi, jego takiego tam na miejsc zastępcy "Kubie" i koleżance Gosi ( w sprawach językowych, gdyż ja umiem tyle o ile ile nauczyłem się w niezliczonych wcześniejszych wyjazdów ).
A o opisywanych wyżej "zgrzytach" ja nic nie wiem, tyle co nadmienił mi Krzysiek telefonicznie i myślę, że jeśli takowe były to nie wpłyną one na nasze stosunki w następnych latach startów w kraju i za granicami.
Pozdrawiamy wszystkich będących tam w Limassol oraz życzymy wszystkim wielu sukcesów w dalszej karierze.

Piotrek Uciechowski z Marcinem i Jolą.
należy wspomnieć jeszcze o "darmowych" cytrusach prosto z drzewa :)
polecam "grejfruty"

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-06, 13:45
 No Tak...
2010-03-06, 13:10 - Radom napisał/-a:

należy wspomnieć jeszcze o "darmowych" cytrusach prosto z drzewa :)
polecam "grejfruty"
..."Kuba", tylko trzeba było prawie "przywitać się ze śmiercią", aby do nich dotrzeć ( najdelikatniej mówiąc droga po to była "gehenna" ). Więc musiałem się obejść smakiem, ale w niedzielę po zakończeniu biegu nieco gorszych "przytaskaliśmy" też zza linii mety nie mało do hotelu.
Pozdrawiam "Kuba".

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-08-23
07:35

 2010-03-06, 14:18
 
Ale jak już dotarłeś do sadu, to męczące dotarcie do sadu wszystko ci wynagrodziło. I nie było tańsze niż na tradycyjnym bazarze. Kiedyś sobie powiedziałem: "choć jeden raz wrócić na Cypr i posmakować ten smak pomarańczy...." Słowa dotrzymałem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 





Ostatnio zalogowany



 2010-03-06, 17:47
 I dobrze Krzysiek że,...
2010-03-06, 14:18 - Krzysiek_biega napisał/-a:

Ale jak już dotarłeś do sadu, to męczące dotarcie do sadu wszystko ci wynagrodziło. I nie było tańsze niż na tradycyjnym bazarze. Kiedyś sobie powiedziałem: "choć jeden raz wrócić na Cypr i posmakować ten smak pomarańczy...." Słowa dotrzymałem
...Wam się udało sfinalizować to przedsięwzięcie ( po ok. 65 min. marszu do nikąd ja już nie miałem nadziei i poddałem ten cel pod kryptonimem "Cytrus" ), bo inaczej trzeba by ten wyjazd do Limassol powtórzyć w najbliższych latach.
Jednak co znaczy dążenie do celu za wszelką cenę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (30 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2010-03-10, 19:11
 
A o KEO nikt nie wspomni ? o tym Radom mi przypomniał :))) oj warto warto :))) polecamy byliśmy i piliśmy ten wspaniały nektar :)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (8 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (18 sztuk)


biegula
Agnieszka Golak

Ostatnio zalogowany
2024-09-12
20:46

 2010-03-10, 22:04
 
no i "fabryka" pomarańczy ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (62 sztuk)


januszjoge...
Janusz Tybuszewski

Ostatnio zalogowany
---


 2010-03-11, 07:47
 
sledzac ten wątek rozumiem konsumowaliscie owoce z drzew?
nie wiem gdzie sie to wydarzyło, ale przed kilkoma laty jeden z amatorów biegania podczas wyjazdu zagranicznego wybrał się na banany, ktore konsumowal bezpośrednio po zerwaniu z drzewa.
Po powrocie do kraju złapał wysoką temperaturę, było duże odwodnienie, do tej pory lekarze nie są wstanie powiedziec co to za wirus i choroba, jest niezdolny do pracy,
morał trzeba myć owoce.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-08-23
07:35

 2010-03-11, 08:09
 
Zawsze coś się może przytrafić, tak jak mi co przed kilkoma laty przy zrywaniu bananów przebudziłem wiszącego tam węża.... na szczęście uniknąłem jakiegokolwiek dotknięcia go.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Andrea
00:23
Jerzy Janow
23:46
Wojciech
23:37
Volter
23:25
VaderSWDN
23:25
Artur z Błonia
23:18
szakaluch
22:30
gibonaniol
22:28
timdor
22:08
malicha
22:06
Namor 13
21:42
Agusia151
21:08
Pablo_run
20:51
uro69
20:51
Pawel63
20:39
grzybq
20:34
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |