| | | |
|
| 2010-09-13, 22:43
2010-09-13, 22:41 - zgrzecho napisał/-a:
my ostatnie kilometry tez mieliśmy wolniejsze i wyszło 3:16 z haczykiem :)) |
Dziękować Bogu że odpuściliśmy Was na tym 33 km jeszcze z 2- 3 km i pewnie tych 3:20 byśmy nie zrobili. |
|
| | | |
|
| 2010-09-13, 22:48
Ja się dziwie,że ktoś jeszcze śmie narzekać na organizację.Z takim podejściem to zawsze coś będzie nie tak.Za te 80 zł dostaliśmy tyle,że maraton był praktycznie darmowy.Troche śmiesznie to brzmi jak twardziel,który skończyl maraton później narzeka np na zupke czy coś tam innego.Hihi!Moi zdaniem minimalne błędy trzeba wliczyć w takie imprezy.Ale z tym poweradem to już całkiem jestem zdziwiony.Jak sie zatrzymałem przy punkcie to stały dziesiątki kubków.Może ktoś miał naprawdę pecha,że akurat trafił na moment,w którym wszystko wypito.Możnaby tak dyskutować długo.Ja mogę tylko narzekać na swój żałosny czas biegu spowodowany słabym samopoczuciem już przed startem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-13, 22:49
2010-09-13, 22:09 - jolcia69 napisał/-a:
Kolego, biegłeś z Danusią Piskorowską. Ona biega maraton w granicach 3:08 (sprawdź Maraton w Jelczu :)) Pozdrawiam |
twarda kobieta bo ta kontuzja byla nadto widoczna, no i mowila ze rowniez boli. |
|
| | | |
|
| 2010-09-13, 23:30
2010-09-13, 21:11 - ElisiuM napisał/-a:
Grupa dopingowa Wojaki ma zaszczyt przekazać wam kilka skromnych zdjęć mojego autorstwa.
Chcieliśmy serdecznie podziękować za dobre słowa, oraz polecamy się na przyszłość. Pan z numerem 691 jest też Wojakiem tym razem biegł z wami w maratonie
http://picasaweb.google.com/ElisiuM83/28WrocAwMaraton?authkey=Gv1sRgCLTtvsCGz_qdzQE#5516445504552609282
DO BOJU !!!
|
Dzięki za fotkę na której jestem i za świetny doping!
co do samego biegu - wielkie dzięki dla organizatorów i dla STS Pacemaker Team, którzy Mi i Michałowi zaufali i jednocześnie pozwolili prowadzić bieg na 3:30. Wbiegliśmy na metę 3:29:49 więc chyba tak jak miało być :) Podziękowania też dla grupy, która z nami biegła oraz dla tych którzy się przewijali koło nas. Pozdrawiam i do zobaczenia :) |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 08:14
Wybaczcie drodzy forumowicze że śmiem narzekać na papu, które dostałem, wybaczcie mi, nikczemnikowi jednemu, że śmiałem w ogóle wyrazić się niepochlebnie o jednym JEDYNYM elemencie Niepokalanej Biegowej Imprezy jaką był Maraton Wrocławski!
Ale pytam Was - od czego do cholery jest FORUM? Chyba do wyrażania również własnych opinii, będących często odmiennymi od zdania ogółu. Pisząc mój wcześniejszy post wiedziałem, że znajdzie się parę osób które moje zdanie oburzy - to też ich prawo. Moja ocena jest subiektywna, opiera się na moich własnych doznaniach smakowych i dotyczy TYLKO i wyłącznie jednego elementu - bufetu. Szkoda że nie dojrzeliście reszty mojego postu, gdzie piszę o pozytywach. Może za bardzo ukryłem ironię i odebraliście serio moje stwierdzenia typu "płacę - wymagam", czy "nie samym bieganiem człowiek żyje". To akurat był ŻART. Więc podsumuję moje opinie, zacznę na wszelki wypadek od plusów (i tym razem bez ironii):
+ świetna organizacja - żadnych problemów z odbiorem pakietów startowych, świetna koszulka (biegłem w niej), dobrze oznaczone strefy startowe, kolejne kilometry, punkty odżywcze, zabezpieczenie trasy przez służby porządkowe, strefa mety - tutaj każdy mógł poczuć się zwycięzcą. Jak na imprezę tej skali, było naprawdę sprawnie i, co najważniejsze, przyjemnie. Wiadomo, że w niektórych miejscach swoje trzeba było odstać (toalety, masaże), ale czas miło upływał na rozmowach ze znajomymi.
- gastronomia - tutaj zdania nie zmienię, rzecz gustu.
- informacje dla kierowców przed dniem maratonu - w tym wypadku akurat nie była to wina orgów od maratonu, lecz mediów miejskich - informacje o maratonie i utrudnieniach pojawiły się w prasie dosłownie w ostatniej chwili, wielu moich znajomych dowiedziało się o tym ode mnie.
Tak więc w mojej opinii plusy ogromnie przeważają nad minusami (tłumaczę jeszcze raz dla wolniej łapiących - minus dla orgów za jedzenie, drugi minus NIE dla orgów, lecz dla prasy i TV za brak rozgłosu).
I to chyba tyle, mam nadzieję że za rok będą ode mnie same plusy.
Ps. Kolego "Miszczu" czy jakoś tak - mój wynik nie był aż taki zły, jak sugerujesz pisząc o mnie jako "twardzielu...". Życzę rychłej poprawy Twoich wyników, samopoczucie to ważna sprawa (chyba ważniejsza od żarcia) do zobaczenia na kolejnych zawodach, może będzie lepiej. |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 08:51
2010-09-14, 08:14 - benek_b napisał/-a:
Wybaczcie drodzy forumowicze że śmiem narzekać na papu, które dostałem, wybaczcie mi, nikczemnikowi jednemu, że śmiałem w ogóle wyrazić się niepochlebnie o jednym JEDYNYM elemencie Niepokalanej Biegowej Imprezy jaką był Maraton Wrocławski!
Ale pytam Was - od czego do cholery jest FORUM? Chyba do wyrażania również własnych opinii, będących często odmiennymi od zdania ogółu. Pisząc mój wcześniejszy post wiedziałem, że znajdzie się parę osób które moje zdanie oburzy - to też ich prawo. Moja ocena jest subiektywna, opiera się na moich własnych doznaniach smakowych i dotyczy TYLKO i wyłącznie jednego elementu - bufetu. Szkoda że nie dojrzeliście reszty mojego postu, gdzie piszę o pozytywach. Może za bardzo ukryłem ironię i odebraliście serio moje stwierdzenia typu "płacę - wymagam", czy "nie samym bieganiem człowiek żyje". To akurat był ŻART. Więc podsumuję moje opinie, zacznę na wszelki wypadek od plusów (i tym razem bez ironii):
+ świetna organizacja - żadnych problemów z odbiorem pakietów startowych, świetna koszulka (biegłem w niej), dobrze oznaczone strefy startowe, kolejne kilometry, punkty odżywcze, zabezpieczenie trasy przez służby porządkowe, strefa mety - tutaj każdy mógł poczuć się zwycięzcą. Jak na imprezę tej skali, było naprawdę sprawnie i, co najważniejsze, przyjemnie. Wiadomo, że w niektórych miejscach swoje trzeba było odstać (toalety, masaże), ale czas miło upływał na rozmowach ze znajomymi.
- gastronomia - tutaj zdania nie zmienię, rzecz gustu.
- informacje dla kierowców przed dniem maratonu - w tym wypadku akurat nie była to wina orgów od maratonu, lecz mediów miejskich - informacje o maratonie i utrudnieniach pojawiły się w prasie dosłownie w ostatniej chwili, wielu moich znajomych dowiedziało się o tym ode mnie.
Tak więc w mojej opinii plusy ogromnie przeważają nad minusami (tłumaczę jeszcze raz dla wolniej łapiących - minus dla orgów za jedzenie, drugi minus NIE dla orgów, lecz dla prasy i TV za brak rozgłosu).
I to chyba tyle, mam nadzieję że za rok będą ode mnie same plusy.
Ps. Kolego "Miszczu" czy jakoś tak - mój wynik nie był aż taki zły, jak sugerujesz pisząc o mnie jako "twardzielu...". Życzę rychłej poprawy Twoich wyników, samopoczucie to ważna sprawa (chyba ważniejsza od żarcia) do zobaczenia na kolejnych zawodach, może będzie lepiej. |
Widzisz kolego i od razu zrobiło się przyjemniej.
Niech zupa(żurek)nie wypacza waszych opini o 28 Maratonie Wrocławskim.
Pozdro. |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 09:38
Czy ktoś ma jakiś link do zdjęć z mety ? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 09:49
2010-09-14, 09:38 - smszpyrka napisał/-a:
Czy ktoś ma jakiś link do zdjęć z mety ? |
Jeśli szukasz fotek z finiszu, znalazłem trochę na www.maratony24.pl |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 09:57
Oj, chyba za tą zupę mi się oberwało - konsekwencje są straszne: nigdzie nie mogę namierzyć żadnego zdjęcia z moim udziałem, przejrzałem wszelkie możliwe udostępnione zbiory i nic - są ludzie tuż przede mną, są ludzie tuż po mnie, jest nawet moja żona, a mnie brak... Czy ktoś widział chudego osobnika ze szmatą na głowie, w koszulce maratonu z nr 2296?
A może biegłem za szybko? |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 10:41
Witajcie:-) Organizacja maratonu na najwyzszym stopniu - SUPER!!! Niestety pobiegłem ponizej oczekiwań i na mecie zamiast radości i euforii przeżywałem ulgę. Trenowałem wg. planow treningowych P.Greifa i niestety w moim przypadku nie wypalilo:-( Organizm nie zdążył zregenerować się po ostatnim 35km wybieganiu - zamiast walki o życiówke stoczyłem walke z 5 kryzysami na trasie. Trudno nauka kosztuje. Co do samego maratonu, to brakowało mi tylko jednego - orkiestry lub jakiegoś zespołu muzycznego na trasie. Niby to nic wielkiego ale w Krakowie i Warszawie dodawało to troche kolorytu na długiej trasie maratończyka. Pozdrawiam wszystkich do zobaczenia za rok:-) |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 10:48
2010-09-14, 09:57 - benek_b napisał/-a:
Oj, chyba za tą zupę mi się oberwało - konsekwencje są straszne: nigdzie nie mogę namierzyć żadnego zdjęcia z moim udziałem, przejrzałem wszelkie możliwe udostępnione zbiory i nic - są ludzie tuż przede mną, są ludzie tuż po mnie, jest nawet moja żona, a mnie brak... Czy ktoś widział chudego osobnika ze szmatą na głowie, w koszulce maratonu z nr 2296?
A może biegłem za szybko? |
poczekaj na zdjęcia z fotomaraton.pl - Oni wszystkich łapią :) |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 13:00
2010-09-14, 09:49 - benek_b napisał/-a:
Jeśli szukasz fotek z finiszu, znalazłem trochę na www.maratony24.pl |
LINK: http://www.biegamynaslasku.pl | fotki z mety na stronie firmy obsługującej pomiar:
http://www.online.datasport.pl/results248/galeria.php
natomiast większa lista galerii na:
http://www.biegamynaslasku.pl |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 13:41
Hej! Móc biegać po głównych ulicach Wrocławia w południe, kiedy wszystkie auta stoją - piękne przeżycia :) To był mój pierwszy maraton ale jak najbardziej na plus - pomimo dużego zmęczenia i zastanawiania się na 38 km "po co tyle biec" ;) Podziękowania dla organizatorów, kibiców - w szczególności pań, które niezaleznie od kilometrów mówiły , że to już niedaleko i policji. Wielkie dzięki dla głównych aktorów - BIEGACZY, dzięki którym było to prawdziwe święto :) Teraz leczenie drobnych dolegliwośći i przygotowania na Maraton w Poznaniu :) Mam nadzieję, że wreszcie spotkam chociaż kilku z Was ! :) |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 14:32
2010-09-14, 09:38 - smszpyrka napisał/-a:
Czy ktoś ma jakiś link do zdjęć z mety ? |
ale pomysł z tymi zdjęciami naprawde extra, sekunde po wejściu na mete ogląda Cie świat w necie:)
http://www.online.datasport.pl/results248/
|
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 17:10
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 19:10
Wrocław na medal. Pod pewnymi względami jest nie do przebicia. Nie mam nic do zarzucenia organizatorom tej imprezy. Przyznam jednak, że moja ocena nie obejmuje spraw pobocznych (pasta party, zawartość pakietu, posiłek po biegu itp.). Są to dla mnie kwestie całkowicie nieistotne. Ale czas zacząć myśleć o Poznaniu. |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 19:52
2010-09-14, 14:32 - kredo napisał/-a:
ale pomysł z tymi zdjęciami naprawde extra, sekunde po wejściu na mete ogląda Cie świat w necie:)
http://www.online.datasport.pl/results248/
|
tylko szkoda, że sobie zrobili przerwę techniczną... w nieodpowiednim momencie :( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 20:23
2010-09-14, 17:10 - Eddie napisał/-a:
2000 zdjęć z Wrocławia.
NJOY |
Dzięki kolego za super foty znalazłem się na trzech. |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 20:42
2010-09-14, 19:52 - michu77 napisał/-a:
tylko szkoda, że sobie zrobili przerwę techniczną... w nieodpowiednim momencie :( |
Mam to samo, niestety... a chcialam sie zobaczyc na mecie pierwszego w zyciu maratonu.... Ale moze na fotomaraton cos bedzie. |
|
| | | |
|
| 2010-09-14, 20:57
2010-09-13, 22:24 - zgrzecho napisał/-a:
Żeli dzięki za bieg, było równo, było mi przyjemnie biec z Tobą i Beatą Gratulacje dla wszystkich pozostałych z "naszej grupy" |
cała przyjemność po mojej stronie.:) |
|