| | | |
|
| 2009-03-25, 09:17
2009-03-25, 08:28 - tomek20064 napisał/-a:
Nie mogę znaleść tych fotek wyslij mi jakieś namiary na galerię .Dzięki. |
www.kkta.pl na stronie głównej jest jedno duże zdjęcie z biegu, klikasz na nie i otwiera się galeria. |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 11:57
szkoda tylko że nie można ściągnąć sobie zdjęć na dysk:( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 12:37
2009-03-25, 11:57 - katarzynka_kl napisał/-a:
szkoda tylko że nie można ściągnąć sobie zdjęć na dysk:( |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 12:41
2009-03-25, 12:37 - jaq napisał/-a:
a właśnie że można ;) |
napisz jak to zrobić to sobie ludziska ściągną.tak będzie lepiej. |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 12:43
klikając prawym przyciskiem myszki na zdjęciu które chcemy i na napisie zapisz obrazek :)
no chyba że jest sposób na całą galerię... |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 13:17
2009-03-25, 12:43 - zorza napisał/-a:
klikając prawym przyciskiem myszki na zdjęciu które chcemy i na napisie zapisz obrazek :)
no chyba że jest sposób na całą galerię... |
Powyższy sposób działa na przeglądarce Internet Explorer,
natomiast jeśli ktoś używa Firefoxa to trzeba to zrobić tak :
-Prawym przyciskiem myszy klikamy na zdjęciu.
-Wybieramy Właściwości .
-Z Sekcji Właściwości obrazka kopiujemy adres zdjęcia np :
http://www.krzypar3.ovh.org/p8_1/slides/018.JPG
- kopiujemy do przeglądarki powinno pokazać się samo zdjęcie
- dalej już normalnie czyli klikamy prawy przycisk i wybieramy zapisz obrazek... itd
Chyba całej galerii nie da się ściągnąć |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 13:42
2009-03-25, 13:17 - jaq napisał/-a:
Powyższy sposób działa na przeglądarce Internet Explorer,
natomiast jeśli ktoś używa Firefoxa to trzeba to zrobić tak :
-Prawym przyciskiem myszy klikamy na zdjęciu.
-Wybieramy Właściwości .
-Z Sekcji Właściwości obrazka kopiujemy adres zdjęcia np :
http://www.krzypar3.ovh.org/p8_1/slides/018.JPG
- kopiujemy do przeglądarki powinno pokazać się samo zdjęcie
- dalej już normalnie czyli klikamy prawy przycisk i wybieramy zapisz obrazek... itd
Chyba całej galerii nie da się ściągnąć |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 14:50
2009-03-25, 07:56 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, no i co z tym zdjęciem? Dobrze Cię poznałem na zdjęciu 25? Oczywiście poznałem po kurtce z żółtymi rękawami, to znaczy do połowy żółtymi :))) |
Bardzo podobny ale to nie ja .Kurtka chyba taka sama jak moja ale nr startowy trzycyfrowy (mój 64) i czapka czarna a moja jakaś taka niebieskawa.
Mnie fotograf uwiecznił na fotce nr 244 na 7 km koło stadionu .Wtedy dopadł mnie lekki kryzys z tej grupki minąłem jeszcze jednego zawodnika na koronie stadionu reszta niestety mi uciekła. |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 15:23 Jedno tylko acz długie zdanie
Kurdelebele muszę tę trasę przebiec latem wśród zielonych wtedy krzewów, drzew, drzewek zagladając w oczy tym wilkom, co to te jamy pokopały, słuchając żab i ropuch, których pewno też tam nie będzie brakować oraz boćków wypatrujących tych żab i mając nadzieję, że nikt z bloków nie będzie trzepał wtedy dywanów bo to niedziela przeca będzie, a na mecie wciągnąć chłodnik owocowy boć to lato i upał będzie! |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 16:49
2009-03-25, 14:50 - tomek20064 napisał/-a:
Bardzo podobny ale to nie ja .Kurtka chyba taka sama jak moja ale nr startowy trzycyfrowy (mój 64) i czapka czarna a moja jakaś taka niebieskawa.
Mnie fotograf uwiecznił na fotce nr 244 na 7 km koło stadionu .Wtedy dopadł mnie lekki kryzys z tej grupki minąłem jeszcze jednego zawodnika na koronie stadionu reszta niestety mi uciekła. |
no faktycznie podobne osoby. Zmyliła mnie ta kurtka. Ja siebie na razie nie znalazłem. |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 16:56
2009-03-25, 14:50 - tomek20064 napisał/-a:
Bardzo podobny ale to nie ja .Kurtka chyba taka sama jak moja ale nr startowy trzycyfrowy (mój 64) i czapka czarna a moja jakaś taka niebieskawa.
Mnie fotograf uwiecznił na fotce nr 244 na 7 km koło stadionu .Wtedy dopadł mnie lekki kryzys z tej grupki minąłem jeszcze jednego zawodnika na koronie stadionu reszta niestety mi uciekła. |
znalazłem, zdjęcie 236, ten drugi to ja. Tu juz na ulicach Blachowni dogorywałem :((( |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 18:18
2009-03-25, 16:56 - kwasiżur napisał/-a:
znalazłem, zdjęcie 236, ten drugi to ja. Tu juz na ulicach Blachowni dogorywałem :((( |
Nie jest tak źle.Medal dostałeś to nie marudź.
Jakby co to pokarzesz znajomym ta fotkę i powiesz ze byłeś drugi .Certyfikat masz inblanco, to jest tylko kwestią twojej wyobraźni co na nim napiszesz.I problem masz z głowy.
Biegasz dzisiaj? Ja mam przerwę . |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 18:58
A było to tak....
Już (za) długo obiecałem Jackowi, że do niego wpadnę na bieg. I tym razem zanosiło się, że nici z mojego przyjazdu, bo w Sobotę była "Sobótka", a w niedzielę przecież "Marzanna" - o tej samej porze w niedzielę też "Blachownia". Nie jesteśmy cudotwórcami, nie dało sie normalnie przyjechać do Blachowni... dlatego przyszła mi do głowy myśl - którą gorąco podzielił ją Grześ, Beatka i Kowal - żeby zaproponować Jackowi bieg dzień wcześniej. Jacek nie byłby "Wąskim" gdyby nie szedł nam na rękę!... i zgodził się zorganizować dla nas bieg dzień wcześniej, mówiąc: "pobiegnę z wami! - przyjeżdżajcie"!
Zatem, tak jak planowaliśmy... po Sobótce zawitaliśmy do Blachowni i już po ciemku z jedną czołówką Grześka pomykaliśmy po tych arcyciekawych terenach, gdzie tony kropli potu Jacka i jego najbliższych współpracowników musiało zostać w glebie, żeby przygotować trasę, która wokoło przypomina sceny z Katorżnika!:)
Jacek znał ta trasę na pamięć, więc mógł biec nawet po ciemku wśród tych przeszkód... z nami w tym dniu już 7 raz pokonywał tą trasę! W pamięci utkwiły mi te mostki, które Jacek zbudował - jeden z nich robił 12 godzin! I ten słynny już dywan... niczym "latający dywan"! i te na czerowno pomalowane korzenie!... biegliśmy po ciemku, ale i tak sceneria nas zachwyciła, że aż dech w piersi zapierał! Jedna z najpiękniejszych tras biegowych!!!
Po biegu, zostaliśmy obdarowani pieknym i ciężkim medalem w kształcie '8'-ki, dostaliśmy jeszcze na mecie kiełbaski z bułką, kawę, reklamówkę z gadżetami, m.in. z odjazdowym kubkiem (piję teraz w nim kawę) - z biegającym ludzikiem i z napisem "Bieg w Blachowni", duży jogurt, kalendarz i inne. I wszystko za darmo! Miło jeszcze porozmawialiśmy z Jackiem oraz z jego najbliższymi (poznaliśmy Stawkę) pomocnikami i ruszyliśmy z powrotem do Krakowa, pełni wrażeń po Sobótce i Blachowni... na "Marzannę". :-D
Gratulujemy Jacka Blachowni!!! :-)
P.S. Wiem, że Jacek dopłacił do biegu ze swojej kieszeni... dlatego wyrażę tu swoją opinię, że - gdyby bieg miał opłatę startową np. 15 zł., to na pewno na ilości chętnych by nie stracił, a przynajmniej w jakiejś części koszty by się zmniejszyły. |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 19:15
2009-03-25, 18:58 - Tusik napisał/-a:
A było to tak....
Już (za) długo obiecałem Jackowi, że do niego wpadnę na bieg. I tym razem zanosiło się, że nici z mojego przyjazdu, bo w Sobotę była "Sobótka", a w niedzielę przecież "Marzanna" - o tej samej porze w niedzielę też "Blachownia". Nie jesteśmy cudotwórcami, nie dało sie normalnie przyjechać do Blachowni... dlatego przyszła mi do głowy myśl - którą gorąco podzielił ją Grześ, Beatka i Kowal - żeby zaproponować Jackowi bieg dzień wcześniej. Jacek nie byłby "Wąskim" gdyby nie szedł nam na rękę!... i zgodził się zorganizować dla nas bieg dzień wcześniej, mówiąc: "pobiegnę z wami! - przyjeżdżajcie"!
Zatem, tak jak planowaliśmy... po Sobótce zawitaliśmy do Blachowni i już po ciemku z jedną czołówką Grześka pomykaliśmy po tych arcyciekawych terenach, gdzie tony kropli potu Jacka i jego najbliższych współpracowników musiało zostać w glebie, żeby przygotować trasę, która wokoło przypomina sceny z Katorżnika!:)
Jacek znał ta trasę na pamięć, więc mógł biec nawet po ciemku wśród tych przeszkód... z nami w tym dniu już 7 raz pokonywał tą trasę! W pamięci utkwiły mi te mostki, które Jacek zbudował - jeden z nich robił 12 godzin! I ten słynny już dywan... niczym "latający dywan"! i te na czerowno pomalowane korzenie!... biegliśmy po ciemku, ale i tak sceneria nas zachwyciła, że aż dech w piersi zapierał! Jedna z najpiękniejszych tras biegowych!!!
Po biegu, zostaliśmy obdarowani pieknym i ciężkim medalem w kształcie '8'-ki, dostaliśmy jeszcze na mecie kiełbaski z bułką, kawę, reklamówkę z gadżetami, m.in. z odjazdowym kubkiem (piję teraz w nim kawę) - z biegającym ludzikiem i z napisem "Bieg w Blachowni", duży jogurt, kalendarz i inne. I wszystko za darmo! Miło jeszcze porozmawialiśmy z Jackiem oraz z jego najbliższymi (poznaliśmy Stawkę) pomocnikami i ruszyliśmy z powrotem do Krakowa, pełni wrażeń po Sobótce i Blachowni... na "Marzannę". :-D
Gratulujemy Jacka Blachowni!!! :-)
P.S. Wiem, że Jacek dopłacił do biegu ze swojej kieszeni... dlatego wyrażę tu swoją opinię, że - gdyby bieg miał opłatę startową np. 15 zł., to na pewno na ilości chętnych by nie stracił, a przynajmniej w jakiejś części koszty by się zmniejszyły. |
Szkoda że cię nie było na oryginalnym biegu może w sierpniu wpadniesz.Chętnie się z toba przywitam.
Wizytówka Marysienki i Twoja były min. przyczynkiem tego, że biegam juz od 3 miesięcy . Trasa faktycznie fajna tylko jak ty to stwierdziłeś biegając w tym lesie w ciemnościach chyba tylko organoleptycznie ? |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 19:31
2009-03-25, 19:15 - tomek20064 napisał/-a:
Szkoda że cię nie było na oryginalnym biegu może w sierpniu wpadniesz.Chętnie się z toba przywitam.
Wizytówka Marysienki i Twoja były min. przyczynkiem tego, że biegam juz od 3 miesięcy . Trasa faktycznie fajna tylko jak ty to stwierdziłeś biegając w tym lesie w ciemnościach chyba tylko organoleptycznie ? |
Tak? - tym bardziej jest mi miło!...
Pozdrawiam! :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 19:51
siódmy raz w tym dniu? to już ultramaraton na raty!
Jacek za niedługo już nie będzie Chudy tylko CIEŃ-Chudy:)
myślę, że w przyszłości można wykorzystać farbę fluorescencyjną do oznakowania przeszkód i w nocy przeprowadzić bieg ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 19:54
2009-03-25, 19:51 - katarzynka_kl napisał/-a:
siódmy raz w tym dniu? to już ultramaraton na raty!
Jacek za niedługo już nie będzie Chudy tylko CIEŃ-Chudy:)
myślę, że w przyszłości można wykorzystać farbę fluorescencyjną do oznakowania przeszkód i w nocy przeprowadzić bieg ;) |
Znakomity pomysł :) Zgłaszam się do pomocy w malowaniu i na listę startujących ;) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 19:57
2009-03-25, 19:54 - jaq napisał/-a:
Znakomity pomysł :) Zgłaszam się do pomocy w malowaniu i na listę startujących ;) |
no to chyba stworzymy tradycję "nocną" w Blachowni:) |
|
| | | |
|
| 2009-03-25, 23:52
2009-03-25, 19:57 - Tusik napisał/-a:
no to chyba stworzymy tradycję "nocną" w Blachowni:) |
to może coby ludziskom z bloków spać nie przeszkadzać, tą nocną imprezę gdzieś głębiej w las przenieść??? |
|
| | | |
|
| 2009-03-26, 08:19
2009-03-25, 18:18 - tomek20064 napisał/-a:
Nie jest tak źle.Medal dostałeś to nie marudź.
Jakby co to pokarzesz znajomym ta fotkę i powiesz ze byłeś drugi .Certyfikat masz inblanco, to jest tylko kwestią twojej wyobraźni co na nim napiszesz.I problem masz z głowy.
Biegasz dzisiaj? Ja mam przerwę . |
Medal ma taki kolor, że mogę powiedzieć że jest srebrny, kto by tam za kilka lat szukał w wynikach :) A certyfikat teściowa mi wypisała, jako polonistka ma ładne pismo. Miejsca nie kazałem wpisać bo psuje ogólny efekt.
Z bieganiem trochę przystopowałem, biegam długo ale bardzo wolno. Nie wiem co to może być, ale od listopada 2008 r. mam dość mocno spuchnięty grzbiet stopy, boli trochę, ale nie przeszkadza mi za bardzo w bieganiu. A zimą jeszcze przy okazji innej kontuzji miałem robioną scyntygrafię kości ( cokolwiek to znaczy), i nic nie wykazało. No ale w tym tygodniu ból jest jakby większy, więc nie przesadzam z treningami. Jak wiadomo, chłopaki nie płaczą, wieć jestem dobrej myśli. |
|