| | | |
|
| 2008-09-30, 23:23
2008-09-30, 23:16 - kertel napisał/-a:
A co tam będę rodzinkę swoją chorobą zamęczał.Wyjadę na jeden dzień niech sobie odpoczną.
A poza tym, kto powiedział,że ja będę biegał? :) |
Radzio...
Bo Ci nos urośnie. :) |
|
| | | |
|
| 2008-09-30, 23:25
2008-09-30, 15:15 - marysieńka napisał/-a:
A może ktoś wie jak przebiec maraton, kiedy w miesiącu biega się po niewiele więcej jak 100km??
Wszystkie(no prawie wszystkie) zaliczałam biegając miesięcznie po około 600km, więc nie musiałam się bać, że nie ukończę:) |
Droga Marysiu, ja osobiście do Maratonu Wrocław nie przygotowywałem się praktycznie wcale i go ukończyłem. Ty jako wytrawna weteranka zrobisz to bez problemu. Jak to uczynić? Pierwsze 20-30% trasy przetruchtaj a na reszte starczy ci czasu aby spokojnie przejeść i wcale skomplikowane treningi nie są najważniejsze a mocna psychika którą ty masz. Jeśli zaś nie zbierzesz tyle odwagi by pobiec to mimo to przyjedź, jak zobaczysz mnie szybko ubierzesz strój sportowy i polecisz jak strzała! Ooo... :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-09-30, 23:43
2008-09-30, 23:23 - Tom napisał/-a:
Radzio...
Bo Ci nos urośnie. :) |
Tomek,ale ja NAPRAWDĘ nie chcę sobie w Poznaniu zrobić krzywdy..........a zejść z trasy -jak będzie taka potrzeba- to dla mnie żaden problem. A zdarzyć się to może już po 200 - 300 metrach.
CHoć na 200-300 m przed metą to już nikt by mnie nie ściągnął.:)
Jeśli 2 dni przed maratonem będę w stanie przebiec choćby kilkaset metrów ( bez bólu łydki) to staję na starcie,choćby tylko po to aby poczuć tę atmosferę..:) |
|
| | | |
|
| 2008-09-30, 23:48
2008-09-30, 22:50 - kertel napisał/-a:
JAcek! to chyba nie jest dobra decyzja.......:) ale już się cieszę ,że się zobaczymy :) |
Jest dobra, a nawet najlepsza z możliwych :-) i niech tak zostanie.
Ja też się cieszę że się znów spotkamy. Do zobaczenia w przyszłą sobotę! |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:02
2008-09-30, 23:43 - kertel napisał/-a:
Tomek,ale ja NAPRAWDĘ nie chcę sobie w Poznaniu zrobić krzywdy..........a zejść z trasy -jak będzie taka potrzeba- to dla mnie żaden problem. A zdarzyć się to może już po 200 - 300 metrach.
CHoć na 200-300 m przed metą to już nikt by mnie nie ściągnął.:)
Jeśli 2 dni przed maratonem będę w stanie przebiec choćby kilkaset metrów ( bez bólu łydki) to staję na starcie,choćby tylko po to aby poczuć tę atmosferę..:) |
Kerteliku.... Twarda i uparta z Ciebie bestyjka. Skądś to znam walczaku jeden:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:03
2008-09-30, 23:48 - honka napisał/-a:
Jest dobra, a nawet najlepsza z możliwych :-) i niech tak zostanie.
Ja też się cieszę że się znów spotkamy. Do zobaczenia w przyszłą sobotę! |
Jacek ,ja jeszcze nie wiem kiedy przyjadę ale jakbyś miał jakieś namiary na nocleg to daj znać.
MAm co prawda dużo kolegów w Poznaniu ale lepiej by było w gronie Teamowym . |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:03
2008-09-30, 23:48 - honka napisał/-a:
Jest dobra, a nawet najlepsza z możliwych :-) i niech tak zostanie.
Ja też się cieszę że się znów spotkamy. Do zobaczenia w przyszłą sobotę! |
Na mnie już przyszedł czas.
Miłych snów....
Znikam. :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:11
2008-10-01, 00:02 - TREBORUS napisał/-a:
Kerteliku.... Twarda i uparta z Ciebie bestyjka. Skądś to znam walczaku jeden:) |
Do Poznania warto (czyt.trzeba) przyjechać aby spotkać się z Robertem, Trebim, Korabem,Treborusem i jeszcze z takim gostkiem z Żeszófka. :) |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:13
2008-10-01, 00:11 - kertel napisał/-a:
Do Poznania warto (czyt.trzeba) przyjechać aby spotkać się z Robertem, Trebim, Korabem,Treborusem i jeszcze z takim gostkiem z Żeszófka. :) |
A tak w ogóle to czemu Ty jeszcze nie śpisz...........co niniejszym - wzorem Toma - idę zrobić.
Dobranoc. |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:41
2008-09-30, 21:08 - Kowal napisał/-a:
No to będzie jeszcze gorzej, bo drugim z tyłu mam być ja.
A wiadomo przecież, że my obaj to wzorzec anoreksji. |
Kowalu, Ty nic nie mów tylko bierz się za pieczenie :) - wszak do Poznania mamy jakieś 450 km ... |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:52
2008-09-30, 23:43 - kertel napisał/-a:
Tomek,ale ja NAPRAWDĘ nie chcę sobie w Poznaniu zrobić krzywdy..........a zejść z trasy -jak będzie taka potrzeba- to dla mnie żaden problem. A zdarzyć się to może już po 200 - 300 metrach.
CHoć na 200-300 m przed metą to już nikt by mnie nie ściągnął.:)
Jeśli 2 dni przed maratonem będę w stanie przebiec choćby kilkaset metrów ( bez bólu łydki) to staję na starcie,choćby tylko po to aby poczuć tę atmosferę..:) |
Próbowałeś może ketospray forte (jest na receptę) -
ja pozytywnie oceniam skutki jego działania na sobie ;) - ale każdy organizm jest inny .. |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 00:54
2008-09-30, 22:53 - kertel napisał/-a:
Grzesiek. Nie ma takiej opcji. NA kolanach trzymaj ale dowieźć musisz :) |
Przypnę do relingów - tam nie dostaną :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:02
Witam sympatyków RGO...
Jejka ale u mnie wichura.....że strach wyjść z obawy, żeby nie urwało głowy..no i na dokładkę pada, jakby sam wiatr nie wystarczył.
Na moim stawie pewnie "sztorm" dziś będzie, chyba się nie utopię...
Miłego dzionka wszystkim życzę, a sobie więcej ...zdrowego rozsądku:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:06
Jerzy witaj..
Jak tam przygotowania do...maratonu? |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:15
Dzień dobry, cześć i czołem wszystkim:)
Ja nie wiem, jaki dzień się u nas szykuje, bo za oknem czrno, czarno i mało przejrzyście...dowiem się za 1,5 godziny, idąc z dziećmi do placówek oświatowych.
Wczoraj do północy smażyłam jabłka...też czynność...potem przez całą zimę moja młodzież zajada się tym (w nalesmnikach na przykład)
Całuję Wasze zaspane pysie:)
Miłego dniaaaa:)))))) |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:28
Witaj Marysieńko, witaj Gaba, u mnie leje. Całą noc wiał silny wiatr. Jak przygotowania pytasz- mam w planie jeszcze dwa dość mocne treningi, ale zrezygnowałem z ostatniego wybiegania 30+. Miało się odbyć w niedzielę, ale musiałem przeprowadzić moja córkę na stancję do Poznania. Trema coraz większa. Zastanawiam się jak się ustawić na starcie. |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:42
2008-10-01, 06:28 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Witaj Marysieńko, witaj Gaba, u mnie leje. Całą noc wiał silny wiatr. Jak przygotowania pytasz- mam w planie jeszcze dwa dość mocne treningi, ale zrezygnowałem z ostatniego wybiegania 30+. Miało się odbyć w niedzielę, ale musiałem przeprowadzić moja córkę na stancję do Poznania. Trema coraz większa. Zastanawiam się jak się ustawić na starcie. |
A ja zastanawiam się jak mam....przeżyć ten maraton. Ja oprócz biegu w Zbąszyniu, nie mam żadnego długiego treningu. Ba i krótkich nie mam za wiele....Muszę więc te braki nadrobić....w tym tygodniu(jak dam radę)
Ja naprawdę..zwariowałm:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:47
Marysieńko, po lekturze wpisów w naszym wątku widzę, że decyzja już zapadła-startujesz w Poznaniu. Z Twojego komentarza do ostatniego wpisu w blogu Roberta wnioskuję, że tym ''hamulcowym'' będziesz Ty. Na jaki czas się nastawiacie? |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:56
2008-10-01, 06:47 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Marysieńko, po lekturze wpisów w naszym wątku widzę, że decyzja już zapadła-startujesz w Poznaniu. Z Twojego komentarza do ostatniego wpisu w blogu Roberta wnioskuję, że tym ''hamulcowym'' będziesz Ty. Na jaki czas się nastawiacie? |
Jerzy...
Znając ich i ich zdroworozsądkowe podejście do życia, sądzę, że polecą bardzo lajtowo i oszczędnie - wszak Marysi brakuje treningów, a Robert oszczędza się przed kaliską setką...myślę, że 3.20 to będzie ich cel:) |
|
| | | |
|
| 2008-10-01, 06:57
2008-10-01, 06:47 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Marysieńko, po lekturze wpisów w naszym wątku widzę, że decyzja już zapadła-startujesz w Poznaniu. Z Twojego komentarza do ostatniego wpisu w blogu Roberta wnioskuję, że tym ''hamulcowym'' będziesz Ty. Na jaki czas się nastawiacie? |
A wyznaj mi Jerzy, w jaki czas Ty celujesz w Poznaniu? |
|