|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2008-04-06) | Ostatnio komentował | freelancer1 (2011-01-18) | Aktywnosc | Komentowano 178 razy, czytano 1895 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-02-22, 23:02
2009-02-22, 22:57 - bialykrzys napisał/-a:
Wszystko sie zgadza, ja również uważam, że robi sobie krzywdę, jednak nadal protestuję przeciwko formie jaką stosuje sie przy określaniu Pawła zachowania. Paweł w sytuacji opisanej przez Ciebie powinien zostać zdjęty z trasy bo tak stanowi regulamin biegu, że lekarz decyduje o zdolnosci zawodnika do kontynuacji biegu. Natomiast co do Twojego stwierdzenia "grona biegających dostał się człowiek niespełna rozumu". to jest Krzysiu inwektywa. |
No widzisz nie miała być, w terminologii lekarskiej (w zależności od IQ, którego nie zamy w przypadku Pawła Meja)istnieją pojęcia : Idiota, Debil . Ale gdybym te wpisał to w zwiazku z potocznym używaniem byłyby dopiero niesmaczne. Niech więc w takim razie będzie, że "nie ma pełnego wglądu w swoje zachowanie". |
| | | | | |
| 2009-02-22, 23:04 mea culpa
Dodam na marginesie,że oprócz nas wyjadaczy maratońskich tras, w kameralnej jubileuszowej imprezie uczestniczyło wielu przyjaciół Wojtka wraz z małymi dzieciakami.
Myślę,że z naszej imprezy wielu z nich najbardziej zapamięta pokrwawionego śpiewającego Pawła.
Osobiście mam w tym udział przyznając niedawno Pawłowi pucharek-"najtwardszy uczestnik imprezy".
Myślę,że popełniłem błąd. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-02-22, 23:10
2009-02-22, 23:02 - emka64 napisał/-a:
No widzisz nie miała być, w terminologii lekarskiej (w zależności od IQ, którego nie zamy w przypadku Pawła Meja)istnieją pojęcia : Idiota, Debil . Ale gdybym te wpisał to w zwiazku z potocznym używaniem byłyby dopiero niesmaczne. Niech więc w takim razie będzie, że "nie ma pełnego wglądu w swoje zachowanie". |
no tak byłoby niesmacznie, "nie ma pełnego wglądu w swoje zachowanie" jest najbezpieczniejsze i myśle ze nie dotyka Pawła. |
| | | | | |
| 2009-02-23, 08:28
2009-02-22, 23:10 - bialykrzys napisał/-a:
no tak byłoby niesmacznie, "nie ma pełnego wglądu w swoje zachowanie" jest najbezpieczniejsze i myśle ze nie dotyka Pawła. |
Każdy z biegaczy zdajo sobie sprawę, że bieganie boso z czasem zmasakruje Pawłowi stopy, kolana i inne cześci ciała. Nie po to producenci stosują w swoich butach gele i pianki żeby biegacz biegał boso.Boso można sobie pobiegać wiosą po mokrej trawie, a nie po kostce czy śniegu.
Paweł nie jest zwykłym amatorem który startuje kilka razy w roku na zawodach. Z tego co wiem zalicza znacznie większą ilość startów w zawodach gdzie katuje swoje kolana strasznymi obciążeniami.Nie chcę być złym prorokiem ale za kilka kilkanaście lat to jego bieganie może skończyć się kalectwem bądz zwyrodnieniem stawów.
A gdzie jest przykład dla młodzieży i dzieci czy, zakrwawiony po kolana biegacz z odmrożonymi stopami to jest wzór i zachęta do uprawiania biegów.
Dlatego przychylam się do tej cześci osób która potępiają takie iracjimalne zachowanie.
W mojej ocenie ze względu na dobro biegacza takie bieganie boso powinno być zabronione na zawodach.
I na koniec powiedzmu sobie szczerze, Paweł chce być podziwiany, szuka poklasku,ma generalnie tzw. parcie na szkło.Jest jeden problem biega poprostu totalnie nieprofesjonalnie.To jego bieganie doprowadzi go w końcu do samodestrukcji i smutnego końca przygody zwanej bieganiem .A kto będze chciał opiekować się niechodzącym ekscentrycznym inwalidą. |
| | | | | |
| 2009-02-24, 16:20
2009-02-22, 23:04 - t.kraska napisał/-a:
Dodam na marginesie,że oprócz nas wyjadaczy maratońskich tras, w kameralnej jubileuszowej imprezie uczestniczyło wielu przyjaciół Wojtka wraz z małymi dzieciakami.
Myślę,że z naszej imprezy wielu z nich najbardziej zapamięta pokrwawionego śpiewającego Pawła.
Osobiście mam w tym udział przyznając niedawno Pawłowi pucharek-"najtwardszy uczestnik imprezy".
Myślę,że popełniłem błąd. |
Tadku, nie musisz się bić w piersi, bo intencje miałeś dobre. |
| | | | | |
| 2009-04-06, 18:04
2009-02-23, 08:28 - tomek20064 napisał/-a:
Każdy z biegaczy zdajo sobie sprawę, że bieganie boso z czasem zmasakruje Pawłowi stopy, kolana i inne cześci ciała. Nie po to producenci stosują w swoich butach gele i pianki żeby biegacz biegał boso.Boso można sobie pobiegać wiosą po mokrej trawie, a nie po kostce czy śniegu.
Paweł nie jest zwykłym amatorem który startuje kilka razy w roku na zawodach. Z tego co wiem zalicza znacznie większą ilość startów w zawodach gdzie katuje swoje kolana strasznymi obciążeniami.Nie chcę być złym prorokiem ale za kilka kilkanaście lat to jego bieganie może skończyć się kalectwem bądz zwyrodnieniem stawów.
A gdzie jest przykład dla młodzieży i dzieci czy, zakrwawiony po kolana biegacz z odmrożonymi stopami to jest wzór i zachęta do uprawiania biegów.
Dlatego przychylam się do tej cześci osób która potępiają takie iracjimalne zachowanie.
W mojej ocenie ze względu na dobro biegacza takie bieganie boso powinno być zabronione na zawodach.
I na koniec powiedzmu sobie szczerze, Paweł chce być podziwiany, szuka poklasku,ma generalnie tzw. parcie na szkło.Jest jeden problem biega poprostu totalnie nieprofesjonalnie.To jego bieganie doprowadzi go w końcu do samodestrukcji i smutnego końca przygody zwanej bieganiem .A kto będze chciał opiekować się niechodzącym ekscentrycznym inwalidą. |
Zgadzam się z Tobą w 100% Znakomicie to napisałeś! Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2009-06-15, 16:02 Ignorance is a bliss
2009-02-23, 08:28 - tomek20064 napisał/-a:
Każdy z biegaczy zdajo sobie sprawę, że bieganie boso z czasem zmasakruje Pawłowi stopy, kolana i inne cześci ciała. Nie po to producenci stosują w swoich butach gele i pianki żeby biegacz biegał boso.Boso można sobie pobiegać wiosą po mokrej trawie, a nie po kostce czy śniegu.
Paweł nie jest zwykłym amatorem który startuje kilka razy w roku na zawodach. Z tego co wiem zalicza znacznie większą ilość startów w zawodach gdzie katuje swoje kolana strasznymi obciążeniami.Nie chcę być złym prorokiem ale za kilka kilkanaście lat to jego bieganie może skończyć się kalectwem bądz zwyrodnieniem stawów.
A gdzie jest przykład dla młodzieży i dzieci czy, zakrwawiony po kolana biegacz z odmrożonymi stopami to jest wzór i zachęta do uprawiania biegów.
Dlatego przychylam się do tej cześci osób która potępiają takie iracjimalne zachowanie.
W mojej ocenie ze względu na dobro biegacza takie bieganie boso powinno być zabronione na zawodach.
I na koniec powiedzmu sobie szczerze, Paweł chce być podziwiany, szuka poklasku,ma generalnie tzw. parcie na szkło.Jest jeden problem biega poprostu totalnie nieprofesjonalnie.To jego bieganie doprowadzi go w końcu do samodestrukcji i smutnego końca przygody zwanej bieganiem .A kto będze chciał opiekować się niechodzącym ekscentrycznym inwalidą. |
Zanim zaczniesz wyglaszac takie autorytatywne opinie proponowalbym najpierw dowiedziec sie czegos wiecej o bieganiu a szczegulnie o bieganiu boso.
Nie ma ani jednego bezstronnego (tzn. takiego za ktore nie zaplacila firma ktora produkuje buty) badania naukowego ktore potwierdzaloby w najmniejszym stopniu ze buty do biegania zapobiegaja kontuzjom. Jest natomiast kilka bezstronnych opracowan naukowych potwierdzajacych ze biagajacy boso maja znacznie mniej kontuzji niz biegajacy w butach.
Troche historii dla tych zainteresowanych. "Nowoczesne" buty do biegania tzn na grubej podeszwie z podniesiona pieta to wymysl Bill'a Bowerman'a. Najpierw Bill przywiozl z Nowej Zelandiii do USA koncepcje "joggingu", napisal o tym kilka ksiazek i w ten sposob stworzyl przypadkiem klientele dla swojego pierwszego produktu buta "Cortez". Mowie stworzyl klientele jako ze do tej pory bieganie czy tez jogging nie byl popularny ze wzgledy na to ze buty do biegania mialy cienka podeszwe i proby biegania w takich butach po "normalnym" terenie powodowaly u poczatkujacych bule stop i ta forma rekreacji nie byla przez to popularna. Cortez byl nowatorski bo mial gruba podeszwe, kazdy mogla zalozyc taki but i po kilku minutach biegu nie bolaly go stopy.
Tak wiec popularnosc biegania zawdzieczamy Bill'owi Bowerman'owi, zawdzieczamy mu rowniez to ze bieganie jest jednym z najniebezpieczniejszych sportow na swiecie (nie zartuje, statystyki nie klamia). Co roku okolo 2/3 biegajacych podlega kontuzji (prawdopodobnie procent ten jest mniejszy wsrod tych ktorzy biegaja regularnie maratony wiec procent wsrod czytelnikow tego forum moze byc inny), najczesciej za to kontuzje kolana, kostki, zadziej biodra.
Firmy produkujace buty do biegania umiejetnie wykorzystuja te informacje i wpychaja biegaczowi najnowszy model buta z obietnica ze ten "super gel z supportem i stabilizacja luku stopowego" zapobiegnie kontuzji, jest to oczywiscie bzdura, ilosc kontuzji wcale nie spada a wrecz przeciwnie rosnie z roku na rok. BUTY NIE ZAPOBIEGAJA KONTUZJOM
Biegacz w butach spada zazwyczaj na piete z noga wyprostowana i wysunieta do przodu, cala sila zderzenia z ziemia jest absorbowana przez okolo 10% powierzchni stopy, nie ma amortyzacji miesniami sciegnami jest plaskie uderzenie koscia otoczona tkanka tluszczowa. Prosze sie teraz zastanowic, podczas biegu cialo podlega przeciazeniom rzedy 3x swojej masy. Wezmy takiego 70kg biegacza, powierzchnia zderzenia z podlozem to okolo 20cm kwadratowych, co moze pomoc kilka milimetrow gumy podczas gdy 200kg uderza w kwadracik 5cmx4cm?
Co sie wiec dzieje z biegaczem bosonogim? Biegacz bosonogi nie spada na piete (a jezeli spada to tylko dlatego ze biegal wczesniej w butach, spadanie na piete to nie jest naturalny sposob biegania, to jest wymysl tzw "joggingu") lecz na przednia czesc stopy z noga lekko ugieta w kolanie. Zderzenie jest amortyzowane przez luk stopowy, sciegno achillesa i miesnie lydki, w momencie gdy pieta styka sie z podlozem wiekszosc sily uderzenia zostala juz zamortyzowana, reszta jest przenoszona na miesnie uda przez ugieta noge.
Firma Nike wypuscila buty do biegania Nike Free po tym jak okazalo sie ze Stamford Team czesc treningu odbywal boso a nie w sponsorowanych przez Nike butach. Dostepne sa od jakiegos czasu buty Vibram Fivefingers ktore podobnie jak Nike Free maja symulowac biegaie boso, jest jeszcze Flow i kilka innych mniej popularnych produktow symulujacych bieganie boso.
Zainteresowanym (i znajacym angielski) polecam strony http://runningbarefoot.org/
Najwieksza i najpopularniejsza strona o bieganiu boso zalozona przez Ken Bob Saxton'a. Ken ma na koncie kilkadziesiat maratonow ktore przebiegl boso (i nie mial wcale zakrwawionych stop)
http://www.barefootted.com/
Blog Ted'a bosego biegacza biegacza rowniez maratonczyka, biega boso maratony od wielu lat.
http://barefoottodd.runningbarefoot.org/
Kolejny bosy biegacz, 250 maratonow boso i zadnej kontuzji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Barefoot_running
Wikipedia o bieganiu boso
http://www.dailymail.co.uk/home/moslive/article-1170253/The-painful-truth-trainers-Are-expensive-running-shoes-waste-money.html
Daily Mail o producentach obowia i bieganiu boso.
http://www.runnersworld.com/article/0,7120,s6-240-319--6728-0,00.html
Artukul w Runners World o zaletach biegania boso
Informacji jest mnostwo i proponuje nie swiecic ignorancja ale dowiedziec sie czegs najpierw a potem wyglaszac opinie na ten temat. |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-06-16, 09:02 Bieganie boso
2009-06-15, 16:02 - marcin1971 napisał/-a:
Zanim zaczniesz wyglaszac takie autorytatywne opinie proponowalbym najpierw dowiedziec sie czegos wiecej o bieganiu a szczegulnie o bieganiu boso.
Nie ma ani jednego bezstronnego (tzn. takiego za ktore nie zaplacila firma ktora produkuje buty) badania naukowego ktore potwierdzaloby w najmniejszym stopniu ze buty do biegania zapobiegaja kontuzjom. Jest natomiast kilka bezstronnych opracowan naukowych potwierdzajacych ze biagajacy boso maja znacznie mniej kontuzji niz biegajacy w butach.
Troche historii dla tych zainteresowanych. "Nowoczesne" buty do biegania tzn na grubej podeszwie z podniesiona pieta to wymysl Bill'a Bowerman'a. Najpierw Bill przywiozl z Nowej Zelandiii do USA koncepcje "joggingu", napisal o tym kilka ksiazek i w ten sposob stworzyl przypadkiem klientele dla swojego pierwszego produktu buta "Cortez". Mowie stworzyl klientele jako ze do tej pory bieganie czy tez jogging nie byl popularny ze wzgledy na to ze buty do biegania mialy cienka podeszwe i proby biegania w takich butach po "normalnym" terenie powodowaly u poczatkujacych bule stop i ta forma rekreacji nie byla przez to popularna. Cortez byl nowatorski bo mial gruba podeszwe, kazdy mogla zalozyc taki but i po kilku minutach biegu nie bolaly go stopy.
Tak wiec popularnosc biegania zawdzieczamy Bill'owi Bowerman'owi, zawdzieczamy mu rowniez to ze bieganie jest jednym z najniebezpieczniejszych sportow na swiecie (nie zartuje, statystyki nie klamia). Co roku okolo 2/3 biegajacych podlega kontuzji (prawdopodobnie procent ten jest mniejszy wsrod tych ktorzy biegaja regularnie maratony wiec procent wsrod czytelnikow tego forum moze byc inny), najczesciej za to kontuzje kolana, kostki, zadziej biodra.
Firmy produkujace buty do biegania umiejetnie wykorzystuja te informacje i wpychaja biegaczowi najnowszy model buta z obietnica ze ten "super gel z supportem i stabilizacja luku stopowego" zapobiegnie kontuzji, jest to oczywiscie bzdura, ilosc kontuzji wcale nie spada a wrecz przeciwnie rosnie z roku na rok. BUTY NIE ZAPOBIEGAJA KONTUZJOM
Biegacz w butach spada zazwyczaj na piete z noga wyprostowana i wysunieta do przodu, cala sila zderzenia z ziemia jest absorbowana przez okolo 10% powierzchni stopy, nie ma amortyzacji miesniami sciegnami jest plaskie uderzenie koscia otoczona tkanka tluszczowa. Prosze sie teraz zastanowic, podczas biegu cialo podlega przeciazeniom rzedy 3x swojej masy. Wezmy takiego 70kg biegacza, powierzchnia zderzenia z podlozem to okolo 20cm kwadratowych, co moze pomoc kilka milimetrow gumy podczas gdy 200kg uderza w kwadracik 5cmx4cm?
Co sie wiec dzieje z biegaczem bosonogim? Biegacz bosonogi nie spada na piete (a jezeli spada to tylko dlatego ze biegal wczesniej w butach, spadanie na piete to nie jest naturalny sposob biegania, to jest wymysl tzw "joggingu") lecz na przednia czesc stopy z noga lekko ugieta w kolanie. Zderzenie jest amortyzowane przez luk stopowy, sciegno achillesa i miesnie lydki, w momencie gdy pieta styka sie z podlozem wiekszosc sily uderzenia zostala juz zamortyzowana, reszta jest przenoszona na miesnie uda przez ugieta noge.
Firma Nike wypuscila buty do biegania Nike Free po tym jak okazalo sie ze Stamford Team czesc treningu odbywal boso a nie w sponsorowanych przez Nike butach. Dostepne sa od jakiegos czasu buty Vibram Fivefingers ktore podobnie jak Nike Free maja symulowac biegaie boso, jest jeszcze Flow i kilka innych mniej popularnych produktow symulujacych bieganie boso.
Zainteresowanym (i znajacym angielski) polecam strony http://runningbarefoot.org/
Najwieksza i najpopularniejsza strona o bieganiu boso zalozona przez Ken Bob Saxton'a. Ken ma na koncie kilkadziesiat maratonow ktore przebiegl boso (i nie mial wcale zakrwawionych stop)
http://www.barefootted.com/
Blog Ted'a bosego biegacza biegacza rowniez maratonczyka, biega boso maratony od wielu lat.
http://barefoottodd.runningbarefoot.org/
Kolejny bosy biegacz, 250 maratonow boso i zadnej kontuzji.
http://en.wikipedia.org/wiki/Barefoot_running
Wikipedia o bieganiu boso
http://www.dailymail.co.uk/home/moslive/article-1170253/The-painful-truth-trainers-Are-expensive-running-shoes-waste-money.html
Daily Mail o producentach obowia i bieganiu boso.
http://www.runnersworld.com/article/0,7120,s6-240-319--6728-0,00.html
Artukul w Runners World o zaletach biegania boso
Informacji jest mnostwo i proponuje nie swiecic ignorancja ale dowiedziec sie czegs najpierw a potem wyglaszac opinie na ten temat. |
Bieganie boso na plaży - OK, bieganie boso po każdym innym gruncie, hmmm, to przecież masakra dla stóp.
Sorki Marcinie ale podajesz tu różne naukowe przykłady ale czy sam pobiegłeś ulicą albo nierówną ścieżką leśną usłaną wystającymi korzeniami drzew i kamykami? A może biegałeś boso 10 km po śniegu?
|
| | | | | |
| 2009-06-16, 09:29
Wiadomo że biegając w butach biegamy nienaturalnie. Lądujemy na pięcie, a wystarczy pobiegać boso by się przekonać że bez butów na pięcie lądować się nie da. Jednak mimo wszystko nie dałbym się namówić na to by polatać po asfalcie na bosaka, uważam że nie byłoby to zbyt miłe dla moich stóp. Po trawie, piasku mógłbym tak pobiegać, ale nie po asfalcie, śniegu itp. Co do butów biegowych to nie wiem czy zapobiegają kontuzją, ale według mnie w jakimś stopniu tak. Miałem okazję się o tym przekonać ostatnio starając się przerzucić na taką naturalną technikę biegu, czyli z lądowaniem na śródstopiu a nie na pięcie. Biegałem w butach które nie były typowo biegowe bo, były to zwykłe adidasy Reeboka skończyło się tak że teraz mam miesiąc przerwy od biegania z powodu przeciążenia stawów skokowych. Człowiek przez lata ewoluował i przyzwyczaił się biegając w butach do lądowania na pięcie i zmienić to będzie ciężko. A co do tego że biegacze mają masę kontuzji to według mnie główną winą tego jest zły trening, zbyt duża ilość kilometrów bieganych zbyt szybko a oprócz tego swoje dokładają też źle dobrane buty. |
| | | | | |
| 2009-06-16, 09:38
Znajomy zapytal mnie kiedys w rozmowie o bieganie boso, na poczatku zachnalem sie i zbylem go poblazliwym usmieszkiem, zaczalem jednak troche o tym czytac i po kontuzji zamiast zakladac buty na nogi sprobowalem biegac z butami w reku. Biegam od 5 lat a od roku biegam boso, zaczalem biegac po tym jak wysiadlo mi kolano na pol maratonie i nie moglem chodzic przez 2 tygodnie.
Biegam po ulicach (asfalt), chodnikach (asfalt/kostka), po parkach (trawa, zuzel) biegam wszedzie gdzie normalnie biegalem w butach. Od kiedy zaczalem biegac problemy z kolanem zniknely zupelnie. Buty do biegania za 80 funtow w ktorych przebieglem jakies 200 mil leza od roku nie uzywane.
Pierwszych kilka miesiecy bylo ciezko, odciski, bolace lydki, kilka skaleczen w stopy, wiekszosc ludzi zniechecilaby sie pewnie i dalaby sobie spokoj (dlatego wlasnie Bowerman tak dobrze trafil ze swoimi Cortezami), jednak zdecydowalem nie poddawac sie, jak inni moga to ja tez. Po paru miesiacach problemy nowicjusza zniknely, teraz moge biegac wszedzie i najgorsze co mi sie moze przydazyc to stane czasem nieuwaznie na kamyk i stopy przyponma mi zebym biegal delikatniej i nie walil tak nimi o ziemie :). Zmienilem zupelnie technike, na poczatku mialem jeszcze tendencje do ladowania na piecie, uparcie cwiczac nauczylem sie ladowac miekko i amortyzowac zderzenie z ziemia miesniami a nie koscmi i kawalkiem gumy.
Widzialem kiedys Video goscia z alaski ktory biega boso po sniegu, video bylo nakrecona jak mial ponad 500 dni biegania bez przerwy, biegal dla charity codzienie po kilkanascie kilometrow, bylo na youtube jak ktos ma ochote poszukac.
Wyglada to nietypowo to fakt, nie jestesmy przyzwyczajeni do widoku bosonogiego biegacza na ulicy, jest nas malo, byloby nas pewnie wiecej gdyby koledzy biegacze doksztalcili sie troche a nie swiecili brakiem wiedzy i rzucali aroganckie i glupie komentarze w stylu "debil", "idiota", "skonczy na wozku inwalidzkim".
Zycze wszystkim przyjemnego biegania. |
| | | | | |
| 2009-06-16, 10:02
Ja powiem szczerze że gdybym w okolicy miał inne tereny do biegania, np. gdybym mieszkał gdzieś na wsi albo w jakimś miejscu gdzie w pobliżu byłyby lasy itp. to na 100% spróbowałbym biegania boso. Spróbowałbym tego dla urozmaicenia swoich treningów, ale także po to by poprawić swoją technikę biegu, bo wiem że lądowanie na pięcie jest złe. Natomiast jest jak jest, mieszkam praktycznie w centrum jednego z największych miast w Polsce. Bieganie po trawie odpada bo można wdepnąć w wiadomo co :) Na alejkach, chodnikach często porozbijane szkło, a do najbliższego lasu mam kawałek (choć lasek Wolski to ciężko nazwać lasem...:) ). Nasi przodkowie podczas polowań biegali boso :) ale oni biegali po zwykłej ziemi a nie po asfaltowych, betonowych alejkach, chodnikach itp. Ja w każdym razie teraz szykuję się do zakupu nowych butów biegowych, innego rozwiązania po prostu nie widzę :) |
| | | | | |
| 2009-06-16, 10:43
2009-06-16, 09:38 - marcin1971 napisał/-a:
Znajomy zapytal mnie kiedys w rozmowie o bieganie boso, na poczatku zachnalem sie i zbylem go poblazliwym usmieszkiem, zaczalem jednak troche o tym czytac i po kontuzji zamiast zakladac buty na nogi sprobowalem biegac z butami w reku. Biegam od 5 lat a od roku biegam boso, zaczalem biegac po tym jak wysiadlo mi kolano na pol maratonie i nie moglem chodzic przez 2 tygodnie.
Biegam po ulicach (asfalt), chodnikach (asfalt/kostka), po parkach (trawa, zuzel) biegam wszedzie gdzie normalnie biegalem w butach. Od kiedy zaczalem biegac problemy z kolanem zniknely zupelnie. Buty do biegania za 80 funtow w ktorych przebieglem jakies 200 mil leza od roku nie uzywane.
Pierwszych kilka miesiecy bylo ciezko, odciski, bolace lydki, kilka skaleczen w stopy, wiekszosc ludzi zniechecilaby sie pewnie i dalaby sobie spokoj (dlatego wlasnie Bowerman tak dobrze trafil ze swoimi Cortezami), jednak zdecydowalem nie poddawac sie, jak inni moga to ja tez. Po paru miesiacach problemy nowicjusza zniknely, teraz moge biegac wszedzie i najgorsze co mi sie moze przydazyc to stane czasem nieuwaznie na kamyk i stopy przyponma mi zebym biegal delikatniej i nie walil tak nimi o ziemie :). Zmienilem zupelnie technike, na poczatku mialem jeszcze tendencje do ladowania na piecie, uparcie cwiczac nauczylem sie ladowac miekko i amortyzowac zderzenie z ziemia miesniami a nie koscmi i kawalkiem gumy.
Widzialem kiedys Video goscia z alaski ktory biega boso po sniegu, video bylo nakrecona jak mial ponad 500 dni biegania bez przerwy, biegal dla charity codzienie po kilkanascie kilometrow, bylo na youtube jak ktos ma ochote poszukac.
Wyglada to nietypowo to fakt, nie jestesmy przyzwyczajeni do widoku bosonogiego biegacza na ulicy, jest nas malo, byloby nas pewnie wiecej gdyby koledzy biegacze doksztalcili sie troche a nie swiecili brakiem wiedzy i rzucali aroganckie i glupie komentarze w stylu "debil", "idiota", "skonczy na wozku inwalidzkim".
Zycze wszystkim przyjemnego biegania. |
No to ci szczerze gratuluję pomysłu i wytrwałości w bieganiu boso.
Oczywiście nie przekonałeś mnie swoją argumentacją.
Radzę spytać ortopedy co się dzieje ze stawami w czasie begu boso.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-06-16, 12:00
Juz pytalem, tak jak napisalem wczesniej opinie sa podzielone, firmy produkujace te kosztowne buty twierdza ze one cos tam pomagaja natomiast niezalezne badania potwierdzaja jednoznacznie ze buty w niczym nie pomagaja a wielu naukowcow idzie nawet dalej i mowi ze buty na grubej podeszwie ktora ma amortyzowacv szok powoduja kontuzje.
Ciekawy artykul w popular mechanics.
http://www.popularmechanics.com/outdoors/sports/4314401.html?page=2
Konsultant z Uniwersytetu kalifornijskiego ujawnil ze firmy produkujace buty do biegania nie wiedza tak naprawde co robia. Kontuzje czesto spowodowane sa przez pronacje, aby zapobiec pronacji podnosi sie piete, i luk stopowy, robi but troche szerszy i to ma zapobiec pronacji, niestety czesto efekt jest odwrotny od zamierzonego.
Wedlug badan Uniwersytetu Kalifonijskiego buty do biegania z podniesiona pieta powoduja nadmierna pronacje (nie wiem jak to po polsku, chodzi o wykrzywianie stop podczas biegu) co przeklada sie na stress na kolana i biodra. Tak wiec niezalezne badania potwierdzaja ze buty najpierw czesto powoduja problem ktory paradoxalnie potem probuja poprawic.
W 2008 roku w British Journal of Sports Medicine ukazal sie artukul wktorym badacze z Uniwersytetu Newcaste w Australii stwierdzili ze nie ma ani jednego dowodu na to ze buty amortyzujace szok podczas biegania zapobiegaja kontuzjom.
Kazdy biega tak jak lubi, biegasz w butach i nie masz problemow to biegaj, ci ktorzy maja problemy ze stawami, pronacja, chca sprobowac czegos innego niech probuja bez butow, nie jest to droga uslana rozami ale warto sprobowac.
Jezeli chodzi o wspomnianego w tym artyukule Pawla to nie wysylalbym go jeszcze na wozek inwalidzki, prawdopodobnie jego stawy i sciegna saw lepszym stanie niz 90% czytelnikow tego forum, on biega miesniami i sciegnami a te mozna wzmocnic i latwo sie regeneruja, kosci i stawy nie regeneruja sie tak latwo, raz zniszczone juz raczej nie wroca. |
| | | | | |
| 2009-06-23, 15:39
2009-06-16, 09:38 - marcin1971 napisał/-a:
Znajomy zapytal mnie kiedys w rozmowie o bieganie boso, na poczatku zachnalem sie i zbylem go poblazliwym usmieszkiem, zaczalem jednak troche o tym czytac i po kontuzji zamiast zakladac buty na nogi sprobowalem biegac z butami w reku. Biegam od 5 lat a od roku biegam boso, zaczalem biegac po tym jak wysiadlo mi kolano na pol maratonie i nie moglem chodzic przez 2 tygodnie.
Biegam po ulicach (asfalt), chodnikach (asfalt/kostka), po parkach (trawa, zuzel) biegam wszedzie gdzie normalnie biegalem w butach. Od kiedy zaczalem biegac problemy z kolanem zniknely zupelnie. Buty do biegania za 80 funtow w ktorych przebieglem jakies 200 mil leza od roku nie uzywane.
Pierwszych kilka miesiecy bylo ciezko, odciski, bolace lydki, kilka skaleczen w stopy, wiekszosc ludzi zniechecilaby sie pewnie i dalaby sobie spokoj (dlatego wlasnie Bowerman tak dobrze trafil ze swoimi Cortezami), jednak zdecydowalem nie poddawac sie, jak inni moga to ja tez. Po paru miesiacach problemy nowicjusza zniknely, teraz moge biegac wszedzie i najgorsze co mi sie moze przydazyc to stane czasem nieuwaznie na kamyk i stopy przyponma mi zebym biegal delikatniej i nie walil tak nimi o ziemie :). Zmienilem zupelnie technike, na poczatku mialem jeszcze tendencje do ladowania na piecie, uparcie cwiczac nauczylem sie ladowac miekko i amortyzowac zderzenie z ziemia miesniami a nie koscmi i kawalkiem gumy.
Widzialem kiedys Video goscia z alaski ktory biega boso po sniegu, video bylo nakrecona jak mial ponad 500 dni biegania bez przerwy, biegal dla charity codzienie po kilkanascie kilometrow, bylo na youtube jak ktos ma ochote poszukac.
Wyglada to nietypowo to fakt, nie jestesmy przyzwyczajeni do widoku bosonogiego biegacza na ulicy, jest nas malo, byloby nas pewnie wiecej gdyby koledzy biegacze doksztalcili sie troche a nie swiecili brakiem wiedzy i rzucali aroganckie i glupie komentarze w stylu "debil", "idiota", "skonczy na wozku inwalidzkim".
Zycze wszystkim przyjemnego biegania. |
i tu Cię popieram . W niedziel.e 28.06.2009 pobiegnę w Niepołomicach koło Krakowa a na jesień maratony we -Wrocławiu w Warszawie i w Poznaniu . Obecnie przebiegłem w 50 startach 2021 km. Biegam w dowód za dar opieki od nieżyjących rodziców a jestem z domu dziecka z Warszawy . Można mnie znaleźć na portalu Maratony Polskie jak i Nasza Klasa wpisując Bosy Biegacz i szukać . |
| | | | | |
| 2009-06-23, 16:57
2009-06-23, 15:39 - BOSY BIEGACZ napisał/-a:
i tu Cię popieram . W niedziel.e 28.06.2009 pobiegnę w Niepołomicach koło Krakowa a na jesień maratony we -Wrocławiu w Warszawie i w Poznaniu . Obecnie przebiegłem w 50 startach 2021 km. Biegam w dowód za dar opieki od nieżyjących rodziców a jestem z domu dziecka z Warszawy . Można mnie znaleźć na portalu Maratony Polskie jak i Nasza Klasa wpisując Bosy Biegacz i szukać . |
Paweł, wreszcie tutaj odpisałeś.
A gdzie nie można Ciebie znaleźć??? ;-))) |
| | | | | |
| 2009-06-23, 18:34
2009-06-23, 16:57 - Tusik napisał/-a:
Paweł, wreszcie tutaj odpisałeś.
A gdzie nie można Ciebie znaleźć??? ;-))) |
Jest takie jedno miejsce gdzie Pawła nie spotkach,to sklep sportowy z butami biegowymi. |
| | | | | |
| 2009-06-23, 21:27
2009-06-23, 18:34 - tomek20064 napisał/-a:
Jest takie jedno miejsce gdzie Pawła nie spotkach,to sklep sportowy z butami biegowymi. |
Jak dostał buty od wójta czy burmistrza za darmo to je po prostu sprzedał co wywołało rózne reakcje od śmiechu do politowania!No,ale jak Paweł miał w nich cierpieć tak jak my byśmy cierpieli bez butów to jego sprawa i dobrze że tak zrobił! |
| | | | |
| | | | | |
| 2009-10-24, 18:16
i przebiegł te maratony.... boso.... a w Warszawie 37km nawet tyłem....ma facet jaja.... |
| | | | | |
| 2009-10-24, 21:07
2009-10-24, 18:16 - fan10 napisał/-a:
i przebiegł te maratony.... boso.... a w Warszawie 37km nawet tyłem....ma facet jaja.... |
Ma nie tylko jaja ale i coś więcej, co to może stwierdzić tylko specjalista - od butów :)) |
| | | | | |
| 2009-10-25, 19:01
Przyszła mi do głowy taka smieszna myśl,że gdybyśmy wszyscy zaczęli naśladować naszego "karmelitę" to ile byśmy zaoszczędzili na kupnie nowego obuwia i z czasem pewnie zbankrutowały by znane firmy sportowe produkujące obuwie biegowe a za to więcej roboty by mieli ortopedzi! |
|
|
|
| |
|