| | | |
|
| 2008-01-11, 15:27 koniec z bieganiem...?
Myślę, ze wielu z Was w swoim życiu usłyszało z ust lekarza - "...koniec z bieganiem, jeśli nie zastosuje się pan do mojego zalecenia to..." i tutaj pojawia się litania skutków jakie moze wywołać dalsze uprawianie sportu. Mnie spotkało to wiele lat temu ale nie zastosowałem się do porad lekarza. Czuję się bardzo dobrze ale zawsze gdzieś po głowie kołaczą się słowa lekarza"....jeśli nie zastosuje się pan do mojego zalecenia to..."
Czy znacie to uczucie i jak sobie poradziliście? |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 16:21 Nie biegać
2008-01-11, 15:27 - bialykrzys napisał/-a:
Myślę, ze wielu z Was w swoim życiu usłyszało z ust lekarza - "...koniec z bieganiem, jeśli nie zastosuje się pan do mojego zalecenia to..." i tutaj pojawia się litania skutków jakie moze wywołać dalsze uprawianie sportu. Mnie spotkało to wiele lat temu ale nie zastosowałem się do porad lekarza. Czuję się bardzo dobrze ale zawsze gdzieś po głowie kołaczą się słowa lekarza"....jeśli nie zastosuje się pan do mojego zalecenia to..."
Czy znacie to uczucie i jak sobie poradziliście? |
Słynny doktor Religa , który obecnie rozmienia na drobne swe dawne zasługi powiedział. Po 50 - tce się nie biega tylko chodzi. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 16:34
2008-01-11, 16:21 - henry napisał/-a:
Słynny doktor Religa , który obecnie rozmienia na drobne swe dawne zasługi powiedział. Po 50 - tce się nie biega tylko chodzi. |
no tak Henry ale ja do 50- tki mam jeszcze trochę czasu, a Ciebie słowa Religi nie dotyczą bo Twoja forma jest ok. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 16:35
2008-01-11, 16:21 - henry napisał/-a:
Słynny doktor Religa , który obecnie rozmienia na drobne swe dawne zasługi powiedział. Po 50 - tce się nie biega tylko chodzi. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 16:44 Panie jaki koniec??
W wieku lat 4 ujawniła mi się wrodzona wada wzroku....
...lekarze kategorycznie zabraniali mi uprawiać jakikolwiek sport..poza szachami - w które do dziś nie umię grać...
Niestety po dziś dzień musz eukrywać swoją wadę i co gorsza..- dawać-...gdy chce załatwić jakieś badania.
Bo czy ktoś by pomyślał ze nie widze na jedno oko??
po 6 latach trenowania lekkiej atletyki ..gdy powiedziałem o tym mojemu trenerowi..zaśmiał sie i powiedział abym nie żartował...dopiero gdy zobaczył moja gruba kartoteke okulistyczna od 88 roku...minka mu się wyrównała...
trenuje i mam sie dobrze..fakt ze zdrowe oko obrywa..ale mam jedno zycie i chce je prowadzić jak mi lepiej a nie jak bezpieczniej. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 16:59 leczenie...
2008-01-11, 16:44 - BZIUM napisał/-a:
W wieku lat 4 ujawniła mi się wrodzona wada wzroku....
...lekarze kategorycznie zabraniali mi uprawiać jakikolwiek sport..poza szachami - w które do dziś nie umię grać...
Niestety po dziś dzień musz eukrywać swoją wadę i co gorsza..- dawać-...gdy chce załatwić jakieś badania.
Bo czy ktoś by pomyślał ze nie widze na jedno oko??
po 6 latach trenowania lekkiej atletyki ..gdy powiedziałem o tym mojemu trenerowi..zaśmiał sie i powiedział abym nie żartował...dopiero gdy zobaczył moja gruba kartoteke okulistyczna od 88 roku...minka mu się wyrównała...
trenuje i mam sie dobrze..fakt ze zdrowe oko obrywa..ale mam jedno zycie i chce je prowadzić jak mi lepiej a nie jak bezpieczniej. |
W naszym kochanym kraju, trzeba mieć dużo czasu i zdrowia żeby się leczyć.Chyba,że prywatnie to nie ma problemu.Więc trzeba radzić sobie samemu jak się da. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 17:40
Co nas nie zabije to nas wzmocni :)
i niech to będzie myśl przewodnia wszystkich gdzie sport nie ogranicza się do przyciskania kciukiem klawiszy pilota od telewizora.
- zwichnięty staw barkowy i złamany obojczyk / lekarz powiedział - proszę zapomnieć o wspinaczce i podciąganiu na drążku / jakoś nie uwierzyłem i tak mineło 5 lat.
- skręcony staw skokowy / lekarz proszę zapomnieć o skokach spadochronowych i bieganiu / nie uwierzyłem biegam cały czas, skoki z wielkim żalem zawieszone ale jest to związane z rosnącymi kosztami. Wypłata stała "to nie gumka z majtek sie nie wyciąga "
Należy jednak pamiętać. Może się przytrafić taka kontuzja, że zostaniemy uziemieni.
Ale jestem zawsze dobrej myśli :)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 17:47
2008-01-11, 16:59 - tom8 napisał/-a:
W naszym kochanym kraju, trzeba mieć dużo czasu i zdrowia żeby się leczyć.Chyba,że prywatnie to nie ma problemu.Więc trzeba radzić sobie samemu jak się da. |
Chciałbym abyś miał rację, ale wczoraj byłem u ortopedy, który grzecznie (bo wizyta kosztowała 70PLN) zasugerował abym może poszukał sobie innego sportu niż biegania - to mnie wtedy nie będzie bolało! Prosty wybór co?
Niestety prywatnie nadal nie oznacza dobrze! |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 17:49
złamany kręgosłup i noga z porażeniem nerwu strzałkowego, zwichnięty bark i wiele innych...
...pomimo rad lekarzy, że wykluczone...nadal skaczę na spadochr., wspinam się po skałach(zacząłem jeszcze w gorsecie gipsowym) i oczywiście biegam...DAJEMY RADĘ! |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 18:06
2008-01-11, 17:47 - robsik napisał/-a:
Chciałbym abyś miał rację, ale wczoraj byłem u ortopedy, który grzecznie (bo wizyta kosztowała 70PLN) zasugerował abym może poszukał sobie innego sportu niż biegania - to mnie wtedy nie będzie bolało! Prosty wybór co?
Niestety prywatnie nadal nie oznacza dobrze! |
A jak boli głowa to lekarz poleci " niech Pan przestanie myśleć to i boleć przestanie " Może zmień lekarza ? |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 18:18
Oj tak, mówiło już kilku brzuchatych lekarzy z palcami żólłtymi od papierosów. Nie słuchałem ich i przestałem do nich chodzić. Nadal biegam a jak zaczyna minie coś boleć od biegania to wsiadam na rower:-) a potem wracam do biegania. Daleko od lekarzy chyba, że znajdzie się taki który też biega i czuje to samo co my ale niestety na takich ciężko trafić. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:10 trafiłeś
2008-01-11, 18:18 - wiechu napisał/-a:
Oj tak, mówiło już kilku brzuchatych lekarzy z palcami żólłtymi od papierosów. Nie słuchałem ich i przestałem do nich chodzić. Nadal biegam a jak zaczyna minie coś boleć od biegania to wsiadam na rower:-) a potem wracam do biegania. Daleko od lekarzy chyba, że znajdzie się taki który też biega i czuje to samo co my ale niestety na takich ciężko trafić. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:13
2008-01-11, 16:44 - BZIUM napisał/-a:
W wieku lat 4 ujawniła mi się wrodzona wada wzroku....
...lekarze kategorycznie zabraniali mi uprawiać jakikolwiek sport..poza szachami - w które do dziś nie umię grać...
Niestety po dziś dzień musz eukrywać swoją wadę i co gorsza..- dawać-...gdy chce załatwić jakieś badania.
Bo czy ktoś by pomyślał ze nie widze na jedno oko??
po 6 latach trenowania lekkiej atletyki ..gdy powiedziałem o tym mojemu trenerowi..zaśmiał sie i powiedział abym nie żartował...dopiero gdy zobaczył moja gruba kartoteke okulistyczna od 88 roku...minka mu się wyrównała...
trenuje i mam sie dobrze..fakt ze zdrowe oko obrywa..ale mam jedno zycie i chce je prowadzić jak mi lepiej a nie jak bezpieczniej. |
Bziumie zgadzam się z Twoja konkluzją, jedno życie mamy i musimy przeżyć je jak najlepiej co nie znaczy bez ryzyka. |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:17
Czyli dobrze myślałem jest nas wielu i cieszę się, ze wrociliście a niektórzy nie przerwali uprawiania swojego ukochanego hobby. Fajnie, że wszyscy czujecie się dobrze wiec moze to nasze bieganie wzmacnia nas na tyle, że potrafimy przezwycieżyć lekarskie diagnozy. Tak trzymajmy... |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:18 a dodając ejszcze..
to wogóle kilka osób powiedziało mi ze przeszedłem samego siebie..zaczynając trenować Biathlon..bo ja z jednym okiem można strzelać..otuż można..i moje szczeście ze właśnie prawe oko mam oki:):) |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:36 nie dla sportu
Już to pisałem w innym wątku ale powtórzę.
W wieku 25 lat chirurdzy KATEGORYCZNIE zabronili mi ( problemy z kręgosłupem) uprawiać sport a w szczególności narciarstwo, bieganie, siatkówkę i jazdę na rowerze.Przez pól roku byłem załamany i stosowałem się do wskazówek, ale później powoli, powoli zacząłem wracać do sportu.teraz mam 40 lat i gram we wszystko co tylko jest możliwe, biegam , jeżdżę na nartach , na rowerze itp,itd. Jeszcze 10 lat temu bałem się konsekwencji mojej decyzji. Dzisiaj już nie. Mam nadzieję ,że jeszcze długo będę się udzielał sportowo a bez tych 15 lat bez sportu (jeśli zastosowałbym się do wskazówek lekarzy)chybabym nie przeżył.
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że jakiegoś tam żalu do tych chirurgów nie przelewam na wszystkich lekarzy świata , bo sam znam kilku osobiście, którzy są wspaniałymi fachowcami i wspaniałymi ludźmi |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:48 ...dla prawidłowego zrozumienia problemu...
2008-01-11, 19:18 - BZIUM napisał/-a:
to wogóle kilka osób powiedziało mi ze przeszedłem samego siebie..zaczynając trenować Biathlon..bo ja z jednym okiem można strzelać..otuż można..i moje szczeście ze właśnie prawe oko mam oki:):) |
Podam Ci wyciąg ze sportowej literatury medycznej. Zwróć uwagę na duże litery, gdyż to moim zdaniem jest istotne. Piszę cytując Twój problem, gdyż go podałeś. Z innymi problemami medycznymi jest podobnie. Krótko mówiąc pacjent dostaje pewne zalecenie w oparciu o wywiad, badanie i kontrolę badan dodatkowych. Co on zrobi z zaleceniem lekarskim to jego sprawa. A teraz do rzeczy czyli problemów okulistycznych:
"... ZALECA się, aby za osoby niezdolne do uprawiania sportu wyczynowego ... u których w wyniku badania okulistycznego stwierdza się:
- krótkowzroczność większą od -4,
- nadwzroczność więkzą od +4
- brak gałki ocznej,
- ślepotę jednego oka lub znaczne niedowidzenie...
- .... (wiele innych stanów)
NALEŻY JEDNAK PAMIĘTAĆ, że podane wyżej wartości krótkowzroczności i nadwzroczności nie powinny być traktowane rygorystycznie. Na podjęcie ostatecznej decyzji co do kwalifikacji kandydata do uprawiania danej dyscypliny sportowej ma wpływ stan gałki ocznej w całości. Ważny jest również rodzaj uprawianej dyscypliny (nie zaleca się dyscyplin siłowych, sportów z przedmiotami w ruchu, wymagające dużej zręczności)..."
Tyle mówi medycyna sportowa. Ani ja, ani moi koledzy lekarze nikomu nic nie zakazują. Podajemy pewne zalecenia, a ostateczną decyzję, mam nadzieję świadomą, podejmuje ostatecznie pacjent i to niezależnie czy dotyczy biegania, skakania czy operacji. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 19:55 ...dodam tylko...
... że to co my robimy to nie sport wyczynowy a "rekreacja". Ta rządzi się innymi kryteriami, jest mniej obciążająca w porównaniu ze spotem wyczynowym. Znamy przecież z tras biegowych Kolegów niewidomych i żaden lekarz z tej "rekreacji" ich nie zdyskwalifikje. Problemem stają się stany zdrowia, np. zaburzenia rytmu serca, które w powiązaniu z nawet truchtaniem mogą okazć się niebezpieczne dla życia, ale to już zupełnie inny problem, na inną dyskusję... |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 20:15
2008-01-11, 18:06 - Pawulon 77 napisał/-a:
A jak boli głowa to lekarz poleci " niech Pan przestanie myśleć to i boleć przestanie " Może zmień lekarza ? |
No u niego byłem po raz pierwszy i ostatni (ops! to już dwa razy :)))) ) |
|
| | | |
|
| 2008-01-11, 20:16 Religa
2008-01-11, 16:35 - Henryk W. napisał/-a:
Nie rozmienia na drobne. |
Ja rozumiem to tak. Religa był znakomitym chirurgiem , wsławił się pierwszym przeszczepem serca w Polsce. Jako emeryt mógł zajmować się wykładami i robić to co umie najlepiej. Niestety poszedł do polityki, kandydował na prezydenta , później rezygnował, przechodził z parti do parti, teraz jest w opozycji , chyba jasne. |
|