|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2008-01-08) | Ostatnio komentował | bialykrzys (2008-01-09) | Aktywnosc | Komentowano 14 razy, czytano 221 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2008-01-08, 10:34 Czy hipnoza może wpływać na bieganie?
Mam głównie na myśli walory psychiczne a nie fizyczne bo wiadomo,że na pewno nie wpłynie na kontuzje czy inne problemy zdrowotne które mogą przeszkodzić nam w bieganiu.Zastanawiam się,czy biegacz któremu zależy na dobrym wyniku np.w maratonie nie mógł by sobie "szczelić" jeden albo i więcej seansików hipnotycznych.
Coraz więcej mówi się o hipnozie jako formie leczenia od chorób psychicznych np.nerwic,lęków,fobii oraz leczenia uzależnień od tytoniu,narkotyków,nikotyny{co teraz się wielu osobom przyda jak wchodzą te zakazy}a nawet seksu.Można ją na pewno też stosować do leczenia otyłości.We Wrocławiu hipnozą zajmuje się p.Kaczorowski znany hipnozyter.Wielu ludzi podchodzi do niej ze sceptyzmem lub dystansem gdyż tłumaczą to tym że hipnozą można manipulować człowiekiem,można też go "żle ustawić" ale słyszałem o wyzdrowieniach choćby właśnie z nałogów.Hipnoza moze też być niebezpieczna dla osób chorych na serce ale przed hipnozą przeprowadzający ją człowiek musi zrobić ważny wywiad z "pacjentem".Śądze że niewykluczona jest hipnoza jako skuteczny lek do odzyskiwania pamięci w przypadku osób cierpiących na AIZCHAMERA.Słyszałem o przypadku stosowania hipnozy które twierdziły,ze zostały uprowadzone przez...kosmitów i pod wpływem hipnozy rzekomo została przełamana blokada pamięci narzucona przez te istoty a te osoby relacjonowały cały przebieg od pojawienia się istot w sypialni,uprowadzenia na statek do badań.Świadkowie mówią że było podczas tych seansu widać emocje i strach tych osób.W to nie każdy wierzy ale to moze być prawdziwe.
Wiem że takie seanse kosztują i może ich skutecznosć zależeć od wiary poddającego sie tym "zabiegom".Jak ktoś myśli o nich tylko negatywnie np.że to tylko wyrywanie kasy od naiwnych to może od razu przekreślić ich skuteczność.Lepiej zachować dystans i spokojnie sprawdzić czy taka hipnoza moze pomóc czy nie.A moze być tak jak przy każdym zabiegu-jednemu pomoze drugiemu nie.
Wierzę,ze moze ona skutecznie ustawić biegacza na dobre i pozytywne myślenie,wiarę w siebie przeradzającą się w euforię co moze owocować dobrym wynikiem i zadowoleniem na mecie! |
| | | | | |
| 2008-01-08, 11:14
2008-01-08, 10:34 - Martix napisał/-a:
Mam głównie na myśli walory psychiczne a nie fizyczne bo wiadomo,że na pewno nie wpłynie na kontuzje czy inne problemy zdrowotne które mogą przeszkodzić nam w bieganiu.Zastanawiam się,czy biegacz któremu zależy na dobrym wyniku np.w maratonie nie mógł by sobie "szczelić" jeden albo i więcej seansików hipnotycznych.
Coraz więcej mówi się o hipnozie jako formie leczenia od chorób psychicznych np.nerwic,lęków,fobii oraz leczenia uzależnień od tytoniu,narkotyków,nikotyny{co teraz się wielu osobom przyda jak wchodzą te zakazy}a nawet seksu.Można ją na pewno też stosować do leczenia otyłości.We Wrocławiu hipnozą zajmuje się p.Kaczorowski znany hipnozyter.Wielu ludzi podchodzi do niej ze sceptyzmem lub dystansem gdyż tłumaczą to tym że hipnozą można manipulować człowiekiem,można też go "żle ustawić" ale słyszałem o wyzdrowieniach choćby właśnie z nałogów.Hipnoza moze też być niebezpieczna dla osób chorych na serce ale przed hipnozą przeprowadzający ją człowiek musi zrobić ważny wywiad z "pacjentem".Śądze że niewykluczona jest hipnoza jako skuteczny lek do odzyskiwania pamięci w przypadku osób cierpiących na AIZCHAMERA.Słyszałem o przypadku stosowania hipnozy które twierdziły,ze zostały uprowadzone przez...kosmitów i pod wpływem hipnozy rzekomo została przełamana blokada pamięci narzucona przez te istoty a te osoby relacjonowały cały przebieg od pojawienia się istot w sypialni,uprowadzenia na statek do badań.Świadkowie mówią że było podczas tych seansu widać emocje i strach tych osób.W to nie każdy wierzy ale to moze być prawdziwe.
Wiem że takie seanse kosztują i może ich skutecznosć zależeć od wiary poddającego sie tym "zabiegom".Jak ktoś myśli o nich tylko negatywnie np.że to tylko wyrywanie kasy od naiwnych to może od razu przekreślić ich skuteczność.Lepiej zachować dystans i spokojnie sprawdzić czy taka hipnoza moze pomóc czy nie.A moze być tak jak przy każdym zabiegu-jednemu pomoze drugiemu nie.
Wierzę,ze moze ona skutecznie ustawić biegacza na dobre i pozytywne myślenie,wiarę w siebie przeradzającą się w euforię co moze owocować dobrym wynikiem i zadowoleniem na mecie! |
Myślę, że nie trzeba uciekać się aż do hipnozy. Pierwszą poradą osiągnięcia celu jakim jest maraton, jest właśnie wizualizacja swojego celu. Polega to mniej więcej na takiej podstawowej medytacji, w której dążymy do wizualizacji naszych celów - już taka skuteczna wizualizacja bardzo mocno nas przybliża do wyznaczonego celu. W ten sposób można dużo więcej osiągnąć!
Zainteresowanym podeślę źródło tej informacji... |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-08, 11:23
autosugestia na pewno, hipnoza - nie wiem, jestem sceptykiem. a jeśli już to jej skuteczność znów sprowadzę do skuteczności autosugestii - jeśli jesteśmy przekonani, że coś może pomóc, ze sporym prawdopodobieństwem tak właśnie się stanie. taka trochę kwestia magiczna ;) i coś w tym musi być, bo hipnozie poddają się ludzie podatni na sugestie. ktoś mocno stąpający po ziemi najczęściej wypraszany jest na masowych seansach z sali jako element niepożądany
mnie np ktoś kiedyś próbował zahipnotyzować, ale mu nie wyszło :P
taniej wyjdzie zakup książeczki o autosugestii i wypróbowanie w domu. w skrócie: jeśli co rano będziesz budził się z myślą: bieganie jest fajne :D jak super, że dziś sobie pobiegam, to wprawia mnie w doskonałe samopoczucie itp itd to może uzyskasza jakiś skutek ;)
tylko takie pytanie mam: po co sobie wciskać kity? jeśli teraz przeżywasz jakiś kryzys, nie odczuwasz satysfakcji, zrób sobie przerwę a nie próbuj naprawiać się kontrowersyjnymi metodami.... dla wielu przecież już sama myśl o starcie jest źródłem niesłabnącej euforii.
a jeśli chcesz wzmocnić psyche to raczej nie jednym seansikiem. na to potrzeba więcej czasu i pracy....
a może jeszcze to tak jak ze szczęśliwą parą skarpetek: że bez seansu (skarpet) dobrze nie pobiegniesz.... stawiam więc na trening :) mądrze przepracowany okres przygotowawczy niech stanie się gwarantem sukcesu :)
i ta wizualizacja... że biegnę, biegnę, biegnę.... 38km a ja wciąż biegnę w tym samym tempie.... pozytywne obrazy... to faktycznie działa :D |
| | | | | |
| 2008-01-08, 13:08 :)
2008-01-08, 11:23 - Katarina napisał/-a:
autosugestia na pewno, hipnoza - nie wiem, jestem sceptykiem. a jeśli już to jej skuteczność znów sprowadzę do skuteczności autosugestii - jeśli jesteśmy przekonani, że coś może pomóc, ze sporym prawdopodobieństwem tak właśnie się stanie. taka trochę kwestia magiczna ;) i coś w tym musi być, bo hipnozie poddają się ludzie podatni na sugestie. ktoś mocno stąpający po ziemi najczęściej wypraszany jest na masowych seansach z sali jako element niepożądany
mnie np ktoś kiedyś próbował zahipnotyzować, ale mu nie wyszło :P
taniej wyjdzie zakup książeczki o autosugestii i wypróbowanie w domu. w skrócie: jeśli co rano będziesz budził się z myślą: bieganie jest fajne :D jak super, że dziś sobie pobiegam, to wprawia mnie w doskonałe samopoczucie itp itd to może uzyskasza jakiś skutek ;)
tylko takie pytanie mam: po co sobie wciskać kity? jeśli teraz przeżywasz jakiś kryzys, nie odczuwasz satysfakcji, zrób sobie przerwę a nie próbuj naprawiać się kontrowersyjnymi metodami.... dla wielu przecież już sama myśl o starcie jest źródłem niesłabnącej euforii.
a jeśli chcesz wzmocnić psyche to raczej nie jednym seansikiem. na to potrzeba więcej czasu i pracy....
a może jeszcze to tak jak ze szczęśliwą parą skarpetek: że bez seansu (skarpet) dobrze nie pobiegniesz.... stawiam więc na trening :) mądrze przepracowany okres przygotowawczy niech stanie się gwarantem sukcesu :)
i ta wizualizacja... że biegnę, biegnę, biegnę.... 38km a ja wciąż biegnę w tym samym tempie.... pozytywne obrazy... to faktycznie działa :D |
podpisuję się pod Katariny autosugestią;) |
| | | | | |
| 2008-01-08, 14:06
2008-01-08, 11:23 - Katarina napisał/-a:
autosugestia na pewno, hipnoza - nie wiem, jestem sceptykiem. a jeśli już to jej skuteczność znów sprowadzę do skuteczności autosugestii - jeśli jesteśmy przekonani, że coś może pomóc, ze sporym prawdopodobieństwem tak właśnie się stanie. taka trochę kwestia magiczna ;) i coś w tym musi być, bo hipnozie poddają się ludzie podatni na sugestie. ktoś mocno stąpający po ziemi najczęściej wypraszany jest na masowych seansach z sali jako element niepożądany
mnie np ktoś kiedyś próbował zahipnotyzować, ale mu nie wyszło :P
taniej wyjdzie zakup książeczki o autosugestii i wypróbowanie w domu. w skrócie: jeśli co rano będziesz budził się z myślą: bieganie jest fajne :D jak super, że dziś sobie pobiegam, to wprawia mnie w doskonałe samopoczucie itp itd to może uzyskasza jakiś skutek ;)
tylko takie pytanie mam: po co sobie wciskać kity? jeśli teraz przeżywasz jakiś kryzys, nie odczuwasz satysfakcji, zrób sobie przerwę a nie próbuj naprawiać się kontrowersyjnymi metodami.... dla wielu przecież już sama myśl o starcie jest źródłem niesłabnącej euforii.
a jeśli chcesz wzmocnić psyche to raczej nie jednym seansikiem. na to potrzeba więcej czasu i pracy....
a może jeszcze to tak jak ze szczęśliwą parą skarpetek: że bez seansu (skarpet) dobrze nie pobiegniesz.... stawiam więc na trening :) mądrze przepracowany okres przygotowawczy niech stanie się gwarantem sukcesu :)
i ta wizualizacja... że biegnę, biegnę, biegnę.... 38km a ja wciąż biegnę w tym samym tempie.... pozytywne obrazy... to faktycznie działa :D |
Ujęłaś to Iza w 100%. :))
Zawsze mi tłumaczono im więcej poświęce uwagi na wykonanie jakieś rzeczy tym jepiej ja wykonam. I oczywiści musi to sprawiać przyjemność nic na siłę.
pozdrawiam |
| | | | | |
| 2008-01-08, 15:55
Matrix widzę ze chorujesz i wydaje mi się że odczuwasz ogromny głód biegania ,nie posuwaj się do takich metod lepiej poprostu sobie pobiegaj jak wyzdrowiejesz ,przecież już w tym wieku nie staniesz na podium jako pierwszy w maratonie.pozdro |
| | | | | |
| 2008-01-08, 18:17
2008-01-08, 15:55 - Michail napisał/-a:
Matrix widzę ze chorujesz i wydaje mi się że odczuwasz ogromny głód biegania ,nie posuwaj się do takich metod lepiej poprostu sobie pobiegaj jak wyzdrowiejesz ,przecież już w tym wieku nie staniesz na podium jako pierwszy w maratonie.pozdro |
Doprawdy nie miałem na myśli żebym tą metodą liczył na jakiś cud co do chęci bycia na podium.Jeżeli hipnozę można potraktować poważnie jako coś co oddziaływać moze na bieganie to potraktowałbym ją jako coś wspomagającego,jakiś dodatek a nie coś co mnie za wszelką cenę i po najmniejszej lini oporu zaprowadzi "na pudło".Do wszystkiego również i do dobrego wyniku w bieganiu można dojść tylko ciężką pracą i nie ma co liczyć na łatwiznę.Zgadzam się że najlepsza jest samosugestia jako coś inspirującego do działania.Mieli ją najlepsi artyści-Rembrand,Mozart,Leonardo Da Vinci i dlatego tworzyli tak wspaniałe dzieła.Potrzebna jest i ona sportowcom czyli skupieniu się na działaniu i czerpaniu z tego radości i satysfakcji.To na pewno lepsze i pewnie zdrowsze niż hipnoza.I oto mi chodziło i bardzo dziękuję poprzednikom za piękne i wartościowe poglądy.
WNIOSEK
Powiedzmy tak,hipnoza może pomóc gdy ktoś z czegoś nie czerpie przyjemności a chce to osiagnąć i sztucznie się do tego przy pomocy hipnozy ucieka ale osoby które nie mają z tym problemu,widzą ze bieganie ich dowartościowuje i przynosi pełną satysfakcję oraz zdrowie to nie muszą się do niej uciekać!Hipnozy w przypadku biegania lepiej nie uzywać,niech ona będzie zarezerwowana tylko dla tych co ją naprawdę potrzebują-ludzi z zaburzeniami i nałogowców! |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-08, 23:07
2008-01-08, 18:17 - Martix napisał/-a:
Doprawdy nie miałem na myśli żebym tą metodą liczył na jakiś cud co do chęci bycia na podium.Jeżeli hipnozę można potraktować poważnie jako coś co oddziaływać moze na bieganie to potraktowałbym ją jako coś wspomagającego,jakiś dodatek a nie coś co mnie za wszelką cenę i po najmniejszej lini oporu zaprowadzi "na pudło".Do wszystkiego również i do dobrego wyniku w bieganiu można dojść tylko ciężką pracą i nie ma co liczyć na łatwiznę.Zgadzam się że najlepsza jest samosugestia jako coś inspirującego do działania.Mieli ją najlepsi artyści-Rembrand,Mozart,Leonardo Da Vinci i dlatego tworzyli tak wspaniałe dzieła.Potrzebna jest i ona sportowcom czyli skupieniu się na działaniu i czerpaniu z tego radości i satysfakcji.To na pewno lepsze i pewnie zdrowsze niż hipnoza.I oto mi chodziło i bardzo dziękuję poprzednikom za piękne i wartościowe poglądy.
WNIOSEK
Powiedzmy tak,hipnoza może pomóc gdy ktoś z czegoś nie czerpie przyjemności a chce to osiagnąć i sztucznie się do tego przy pomocy hipnozy ucieka ale osoby które nie mają z tym problemu,widzą ze bieganie ich dowartościowuje i przynosi pełną satysfakcję oraz zdrowie to nie muszą się do niej uciekać!Hipnozy w przypadku biegania lepiej nie uzywać,niech ona będzie zarezerwowana tylko dla tych co ją naprawdę potrzebują-ludzi z zaburzeniami i nałogowców! |
Czy mógłbyś rozwinąć temat samosugestii u najlepszych artystów, bo nie rozumiem o co chodzi z tym Mozartem, a nie jestem ekspertem w dziedzinie psychologii.
Chętnie dałbym się zahipnotyzować jeśli pomogłoby mi to podnieść się z łóżka o 5:30 i poruszać się przed pracą. Jutro kolejna próba, mam nadzieję że nie będę znowu przestawiał budzika o 4 nad ranem. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 09:00
2008-01-08, 23:07 - jsb napisał/-a:
Czy mógłbyś rozwinąć temat samosugestii u najlepszych artystów, bo nie rozumiem o co chodzi z tym Mozartem, a nie jestem ekspertem w dziedzinie psychologii.
Chętnie dałbym się zahipnotyzować jeśli pomogłoby mi to podnieść się z łóżka o 5:30 i poruszać się przed pracą. Jutro kolejna próba, mam nadzieję że nie będę znowu przestawiał budzika o 4 nad ranem. |
Samosugestia-wiara w siebie i czerpanie przyjemności ze swojego hobby i zainteresowań.Mozart robił to na tyle skutecznie że to zdominowało jego życie,muzyka była dla niego wszystkim i umiał sercem czytać z nut.
Żeby amosugestia była skuteczna musi być silny upó.Jka on jest to igra to w parze i wszystko co pragniemy osiągnać osiagniemy.Wtedy przy tym uporze łatwiej ci się choćby właśnie wstanie z łożka. |
| | | | | |
| 2008-01-09, 09:37
autosugestia to przekonanie siebie do czegoś.... |
| | | | | |
| 2008-01-09, 16:27 Nasze myśli, cele ... bieganie
Witam, czytając poszczególne posty o autosugestii, hipnozie, etc. przychodzi mi na myśl dosyć ciekawa, lecz kontrowersyjna metoda. Ostatnio popularna w pewnych kręgach, mam na myśli NLP, czyli Neuro Lingwistyczne Programowanie na czym to polega ... odwołuję do masy definicji w sieci. Osobiście podpisuję się pod w wizualizacją celów. Jestem pewien, że oprócz kondycji fizycznej "składowa" sukcesu zawiera się w uwolnieniu swojego potencjału i determinacji do wytyczonego w myślach obrazu naszego celu - tylko każdy z Nas robi to na swój sposób nawet przez wyżej wymienione metody. Nie czuję się specjalistą w tej tematyce ale mniej więcej tak to widzę . Pozdrawiam! |
| | | | | |
| 2008-01-09, 17:59
2008-01-09, 16:27 - Buki napisał/-a:
Witam, czytając poszczególne posty o autosugestii, hipnozie, etc. przychodzi mi na myśl dosyć ciekawa, lecz kontrowersyjna metoda. Ostatnio popularna w pewnych kręgach, mam na myśli NLP, czyli Neuro Lingwistyczne Programowanie na czym to polega ... odwołuję do masy definicji w sieci. Osobiście podpisuję się pod w wizualizacją celów. Jestem pewien, że oprócz kondycji fizycznej "składowa" sukcesu zawiera się w uwolnieniu swojego potencjału i determinacji do wytyczonego w myślach obrazu naszego celu - tylko każdy z Nas robi to na swój sposób nawet przez wyżej wymienione metody. Nie czuję się specjalistą w tej tematyce ale mniej więcej tak to widzę . Pozdrawiam! |
To jest to co miałem na myśli i pisałem tylko ujęte w fachową i naukową dość skomplikowaną definicję. |
| | | | |
| | | | | |
| 2008-01-09, 21:49
No ja osobiście myślę ze i tak i nie.może jakoś to nam pomoc i wyciągnąć jakieś możliwości,ale szczerze w to wątpię |
| | | | | |
| 2008-01-09, 21:55
2008-01-08, 10:34 - Martix napisał/-a:
Mam głównie na myśli walory psychiczne a nie fizyczne bo wiadomo,że na pewno nie wpłynie na kontuzje czy inne problemy zdrowotne które mogą przeszkodzić nam w bieganiu.Zastanawiam się,czy biegacz któremu zależy na dobrym wyniku np.w maratonie nie mógł by sobie "szczelić" jeden albo i więcej seansików hipnotycznych.
Coraz więcej mówi się o hipnozie jako formie leczenia od chorób psychicznych np.nerwic,lęków,fobii oraz leczenia uzależnień od tytoniu,narkotyków,nikotyny{co teraz się wielu osobom przyda jak wchodzą te zakazy}a nawet seksu.Można ją na pewno też stosować do leczenia otyłości.We Wrocławiu hipnozą zajmuje się p.Kaczorowski znany hipnozyter.Wielu ludzi podchodzi do niej ze sceptyzmem lub dystansem gdyż tłumaczą to tym że hipnozą można manipulować człowiekiem,można też go "żle ustawić" ale słyszałem o wyzdrowieniach choćby właśnie z nałogów.Hipnoza moze też być niebezpieczna dla osób chorych na serce ale przed hipnozą przeprowadzający ją człowiek musi zrobić ważny wywiad z "pacjentem".Śądze że niewykluczona jest hipnoza jako skuteczny lek do odzyskiwania pamięci w przypadku osób cierpiących na AIZCHAMERA.Słyszałem o przypadku stosowania hipnozy które twierdziły,ze zostały uprowadzone przez...kosmitów i pod wpływem hipnozy rzekomo została przełamana blokada pamięci narzucona przez te istoty a te osoby relacjonowały cały przebieg od pojawienia się istot w sypialni,uprowadzenia na statek do badań.Świadkowie mówią że było podczas tych seansu widać emocje i strach tych osób.W to nie każdy wierzy ale to moze być prawdziwe.
Wiem że takie seanse kosztują i może ich skutecznosć zależeć od wiary poddającego sie tym "zabiegom".Jak ktoś myśli o nich tylko negatywnie np.że to tylko wyrywanie kasy od naiwnych to może od razu przekreślić ich skuteczność.Lepiej zachować dystans i spokojnie sprawdzić czy taka hipnoza moze pomóc czy nie.A moze być tak jak przy każdym zabiegu-jednemu pomoze drugiemu nie.
Wierzę,ze moze ona skutecznie ustawić biegacza na dobre i pozytywne myślenie,wiarę w siebie przeradzającą się w euforię co moze owocować dobrym wynikiem i zadowoleniem na mecie! |
ubierać buty i do roboty a nie szukać półśrodków hi hi... |
|
|
|
| |
|