|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Tusik (2007-12-13) | Ostatnio komentował | Tusik (2010-06-10) | Aktywnosc | Komentowano 171 razy, czytano 666 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-12-13, 17:01 Modlitwa i bieganie
Jest temat o muzyce i bieganiu... z góry przepraszam za to osobiste pytanie! - ale pomyślełem, że może warto zapytać się Was o "modlitwę i bieganie"? Mamy przecież tyle czasu gdy biegamy długie dystanse... jedni słuchają muzyki, inni myślą o dniu jutrzejszym, inni chcą rozmawiać, a jeszcze inni myslą tylko o ściganiu się przez całą trasę... ;-) A czy może wtedy ktoś z Was modli się? - czy ta modlitwa dodaje Wam siły do biegu? Czy włożony wysiłek poświęcacie w jakiejś intencji? Czy może modlicie się też przed biegiem i po biegu?
Ten temat może stać się naszym osobistym świadectwem...
Przed każdą pracą, przed jedzeniem i również przed bieganiem staram się zawsze krótko pomodlić, a jak nie zapomnę to również po biegu... W trakcie biegu, zwlaszcza długim, zdarza mi się zmówić nawet nie jeden Różaniec czy Koronkę, i zazwyczaj w jakiejś intencji... Wszystko co robię staram się oddawać naszej Królowej Polski, Maryi. Postanowiłem że, z Bożą pomocą, w ciągu następnych 2 lat - zdobędę "Koronę Maratonów Polskich" i podaruję ją jako wotum - właśnie Maryi (w Bazylice Matki Bożej Bolesnej w Limanowej), za ratowanie mnie z wielu ciężkich opresji i wypadków. |
| | | | | |
| 2007-12-13, 21:01 Jedyny raz
Zdarzyło mi się modlić w czasie biegu. Było to podczas Biegu Piastów. Na wyjątkowo wyczerpującej trasie (50 km)warunki były fatalne bo na dole deszcz ze śniegiem, porywisty wiatr, a na górze igiełki lodu wbijające się w twarz i przeszywające na wylot, źle posmarowane narty doprowadzają do szału, bezsilnej złości i w końcu do rezygnacji.A dobiec trzeba. Do mety jeszcze tylko?! 10 km. Trasa dłuży się niemiłosiernie i zaczyna brakować sił a już po chwili okropny kryzys i rodzące się powoli pytanie- zejść z trasy czy dalej walczyć? I właśnie wtedy natchnęło mnie aby zacząć sie modlić.Pamiętam , że nie modliłem się za siebie, za to by jakoś doczołgać się do mety ale modlitwy kierowałem w intencji różnych znanych mi ale przypadkowo przychodzących mi na myśl ludzi.Pamiętam też ,że modliłem sie własnymi słowami.Wtedy ta modlitwa pomogła mi jakoś przetrwać ale później w innych biegach, chociaż też miewałem różne kryzysy już się nie modliłem ( sam nie wiem dlaczego). To był ten na razie jedyny raz. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-13, 21:16 Modlitwa
2007-12-13, 17:01 - Tusik napisał/-a:
Jest temat o muzyce i bieganiu... z góry przepraszam za to osobiste pytanie! - ale pomyślełem, że może warto zapytać się Was o "modlitwę i bieganie"? Mamy przecież tyle czasu gdy biegamy długie dystanse... jedni słuchają muzyki, inni myślą o dniu jutrzejszym, inni chcą rozmawiać, a jeszcze inni myslą tylko o ściganiu się przez całą trasę... ;-) A czy może wtedy ktoś z Was modli się? - czy ta modlitwa dodaje Wam siły do biegu? Czy włożony wysiłek poświęcacie w jakiejś intencji? Czy może modlicie się też przed biegiem i po biegu?
Ten temat może stać się naszym osobistym świadectwem...
Przed każdą pracą, przed jedzeniem i również przed bieganiem staram się zawsze krótko pomodlić, a jak nie zapomnę to również po biegu... W trakcie biegu, zwlaszcza długim, zdarza mi się zmówić nawet nie jeden Różaniec czy Koronkę, i zazwyczaj w jakiejś intencji... Wszystko co robię staram się oddawać naszej Królowej Polski, Maryi. Postanowiłem że, z Bożą pomocą, w ciągu następnych 2 lat - zdobędę "Koronę Maratonów Polskich" i podaruję ją jako wotum - właśnie Maryi (w Bazylice Matki Bożej Bolesnej w Limanowej), za ratowanie mnie z wielu ciężkich opresji i wypadków. |
Ja się modle na każdym biegu bo ja jestem pielgrzym maratończyk podczas maratonu odmawiam różaniec a podczas 100km drogę krzyżową lub 15 dziesiątków różańca.Ja po śmierci JPII przebiegłem dla niego 27maratonów w ciągu roku od 2 kwietnia do 2 kwietnia i jeden z tych maratonów pobiegłem w Rzymie. |
| | | | | |
| 2007-12-13, 22:36
Może to trochę smiesznie brzmi ale zastanawiam się,czy nie odważył by się kiedyś jakiś ksiądz np.ks.Rafał odprawić Mszę Św. w biegu.Msze Św.odprawia się w różnych miejscach,nie tylko Kościołach ale też-na placach,kiedyś w czasie stanu wojennego w zakładach pracy,na plażach i łąkach.Wiem że w biegu to raczej trudne,ale np.wspólny biegowy Różaniec czy Koronka do Bożego Miłosierdzia łatwiejsze. |
| | | | | |
| 2007-12-13, 22:56 rocznica...
2007-12-13, 22:36 - Martix napisał/-a:
Może to trochę smiesznie brzmi ale zastanawiam się,czy nie odważył by się kiedyś jakiś ksiądz np.ks.Rafał odprawić Mszę Św. w biegu.Msze Św.odprawia się w różnych miejscach,nie tylko Kościołach ale też-na placach,kiedyś w czasie stanu wojennego w zakładach pracy,na plażach i łąkach.Wiem że w biegu to raczej trudne,ale np.wspólny biegowy Różaniec czy Koronka do Bożego Miłosierdzia łatwiejsze. |
...Stanu Wojennego, akurat dzisiaj... nie było pewnie wtedy łatwo w Polsce, ale i dzisiaj również jest za co (i kogo) się modlić...
Nie mówię, że zawsze modlę się gdy biegam, bo czasem lubię również np. posłuchać muzyki lub popodziwiać piękne widoki, albo gdy akurat ktoś chce ze mną porozmawiać, to nigdy nie odmawiam;) Bieganie powinno sprawiać nam przyjemność;) nawet te bóle, które czasem występują... nie powinny przysłonić nam radości biegania i wdzięczności Bogu za to, że błogosławi nam to bieganie... Człowiek generalnie bardziej skory jest do modlitwy gdy mu ciężko i w ogóle gdy "zapowiada" się, że mu będzie ciężko - wtedy chyba łatwiej zmusić się zarówno o pokorę, jak i o modlitwę. :-)
A jeśli chodzi o Mszę na biegach... to piękna inicjatywa! Od paru lat wybieram się ze znajomymi na Sylwestra w góry - tam gdzie są celebrowane o północy msze święte... wspaniale przywitać msżą świętą Nowy Rok w górach i myslę, że to samo uczucie towarzyszyłoby nam w bieganiu - tak zresztą robił nasz Karol Wojtyła; brał studentów na kajaki i tam na spływie kajakowym, robiąc z wioseł Krzyż, odprawiał nad jeziorem Mszę św. Nikt oczywiście nie musiałby mieć obowiązku uczestniczenia we mszy św., lecz jestem pewien, że większość biegaczy byłaby chętnych, zwłaszcza gdyby odprawiał Mszę biegający maratony ksiądz!:) |
| | | | | |
| 2007-12-14, 17:08
ej, no sorry, ale dla mnie to jakas farsa. uwazam sie za agnosytka i kazdy bieg jest dla mnie przezyciem, ale zeby tu od razu mieszac boga ?
nie podoba mi sie okreslenie maryja krolowa polski - z tego co wiem to jestesmy demokracja a nie monarchia konstytucyjna, i to na dodatek majaca za krolowa kogos kogo nikt nigdy nie widzial.
spadna na mnie baty za te wypowiedz, ale skoro wy mozecie manifestowac swoje poglady religijne to i ja moge manifestowac ich brak.
jednoczesnie pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2007-12-14, 18:37
dlaczego chcesz by spadly na ciebie gromy?od razu widać że z ciebie kiepski agnostyk bo zachowujesz się tak jak ci homoseksualiści na paradach pokazujacy swoje przyrodzenia i tyłki.Chcesz poprostu sprowokować tutaj ludzi by pokazać jacy to ci wierzący są źli i na ciebie biedaczka najeżdżają.Szkoda mi ciebie naprawdę,powodzenia w zyciu ci zyczę bo ci się przyda. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-14, 18:52
2007-12-14, 18:37 - jola_ka napisał/-a:
dlaczego chcesz by spadly na ciebie gromy?od razu widać że z ciebie kiepski agnostyk bo zachowujesz się tak jak ci homoseksualiści na paradach pokazujacy swoje przyrodzenia i tyłki.Chcesz poprostu sprowokować tutaj ludzi by pokazać jacy to ci wierzący są źli i na ciebie biedaczka najeżdżają.Szkoda mi ciebie naprawdę,powodzenia w zyciu ci zyczę bo ci się przyda. |
| | | | | |
| 2007-12-14, 18:56 Powinieneś...
2007-12-14, 18:52 - bialykrzys napisał/-a:
dajcie spokój... |
...zwrócić sie do konkretnej osoby. Która ma nawyraźniej problemy w domu i próbuje zwrócic uwagę na siebie w inny nie cho niesmaczny sposób. |
| | | | | |
| 2007-12-14, 19:19 zdecydowanie tak
2007-12-14, 18:37 - jola_ka napisał/-a:
dlaczego chcesz by spadly na ciebie gromy?od razu widać że z ciebie kiepski agnostyk bo zachowujesz się tak jak ci homoseksualiści na paradach pokazujacy swoje przyrodzenia i tyłki.Chcesz poprostu sprowokować tutaj ludzi by pokazać jacy to ci wierzący są źli i na ciebie biedaczka najeżdżają.Szkoda mi ciebie naprawdę,powodzenia w zyciu ci zyczę bo ci się przyda. |
Zdecydowanie się zgadzam teraz z Twoją wypowiedzią Jolka:) Nie wypaczajmy prawa naturalnego w przykazaniach ani ...w zdrowiu i jego profilaktyce... |
| | | | | |
| 2007-12-14, 22:05
2007-12-14, 18:56 - BZIUM napisał/-a:
...zwrócić sie do konkretnej osoby. Która ma nawyraźniej problemy w domu i próbuje zwrócic uwagę na siebie w inny nie cho niesmaczny sposób. |
ja myślę Bziumie, że sprawa wiary jest tak osobista i delikatna , że każda ze stron jeżeli próbuje się nawzajem krytykować powinna dać spokój. Dlatego pisząc dajcie spokój zwróciłem się do Tych, którzy sie spierali o wagę modlitwy podczas biegania a nie konkretnie do jednej osoby a, że wypadło jako odpowiedź dla Joli to poprostu przypadek. Ja zwyczajnie nie rozumiem dlaczego na forum zamiast prezentować swoje poglady atakuje się personalnie ich autora. Od słowa do słowa i zaczyna się kłótnia, po co? |
| | | | | |
| 2007-12-14, 22:38 Nasze bieganie to wielka modlitwa...
tak powiedziałem kiedyś księdzu na kolędzie w moim domu. Zadziwił się ogromnie.Nie jestem "świętoszkiem".Po śmierci moich przyjaciół Piotra Sękowskiego i Henia Warwasa (każdemu poświęciłem maraton)poprosiłem zaprzyjaźnionego księdza o modlitwę. Kto chciał przed maratonem się modlił. Kto nie odszedł w lasek.Tak może być.Ja sam po ukończeniu maratonu robie znak krzyża i całuję medal dyndający na szyi.Kiedyś w trakcie maratonu puckiego przechodziły dwie burze, piorunów od groma! Ja grzesznik maratończyk proszę Boga aby "nie teraz" -..bo muszę Mariana dogonić!!!
Pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-14, 23:07
2007-12-14, 22:38 - Kamus napisał/-a:
tak powiedziałem kiedyś księdzu na kolędzie w moim domu. Zadziwił się ogromnie.Nie jestem "świętoszkiem".Po śmierci moich przyjaciół Piotra Sękowskiego i Henia Warwasa (każdemu poświęciłem maraton)poprosiłem zaprzyjaźnionego księdza o modlitwę. Kto chciał przed maratonem się modlił. Kto nie odszedł w lasek.Tak może być.Ja sam po ukończeniu maratonu robie znak krzyża i całuję medal dyndający na szyi.Kiedyś w trakcie maratonu puckiego przechodziły dwie burze, piorunów od groma! Ja grzesznik maratończyk proszę Boga aby "nie teraz" -..bo muszę Mariana dogonić!!!
Pozdrawiam |
Pięknie to napisałeś Kazimierzu, skłania do refleksji a to już dużo.pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-12-14, 23:22 modlitwa
Modlę się podczas samotnego biegania.
Na Maćka W. nie rzucam gromów, bo to nie po chrześcijańsku. Wręcz cenię go za to zdecyowanie w artykułowaniu własnych poglądów i odwagę. Uważam , że takie jasne okreslenie światopoglądu i głęboke przekonanie jest namiastką wiary. |
| | | | | |
| 2007-12-14, 23:53 bądź zimny lub gorący....
Maciek, "bądź zimny lub gorący" - co słusznie mój poprzednik zauważył - że Ty nie będąc letnim już pokazałeś, że nie jesteś obojętnym - a przez to jesteś jakby bliżej wiary od innych... ;-)
Możesz nie zgadzać się z tym, co napisałem na początku i masz takie prawo - lecz Ty również nie możesz odbierać mi prawa do kultu Bożego i nazywania Maryi Królową Polski - tym bardziej, że Ona tą nazwę nosi (za sprawą Króla Kazimierza, a po "Potopie Szwedzkim") od przeszło 350 lat.
Pozdrawiam Cię i zapewniam, że żadnych "gromów" tu nie dostaniesz... :-) |
| | | | | |
| 2007-12-15, 00:00
2007-12-14, 23:53 - Tusik napisał/-a:
Maciek, "bądź zimny lub gorący" - co słusznie mój poprzednik zauważył - że Ty nie będąc letnim już pokazałeś, że nie jesteś obojętnym - a przez to jesteś jakby bliżej wiary od innych... ;-)
Możesz nie zgadzać się z tym, co napisałem na początku i masz takie prawo - lecz Ty również nie możesz odbierać mi prawa do kultu Bożego i nazywania Maryi Królową Polski - tym bardziej, że Ona tą nazwę nosi (za sprawą Króla Kazimierza, a po "Potopie Szwedzkim") od przeszło 350 lat.
Pozdrawiam Cię i zapewniam, że żadnych "gromów" tu nie dostaniesz... :-) |
Mateuszu coraz bardziej lubię Twoje mądrosci życiowe, miło czyta się twoje słowa dają wiarę w dobro, tolerancję i rozsądek, którego dziś jest tak niewiele. Oby jak najwiecej takich refleksji na forum tylko one łączą ludzi i sprawiają, że stajemy sie lepsi. |
| | | | | |
| 2007-12-15, 00:01
2007-12-14, 23:22 - zziajany napisał/-a:
Modlę się podczas samotnego biegania.
Na Maćka W. nie rzucam gromów, bo to nie po chrześcijańsku. Wręcz cenię go za to zdecyowanie w artykułowaniu własnych poglądów i odwagę. Uważam , że takie jasne okreslenie światopoglądu i głęboke przekonanie jest namiastką wiary. |
i kolejne madre słowa, tak trzymać Panowie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-12-15, 13:10
2007-12-14, 18:37 - jola_ka napisał/-a:
dlaczego chcesz by spadly na ciebie gromy?od razu widać że z ciebie kiepski agnostyk bo zachowujesz się tak jak ci homoseksualiści na paradach pokazujacy swoje przyrodzenia i tyłki.Chcesz poprostu sprowokować tutaj ludzi by pokazać jacy to ci wierzący są źli i na ciebie biedaczka najeżdżają.Szkoda mi ciebie naprawdę,powodzenia w zyciu ci zyczę bo ci się przyda. |
wypraszam sobie takie porownania. nikogo nie chce sprowokowac, zastanow sie lepiej dlaczego tak to od razu odbierasz. nie widze powodu dla ktorego w momencie kiedy wy manifestujecie swoje poglady ja nie moge sie do nich odniesc. niewygodne to ze mam dokladnie odwrotne przekonania ? nikogo nie atakuje ani nie oceniam, nie zgadzam sie po prostu. koniec kropka. |
| | | | | |
| 2007-12-15, 13:13
2007-12-14, 23:53 - Tusik napisał/-a:
Maciek, "bądź zimny lub gorący" - co słusznie mój poprzednik zauważył - że Ty nie będąc letnim już pokazałeś, że nie jesteś obojętnym - a przez to jesteś jakby bliżej wiary od innych... ;-)
Możesz nie zgadzać się z tym, co napisałem na początku i masz takie prawo - lecz Ty również nie możesz odbierać mi prawa do kultu Bożego i nazywania Maryi Królową Polski - tym bardziej, że Ona tą nazwę nosi (za sprawą Króla Kazimierza, a po "Potopie Szwedzkim") od przeszło 350 lat.
Pozdrawiam Cię i zapewniam, że żadnych "gromów" tu nie dostaniesz... :-) |
owszem, istnieje takie historyczne okreslenie jak maryja krolowa polski, temu nie przecze ani nie odbieram prawa do uznawania tego.lecz jednoczesnie dla mnie jako osoby nie wierzacej fakt ten jest nie do przyjecia.
pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2007-12-15, 14:27 Modlitwa - nie. Wiara - tak.
Nie proszę Boga o pomoc, proszę siebie o dodatkowe siły wczasie biegu; proszę niebo o deszcz; albo wiatr aby przestał dąć mi w twarz. Wierzę że to co mamy w głowach może "póry przenosić", także za pomocą wiary w Boga i modlitw. Dla mnie najważniejsza jest jednak wiara we własne siły.
i nie mieszam w swoje sukcesy i porażki Boga ani przeznaczenia. |
|
|
|
| |
|