| | | |
|
| 2008-07-06, 23:27 Przepraszam
LINK: http://www.sportmoimzyciem.zafriko.pl | Przepraszam wszystkich z tego wątku za niepotrzebne teksty z Siostrą_a. Zulus nie wie o co chodzi - wyjaśniam: Nie każda poznana dziewczyna ktora jest miła na początku taka pozostaje do końca. Nie taktem było kłamać że ja coś napisałem by jej dopiec w tym wątku bo jak się okazało, zmyśliła to sobie.
Oczywiście znikła ale mimo że ja się odzywam nikt nie kontynuuje rozmowy - tu sprawdza się powiedzenie - prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie.
|
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 01:56 Opole razy dwa.
W sobote przebieglam po raz 2 dyche w Opolu.
Bieg zorganizowany super,bieglo sie po wyspie Bolko.
Trasa miala 3 petle. Bieglo sie po walach,zabezpieczenie trasy medalowe. Medal bardzo oryginalny. Bieglam z kolezanka z Nysy. Po biegu bylyly pogaduchy. Spotkalam sporo znajomych. Dzien i bieg byl udany. Przyjacol prawdziwych poznaje sie w biedzie. Pozdrawiam Grega,ktory mnie opisuje. Milego biegania. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 02:10
Do Grega-nie obrarzaj mnie. Mam dosc. Wystarczajaco sie naplakalam,z biegania i wsoich pasji nie zrezygnuje. A chcialam to zrobic. Moi znajomi z,ktorymi sie spotkalam na biegu bardzo mnie lubia. Jestem mila,sympatyczna dziewczyna- wiele osob to wie,i nie pozwole Abys Mnie Obrarzal. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 05:42
Witam Jurajczyków.
Mimo iż dzionek dawno wstał za oknem szaro, buro- po prostu byle jak. Za chwilę "biegusiem" na "basenik" troszkę pomoczyć się a później.....do pracy, niestety.
Miłego i słonecznego dzionka życzę:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 05:59
2008-07-07, 05:42 - marysieńka napisał/-a:
Witam Jurajczyków.
Mimo iż dzionek dawno wstał za oknem szaro, buro- po prostu byle jak. Za chwilę "biegusiem" na "basenik" troszkę pomoczyć się a później.....do pracy, niestety.
Miłego i słonecznego dzionka życzę:-) |
U mnie wreszcie pada, Marysieńko. Mój pies właśnie wrócił z porannej przebieżki-cały mokry. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 07:16
2008-07-07, 05:59 - jerzymatuszewski napisał/-a:
U mnie wreszcie pada, Marysieńko. Mój pies właśnie wrócił z porannej przebieżki-cały mokry. |
Jureczku.
Piesek po porannej przebieżce, a jego Pan?
Też biegał, czy może pływał?
Ja zaliczyłam 1500m pływania, a teraz....cholerka nie mogę nawet ręką ruszyć...
W wodzie nic nie bolało. Kolejny raz mogę o sobie powiedzieć- jaka stara taka....
Co poradzę na to, że tak superancko się pływało.... |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 07:29
2008-07-05, 22:13 - jerzymatuszewski napisał/-a:
A jak tam Twój makijaż, Marysieńko? Schodzi już?? |
Jurek, pytasz o "makijaż?
Śmieszne, ale ja zdążyłam się do niego przyzwyczaić, i prawie go nie zauważam, ale jest i jeszcze trochę potowarzyszy mi. Nabiera ...intensywności...
Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności chodzić w takim makijażu i zmiana zabarwienia robi na mnie..wrażenie... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 07:39
2008-07-07, 07:29 - marysieńka napisał/-a:
Jurek, pytasz o "makijaż?
Śmieszne, ale ja zdążyłam się do niego przyzwyczaić, i prawie go nie zauważam, ale jest i jeszcze trochę potowarzyszy mi. Nabiera ...intensywności...
Nigdy wcześniej nie miałam przyjemności chodzić w takim makijażu i zmiana zabarwienia robi na mnie..wrażenie... |
Makijaż zniknie prędzej czy później. Bardziej martwią mnie Twoje żebra. Wciąż mam nadzieję na jakiś wspólny start w tym roku. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 07:52
2008-07-07, 07:39 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Makijaż zniknie prędzej czy później. Bardziej martwią mnie Twoje żebra. Wciąż mam nadzieję na jakiś wspólny start w tym roku. |
Po cichu liczyłam, że uda mi się wystartować w Kołaczkowie...ale niestety odpada.
Pewnie, że przebiegłabym, ale czy jest sens? Ale zobaczę.
Wczoraj przebiegłam 10km w opasce jaką syn dostał w Niemczech- też ma pęknięte żebra...i prawie nie czułam bólu. Biegłam tzw "świńskim" galopem, ale cieszę się, że mogłam chociaz tak biec. Dziwnie mi się biegło, w tej opacse bo miałam wrażenie, że nie mam lewej ręki bo w tej opasce unieruchomiona była...ale przyzwyczaiłam się, choć ciężko było. Lepiej tak...jak wcale.
|
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 08:14
Dzień doberek:)
Wczoraj dla relaksacji po Świętojańskim zrobiłem rowerkiem 45 km w większym towarzystwie po góreczkach :) I o dziwo była moc a przy okazji zarżnąłem na podjazdach moich sąsiadów. Hehehehe |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 08:18
2008-07-07, 08:14 - TREBORUS napisał/-a:
Dzień doberek:)
Wczoraj dla relaksacji po Świętojańskim zrobiłem rowerkiem 45 km w większym towarzystwie po góreczkach :) I o dziwo była moc a przy okazji zarżnąłem na podjazdach moich sąsiadów. Hehehehe |
A nie miało to przypadkiem związku z jakimś.....niewinnie brzmiącym "zakładzikiem"?
Przyznaj się bez ....bicia!!
:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 08:28
2008-07-07, 08:18 - marysieńka napisał/-a:
A nie miało to przypadkiem związku z jakimś.....niewinnie brzmiącym "zakładzikiem"?
Przyznaj się bez ....bicia!!
:-) |
Nie Marysieńko. Żadnych takich:) Wzięliśmy plecaczki po dwa piwka na główeczke i w sile czterech udaliśmy się w okoliczne góreczki. Mieliśmy blisko bo około 1 km od miejsca gdzie mieszkamy rozpoczyna się Pogórze Dynowskie.Piękne widoki i jeszcze piękniejsze , wymagające podjazdy po których zresztą biegam w trakcie niedzielnych długich wybiegań. Ja chłopaków połykałem na podjazdach a oni z nawiązką odrabiali to na zjazdach. 60 km na godzine z górki bez kasku to dla mnie jednak trochę za szybko:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 08:45
2008-07-07, 08:28 - TREBORUS napisał/-a:
Nie Marysieńko. Żadnych takich:) Wzięliśmy plecaczki po dwa piwka na główeczke i w sile czterech udaliśmy się w okoliczne góreczki. Mieliśmy blisko bo około 1 km od miejsca gdzie mieszkamy rozpoczyna się Pogórze Dynowskie.Piękne widoki i jeszcze piękniejsze , wymagające podjazdy po których zresztą biegam w trakcie niedzielnych długich wybiegań. Ja chłopaków połykałem na podjazdach a oni z nawiązką odrabiali to na zjazdach. 60 km na godzine z górki bez kasku to dla mnie jednak trochę za szybko:) |
A jak łydka?
Dalsze wizyty u fizykoterapeuty przewidziane?
No i jak przygotowania do Katorżnika?
Ja jeżeli do tej pory się nie.....rozsypię planuję wystartować 3.08 w Wieleniu na 25km(znowu kłania się...głupota). Lubię tam biegać(parę razy nawet wygrywałam) no i mam blisko....
Mam nadzieję, że na chęciach się nie skończy:-)
|
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:06
2008-07-07, 08:45 - marysieńka napisał/-a:
A jak łydka?
Dalsze wizyty u fizykoterapeuty przewidziane?
No i jak przygotowania do Katorżnika?
Ja jeżeli do tej pory się nie.....rozsypię planuję wystartować 3.08 w Wieleniu na 25km(znowu kłania się...głupota). Lubię tam biegać(parę razy nawet wygrywałam) no i mam blisko....
Mam nadzieję, że na chęciach się nie skończy:-)
|
hehehe. . Właśnie wczoraj byłem między innymi z tym fizjoterapeutą na rowerku. Jak sie niechcący wygadałem ile w z piątku na sobote nabiegałem to tylko z politowaniem pokrecił głową:)) W środku tygodnia mam do niego jechać. Mam wziąć aparat i notatnik. Pokaże mi trochę fajnych ćwiczonek na wzmacnianie i regeneracje niektórych podzespołów, w tym nieszczęsnej łydki:)
A co do Katorżnika to sie specjalnie nie przygotowuje . Co ja piszę , oczywiście że sie przygotowuje - pije po 3 piwka dziennie aby formy nie stracić:)) |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:19
2008-07-07, 02:10 - siostra a_ napisał/-a:
Do Grega-nie obrarzaj mnie. Mam dosc. Wystarczajaco sie naplakalam,z biegania i wsoich pasji nie zrezygnuje. A chcialam to zrobic. Moi znajomi z,ktorymi sie spotkalam na biegu bardzo mnie lubia. Jestem mila,sympatyczna dziewczyna- wiele osob to wie,i nie pozwole Abys Mnie Obrarzal. |
A co ja ci takiego koleżanko zrobiłem? To ja mam dość twoich podtekstów!
I wciąż tylko piszesz że jesteś miła, sympatyczna - zakochałaś się w sobie że tak sobie cukrujesz?
Nikt cię nie obraża więc skończ wreszcie te apostrofy i zajmij się bieganiem. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:22
2008-07-07, 09:06 - TREBORUS napisał/-a:
hehehe. . Właśnie wczoraj byłem między innymi z tym fizjoterapeutą na rowerku. Jak sie niechcący wygadałem ile w z piątku na sobote nabiegałem to tylko z politowaniem pokrecił głową:)) W środku tygodnia mam do niego jechać. Mam wziąć aparat i notatnik. Pokaże mi trochę fajnych ćwiczonek na wzmacnianie i regeneracje niektórych podzespołów, w tym nieszczęsnej łydki:)
A co do Katorżnika to sie specjalnie nie przygotowuje . Co ja piszę , oczywiście że sie przygotowuje - pije po 3 piwka dziennie aby formy nie stracić:)) |
Widzę, że nie tylko ja czasami na...........myślenie włączam STOP KLATKA. ale wniosek płynie taki, że większość biegających ...tak ma
Znaczy ze mną wszystko ok....nie muszę się martwić:-)
Widzisz, jak to jest kiedy chce się człowiek.....pochwalić przed znajomymi...hahaha:-) |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:27
2008-07-07, 09:19 - GREG napisał/-a:
A co ja ci takiego koleżanko zrobiłem? To ja mam dość twoich podtekstów!
I wciąż tylko piszesz że jesteś miła, sympatyczna - zakochałaś się w sobie że tak sobie cukrujesz?
Nikt cię nie obraża więc skończ wreszcie te apostrofy i zajmij się bieganiem. |
Greg.
Kiedy w tej Swojej wyprawie biegowej dookoła Polski będziesz w Skwierzynie i Międzyrzeczu?
Oba miasteczka są blisko mojej miejscowości:-) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:37 The Long Run - ETAP 1 / 2170 KM - 36 KM = 2134 KM :-) /
2008-07-07, 09:27 - marysieńka napisał/-a:
Greg.
Kiedy w tej Swojej wyprawie biegowej dookoła Polski będziesz w Skwierzynie i Międzyrzeczu?
Oba miasteczka są blisko mojej miejscowości:-) |
LINK: http://www.sportmoimzyciem.zafriko.pl | Droga Marysiu. Dziś zaczynam na dobre swój pierwszy etap. Został nieznacznie przesunięty w czasie ze względu na prośbę innych ludzi. Wiedzie od Lublińca, przez Blachownię aż do Częstochowy. Dystans szacunkowy ~36 KM. Zobaczymy co dał mi wbieg na Śnieżkę. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:48
2008-07-07, 09:19 - GREG napisał/-a:
A co ja ci takiego koleżanko zrobiłem? To ja mam dość twoich podtekstów!
I wciąż tylko piszesz że jesteś miła, sympatyczna - zakochałaś się w sobie że tak sobie cukrujesz?
Nikt cię nie obraża więc skończ wreszcie te apostrofy i zajmij się bieganiem. |
Greg -nie opisuj ludzi. cukrowac to mozna kawe. |
|
| | | |
|
| 2008-07-07, 09:50
2008-07-07, 09:48 - siostra a_ napisał/-a:
Greg -nie opisuj ludzi. cukrowac to mozna kawe. |
Siostro_a, wątek Rudawski nie służy szerzeniu nienawiści. A ty siedzisz 24h przed komputerem i tylko czekasz kiedy napisze coś GREG a wtedy KONTRA! Nieprawda? Twoje wpisy zawsze pojawiają się po moich a ten o 2:10 to już lekka przesada.
Nie chcę kontynuować tej spirali zła. Soyka i my na ognisku w Rudawie śpiewaliśmy:
…kto jest bez winy niechaj rzuci kamień pierwszy, niech rzuci…
Nikt cię, nie obraża, to twoje słowa: Jestem mila,sympatyczna dziewczyna- wiele osob to wie - I NIECH TAK ZOSTANIE - AMEN!
|
|