 | | | |
|
|
2007-09-16, 16:48
Dług tlenowy-jak z tym walczyć?
| Należę do tego grona biegaczy,którzy przez coś takiego nie potrafią utrzymać tempa.Choć biegam już długo to problem ten ciągnie się za mną "jak smród po gaciach".Często startuję dość szybko i organizm zaraz upomina się o swoje.Wydaje mi się że pobiegnę tak jak wielu a zaraz widzę tylko ich plecy i zaczyna mnie wkurzać to że inni mnie dochodzą a przecież chcę być przed nimi choć oni na pewno nie!.Co gorsza ten kryzys tak łatwo nie mija.Dzisiaj np. w biegu na Osobowicach miałem na pierwszym km 4.25,następnie było coraz słabiej i ten ostatni już pokonywałem lekko powyżej 5 m.Czy tak musi stale być,że zaczyna brakować powietrza i aż tak mocno trzeba spadać na tempie?Mówi się żeby wolno zaczynać ale gdy wolno zaczynam też specjalnie często nie potrafię się rozkręcić.W książkach biegowych nigdzie nie znalazłem fachowych informacji jak walczyć z długiem tlenowym.Moze ktoś coś wie na ten temat?Pozdrawiam! I gwarantuję,że maraton na pewno zacznę wolniej! |
|
| | | |
|
|
2007-09-16, 17:43
| Dla mnie jest to temat rzeka. Spotkałem się ostatnio z zawodniczką która niegdyś biegała na zawołanie 25km na treningu aż nagle miała problem wejść po schodach na drugie piętro. Ja biegając regularnie 20km dziennie, tydzień póżniej nie potrafiłem przebiec nawet kilometra bez odpoczynku. W oby dwu przypadkach wskazane było badanie krwi. U mnie było zbyt mało hemoglobiny i wskazany był pewien zabieg u koleżanki przez zwykłe badanie krwi wykryto bardzo grożną rozwijającą się horobe. Tak więc nie lekceważyłbym tego.... |
|
| | | |
|
| | | |
|
|
2007-09-16, 20:23
hm..... dłuuuuug a może to nie jest sedno problemu
| LINK: http://www.republika.pl/kblomza | Dług nigdy nie jest problemem a zbawieniem. Całe szczęście, że tak w tym przypadku to się oznajmia i prowokuje do zmniejszenia naszego tempa. Gdyby tak nie było to większość biegaczy lądowało by tuz po starcie w szpitalu.
Może wtym problem że Ci co mijają zaczynają o wiele wolniej ten 1km nawet w 4:40 i pózniej systematycznie przyspieszają. Taki układ jest zdecydowanie lepszy niż zakładać sobie kosmiczne dla nas powiedzmy 4:25 i niezależnie od wytrenowania, możliwości danego dnia i pogody leciec i się dziwić że zwalniamy a inni nas mijają. Proponuję rozsądniej rozplanować tempo startu. Może tu byc też problem z robieniem nieodpowiedniej rozgrzewki ( ani rozwiązań taktycznych biegu ani form i intensywności rozgrzewki staram się nie ściągać bezpośrednio ani od lepszych ani od gorszych - hehe każdy jest fizycznie i psychicznie nieco inny i to trzeba uszanować ) |
|
| | | |
|
|
2007-09-16, 20:37
eksperyment
| LINK: http://www.republika.pl/kblomza | żeby tak np. dziś w łukowie zaczął biec 1km w 3:15 to też prawdopodobnie na 99% by mnie dopadł dług tlenowy, zasapał bym się, zakwasił i wszyscy potencjalnie słabsi by mnie mijali - no coż byli mądrzejsi ode mnie.
Dlatego ja dzisiaj rozpoczęłem bieg w 1km- 3:42 po czym na 5km miałem 18:14 / na 7km 25:42 / na 8km 29:24 / na 9km 33:14/ by ostatni kilometr przebiec w 3:28 na kilometr uzyskując czas 36:42. Także w miarę równo pobiegłem większość dystansu około 3:42 na kilometr a dodatkowo wyszło że mam mały zapas (lekka pokora dla dystansu) i pociągnąłem na ostatnim kilometrze wyprzedzając kolegę. Gwarantuje że takie bieganie daje dużo więcej satysfakcji niż zarzynanie się od pierwszego kilometra na co trzeba mieć super psychikę i zdrowie |
|
| | | |
|
|
2007-09-16, 20:44
Dzięki za cenne rady.Powiem wam,że ten dług bierze się z tego że faktycznie często za szybko się zaczyna.Chce się "dokopać" przysłowiowemu Iksińskiemu a wychodzi na to że nie da rady i to on ma potem frajdę że cię wziął.Na pewno wielu z nas tak miało.Na siłę narzuca się za duży pułap i okazuje się że on nas przerasta w danym dniu.
Tempo to jedna sprawa ale te badania pod kątem czerwonych krwinek faktycznie dawno nie robiłem i trzeba będzie zaliczyć przychodnię.
Mam pytanka:
-czy dopuszczony jest doping krwi?,aczkolwiek niektórzy z czołówki na pewno go stosują.Wiem że poziom krwinek wzrasta po burakach i czegoś jeszcze.
-czy tlenoterapia podnosi zdolność tlenową organizmu?
-czy to prawda,że pojawiły się nowe specyfiki-tabletki zmniejszające zakwaszenie mięśni,regulujące kwas mlekowy w mięśniach co powoduje że na długich dystansach nie ma problemów ze zmęczeniem nóg oraz skurczami. |
|
| | | |
|
|
2007-09-17, 16:37
códowny lek
|
| | | |
|
|
2007-09-17, 17:11
2007-09-17, 16:37 - Piotr - Łomża napisał/-a:
Może ktoś zna tabletki zastępujące mój jutrzejszy 12km trening bo czasu nie mam go zrobić ?????????????? (: |
| Pytaj u sąsiadów zza Buga,u nich to możliwe! |
|
