|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2007-08-19) | Ostatnio komentował | Martix (2007-09-03) | Aktywnosc | Komentowano 12 razy, czytano 276 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-08-19, 13:09 Znużenie potreningowe
Prawie zawsze po odbytym treningu zwłaszcza tym mocniejszym odczuwam po niedługim czasie małe zmęczenie,nie jest to może zbyt duża "śpiączka" ale trochę dokucza.Kiedyś jak zaczynałem biegać to często po takim treningu człowiek nie miał siły na nic.Próbowałem ostatnio konsumować herbatki czy napoje kofeinowe ale one w zbyt dużych ilościach wypłukują z organizmu witaminy.Ktoś na pewno powie że najlepszy jest sen ale normalnie funkcjonujący człowiek nie może sobie na to pozwolić,jedynie zawodowcy których całe dni ich życia są podporządkowane bieganiu.Próbuję ostatnio zrobić też parę cwiczeń z mocnym wdechem i wydechem,trochę pomaga.Czy ktoś z was też odczuwa coś takiego i wie jak z tym walczyć? |
| | | | | |
| 2007-08-19, 21:49
Tak naprawdę, może to zbyt mocne treningi? Czasem lżejszy trening, przecież nie pójdzie na marne. |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-19, 21:58
2007-08-19, 21:49 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Tak naprawdę, może to zbyt mocne treningi? Czasem lżejszy trening, przecież nie pójdzie na marne. |
Też tak myślę ,- albo nawet odpuszczenie sobie kilku. Ja dla uromaicenia , zacząłem ponownie raz w tyg. grać w piłkę i conajmniej (zależy od pogody) tyle samo w tenisa. |
| | | | | |
| 2007-08-19, 22:04 Mocne treningi ...
2007-08-19, 13:09 - Martix napisał/-a:
Prawie zawsze po odbytym treningu zwłaszcza tym mocniejszym odczuwam po niedługim czasie małe zmęczenie,nie jest to może zbyt duża "śpiączka" ale trochę dokucza.Kiedyś jak zaczynałem biegać to często po takim treningu człowiek nie miał siły na nic.Próbowałem ostatnio konsumować herbatki czy napoje kofeinowe ale one w zbyt dużych ilościach wypłukują z organizmu witaminy.Ktoś na pewno powie że najlepszy jest sen ale normalnie funkcjonujący człowiek nie może sobie na to pozwolić,jedynie zawodowcy których całe dni ich życia są podporządkowane bieganiu.Próbuję ostatnio zrobić też parę cwiczeń z mocnym wdechem i wydechem,trochę pomaga.Czy ktoś z was też odczuwa coś takiego i wie jak z tym walczyć? |
Czasem tak mam że zrobię mocny trening i ... "padam na pysk"- jak to wygląda - w domu piję ile wleję do "baku" - nie odbieram czasem bodźców drugiej płci lub innych domowników także kotów -:)- leże sobie parę chwil - dochodzę do świata żywych - potem kąpiel, znów uzupełniam płyny ... czasem już czeka obiad czy inny ciepły posiłek, ale ... to właśnie nie TA pora - jeść sie wcale nie chce ... głód dopada po 1-1,5 godzinki później ...
Czasem mocne treningi robię rano - wtedy mam więcej sił na ich odbycie fizycznych i psychicznych - robienie mocnego treningu po całym dniu pracy i innych obowiązków może nie wyjść na zdrowie - może Matrix przesuń treningi mocniejsze jak możesz rano? Cięższy (nie że tak powiem KATORŻNICZY -:) trening dobrze wykonany wpływa na korzystnie na psychikę na cały dzień - dobra kąpiel, automasaż, chwilka "odleżakowania" i można "biec" do pracy! |
| | | | | |
| 2007-08-19, 22:25
Ja ostatnio bardzo mało trenowałem. tydzień przed Jaworznem nie biegałem i zrobiłem tam życiówkę. Potem tylko 4 dni treningu i wczoraj drugi mój rekord na 21 km a dziś na Rysiance znów życiówka. Zmierzam do Tego, że nie zawsze mocne trenowanie da nam efekty na biegu. Myślę że to KWESTIA PSYCHIKI kiedy stajemy na starcie. Wieżyłem w bardzo dobre wyniki, chociaż byłem bez przygotowania a przed biegiem w skarżysku dodtkowo... przemęczyłem nogi. Zbyt mocno trenowałem. |
| | | | | |
| 2007-08-19, 22:33
Myślę też że upały w ostatnim czasie mają bardzo duży wpływ na zmęczenie po treningu. Trzeba się jakoś doładowywac przed treningiem, by organizm nie był "wyssany" po biegu ze swego bogactwa. Ja zawsze wypijam szklankę Carbo, przed i po treningu. Co jakiś czas daję organizmowi odpoczynek od tego. Czasem też golnę Powerade-a. I obowiązkowo w upalne dni - buteleczka wody z dodatkiem Carbo do ręki i mogę isc na trening. |
| | | | | |
| 2007-08-21, 16:26 zasilny trenig
2007-08-19, 13:09 - Martix napisał/-a:
Prawie zawsze po odbytym treningu zwłaszcza tym mocniejszym odczuwam po niedługim czasie małe zmęczenie,nie jest to może zbyt duża "śpiączka" ale trochę dokucza.Kiedyś jak zaczynałem biegać to często po takim treningu człowiek nie miał siły na nic.Próbowałem ostatnio konsumować herbatki czy napoje kofeinowe ale one w zbyt dużych ilościach wypłukują z organizmu witaminy.Ktoś na pewno powie że najlepszy jest sen ale normalnie funkcjonujący człowiek nie może sobie na to pozwolić,jedynie zawodowcy których całe dni ich życia są podporządkowane bieganiu.Próbuję ostatnio zrobić też parę cwiczeń z mocnym wdechem i wydechem,trochę pomaga.Czy ktoś z was też odczuwa coś takiego i wie jak z tym walczyć? |
LINK: http://as-trener | Nie chce się wymądzac,ale kazdy z piszących wyzej ma racje, a pozatem osobiscie radze Ci na podstawie własnych obserwacji zachowania weteranów, którzy często to zaniedbują, pamiętac o tym, azeby kazdy trenig kończyc conajmiej 15 min. roztruchtaniem i uspokojeniem organizmu.[dotyczy to takze zawodów]. Jesli biegasz na treningu w częsci zasadniczej po ca 4:30min/km to w końcówce rób to po 6:30-7;0. i w zadnym wypadku na treningu nie spozywaj napoji kofeinowych, to mozesz robic na ostatniej piątce w maratonie. Co innego uzupełnienie płynów mineralnych zwłaszcza na dłuzszych treningach [ca 25 km].Cwiczenia oddechowe tez pomagają [tlenu nigdy nie za duzo w trakcie wysiłku]. A wogóle pamietaj ze taki trening to naprawde cięzka praca i masz prawo czuc się zmęczony, ale jesli chcesz biegac to musisz znalesc trochę czasu na odpoczynek i odnowe[chocby ciepła kąpiel], mimo ze Twoje zycie nie jest podporządkowane tylko bieganiu. Moze zrozumieją to Ci biegający maratony, którzy zachwalają organizatorów biegów zwłaszcza maratońskich, którzy nie potrafią zapewnic kąpieli lub masazy.[W imę czego ich bronią-chyba w imię własnych i nie tylko własnych kontuzji lub zmęczenia organizmu]. To tak jakby zostawic omdlałego maratonczyka na trasie ,bo Org. nie załatwił karetki, a maratończyk to twardziel i sobie poradzi.Trochę za duzo dygresji, ale mam nadzieje ze mnie zrozumiałes |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-08-21, 18:56
Słuszne spostrzeżenie Andrzeja:) Ja też po każdym treningu powolutku truchtam w kierunku domu czyli ponad 1km. Czasem jest to marszobieg. |
| | | | | |
| 2007-08-22, 11:17
2007-08-19, 22:25 - Młodszy Yarzomb napisał/-a:
Ja ostatnio bardzo mało trenowałem. tydzień przed Jaworznem nie biegałem i zrobiłem tam życiówkę. Potem tylko 4 dni treningu i wczoraj drugi mój rekord na 21 km a dziś na Rysiance znów życiówka. Zmierzam do Tego, że nie zawsze mocne trenowanie da nam efekty na biegu. Myślę że to KWESTIA PSYCHIKI kiedy stajemy na starcie. Wieżyłem w bardzo dobre wyniki, chociaż byłem bez przygotowania a przed biegiem w skarżysku dodtkowo... przemęczyłem nogi. Zbyt mocno trenowałem. |
A ja myślę, że to raczej wynik uczciwego treningu zrobionego wcześniej. Nie widzę powodu, dla którego mocny trening miałby przynieść efekt natychmiast, na drugi dzień. Wręcz przeciwnie - mocny trening oznacza, że w tym czasie wyniki będą słabe, dopiero po zakończeniu cyklu treningowego, po "złapaniu świeżości" można oczekiwać radykalnie lepszych wyników.
Gdyby to była kwestia psychiki to nie trzeba by było w ogóle trenować. Moglibyśmy leżeć przed telewizorkiem, popijać piwko, a potem tylko stanąć na starcie i chcieć szybko pobiec. Ale, z tego co wiem - jeszcze nikomu się nie udało w ten sposób odnieść sukcesu. |
| | | | | |
| 2007-08-22, 11:54 Święta racja
2007-08-22, 11:17 - amd napisał/-a:
A ja myślę, że to raczej wynik uczciwego treningu zrobionego wcześniej. Nie widzę powodu, dla którego mocny trening miałby przynieść efekt natychmiast, na drugi dzień. Wręcz przeciwnie - mocny trening oznacza, że w tym czasie wyniki będą słabe, dopiero po zakończeniu cyklu treningowego, po "złapaniu świeżości" można oczekiwać radykalnie lepszych wyników.
Gdyby to była kwestia psychiki to nie trzeba by było w ogóle trenować. Moglibyśmy leżeć przed telewizorkiem, popijać piwko, a potem tylko stanąć na starcie i chcieć szybko pobiec. Ale, z tego co wiem - jeszcze nikomu się nie udało w ten sposób odnieść sukcesu. |
LINK: http://A.s. | Tak jest Arturze.A przy okazji,czy to Twoj tata biegal,kiedys w Baltyku gdynskim w latach siedemdziesiatych
pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-08-22, 12:31
2007-08-22, 11:54 - andrzejstepokura napisał/-a:
Tak jest Arturze.A przy okazji,czy to Twoj tata biegal,kiedys w Baltyku gdynskim w latach siedemdziesiatych
pozdrawiam |
| | | | | |
| 2007-09-03, 19:46
2007-08-22, 11:17 - amd napisał/-a:
A ja myślę, że to raczej wynik uczciwego treningu zrobionego wcześniej. Nie widzę powodu, dla którego mocny trening miałby przynieść efekt natychmiast, na drugi dzień. Wręcz przeciwnie - mocny trening oznacza, że w tym czasie wyniki będą słabe, dopiero po zakończeniu cyklu treningowego, po "złapaniu świeżości" można oczekiwać radykalnie lepszych wyników.
Gdyby to była kwestia psychiki to nie trzeba by było w ogóle trenować. Moglibyśmy leżeć przed telewizorkiem, popijać piwko, a potem tylko stanąć na starcie i chcieć szybko pobiec. Ale, z tego co wiem - jeszcze nikomu się nie udało w ten sposób odnieść sukcesu. |
Wszystko wiąże się z dobrym poznaniem swego organizmu.Ja u siebie zauważyłem w treningach i startach dwa cykle,jeden-dobry,drugi-słaby.Ten pierwszy pozwala mi na mocniejszą pracę na treningach,przyspieszenia i po nich czuję się dobrze.W drugim cyklu moje treningi są słabe,organizm nie pozwala na większe przyspieszanie,gdy to robię zaraz upomina się o to by zwolnić,czasem przy dłuższym treningu prędkość spada prawie do truchtu gdyż słabną mi nogi i oddech i intencją jest by dobiec i trening ukończyć bez chodzenia.Gdy przychodzi taki cykl odstawiam bieganie nawet na 3 dni.To ciężki okres gdyż często przychodzi zwątpienie,jeszcze gorzej gdy coś jeszcze dodatkowo boli podczas biegu.To trzeba umieć jakoś przełamać i mi się to udaje to dzięki uporowi a upór to żelazna cecha każdego biegacza.I ważne że na zawodach widzi się owoce tego uporu w postaci poprawy wyników względem poprzednich startów. |
|
|
|
| |
|