Już ponad tysiąc trzysta osób nadesłało do weryfikacji swoje wyniki z wirtualnej edycji PKO Poznań Maratonu, który odbył się w miniony weekend w całej Polsce. Uczestnicy tego eventu czas na rejestrowanie swoich wyników mają do końca trwającego tygodnia, więc lista uczestników może jeszcze ulec znacznym zmianom.
Tym razem wszyscy fani "poznańskiego biegania" z wiadomych przyczyn (czytaj: ze względu na negatywne horoskopy, zły układ planet oraz niedobrze wypadające wróżby stawiane ze skorupy żółwi) mogli biegać nie tylko w Poznaniu, ale także u siebie w domach (i okolicach). Na specjalną prośbę Lasy Państwowe otworzyły dla biegaczy także... Lasy Państwowe!
Rywalizować można było na dystansach maratonu, półmaratonu, 10 oraz 5 kilometrów. I choć oczywiście słowo "rywalizacja" w tym przypadku należy brać z przymrużeniem oka, to wielu uczestników swój wirtualny start potraktowało bardzo poważnie:
"Żona powiedziała, że jak nie złamię 4 godzin w maratonie, to mam nie wracać do domu" - powiedział naszej redakcji Adam z Krakowa.
"W naszej firmie szykowane są masowe podwyżki pensji. Ponieważ jednak nie wystarczy ich dla wszystkich, a mój szef biega, to postanowiłam trochę nabić u niego punktów i przebiegłam 5 km" - mówi Ania z Pruszkowa.
"Miałem w planie zrobić półmaraton, ale teściowa tak mnie wkurzyła, że zrobiłem cały" - opowiada Zygmunt z Zygmuntowic.
"Nie mogę już patrzeć na to co się dzieje. Dlatego postanowiłem zablokować całą Warszawę i biegałem w kółko po ulicy Marszałkowskiej" - dodaje Pan Daniel z Warszawy.
Biegi wirtualne to niestety nie same plusy. Do naszej redakcji nadszedł także list oburzonego czytelnika z Poznania:
"Jestem zbulwersowany. Tak się po prostu nie robi. Każdego roku w październikową niedzielę mogłem spokojnie zostać w domu i oglądać telewizję. Wiadomo - biegacze zablokują miasto. Niestety w ten weekend czekała mnie przykra niespodzianka. Wszystkie ulice otwarte, żadnych syfonów ani korków. Musiałem wsiąść do auta i jak wariat jeździłem od 6 rano po Poznaniu. Wróciłem do domu dopiero wieczorem - pieszo, bo skończyło mi się paliwo. Oczywiście zabrakło jakichkolwiek informacji o tym, że miasto będzie przejezdne. Tak się nie da żyć z tymi odwołanymi biegami!"
Największą popularnością cieszyły się krótsze dystanse. Do chwili obecnej aż 472 osoby ukończyły dystans 10 km, a kolejne 333 - 5 kilometrów. 408 "finiszerów" zarejestrowało swoje wyniki na dystansie półmaratońskim, a 134 w maratonie.
Organizatorzy - Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji - zapraszają do odwiedzania profili społecznościowych: Facebook oraz
Instagram
Przypominamy o terminie zakończenia rejestracji wyników: 25 października 2020