Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
697 / 1019


2011-02-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Maryśka...po co Ci ten Rzeżnik??? (czytano: 1297 razy)

 

Oj starzeję się starzeję!!!!
Kiedyś zanim zdecydowałam się na jakiś start ze sto razy przemyślałam wszystkie za i przeciw...przed podjęciem ostatecznej decyzji..
Teraz....zrobiłam to czego nie lubię..
Coś, o czym zwykłam mówić, że....język powie, zanim jeszcze głowa pomyśli...
Tak, tak!!!! Tak właśnie było z tą moja ochotą wystartowania w biegu Rzeźnika...
Dopiero dziś, tak naprawdę dotarło do mnie, że ten bieg to największe wyzwanie, jakie kiedykolwiek sobie wyznaczyłam, z jakim przyjdzie mi się zmierzyć..
Cóż z tego, że "zaliczyłam" 3 biegi stukilometrowe i to w całkiem dobrym czasie..wszystkie poniżej 9 godzinek???
Rzeźnik to nie przelewki!!!!
Rzeźnik....to cholernie trudna i wymagająca trasa....
Maraton a nawet i 100 km po szosie, to przy nim...mały pryszcz na wielbłądzim zadzie...!!!!!
I jak jeszcze pomyślałam, że już dawno przestałam być wiotką K 30...to przeraziłam się własną...głupotą...
Rozum mówi... daj sobie na luz, zapomnij o tym Rzeźniku...
Niech sobie startują tam..młodzi, którym zdrówko dopisuje, którym metryka nie mówi...oj "staraś" Ty "staraś"

Może i powinnam posłuchać rozumu, ale....ale taką mam naturę, że życie bez adrenaliny nudne mi się wydaje..właściwie to adrenalina jest moim motorem napędowym...więc....więc wbrew zdrowemu rozsądkowi polecę tego Rzeźnika...

Wszystkie starty, o ile w ogóle jakieś będą...będą tylko etapami do celu...a celem Rzeźnik...
Zawsze biegałam głową, więc dziś zaczęłam mówić JEJ..że ma tak sobie "klateczki" poukładać, żeby na czerwca wszystkie trybiki zgrane były do perfekcji:))

Ci, którzy "zaliczyli" Rzeżnika wiedza, że to nie bieg, ale w większości marsz....więc dziś na plecki "założyłam plecaczek...wszak i tam będę musiała go dźwigać i swoje 20 kilosków marszobiegiem zaliczyłam....
Trza się przyzwyczajać!!!!
A co????
Cierp ciało coś chciało:)))
A obok...Ten, który niejako mnie na ten start namówił....
Tak, tak Trebi!!!!!


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


miriano (2011-02-11,14:39): Czy nie pisałem wcześniej szalona.Szalona ale z głową na karku prawda Marysiu.
Rufi (2011-02-11,14:42): no nieeeee, trening z plecakiem :-))))))
agawa (2011-02-11,14:50): Szalona ta nasza Marysia :))).
dario_7 (2011-02-11,15:04): A ja już nic nie mówię... tylko pazurki gryzę... :/
Marysieńka (2011-02-11,15:16): Mireczku.....szalona, nawet bardzo szalona, ale z głową na karku a nie w ...chmurkach:)))
Marysieńka (2011-02-11,15:30): Elu....spoko.."żarełka" w tym plecaku nie miałam, tylko picie.....no i to był tylko żwawy, no bardzo żwawy spacer z kijami:)))
Marysieńka (2011-02-11,15:31): Wiesiu...oj, żebyś Ty wiedział co mnie jeszcze kręci:))))
Marysieńka (2011-02-11,15:36): Aga......szalona...i nie tylko szalona:)))) Ale dobrze mi z tym...szaleństwem i nie zamierzam się zmieniać:))
Marysieńka (2011-02-11,16:05): Dareczku......teraz???? Nie za późno???? Sam wyraziłeś chęć bycia moją..... "parą"...więc pazurki zostaw na Rzeźnika....a jeżeli masz ochotę zrezygnować...lepiej żebym wiedziała teraz:))))
mabole (2011-02-11,16:46): Marysiu jeżeli nie Ty to kto da radę:)) Do zobaczenia w Bieszczadach.
dario_7 (2011-02-11,16:52): A czy ja coś wspominałem o jakiejś rezygnacji???... "Chłopaki nie płaczą"... ;)
Marysieńka (2011-02-11,16:57): Leszku.....do miłego::))
Marysieńka (2011-02-11,17:02): Dareczku......no liczę na to, że nie będziesz.....płakał i przeklinał mnie:))) Naprawdę potrafię być...diabelsko wredna:))
Krzysiek_biega (2011-02-11,18:22): Maryś a już myślałem że u Ciebie wiosna:) póżniej się skapnąłem że to zdjęcie archiwalne skoro nie widać plecaka....
Marysieńka (2011-02-11,18:38): Krzysiek....w moim sercu ciągle wiosna...właśnie podczas tego spaceru Trebi opowiadał mi o wrażeniach z Rzeźnika:)))
TREBI (2011-02-11,19:17): Pięknie Marysiu. Zuch dziewczynka:) Miło będzie Cię zobaczyć, spotkać i pogadać wszak też się wybieram na te męczarnie:) I jak Cię znam to zrobisz piękny wynik. Tylko przy okazji Darusia nie "zamorduj" po drodze;))) Pozdrówka
Marysieńka (2011-02-11,19:24): Trebi...jak miło....Darusia nie zamorduję....wszak zamierzam ukończyć...bieg, a solo nie można..... ale na mecie...z radości czasami mogę Go "udusić":)))
TREBI (2011-02-11,20:07): Jak Cię znam Maryś, to nawet z Darusiem na plecach ten bieg byś ukończyła;))
Marysieńka (2011-02-11,20:17): Trebi.....nie po to szukałam FACETA ..do pary, żeby Go na pleckach "tachać"...wręcz przeciwnie..liczę na jego plecki...w razie co..hahahha...muszę zabrać się za odchudzanie...hahaha:))
ZBYSZEK1970 (2011-02-11,20:23): No to zobaczymy się w Bieszczadach:-)
dario_7 (2011-02-11,20:25): No to jakby nie patrzeć - "ukatrupienie" mnie czeka... Czy Wy Maryś z Trebim chcecie, żeby Daruś już teraz w galoty narobił ze strachu???!!!... Niedoczekanie!! :)))
Aga Es (2011-02-11,20:27): Niejedna "wiotka 30stka"mogłaby Ci Marysiu pozazdrościć kondycji,zapału i wytrwałości!:)
Marysieńka (2011-02-11,20:28): Zbyszku....w takim razie do miłego:)))
Truskawa (2011-02-11,20:31): No. Wariatka. :) Ale fajna. :)
Marysieńka (2011-02-11,20:40): Dareczku.....no wiesz..???? Taki "kochany" facet i miałby z pełnymi "galotami" chodzić..nie wspominając o bieganiu??? :))
Marysieńka (2011-02-11,20:42): Agnieszka....aż tak???? :))
Marysieńka (2011-02-11,20:44): Iza....z tego co wiem....masz podobnie zwariowane plany:)))
tygrisos (2011-02-11,21:23): W zdrowym ciele zdrowy duch :)
Truskawa (2011-02-12,07:53): Mam, ale dalej szukam pary :))
Marysieńka (2011-02-12,11:48): Maćku...z ciałkiem to róż nie bywa...ale hartu ducha nie jeden młodzian.... może mi pozazdrościć:))))
Marysieńka (2011-02-12,11:49): Iza.....zrób to co ja...znaczy napisz wpis...a chętny z pewnością się znajdzie:))))
szlaku13 (2011-02-13,00:30): A ja tam za modą nie podążam... Na "Rzeźnika" się wybiorę kiedyś, gdy juz opadnie nieco ten szał... ;) A w tym roku sobie Sudecką Setkę przedreptam...
Marysieńka (2011-02-13,09:25): Arturo.....Sudecka setka...kilka już razy "kusiła" mnie..ale zawsze zabrakło mi...odwagi:)))
Marysieńka (2011-02-14,08:59): Dareczku.....mam nadzieję, że jestem świadom tego, że czeka nas kilka długich wspólnych treningów...:))
miriano (2011-02-16,10:06): A ja czekam i czekam wmyśl piosenki Grzegorza Turnaua







 Ostatnio zalogowani
Leonidas1974
20:54
Deja vu
20:51
johnlyndon
20:49
miszcz przez szcz
20:46
wigi
20:46
zetus
20:45
bobolo500
20:33
pixel5
20:31
lisek78
20:31
Bibi32
20:29
Jarosław Szajewski
20:25
sprinter86
20:25
maratonczyk
20:22
jackonet
20:15
CZARNA STRZAŁA
20:14
jarecki112
20:14
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |