| | | |
|
| 2012-11-28, 17:21
Powinno być: gdzie bije się dzieci, żony i mężów- w końcu jest równouprawnienie. To tak na marginesie tego, że mowa o przypadkach dotyczących biegania. Wiem, że są na tym forum miłośnicy militariów ale nawet ich nie posądzam, że wychodzą na trening w celu skopania Yorka pani Gienii. |
|
| | | |
|
| 2012-11-28, 19:31
2012-11-28, 14:37 - sta53 napisał/-a:
Synonim słowa paniusia
paniusia:
jejmość, kobieta - może być jeszcze odebrane jako damulka !!!
Wykazujesz podstawowe braki w edukacji . |
Kobieta lub jejmość jako synonimy słowa paniusia używane są jako nieobraźliwe określenia pań. Natomiast słowem damulka (nie mylić z damą)określamy kobietę, co do której mamy lekceważący stosunek a słowo paniusia określa panią mało inteligentną, pretensjonalną. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-28, 20:46
2007-03-27, 16:15 - tarzi napisał/-a:
trzeba było sie zatrzymać i go kopnąć!! ja kiedyś tak zrobiłem... |
??? - z kąd w młodych Ludziach tyle agresji ??? |
|
| | | |
|
| 2012-11-28, 21:55
2012-11-28, 20:46 - kos 88 napisał/-a:
??? - z kąd w młodych Ludziach tyle agresji ??? |
Tarzi nie jest juz mlody , a przynajmniej staro wygląda . |
|
| | | |
|
| 2012-11-28, 21:57
2012-11-28, 08:33 - Dark napisał/-a:
Zabawna argumentacja, powiedz to pani sprzątającej te klatki... |
Żeby się nie przerzucać z Tobą postami zapytałem panią sprzątająca klatki i wychodzi na to , ze masz rację.
To psy sikają na klatkach, a do tego rzucają pety. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 07:36
Coś z tymi petami może być na rzeczy bo ja moją sukę też kiedyś spotkałam z fają w pysku.. tylko czy to na pewno był tytoń.. pachniało trawą. A! No tak. Moja suka jarała na placu, nie na klatce. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 09:12
Tak, tak...psy i pety...szkoda czasu na Waszą demagogię, ale jak spadnie śnieg, to radzę Wam przyglądnąć się wejściu do klatki po kilku dniach: pełno kup, śnieg żółty, a nie biały. To na pewno fekalia ludzkie. A propos - mieszkam w wieżowcu i nie raz byłem świadkiem jak rano pies nie wytrzymał w windzie i zalał moczem windę. Kiedyś rano szedłem koło klatki, a pies (z paniusią) nie czekał nawet jak dojdzie do trawnika tylko sikał wokoło, po mnie także... .
Śmieszne prawda, można się ubawić po pachy ;-(
To fakty i nie da się ich nagiąć w imię politycznej poprawności niektórych na tym forum. Amen. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 09:36
2012-11-29, 09:12 - Dark napisał/-a:
Tak, tak...psy i pety...szkoda czasu na Waszą demagogię, ale jak spadnie śnieg, to radzę Wam przyglądnąć się wejściu do klatki po kilku dniach: pełno kup, śnieg żółty, a nie biały. To na pewno fekalia ludzkie. A propos - mieszkam w wieżowcu i nie raz byłem świadkiem jak rano pies nie wytrzymał w windzie i zalał moczem windę. Kiedyś rano szedłem koło klatki, a pies (z paniusią) nie czekał nawet jak dojdzie do trawnika tylko sikał wokoło, po mnie także... .
Śmieszne prawda, można się ubawić po pachy ;-(
To fakty i nie da się ich nagiąć w imię politycznej poprawności niektórych na tym forum. Amen. |
Zgadza się, ale to wszystko wina nie zwierzęcia tylko jego tępego właściciela. Mieć psa to są też określone obowiązki, o tym w Polsce się nie pamięta. Poziom edukacji w tym względzie jest żenująco niski, a złość skupia się nie na ludziach a na psach, bo to łatwiej. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 09:44
2012-11-29, 09:12 - Dark napisał/-a:
Tak, tak...psy i pety...szkoda czasu na Waszą demagogię, ale jak spadnie śnieg, to radzę Wam przyglądnąć się wejściu do klatki po kilku dniach: pełno kup, śnieg żółty, a nie biały. To na pewno fekalia ludzkie. A propos - mieszkam w wieżowcu i nie raz byłem świadkiem jak rano pies nie wytrzymał w windzie i zalał moczem windę. Kiedyś rano szedłem koło klatki, a pies (z paniusią) nie czekał nawet jak dojdzie do trawnika tylko sikał wokoło, po mnie także... .
Śmieszne prawda, można się ubawić po pachy ;-(
To fakty i nie da się ich nagiąć w imię politycznej poprawności niektórych na tym forum. Amen. |
Nawet jeśli tak było jak piszesz to ten pies nie sikał tak dlatego, że tak lubi, tylko dlatego, że został za późno zabrany na spacer. Więc kto tu jest winny? A w to, że sikał po Tobie nie chce mi się wierzyć. Ech.. szkoda gadać. Naprawdę. :) |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 15:20 a...
...ja sobie rano pobiegałem po lasku, a teraz właśnie zabieram Fafika i idziemy najpierw przez cała wieś a potem znów do lasku. Na wsi jest dużo fajnych piesków więc z pewnością po drodze z mini pogadamy!!!
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:15 tak miłośnicy psów wszyscy sprzątacie po swoich ukochanych
2012-11-29, 09:12 - Dark napisał/-a:
Tak, tak...psy i pety...szkoda czasu na Waszą demagogię, ale jak spadnie śnieg, to radzę Wam przyglądnąć się wejściu do klatki po kilku dniach: pełno kup, śnieg żółty, a nie biały. To na pewno fekalia ludzkie. A propos - mieszkam w wieżowcu i nie raz byłem świadkiem jak rano pies nie wytrzymał w windzie i zalał moczem windę. Kiedyś rano szedłem koło klatki, a pies (z paniusią) nie czekał nawet jak dojdzie do trawnika tylko sikał wokoło, po mnie także... .
Śmieszne prawda, można się ubawić po pachy ;-(
To fakty i nie da się ich nagiąć w imię politycznej poprawności niektórych na tym forum. Amen. |
Fakty są takie , że obesrane trawniki, chodniki to sprawka waszych czworonogów. Oczywiście każdy powie , że on psa to wyprowadza na odludzie - sprząta sumiennie kupska jak sie nie uda wyekspediowac kundla w dzike ostępy leśne i narobi bliżej ludzkich siedzib. A te gówna na chodnikach to pewnie ktoś podrzuca złośliwie bo piesków nie lubi. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie będzie szybkich i dotkliwych kar dla posiadaczy psów za wyprowadzanie na trawnik i puszczanie luzem zwierzaka będziemy w zmuszeni życ w takim gównianym otoczeniu. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:30 jasne
2012-11-29, 09:44 - Truskawa napisał/-a:
Nawet jeśli tak było jak piszesz to ten pies nie sikał tak dlatego, że tak lubi, tylko dlatego, że został za późno zabrany na spacer. Więc kto tu jest winny? A w to, że sikał po Tobie nie chce mi się wierzyć. Ech.. szkoda gadać. Naprawdę. :) |
Właściciele psów próbują jakoś wszystkich przekonac, że normą jest coś co normą byc nie powinno. A obrazki srających gdzie bądź psów to wytwór wyobraźni ich przeciwników. Trzymajcie swoje zwierzaki na smyczach i sprzątajcie po nich,jeśli mieszkacie w mieście- są chyba jakieś zasady. Wielokrotnie widziałam sikające psy pod klatkami i na parkingu koło mojego bloku. Sorry ale ja sobie nie życzę obsikanych opon i wdeptywania w kupska.I żeby nie było zawsze zwracam delikwentom uwagę i pytam czy mu zapakowac do kieszeni to co zwierzątko zrobiło czy sam zabierze. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:36
2012-11-29, 16:15 - husky123 napisał/-a:
Fakty są takie , że obesrane trawniki, chodniki to sprawka waszych czworonogów. Oczywiście każdy powie , że on psa to wyprowadza na odludzie - sprząta sumiennie kupska jak sie nie uda wyekspediowac kundla w dzike ostępy leśne i narobi bliżej ludzkich siedzib. A te gówna na chodnikach to pewnie ktoś podrzuca złośliwie bo piesków nie lubi. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie będzie szybkich i dotkliwych kar dla posiadaczy psów za wyprowadzanie na trawnik i puszczanie luzem zwierzaka będziemy w zmuszeni życ w takim gównianym otoczeniu. |
Ja tam nigdzie nie wyprowadzam psa, bo mój pies, jak to się wyraziłeś - sra u mnie na palcu i sobie po nim sprzątam. :) |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:39
2012-11-29, 16:30 - husky123 napisał/-a:
Właściciele psów próbują jakoś wszystkich przekonac, że normą jest coś co normą byc nie powinno. A obrazki srających gdzie bądź psów to wytwór wyobraźni ich przeciwników. Trzymajcie swoje zwierzaki na smyczach i sprzątajcie po nich,jeśli mieszkacie w mieście- są chyba jakieś zasady. Wielokrotnie widziałam sikające psy pod klatkami i na parkingu koło mojego bloku. Sorry ale ja sobie nie życzę obsikanych opon i wdeptywania w kupska.I żeby nie było zawsze zwracam delikwentom uwagę i pytam czy mu zapakowac do kieszeni to co zwierzątko zrobiło czy sam zabierze. |
A ja sobie nie życzę, żeby faceci sikali w mojej obecności w miejscach publicznych. A robią to nagminnie. Na maratonach np. W ogóle się nie przejmują. Tyle, że tym "nie życzę sobie" świata niestety nie zmienię. :) No takie życie. Raz obesra Cię pies, a raz obsika facet. A co Ci dał agresywny ton Twojej wypowiedzi to naprawdę nie wiem. :) |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:53
2012-11-29, 16:30 - husky123 napisał/-a:
Właściciele psów próbują jakoś wszystkich przekonac, że normą jest coś co normą byc nie powinno. A obrazki srających gdzie bądź psów to wytwór wyobraźni ich przeciwników. Trzymajcie swoje zwierzaki na smyczach i sprzątajcie po nich,jeśli mieszkacie w mieście- są chyba jakieś zasady. Wielokrotnie widziałam sikające psy pod klatkami i na parkingu koło mojego bloku. Sorry ale ja sobie nie życzę obsikanych opon i wdeptywania w kupska.I żeby nie było zawsze zwracam delikwentom uwagę i pytam czy mu zapakowac do kieszeni to co zwierzątko zrobiło czy sam zabierze. |
i jeszcze ta publiczna kopulacja...a fujjj |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 16:55
2012-11-29, 16:39 - Truskawa napisał/-a:
A ja sobie nie życzę, żeby faceci sikali w mojej obecności w miejscach publicznych. A robią to nagminnie. Na maratonach np. W ogóle się nie przejmują. Tyle, że tym "nie życzę sobie" świata niestety nie zmienię. :) No takie życie. Raz obesra Cię pies, a raz obsika facet. A co Ci dał agresywny ton Twojej wypowiedzi to naprawdę nie wiem. :) |
No podziwiam podejście - ja tam się nie zgadzam na obsikiwanie prze psy i wdeptywanie w kupska - co do facetów to jakoś żaden jeszcze nie próbował mnie obsikiwac |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 17:15
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Mój kolega który lubi sobie pobiegać na wojażach zagranicznych twierdzi że biegając gdzieś w bardziej cywilizowanym świecie,takie miejsca chyba istnieją,w parkach, gdy spotyka psa luzem czuje się bezpieczny bo jest pewien o nieagresywnym nastawieni szczekacza.Edukacja inna? czy może kultura? a może kary odstraszają ludzi od nieodpowiedniego prowadzenia zwierzęcia?Raczej świadomość odpowiedzialności, nie karnej a tej ludzkiej,za stworzenie z którym chcemy choć częściowo dzielić swój świat.
Wracając,ów kolega na nasze smieci,biega z gazem gotowym do użycia.
Sam kiedyś byłem pogryziony przez psa.Ledwo mnie odratowali może dzieki temu rodzice nauczyli mnie rozmawiać z psem.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 17:20
2012-11-28, 20:46 - kos 88 napisał/-a:
??? - z kąd w młodych Ludziach tyle agresji ??? |
i kto to pisze? jak pokazują ostatnie wpisy to Pan też nie jest taki łagodny:) |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 18:01
2012-11-29, 16:15 - husky123 napisał/-a:
Fakty są takie , że obesrane trawniki, chodniki to sprawka waszych czworonogów. Oczywiście każdy powie , że on psa to wyprowadza na odludzie - sprząta sumiennie kupska jak sie nie uda wyekspediowac kundla w dzike ostępy leśne i narobi bliżej ludzkich siedzib. A te gówna na chodnikach to pewnie ktoś podrzuca złośliwie bo piesków nie lubi. Prawda jest jednak taka, że jeśli nie będzie szybkich i dotkliwych kar dla posiadaczy psów za wyprowadzanie na trawnik i puszczanie luzem zwierzaka będziemy w zmuszeni życ w takim gównianym otoczeniu. |
A nie mówiłem, że Polska pasuje do cywilizacji zach. Europy jak kwiatek do kożucha?
Zapewne jeszcze długie lata zarówno ci beznadziejni właściciele psów jak i zwyrole co kopią zwierzęta będą tkwili w swym zadowoleniu z siebie. |
|
| | | |
|
| 2012-11-29, 18:12 Jamnika się boi, głupek.
|