Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  nowytu (2016-03-17)
  Ostatnio komentował  Ryszard N (2016-03-27)
  Aktywnosc  Komentowano 31 razy, czytano 239 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



nowytu

Ostatnio zalogowany
2016-11-11
19:55

 2016-03-17, 18:50
 Kultura biegaczy
Witam na wstępie chciałbym zaznaczyć, że po ponad półrocznej przerwie wracam do biegania i zaskoczyła mie pewna rzecz, a mianowicie kultura biegaczy albo jej brak.
Wcześniej gdy biegałem na porządku dziennym było mówienie sobie "cześć , siema witam" czy kiwanie sobie ręką przez ludzi biegających,teraz sytuacja wyglada inaczej. Biegnę mijam pana kiwam mu ręką a ten patrzy sie na mnie jakbym miał coś na czole, mijam 2 panów i dziewczynę mówie czesć a jeden do drugiego znasz go kur*a? Nie wiem może student w starej bluzie croppa nie jest godnym rozmówcą dla kogoś kto ma buty za 800 zł i dresy za drugie tyle. Dodam tylko , że chodzi o Poznań

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2016-03-17, 19:13
 Masz rację
2016-03-17, 18:50 - nowytu napisał/-a:

Witam na wstępie chciałbym zaznaczyć, że po ponad półrocznej przerwie wracam do biegania i zaskoczyła mie pewna rzecz, a mianowicie kultura biegaczy albo jej brak.
Wcześniej gdy biegałem na porządku dziennym było mówienie sobie "cześć , siema witam" czy kiwanie sobie ręką przez ludzi biegających,teraz sytuacja wyglada inaczej. Biegnę mijam pana kiwam mu ręką a ten patrzy sie na mnie jakbym miał coś na czole, mijam 2 panów i dziewczynę mówie czesć a jeden do drugiego znasz go kur*a? Nie wiem może student w starej bluzie croppa nie jest godnym rozmówcą dla kogoś kto ma buty za 800 zł i dresy za drugie tyle. Dodam tylko , że chodzi o Poznań
Niestety masz rację , Poznań oszalał na tle biegania , w sobotę na Maniackiej 10 wystartuje prawie 5 tys ludzi . wkrótce w półmaratonie może z 12 tys ludzi. Jak widzisz nie piszę biegaczy tylko ludzi , coś się tu porobiło ,ze wszyscy nagle chcą biegać , chcą biegać ale nie wiedzą co znaczy być biegaczem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 



marek100384
Marek Pfajfer
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-01-02
21:00

 2016-03-17, 19:37
 
2016-03-17, 18:50 - nowytu napisał/-a:

Witam na wstępie chciałbym zaznaczyć, że po ponad półrocznej przerwie wracam do biegania i zaskoczyła mie pewna rzecz, a mianowicie kultura biegaczy albo jej brak.
Wcześniej gdy biegałem na porządku dziennym było mówienie sobie "cześć , siema witam" czy kiwanie sobie ręką przez ludzi biegających,teraz sytuacja wyglada inaczej. Biegnę mijam pana kiwam mu ręką a ten patrzy sie na mnie jakbym miał coś na czole, mijam 2 panów i dziewczynę mówie czesć a jeden do drugiego znasz go kur*a? Nie wiem może student w starej bluzie croppa nie jest godnym rozmówcą dla kogoś kto ma buty za 800 zł i dresy za drugie tyle. Dodam tylko , że chodzi o Poznań
Kiedy jestem w Poznaniu i biegam nad Rusałką to część biegaczy pozdrawia drugiego biegacza, a część nie. Czy to,że ktoś tego nie zrobi to od razu znaczy,że jest niekulturalny? Bardzo wielu biegaczy biega w miastach, nie tylko Poznaniu, więc może ktoś nie ma ochoty co parę chwil machać ręką...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (621 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (74 sztuk)


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2016-03-17, 20:30
 
2016-03-17, 19:37 - marek100384 napisał/-a:

Kiedy jestem w Poznaniu i biegam nad Rusałką to część biegaczy pozdrawia drugiego biegacza, a część nie. Czy to,że ktoś tego nie zrobi to od razu znaczy,że jest niekulturalny? Bardzo wielu biegaczy biega w miastach, nie tylko Poznaniu, więc może ktoś nie ma ochoty co parę chwil machać ręką...
dokładnie tak
To żaden przymus czy obowiązek. Poza wszystkim-nie jesteśmy nikim wyjątkowym
dlaczego biegacz ma pozdrawiać mijanego biegacza a np mama z wózkiem nie musi innej mamy? Albo pan z laską innego kulejącego pana?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


nowytu

Ostatnio zalogowany
2016-11-11
19:55

 2016-03-17, 20:41
 
2016-03-17, 20:30 - dziesiatka napisał/-a:

dokładnie tak
To żaden przymus czy obowiązek. Poza wszystkim-nie jesteśmy nikim wyjątkowym
dlaczego biegacz ma pozdrawiać mijanego biegacza a np mama z wózkiem nie musi innej mamy? Albo pan z laską innego kulejącego pana?
może dlatego, że kultura tego wymaga nie mówię, że każdy ma się komuś kłaniać ale jak ktoś sie z tobą wita to mozna by odpowiedzieć, rozumiem, że gdy panu ktoś mówi "dzień dobry" to Pan nie odpowiada bo nie ma takiego obowiązku, co nie zmienia faktu że i w tym wypadku powiedzenie "dzień dobry" każdemu było by męczące. A co Pan powie o tekście "znasz go kur**a?" Gdy jest pan w sklepie i kasjerka powie dzień dobry to mówi pan do żony/kolegi/czy innej osoby "znasz ją ku**a?" albo patrzy się pan na nią jak na idiotkę?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


GRZE¦9
Grzegorz Wojciechowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-28
20:31

 2016-03-17, 21:39
 
Pracuję teraz w Belgii a wcześniej w Holandii , i może to przypadek a może inna kultura ale tutaj jak biegasz na treningu to nie tylko biegacze ale np. pani w ogródku cię pozdrawia i uśmiecha się do Ciebie:-) Coś w tym jest :-) Pozdrawiam z Belgii

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Slawek Wis...
Sławomir Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2018-03-24
20:49

 2016-03-18, 08:07
 
2016-03-17, 21:39 - GRZEŚ9 napisał/-a:

Pracuję teraz w Belgii a wcześniej w Holandii , i może to przypadek a może inna kultura ale tutaj jak biegasz na treningu to nie tylko biegacze ale np. pani w ogródku cię pozdrawia i uśmiecha się do Ciebie:-) Coś w tym jest :-) Pozdrawiam z Belgii
Kilka Moich doświadczeń:
1. Ostatnio ubrałem bluzę, w której rzadko biegam: "ooo zmienił Pan strój - ładna bluza" - słyszę od dwóch starszych Pań z "kijkami", które zawsze z uśmiechem mnie witają.
2. "Chce Pan wody" - zaczepia mnie w Lesie Rędzińskim starszy rowerzysta w upalnym dniu ubiegłorocznego lata, którego od czasu do czasu tam widuję i który w chłodne dni, podczas powitania, zawsze zamaszystym gestem uchyla czapkę z głowy.
3. "Myśmy już kur... chcieli Cię szukać, bo baliśmy się, że coś się stało" - to słowa miłośników piwa, którzy... zaniepokoili się, gdy dwa lata temu widząc, że zimą wieczorem wbiegam do lasu, obliczyli, że już powinienem wracać.
4. Z psami na Osobowicach we Wrocławiu, to nie ja mam problem. Ich właściciele zawsze się uśmiechając, zagadując itd. doprowadzili do tego, że ich pupile uważają mnie tak bardzo "za swojego", że potrafią "olać" swojego pana i wybrać się ze mną na przebieżkę.
5. Jedyny przypadek, który pamiętam, gdy ktoś nie reaguje w sposób jednoznacznie i czytelnie pozytywny, to młody tata, którego często widuję w Lesie Osobowickim. Ale nietrudno się domyślić - zazwyczaj jego dziecko spi, więc na widok zbliżającego, "sapiącego" i "tupczącego" biegacza odsuwa się maksymalnie daleko. Ja też staram się zachowywać ciszej i wszystko jest super.
Mógłbym jeszcze tak długo, bardzo długo...
Ludzie! Czy ja w jakiejś innej Polsce mieszkam?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (22 sztuk)

 



benek_b
Beniamin Buszewski

Ostatnio zalogowany
2020-02-03
12:51

 2016-03-18, 09:05
 
2016-03-18, 08:07 - Slawek Wisniewski napisał/-a:

Kilka Moich doświadczeń:
1. Ostatnio ubrałem bluzę, w której rzadko biegam: "ooo zmienił Pan strój - ładna bluza" - słyszę od dwóch starszych Pań z "kijkami", które zawsze z uśmiechem mnie witają.
2. "Chce Pan wody" - zaczepia mnie w Lesie Rędzińskim starszy rowerzysta w upalnym dniu ubiegłorocznego lata, którego od czasu do czasu tam widuję i który w chłodne dni, podczas powitania, zawsze zamaszystym gestem uchyla czapkę z głowy.
3. "Myśmy już kur... chcieli Cię szukać, bo baliśmy się, że coś się stało" - to słowa miłośników piwa, którzy... zaniepokoili się, gdy dwa lata temu widząc, że zimą wieczorem wbiegam do lasu, obliczyli, że już powinienem wracać.
4. Z psami na Osobowicach we Wrocławiu, to nie ja mam problem. Ich właściciele zawsze się uśmiechając, zagadując itd. doprowadzili do tego, że ich pupile uważają mnie tak bardzo "za swojego", że potrafią "olać" swojego pana i wybrać się ze mną na przebieżkę.
5. Jedyny przypadek, który pamiętam, gdy ktoś nie reaguje w sposób jednoznacznie i czytelnie pozytywny, to młody tata, którego często widuję w Lesie Osobowickim. Ale nietrudno się domyślić - zazwyczaj jego dziecko spi, więc na widok zbliżającego, "sapiącego" i "tupczącego" biegacza odsuwa się maksymalnie daleko. Ja też staram się zachowywać ciszej i wszystko jest super.
Mógłbym jeszcze tak długo, bardzo długo...
Ludzie! Czy ja w jakiejś innej Polsce mieszkam?
Sławek - mieszkasz we Wrocławiu :)
A Poznań, no cóż...

Ostatnio byłem w Warszawie kilka dni, oczywiście biegałem. Zdziwiłem się bardzo pozytywnie - nie mogłem nadążyć z odmachiwaniem :) A przecież jakiś czas temu byłem tam i również biegałem, odnosząc wtedy wrażenie że mieszkają tam bardzo niekulturalni ludzie - nikt mi nie odmachiwał na moje pozdrowienia. Cóż - splot przypadków raczej ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (40 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (13 sztuk)


zkaczynski
Zbyszek

Ostatnio zalogowany
2020-11-23
14:01

 2016-03-18, 10:15
 kultura to takie ,,CÓŚ,,
2016-03-17, 20:41 - nowytu napisał/-a:

może dlatego, że kultura tego wymaga nie mówię, że każdy ma się komuś kłaniać ale jak ktoś sie z tobą wita to mozna by odpowiedzieć, rozumiem, że gdy panu ktoś mówi "dzień dobry" to Pan nie odpowiada bo nie ma takiego obowiązku, co nie zmienia faktu że i w tym wypadku powiedzenie "dzień dobry" każdemu było by męczące. A co Pan powie o tekście "znasz go kur**a?" Gdy jest pan w sklepie i kasjerka powie dzień dobry to mówi pan do żony/kolegi/czy innej osoby "znasz ją ku**a?" albo patrzy się pan na nią jak na idiotkę?
Moim zdaniem bardzo trafna argumentacja. Chciałoby się powiedzieć, że kultura to takie ,,CÓŚ,, , jak mówił Gajos ...
a poważnie, to wolny kraj nie wszyscy muszą być sympatyczni, mili, fajni, jest miejsce dla zaczepnych, zgryźliwych, no i normalnie źle wychowanych.
Ps.
I nie chodzi o to by Ich wychowywać, tylko by umieć odróżniać.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2016-03-18, 17:00
 
Argumentacja dziesiątki jest bardzo trafna, ale cóż z tego, kiedy słowa nowytu są równie przekonujące, a jedna opinia nie idzie w parze z drugą.
Już chciałem napisać, że kiedyś, gdy biegających było mniej niż obecnie, postrzegano ich trochę jak dziwadła, a wielu z nich wspierało się pozdrowieniami czując, że należą do specyficznej grupy społecznej. Teraz, gdy przybyła spora rzesza biegaczy, to ta biegowa grupa nie jest już tak odmienna. Ilość nie poszła w jakość.
Jednak po przeczytaniu następnych wpisów daje się odczuć wrażenie, że biagowa brać jest nadal odmienna, tyle, że brać poznańska. Nie jestem tego pewien, bo podobne antyspołeczne zachowania widziałem już wcześniej we Wrocławiu, o czym kiedyś pisałem a inni potwierdzali uwagami ze swoich stron.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)


henryko48
Henryk Pobłocki

Ostatnio zalogowany
2020-05-02
14:48

 2016-03-18, 18:33
 
Kultura u biegaczy,nawet ciekawy temat,w trójmieście sporo biegających się pozdrawia,nikogo to nie dziwi,są też tacy co nie pozdrawiają,ale przecież to normalne,jak by tak każdego pozdrawiać to ręce by bolały,dużo biegających,ale zwyczaj miły,biegałem też w Angli,Dani,Francji tam też jeden pozdrowi drugi nie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (72 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (93 sztuk)


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-04-25
07:52

 2016-03-19, 10:14
 
Bez przesady... robiąc trening wokół Malty musiałbym cały czas trzymać rękę podniesioną w geście pozdrowienia... a na drugim kółku już bym nie pamiętał, kogo już pozdrawiałem, a kogo nie. Czasami się nie da.
Wielu nowych biegaczy nie wie , o tym geście... kobiety czasami obawiają się odpowiedzieć obcemu facetowi... i tyle w temacie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)

 



Magda
Magdalena R-C

Ostatnio zalogowany
---


 2016-03-19, 16:17
 
tak samo w górach, mało kto na szlaku zna to i pozdrawia....


ale też kiedyś wszyscy biegacze byli ze sobą na "ty"- to była też taka niepiana zasada
stajesz kogoś obcego na biegu i po prostu pytasz, rozmawiacie... a teraz wszędzie "pan" "pani... coś za coś...

jedni biegacze się pozdrawiają, inni nie, ja czasem nie mam siły i ochoty, czasem się tak zamyślę, że nawet nie zauważę, ale nie sądzę by brak podniesionej ręki świadczył o braku kultury


nie mieszałabym tego też stosunków służbowych, czy ogólnie przyjętych zasad, bo idąc tym tropem, na mecie mężczyźni powinni przepuścić wszystkie panie przodem...

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (91 sztuk)


Martix
Marcin Drabik

Ostatnio zalogowany
2023-06-17
18:24

 2016-03-20, 17:06
 
Po tytule wątku myślałem że chodzi dosłownie o kulturę biegaczy, czyli takie coś jak np. przeprosiny za szturchniecie czy nadepniecie komuś na nogę w czasie zawodów, rzucanie skórek po bananie i innych śmieci pod nogi innym biegnącym czy np. co się może zdarzyć przypadkowego naplucia na kogoś.
Autorowi chodziło o gesty wzajemnego pozdrawiania co nie musi być koniecznie utożsamiane z kulturą lecz charakterem biegaczy. Bo można przecież mieć wysoką kulturę osobistą a być bufonowatym i myślącym tylko o sobie.
Gesty pozdrowienia są wyrazem sympatii i wzajemnego szacunku. We Wrocławiu na trasie nad Odra gdzie biegam nigdy prawie nie spotykam się żeby na podnoszenie ręki ktoś mi tym samym nie odpowiedział. Autor wskazuje na Poznań, że tam jest inaczej. Być może w jednych regionach Polski ludzie sa bardziej życzliwi, w innych mniej co się wyraża i w sferze biegania po tych gestach wzajedmnego pozdrawiania ale startując w Poznaniu{niedługo biegnę w półmaratonie} zawsze stamtąd przywoziłem dobre wspomnienia odnośnie kibiców życzliwie nastawionych do biegaczy. Zaprzeczało to obrazowi poznaniaka-cwaniaka z mania wyższości który krąży po Polsce.Wbrew temu co gadaja do Poznania lubię przyjeżdzać i zapewne będę lubiał.
To nie jest fair jeśli ktoś uważa się za lepszego bo ma lepsze ciuchy,szybciej biega i ma leprzą budowę biegacza. I z tego powodu nie chce okazywać gestów życzliwości i wzajemnego szacunku innym. Nie ma przymusu ale przecież po prostu wypada tak samo jak w Kościele przekazuje się tzw.Znak Pokoju nie odpowiedzieć tym samym gdy ktoś coś dobrego wyraża w moja stronę! Często choć też nie zawsze pozdrawiam i tych startujących biegaczy amatorów jak i również sezonowych truchtaczy, tak wypada choć przymusu nie ma!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


zkaczynski
Zbyszek

Ostatnio zalogowany
2020-11-23
14:01

 2016-03-21, 17:19
 uzupełnienie
2016-03-18, 10:15 - zkaczynski napisał/-a:

Moim zdaniem bardzo trafna argumentacja. Chciałoby się powiedzieć, że kultura to takie ,,CÓŚ,, , jak mówił Gajos ...
a poważnie, to wolny kraj nie wszyscy muszą być sympatyczni, mili, fajni, jest miejsce dla zaczepnych, zgryźliwych, no i normalnie źle wychowanych.
Ps.
I nie chodzi o to by Ich wychowywać, tylko by umieć odróżniać.
Autor wątku moim zdaniem główny nacisk położył na odpowiedź na pozdrowienie i w tym kontekście moja wypowiedź. Rozumiem nie zainicjowanie pozdrowienia, zgadzam się z argumentami przedmówców, jednak brak reakcji na pozdrowienie jest moim zdaniem ...nietaktem.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2016-03-21, 19:34
 
2016-03-21, 17:19 - zkaczynski napisał/-a:

Autor wątku moim zdaniem główny nacisk położył na odpowiedź na pozdrowienie i w tym kontekście moja wypowiedź. Rozumiem nie zainicjowanie pozdrowienia, zgadzam się z argumentami przedmówców, jednak brak reakcji na pozdrowienie jest moim zdaniem ...nietaktem.
Ale dlaczego?
Moim zdaniem odpowiedź jest miłym gestem ale nie uważam, że jej brak to nietakt. Narzucanie komuś obowiązku odpowiedzi na pozdrowienie przez obcą osobę to jest nietakt. Skąd wiesz, że człowiek biegnący z przeciwka nie przelicza sobie właśnie tempa interwału albo nie odpoczywa po jakimś szybkim odcinku. Albo jest zamyślony. Albo introwertyczny. ALe nie niekulturalny. Jednym słowem-pozdrawiajmy się ale nie stygmatyzujmy. Ziarno posiał już admin nazywając frajerami en bloc ludzi bez numerów nie zastanawiając się czy nie przesunął im się np pas. Bądźmy tolerancyjni dla siebie a będzie lepiej

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


pas72

Ostatnio zalogowany
2019-09-17
13:17

 2016-03-24, 08:25
 
2016-03-19, 10:14 - michu77 napisał/-a:

Bez przesady... robiąc trening wokół Malty musiałbym cały czas trzymać rękę podniesioną w geście pozdrowienia... a na drugim kółku już bym nie pamiętał, kogo już pozdrawiałem, a kogo nie. Czasami się nie da.
Wielu nowych biegaczy nie wie , o tym geście... kobiety czasami obawiają się odpowiedzieć obcemu facetowi... i tyle w temacie.
Do odmachiwania nie musisz pamiętać, czy komuś już machałeś.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



pas72

Ostatnio zalogowany
2019-09-17
13:17

 2016-03-24, 08:56
 
2016-03-21, 19:34 - dziesiatka napisał/-a:

Ale dlaczego?
Moim zdaniem odpowiedź jest miłym gestem ale nie uważam, że jej brak to nietakt. Narzucanie komuś obowiązku odpowiedzi na pozdrowienie przez obcą osobę to jest nietakt. Skąd wiesz, że człowiek biegnący z przeciwka nie przelicza sobie właśnie tempa interwału albo nie odpoczywa po jakimś szybkim odcinku. Albo jest zamyślony. Albo introwertyczny. ALe nie niekulturalny. Jednym słowem-pozdrawiajmy się ale nie stygmatyzujmy. Ziarno posiał już admin nazywając frajerami en bloc ludzi bez numerów nie zastanawiając się czy nie przesunął im się np pas. Bądźmy tolerancyjni dla siebie a będzie lepiej
Ciekawe czy też za taktowne uważasz odmówienie podania ręki bez słowa wyjaśnienia/przeproszenia, kiedy ktoś przedstawiony przez znajomego wyciąga do ciebie rękę? Tak jak ktoś już tu podał celną analogię kasjerki mówiącej dzieńdobry, to świadome odmówienie odpowiedzenia pozdrowienia kwalifikuje człowieka do "gorszego sortu" w zdecydowanej większości Polski (z moich doświadczeń: wszędzie poza Warszawą). A tak z ciekawości: czy zdarzyło ci się ostatnimi laty machnąć pierwszy jakiemuś niewprawnemu biegaczowi, który ci nie odmachnął? Pytam w poszukiwaniu źródła Twojej "dzikosci" :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


zkaczynski
Zbyszek

Ostatnio zalogowany
2020-11-23
14:01

 2016-03-24, 09:46
 Bądźmy tolerancyjni dla siebie ?
2016-03-21, 19:34 - dziesiatka napisał/-a:

Ale dlaczego?
Moim zdaniem odpowiedź jest miłym gestem ale nie uważam, że jej brak to nietakt. Narzucanie komuś obowiązku odpowiedzi na pozdrowienie przez obcą osobę to jest nietakt. Skąd wiesz, że człowiek biegnący z przeciwka nie przelicza sobie właśnie tempa interwału albo nie odpoczywa po jakimś szybkim odcinku. Albo jest zamyślony. Albo introwertyczny. ALe nie niekulturalny. Jednym słowem-pozdrawiajmy się ale nie stygmatyzujmy. Ziarno posiał już admin nazywając frajerami en bloc ludzi bez numerów nie zastanawiając się czy nie przesunął im się np pas. Bądźmy tolerancyjni dla siebie a będzie lepiej
Myślę,że chodziło o innych, ale pewności nie mam. Tolerancja, to wbrew pozorom postawa znamionująca bezradność, nie mylić z akceptacja. Toleruję, ,,bo co mam zrobić ?,, wejść w konflikt?
Ludzie sobie bliscy są względem siebie mniej tolerancyjni, bo... są dla siebie WAŻNI, a ,,obcy,, póki nie wchodzą na moje podwórko niech robią jak uważają za stosowne i ta ,,stosowność,, to to o co Nam chodziło, taka popularna kultura.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


dziesiatka
Dariusz Woyczyński

Ostatnio zalogowany
2020-06-06
20:16

 2016-03-24, 21:32
 
2016-03-24, 08:56 - pas72 napisał/-a:

Ciekawe czy też za taktowne uważasz odmówienie podania ręki bez słowa wyjaśnienia/przeproszenia, kiedy ktoś przedstawiony przez znajomego wyciąga do ciebie rękę? Tak jak ktoś już tu podał celną analogię kasjerki mówiącej dzieńdobry, to świadome odmówienie odpowiedzenia pozdrowienia kwalifikuje człowieka do "gorszego sortu" w zdecydowanej większości Polski (z moich doświadczeń: wszędzie poza Warszawą). A tak z ciekawości: czy zdarzyło ci się ostatnimi laty machnąć pierwszy jakiemuś niewprawnemu biegaczowi, który ci nie odmachnął? Pytam w poszukiwaniu źródła Twojej "dzikosci" :)
I tu się zdziwisz:)
Kto mnie zna, ten wie, że choć teraz z Leszna to przez 45lat mieszkałem we Wro. I tam się na ogół pozdrawialiśmy. Biegam od 3 lat po tym fragmencie wlkp i powiem Ci że jest pól na pół. Równie często mi ktoś odmachnie jak i nie. Tyle że do głowy mi nie przyszło żeby pomyśleć o nim że jest niekulturalny. Jego prawo nie machać. Zatem w poszukiwaniu tej jak mówisz dzikości zabrnąłeś w ślepą uliczkę:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
bobparis
05:54
kamay
05:53
biegacz54
04:49
kuzag
01:12
Marco7776
23:56
camillo88kg
23:43
przystan
23:39
inka
23:30
Roadrunner
23:21
conditor
23:12
Lektor443
22:21
pixel5
22:03
kornik
22:00
kos 88
21:50
Przemek_Czersk
21:49
rdz86
21:46
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |