|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | akkoz (2016-02-03) | | Ostatnio komentował | Alchemik919191 (2016-02-24) | | Aktywnosc | Komentowano 23 razy, czytano 645 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2016-02-03, 09:41
Jak nas robią w... wątek o jakości butów Adidas i innych
| LINK: http://www.wykop.pl/link/2995591/ultraboost-czy-ultra-marketingowy-shit-od-adidasa/ | Witajcie,
wiadomo, że buty biegowe to podstawa. Zakładam wątek o jakości aktualnie produkowanego sprzętu. Mnie niedawno przydarzyła się smutna historia z butami Adidas Ultraboost (szerzej opisana: http://www.wykop.pl/link/2995591/ultraboost-czy-ultra-marketingowy-shit-od-adidasa/), choć wiem sam jestem sobie winien, że nie wybrałem butów od któregoś z biegowych producentów.
Niemniej chciałbym by każdy mający spostrzeżenia co do jakości obuwia, w którym biega zostawił krótką notkę na ten temat. Zwłaszcza, że ja (jak i wielu innych) co widać po artykule szukam aktualnie nowej pary biegowej :)
Pozdrawiam,
Adam |
| | | | | |
|
2016-02-03, 10:13
Po co takie drogie ?
| Tysiąc razy pisałem , po co kupujecie buty po 600 zł ? Zawsze kupuję buty firmowe po 150 - 200 zł maksymalnie. Kupuję zawsze przy okazji jak są w promocji . Oczywiście mam na stanie około 10 - 15 par i zawsze zakładam ta parę która odpowiada pogodzie treningowi i innym czynnikom . Do startu mam na ogół około 3-4 pary do wyboru , inne na 10 km a inne na maraton i też inne na kros . Jeśli się używa ciągle innych butów to nawet nie wiadomo , które się szybciej zniszczyły a które trwały dłużej . |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-02-03, 18:38
szczerze?
Na moje oko, sądząc po zdjęciu na wykopie faktycznie kupiłeś za małe buty.
I nie dziw się Adidasowi, że nie chce rozpatrzyć Twojej reklamacji, bo nie musi. Owszem mógłby w trosce o wizerunek, ale nie musi. To obowiązek sklepu. Z pomocy rzecznika oczywiście możesz skorzystać-po to on jest i z moich doświadczeń wynika, że bywają skuteczni. Swoją drogą, jesli buty wykonały już dla Ciebie tę prace o jakiej piszesz, to znaczy ,że je zużyłeś i nic tu nie ma do rzeczy czas. Doceń je i daj im spokój. Butom oczywiście.
Czas na nowe |
| | | | | |
|
2016-02-03, 18:41
2016-02-03, 10:13 - henry napisał/-a:
Tysiąc razy pisałem , po co kupujecie buty po 600 zł ? Zawsze kupuję buty firmowe po 150 - 200 zł maksymalnie. Kupuję zawsze przy okazji jak są w promocji . Oczywiście mam na stanie około 10 - 15 par i zawsze zakładam ta parę która odpowiada pogodzie treningowi i innym czynnikom . Do startu mam na ogół około 3-4 pary do wyboru , inne na 10 km a inne na maraton i też inne na kros . Jeśli się używa ciągle innych butów to nawet nie wiadomo , które się szybciej zniszczyły a które trwały dłużej . |
Panie Henryku, kierując się Pańską logiką zapytam-po co takie tanie?
I odpowiadam-po to mamy wolny rynek żeby można było sobie kupowac co się chce jeśli się ma pieniądze.
Pora to zauważyć. |
| | | | | |
|
2016-02-03, 19:10
"w trosce o wizerunek"
2016-02-03, 18:38 - dziesiatka napisał/-a:
szczerze?
Na moje oko, sądząc po zdjęciu na wykopie faktycznie kupiłeś za małe buty.
I nie dziw się Adidasowi, że nie chce rozpatrzyć Twojej reklamacji, bo nie musi. Owszem mógłby w trosce o wizerunek, ale nie musi. To obowiązek sklepu. Z pomocy rzecznika oczywiście możesz skorzystać-po to on jest i z moich doświadczeń wynika, że bywają skuteczni. Swoją drogą, jesli buty wykonały już dla Ciebie tę prace o jakiej piszesz, to znaczy ,że je zużyłeś i nic tu nie ma do rzeczy czas. Doceń je i daj im spokój. Butom oczywiście.
Czas na nowe |
Darku ja skupiłbym się tutaj na na twoim stwierdzeniu
"w trosce o wizerunek" -to jest według mnie istota rzeczy.
Nasi handlowcy i znane marki w Polsce powinny przestać traktować ludzi jak naciągaczy, oczywiście wśród reklamujących zawsze znajdą się kombinatorzy próbujący wyłudzić nowy towar lecz według mnie jest to margines.
Sklep zyskałby dużo więcej uznając reklamację ,dzięki temu otrzymałby lojalność do sklepu i szacunek dla marki .
Jak to się robi w USA? - polecam książkę Marka Wałkuskiego "Ameryka po kawałku" rozdział - kupowanie bez ryzyka. |
| | | | | |
|
2016-02-03, 19:25
Biegałem w prawie wszystkich znanych markach oprócz Nike i Mizuno. I muszę z cała odpowiedzialnością stwierdzic ze jakość i trwałość Adidasów dzieli lata świetlne in plus w stosunku do konkurencj. Szczególnie dotyczy to Asicsa gdzie jest mnóstwo reklamacji dotyczących np przetarcia siateczki. Sam reklamowałem jedna pare po zrobieniu 300 km!. Natomiast zajechałem dwie pary Adidasów Sonic i Glide 6 i są nienaruszone. Zajechałem to znaczy zrobiłem 2 tys km ale są jak nowe, brak najmniejszych przetarć nawet na pięcie. Gdyby nie zabrudzenia to wyglądałyby obie pary jak nowe. Obecnie mam Glide 7 i Bostony na starty. Byłem bardzo sceptyczny wobec tej marki przez pierwsze lata bo uważałem ze jak robią wszystko to nie mogą być w niczym bardzo dobrzy. Potem okazało się ze się myliłem i są niedoścignionym na razie wzorem dla konkurencji. Dodam, ze większość wspomnianych modeli kupiłem w cenie poniżej 300 zł. Wiec jak ktoś jest cierpliwy i trochę poszpera moze kupić genialne buty w bardzo korzystnej cenie. Sam nigdy nie zapłaciłbym za buty więcej niż 400 zł z hakiem. Tak wiec nie wnikając zbytnio w przypadek kolegi uważam iż jego ocena jest zdecydowanie nieobiektywna. Aby rozwiać ewentualne watpliwości jestem 100% amatorem bez najmniejszych powiązań czy sentymentów z branża producentów sprzętu sportowego. Adidasa chwale tylko jako doświadczony użytkownik.
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2016-02-03, 19:46
2016-02-03, 19:25 - Tom74 napisał/-a:
Biegałem w prawie wszystkich znanych markach oprócz Nike i Mizuno. I muszę z cała odpowiedzialnością stwierdzic ze jakość i trwałość Adidasów dzieli lata świetlne in plus w stosunku do konkurencj. Szczególnie dotyczy to Asicsa gdzie jest mnóstwo reklamacji dotyczących np przetarcia siateczki. Sam reklamowałem jedna pare po zrobieniu 300 km!. Natomiast zajechałem dwie pary Adidasów Sonic i Glide 6 i są nienaruszone. Zajechałem to znaczy zrobiłem 2 tys km ale są jak nowe, brak najmniejszych przetarć nawet na pięcie. Gdyby nie zabrudzenia to wyglądałyby obie pary jak nowe. Obecnie mam Glide 7 i Bostony na starty. Byłem bardzo sceptyczny wobec tej marki przez pierwsze lata bo uważałem ze jak robią wszystko to nie mogą być w niczym bardzo dobrzy. Potem okazało się ze się myliłem i są niedoścignionym na razie wzorem dla konkurencji. Dodam, ze większość wspomnianych modeli kupiłem w cenie poniżej 300 zł. Wiec jak ktoś jest cierpliwy i trochę poszpera moze kupić genialne buty w bardzo korzystnej cenie. Sam nigdy nie zapłaciłbym za buty więcej niż 400 zł z hakiem. Tak wiec nie wnikając zbytnio w przypadek kolegi uważam iż jego ocena jest zdecydowanie nieobiektywna. Aby rozwiać ewentualne watpliwości jestem 100% amatorem bez najmniejszych powiązań czy sentymentów z branża producentów sprzętu sportowego. Adidasa chwale tylko jako doświadczony użytkownik.
Pozdrawiam |
| Potwierdzam w 100%. ADIKI na +. Glide 6 i 7 oraz energy boost rewelka. |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-02-03, 20:16
2016-02-03, 19:46 - Zibcio napisał/-a:
Potwierdzam w 100%. ADIKI na +. Glide 6 i 7 oraz energy boost rewelka. |
Kupiłem w Decathlonie buty kalenji, a po krótkim czasie przetarł mi się zapiętek w jednym bucie. Zareklamowałem a pan powiedział mi, że wybrałem za małe – widocznie to taki sposób zganienia klienta. Jednak moją reklamację uwzględnił i od tej pory często zaglądam do tego sklepu. Do kalenji miałem przez kilka lata awersję ale już się przełamałem i kupiłem znowu.
Ciekawe, że wielu narzeka na asicsy, bo siateczka się przeciera, a tu proszę, adidas też i to za 600 zł. Wolę przetartą siateczkę za 200 zł. Ogólnie, to adidasy i asicsy (ze średnich półek) stawiałbym w jednej jakości (wytrwałości). Reeboki nadają się ewentualnie do chodzenia, a zaczynam się przekonywać do NB.
Z Henrym zgadzam się, bo po co przepłacać? Lepiej mieć większy wybór w szafie. |
| | | | | |
|
2016-02-03, 23:59
Zastanawiam się czy to wina butów. Mam podobny problem. Wycieram paluchem dziury. Bywa, że zagłębienie robi się po 150, bywa, że po 300 km. Tak było w asicsach (2 pary). Wygrałem kiedyś w ramach promocji New Balance. W Boracayach to samo, w Zante w mniejszym stopniu, ale używam ich jako startowe. Jak zajeździłem Boracaye (1600 km) to po praniu pękła na boku cholewka. Kupiłem nowe i odpukać, 600 km, a paluchy nie drą.
Do czego zmierzam? Wiedząc, że mam taką tendencję pilnuję butów i gdy zauważam, że zaczynam znów wydzierać wszywam od wewnątrz kawałek szerokiej gumy do gaci. Robota upierdliwa, ale skutecznie zabezpiecza but. Ot cała filozofia.
Przyznam się, że do wydarcia dziury nigdy bym nie dopuścił chociażby z racji obawy, że reklamacja zostanie odrzucona. |
| | | | | |
|
2016-02-04, 10:05
Dobra moja wina, że dałem się wmanewrować w tak drogie buty. Naiwnie sądziłem, że wytrzymają tyle samo bez uszkodzeń co moje wcześniejsze pary. Co do rozmiaru to zdecydowanie nie jest zbyt mały. Zrobiłem dokładne testy, przyszedłem ze starym obuwiem po zakup i zostawiłem dobry 1cm luzu. W większych stopa była po prostu niestabilna, a w mniejszych uciskała. Jeszcze jakieś wątpliwości?
Nie piszcie proszę, że 600km to optimum dla butów. Dla zawodowca ok, ale dla amatora powinny te 1500km spokojnie pociągnąć. Chyba, że licząc po waszemu 4 pary na sezon x 600 zł = 2400zł na same buty?
Nie wiem tylko czy to naiwność, czy przyzwyczajenie do uwłaczających standardów? Choć w naszym środowisku już to dawno zauważyłem, wieczne szukanie na siłę pozytywów, przymykanie oka na uchybienia w sprzęcie, u organizatorów i sztucznie napompowane zadowolenie bez względu na fakty.
Ktoś się odważy skrytykować (jak np. ostatnio cenę wpisowego na Maratonie w Dębnie) to od razu tłum się podnosi i staje w obronie organizatora/producenta. Sypią się wyrazy wdzięczności, peany pochwalne, a prawda jest taka, że to biznes jak każdy inny. |
| | | | | |
|
2016-02-04, 10:51
Trochę z innej "beczki". Ja dwa lata temu kupiłem buty NIKE LUNRIDE 5 w sklepie w jednej z wrocławskich galerii. Wówczas oferująca pracownica, dziewczyna mówiła że to świetne buty do treningów. Nie wystarczy powiedzieć świetne, trzeba jeszcze powiedzieć jakie te buty są naprawdę i dla kogo są przeznaczone głównie wagowo, jakie są różnice między innymi butami tej marki.
Gdy je pierwszy raz ubrałem zobaczyłem że choć lekkie, elastyczne to jakieś twarde,nie takie w jakim biegałem wcześniej NIKE ZOOM VOMERO.Jakoś się do nich przyzwyczaiłem ale od samego początku do końca nie byłem z nich zadowlony bo nie dawały dla mnie dobrego efektu odbicia. Mimo wszystko przebiegłem w nich z przewagą asfaltu ponad 4000 km co nie jest na pewno rozsądne,pewnie przez to bolały bardziej kolana ale na błędach się człowiek uczy. Teraz ostatnio je wyrzuciłem,konkretnie przeznaczyłem do pracy na działce. Założyłem inne buty,z lepszą amortyzacjąNIKE VOMERO iMIZUNO VAVE RIDER i te to po prostu "miód" dla nóg. Teraz zobaczyłem w jakich złych butach biegałem. Wszedłem na stronę testów poprzednich butów i wyczytałem, że są to buty treningowe głównie do safaltu co mnie dziwi bo nie poasfalcie mi się najlepiej nimi biegało a po miękkich,chwalą że niby szybkie ale ja swoje wiem lepiej.Przy ofercie z jednej firmy pisze że są raczej do miękkich nawierzchni i tylko d treningów choć czytałem że ktoś się chwalił przebiegnięciem w nich czterech maratonów.
To był taki mój eksperyment z tymi butami ale podsumowując i wnioskując nasuwa się wniosek żeby nie kupować butów byle gdzie i kupować te modele czy kontynuacje modelu w którym nam się biegało dobrze.A jak kupujemy po raz pierwszy to opierajmy się na wielu opiniach i najlepiej dobierajmy je w fachowym sklepie według naszej stopy i oczekiwań.Ja najpierw eksperymentowałem, potem biegałem w NIKE VOMERO,potem znowu eksperymentowałem a teraz zostaną już przy VOMERO i Mizuno. To świetne buty i do treningów i do maratonu, moja noga "je kocha". I do Henrego-też bym nie kupił butów za 500, 600 zł ale naprawdę dobre nie kosztują z 200 zł a z 300-350. |
| | | | | |
|
2016-02-04, 13:25
2016-02-04, 10:51 - Martix napisał/-a:
Trochę z innej "beczki". Ja dwa lata temu kupiłem buty NIKE LUNRIDE 5 w sklepie w jednej z wrocławskich galerii. Wówczas oferująca pracownica, dziewczyna mówiła że to świetne buty do treningów. Nie wystarczy powiedzieć świetne, trzeba jeszcze powiedzieć jakie te buty są naprawdę i dla kogo są przeznaczone głównie wagowo, jakie są różnice między innymi butami tej marki.
Gdy je pierwszy raz ubrałem zobaczyłem że choć lekkie, elastyczne to jakieś twarde,nie takie w jakim biegałem wcześniej NIKE ZOOM VOMERO.Jakoś się do nich przyzwyczaiłem ale od samego początku do końca nie byłem z nich zadowlony bo nie dawały dla mnie dobrego efektu odbicia. Mimo wszystko przebiegłem w nich z przewagą asfaltu ponad 4000 km co nie jest na pewno rozsądne,pewnie przez to bolały bardziej kolana ale na błędach się człowiek uczy. Teraz ostatnio je wyrzuciłem,konkretnie przeznaczyłem do pracy na działce. Założyłem inne buty,z lepszą amortyzacjąNIKE VOMERO iMIZUNO VAVE RIDER i te to po prostu "miód" dla nóg. Teraz zobaczyłem w jakich złych butach biegałem. Wszedłem na stronę testów poprzednich butów i wyczytałem, że są to buty treningowe głównie do safaltu co mnie dziwi bo nie poasfalcie mi się najlepiej nimi biegało a po miękkich,chwalą że niby szybkie ale ja swoje wiem lepiej.Przy ofercie z jednej firmy pisze że są raczej do miękkich nawierzchni i tylko d treningów choć czytałem że ktoś się chwalił przebiegnięciem w nich czterech maratonów.
To był taki mój eksperyment z tymi butami ale podsumowując i wnioskując nasuwa się wniosek żeby nie kupować butów byle gdzie i kupować te modele czy kontynuacje modelu w którym nam się biegało dobrze.A jak kupujemy po raz pierwszy to opierajmy się na wielu opiniach i najlepiej dobierajmy je w fachowym sklepie według naszej stopy i oczekiwań.Ja najpierw eksperymentowałem, potem biegałem w NIKE VOMERO,potem znowu eksperymentowałem a teraz zostaną już przy VOMERO i Mizuno. To świetne buty i do treningów i do maratonu, moja noga "je kocha". I do Henrego-też bym nie kupił butów za 500, 600 zł ale naprawdę dobre nie kosztują z 200 zł a z 300-350. |
Marcin, zgodzę się z Tobą i nie
Nie, bo po pierwsze nie ma takich Nike. Być może biegałeś w lunar glide 5 ale jeśli zrobiłeś w nich 4tys toś jest wariat:)
To przyzwoite buty były dla nas amatorów ale amortyzacja kończy się w nich po 1,5 tys i nic jej nie wskrzesi. Przy Twojej skłonności do kontuzji sam sobie zrobiłeś krzywdę.
Za to zgodzę się że przedział cenowy akceptowalny to właśnie te 3,4 stówki
I nasz założyciel wątku za tyle by je mniej więcej nabył gdyby chwilę poczekał i kupował na wyprzedaży. Pogląd pana Henryka to zachowując proporcje-tak jakby ktoś twierdził ze woli mieć w garażu 15 Ład zamiast 5 mercedesów. Może chcieć? Może. Kto zabroni? Tylko czy trzeba się z tym ogłaszać?:) |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-02-04, 16:04
2016-02-04, 10:05 - akkoz napisał/-a:
Dobra moja wina, że dałem się wmanewrować w tak drogie buty. Naiwnie sądziłem, że wytrzymają tyle samo bez uszkodzeń co moje wcześniejsze pary. Co do rozmiaru to zdecydowanie nie jest zbyt mały. Zrobiłem dokładne testy, przyszedłem ze starym obuwiem po zakup i zostawiłem dobry 1cm luzu. W większych stopa była po prostu niestabilna, a w mniejszych uciskała. Jeszcze jakieś wątpliwości?
Nie piszcie proszę, że 600km to optimum dla butów. Dla zawodowca ok, ale dla amatora powinny te 1500km spokojnie pociągnąć. Chyba, że licząc po waszemu 4 pary na sezon x 600 zł = 2400zł na same buty?
Nie wiem tylko czy to naiwność, czy przyzwyczajenie do uwłaczających standardów? Choć w naszym środowisku już to dawno zauważyłem, wieczne szukanie na siłę pozytywów, przymykanie oka na uchybienia w sprzęcie, u organizatorów i sztucznie napompowane zadowolenie bez względu na fakty.
Ktoś się odważy skrytykować (jak np. ostatnio cenę wpisowego na Maratonie w Dębnie) to od razu tłum się podnosi i staje w obronie organizatora/producenta. Sypią się wyrazy wdzięczności, peany pochwalne, a prawda jest taka, że to biznes jak każdy inny. |
Teraz każdy sprzęt robiony jest na krótką trwałość, producentom już nie zależy na długiej wytrzymałości. Coraz częściej słyszy się o butach na kilkaset kilometrów, a nie na półtora tysiąca.
Moje przetarte siateczki są zazwyczaj w prawych butach. Podczas biegu zauważam podnoszenie palucha, który ociera o sufit buta. W lewych dzieje się to w mniejszym stopniu.
Dziesiątka uważa, że lepiej mieć 5 mercedesów niż 15 ład. Oczywiście, ale pod warunkiem, że stać kogoś na 5 merców. Równie dobrze można powiedzieć, że głupio wygląda w mercedesie niedzielny kierowca. A jednak wielu z nas jest tymi niedzielnymi biegaczami w superdrogich butach.
Ja wolę mieć kilka par tańszych butów chociażby ze względów higienicznych. Wolę mieć wybór: na asfalt, długie wybieganie, na teren i na górki, zimę lub lato. Taki zestaw, po kilkaset złotych razy trzy pary na rok (licząc 600 km na buty wedle norm niektórych), doprowadziłby mnie do bankructwa. Cóż, „jak się nie ma miedzi, to się na du..e siedzi” albo czeka na wyprzedaż lub inną obniżkę.
O przymykaniu oczu na uchybienia i towarzystwach wzajemnej adoracji pisałem kilka razy, więc się nie powtórzę. Masz rację. |
| | | | | |
|
2016-02-06, 11:01
Przede wszystkim nie wolno dać się odsyłać do "rzeczoznawców".
Jeżeli wada ujawniła się w ciągu pół roku od zakupu to przyjmuje si ę domniemanie, że wyniknąl z przyczyny tkwiącej w rzeczy. Innymi słowy To sprzedawca musi wykazać, że but był dobry, a kupujący jest winny powstaniu wady. Obecnie ten termin wynosi nawet rok, ale jeżeli buty kupiłeś przed grudniem to stosuje się stare przepisy.
Należałoby więc postąpić tak:
wezwać sklep do do wymiany ( to w zasadzie już zrobiłeś)
jeżeli inie uwzględnili reklamacji w dwa tygodnie, jesteś uprawniony do odstąpienia od umowy i żądania zwrotu ceny. Jeżeli nie zwrócą - pozew o zapłatę,
Ten tok rozumowania zakłada, że używałeś butów w sposób prawidłowy, zgodnie z ich przeznaczeniem> Moim zdaniem tak było, bo wystarczy popatrzeć na ogólny ich stan- nie są zniszczone tylko tak dziura - odbiega od wyglądu całości.
|
| | | | | |
|
2016-02-17, 11:03
Ja zrobiłem około 1000 km tanimi butami kalenji i nic się nie stało jedynie się wybiegały i czas na nowe !
Kolega miał takie same i narzekał ale mam wrażenie że też kupił za małe !
Teraz kupię sobie MIZUNO !
Nie polecam UMBRO ! |
| | | | | |
|
2016-02-17, 19:15
2016-02-03, 19:46 - Zibcio napisał/-a:
Potwierdzam w 100%. ADIKI na +. Glide 6 i 7 oraz energy boost rewelka. |
| Biegam również w Glide 6 i jestem bardzo z nich zadowolony. Przed zimą kupiłem startówki adizero adios boost na wiosenne szybkie starty. |
| | | | | |
|
2016-02-18, 09:51
buty
| no niestety nie kazde buty sa odpowiednie, czasami czlowiek idzie do sklepu i kupuje jakas marke, nawet taka popularna, i mysli sobie, ze na pewno wszystko bedzie ok, niestety mozna sie niezle zawiesc ... niektore firmy po prostu robia nas delikatnie mowiac w balona, trzeba sie dokladnie zastanwic, zanim sie cos wybierze, bo potem jak buty sa niewygodne, albo maja slaba jakosc, no to biega sie w nich po prostu fatalnie, czlowiek zly, niezadowolony, no i wyniki tez duzo slabsze, niz moglby miec w porzadnych bucikch do biegania |
| | | | |
| | | | | |
|
2016-02-22, 10:26
buty
2016-02-17, 19:15 - marek100384 napisał/-a:
Biegam również w Glide 6 i jestem bardzo z nich zadowolony. Przed zimą kupiłem startówki adizero adios boost na wiosenne szybkie starty. |
| a gdzie je kupowałeś? bo właśnie szukam nowych i fajnych butów do biegania, interesuje mnie jakość i dobrze byłoby, gdyby cena nie była z kosmosu |
| | | | | |
|
2016-02-22, 10:44
2016-02-03, 19:46 - Zibcio napisał/-a:
Potwierdzam w 100%. ADIKI na +. Glide 6 i 7 oraz energy boost rewelka. |
| U mnie podobnie nie do zajechania do tego podeszwa Continentala bardzo powoli się ściera i ta amortyzacja tylko biegać. |
| | | | | |
|
2016-02-22, 17:08
2016-02-22, 10:26 - Alchemik919191 napisał/-a:
a gdzie je kupowałeś? bo właśnie szukam nowych i fajnych butów do biegania, interesuje mnie jakość i dobrze byłoby, gdyby cena nie była z kosmosu |
| Jeśli chodzi o startówki to na runnersclub.pl |
|
|
|
| |
|
