|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Paweł II Yazomb (2013-06-10) | Ostatnio komentował | michu77 (2013-06-12) | Aktywnosc | Komentowano 24 razy, czytano 931 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-06-10, 10:12 Trener Biało Czerownych
Od jakiegoś czasu, mamy na stanowisku selekcjonera piłkarzy W.Fornalika. W porównaniu do jego poprzednika, który wydawał się kompletnie zagubiony, zakręcony i jakiś wiecznie podenerwowany, jest to człowiek któremu w wypowiedziach przed kamerą nie można zarzucić absolutnie niczego. Stonowane, kulturalne odpowiedzi, odpowiedni dobór słów, zero potknięć, zacięć i przejęzyczeń oraz rozmowa na konkretny temat. Wszystko pięknie, ale pomijając wyniki, a właściwie ich brak, człowiekowi rzuca się w oczy jeden obraz: Ten trener JEST a za razem go NIEMA. Spokój i anemiczność, jaką operuje tenże człowiek, jest wręcz denerwująca. Nie widać żadnych pokrzykiwań z ławki, nie widać nerwów, gestykulacji rąk, nie widać wściekłośći, animuszu, furii, błagalnych próśb do niebios o zmiłowanie, nie widać zdecydowanych ruchów (roszad w składzie gdy idzie źle) i w ogóle NIC nie widać.
Mieliśmy w historii różnych trenerów. Pamiętam Strejalua, który siedział na ławie w tym swoim czerowo-białym dresie, kopcił jak lokomotywa i tym swoim charakterystycznym głosem dowodził drużyną. Był Apostel, który co rusz wybiegał z ławki i dawał swoim pilkarzom jakieś znaki, pokrzykiwał lub siedział zasępiony. Ale to były inne czasy - czasy przemian w Polsce, gdzie nie mogło być mowy o awansie, a wszystko wokół piłki było jeszcze z epoki późnego Gomułki. Był i Piechniczek, bardzo nieprzyjemny w odbiorze, o wielkim doświadczeniu, dość agresywny w działaniu, ale bez sukcesów. Potem Był Engel - człowiek z haryzmą, dla zawodników trener i ojciec jak się patrzy, przywódca, myśliciel, taktyk i ktoś o silnym, ukształtowanym charakterze. Następnie Janas i Benhakker. Ludzie nerwowo reagujący, pewni siebie, bez uśmiechu, wypowiadający się sucho, krótko i czasem aż za ostro. Smuda - jaki był, taki był, ale krzyknąć z ławki to on umiał, opieprzyć pewnie też, ale niestety zabrakło mu odwagi w podejmowaniu szybkich decyzji i doświadczenia na arenie międzynarodowej.
Pytanie brzmi, kogo mamy teraz? Dla mnie jest to trener, który zawsze ma taki sam wyraz twarzy, który nie istnieje, który boi się krzyknąć, odezwać, który w momencie kryzysu drużyny stoi i patrzy, patrzy, patrzy, coś tam myśli, zastanaiwa się i...NIC. Zupełnie NIC. Zero emocji, zero czegokolwiek. Nawet nie ma z czego się pośmiać, nie można przylepić mu żadnej łatki, obrazić go, "zjechać" bo nie ma jak! Nie ma za co.
Tej reprezentacji, złożonej z moim zdaniem dobrych piłkarzy, brakuje człowieka pokroju Murinho, który tam przy ławce skacze jak wariat, lub Del Bosque - człowieka spokojnego, ale jakże inteligentnego w swoim działaniu. My tymczasem mamy człowieka, który ze swoim charakterem, mógłby prowadzić kadrę staruszek grających w Brydża.
|
| | | | | |
| 2013-06-10, 10:39
Chyba gdzieś przeskoczyłeś Wójcika... i Bońka.
Co do Piechniczka, to rozumiem że oceniasz wyłącznie jego powrót po latach. Kiedy wrócił do polskiej piłki po wielu latach, nie znając realiów, nie mając sukcesów....
Ludzie są różni, jedni reagują ze stoicyzmem, po innych widać wszystko na twarzy. To nie ma znaczenia... Ważne że kolejny mecz został "przegrany", jak i całe eliminacje... nie widać nadziei na poprawę... ani nowej jakości w porównaniu z kadrą swojego poprzednika. Wybrano trenera ligowego, bez doświadczenia w międzynarodowej piłce... (co by nie mówić o Janasie, Benhakerze - awans na finałową imprezę był), i zadanie go przerosło... |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-10, 10:57
Fakt, że obecny trener jest miły, ale nieskuteczny.
Boniek ma rację, że eliminacje jeszcze w teorii można wygrać. Ale chyba jednak z innym trenerem. Nasuwa się tu cacus Tarasiewicza i Zawiszy Bydgoszcz. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 11:06
Faktycznie pominąłem Wójcika. Trenera z sukcesami, i wszystkim tym, co trener mieć powinien. Jemu zabrakło w eliminacjach Euro 2000 trochę szczęścia. Zabrakło nam wówaczas do szczęścia jednego punktu (pamiętam multum niewykoryztsanych szans w meczu z Anglią 0-0 i ten koszmar ze Szewcją 0-2 przy bardzo dobrym meczu Polaków). Tamta drużyna wystrzeliła dopiero w następnych eliminacjach i to w bardzo dobrym stylu. Dla zainteresowanych, proponuję książkę Jerzego Engela. Jest tam opisane, w jaki sposób rozpoczął budowę kadry, jak zbierano środki finansowe, jak przeprowadzano selekcję zawodników, jak podchodzono indywidualnie do każdego z nich - rozmowy, szukanie motywacji itp. Engel nie odniósł sukcesu w Korei, ale patrząc od zaplecza tworzenia atmosfery wokół kadry, szukania tej właściwej drogi do celu, to tamten pamiętny czas, a czasy obecne to był zupełnie inny świat!
Co do Bońka, to nie ma właściwie o czym pisać. Porażka z Łotwą była decydującym momentem eliminacji i zaważyła na braku awansu. Byli też Majewski i śp. W.Stachurski i jego blamaż z Japonią 0-5 ale to także epizodyczne wystąpienie jak u Bońka. Niema o czym pisać.
Tymczasem dziwi mnie upór prezesa pzpnu, który nadal z uporem trzyma naszego trenera na stanowisku. Przecież nawet dziecko widzi, że z tej mąki chleba nie będzie. Chyba tylko zerwanie kontraktu i być może wysoka kasa, jaką otrzymałby trener, powstrzymuje pzpn od zwolnienia go. Innych argumentów nie widzę. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 11:32
2013-06-10, 10:57 - eol napisał/-a:
Fakt, że obecny trener jest miły, ale nieskuteczny.
Boniek ma rację, że eliminacje jeszcze w teorii można wygrać. Ale chyba jednak z innym trenerem. Nasuwa się tu cacus Tarasiewicza i Zawiszy Bydgoszcz. |
Ty widzisz Tarasiewicza, a ja na tę chwilę widzę jedynie jeszcze raz Engela. Dlaczego tylko jego? Zważywszy na poziom kondycji psychicznej zawodników i wszelkiego rodzaju morale, osoba Engela byłaby dużym autorytetem i motywatorem do działania. On też z racji doświadczenia wiedziałby, co począć. Obawiam się, że w tej sytuacji przed meczami z Anglią czy Ukrainą Tarasiewicz poległby z kretesem. Na tę chwilę i rangę meczów to zbyt wysokie progi. Nasi piłkarze muszą poczuć, że pojawił się ktoś cieszący się autorytetem i dużym doświadczeniem. Takie jest moje zdanie. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 12:04
2013-06-10, 11:32 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Ty widzisz Tarasiewicza, a ja na tę chwilę widzę jedynie jeszcze raz Engela. Dlaczego tylko jego? Zważywszy na poziom kondycji psychicznej zawodników i wszelkiego rodzaju morale, osoba Engela byłaby dużym autorytetem i motywatorem do działania. On też z racji doświadczenia wiedziałby, co począć. Obawiam się, że w tej sytuacji przed meczami z Anglią czy Ukrainą Tarasiewicz poległby z kretesem. Na tę chwilę i rangę meczów to zbyt wysokie progi. Nasi piłkarze muszą poczuć, że pojawił się ktoś cieszący się autorytetem i dużym doświadczeniem. Takie jest moje zdanie. |
Tu potrzebny jest trener zagraniczny,ktory bedzie mial dystans do naszych realiow,przeciez Leo nie byl zly,ale nie dano mu pracowac tak jak on chcial i tak to sie skonczylo,tylko dobry trener zagraniczny z wolna reka,padly juz nazwiska np:Stevens byly trener schalke.
Natomiast dni Fornalika w kadrze sa policzone,popracuje do konca elimininacji,to trener ktory nadaje do ligowej kopaniny a nie do kadry.
A co do twojego wpisu,piszesz ze Piechniczek nie mal sukcesow,jak to nie a 3-miejsce na mundialu w 1982 w Hiszpani,poza tym nic nie wspomniales o najlepszym naszym trenerze Gorskim. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 12:24
2013-06-10, 11:32 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Ty widzisz Tarasiewicza, a ja na tę chwilę widzę jedynie jeszcze raz Engela. Dlaczego tylko jego? Zważywszy na poziom kondycji psychicznej zawodników i wszelkiego rodzaju morale, osoba Engela byłaby dużym autorytetem i motywatorem do działania. On też z racji doświadczenia wiedziałby, co począć. Obawiam się, że w tej sytuacji przed meczami z Anglią czy Ukrainą Tarasiewicz poległby z kretesem. Na tę chwilę i rangę meczów to zbyt wysokie progi. Nasi piłkarze muszą poczuć, że pojawił się ktoś cieszący się autorytetem i dużym doświadczeniem. Takie jest moje zdanie. |
nie widzę Tarasiewicza - na razie - jako selekcjonera kadry.
Miałem na uwadze, że zmiana trenera w ogóle - niekoniecznie piłkarzy - może dać pozytywny efekt.
No a co do konkretnych nazwisk nam nadawałby się oczywiście Murinho, ale dla niego my się nie nadajemy. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-10, 13:39
Engela i Janasa zwolniono po ... nieudanej zdaniem wielu grze w finałach, pozostałych z wymienionych po nieudanych eliminacjach...
...należało dać im szansę w kolejnych eliminacjach, zachowując ciągłość myśli szkoleniowej itd. Tyle że, często to kibice domagają się zmiany na stanowisku selekcjonera... i tak po Engelu nastał vice-prezes Boniek, a po Janasie... pożądany zagraniczny trener Leo Benhaker. Ten drugi akurat pierwsze eliminacje zakończył sukcesem i kilkoma dobrymi wynikami z mocnymi drużynami ... tak więc reguły nie ma.
Poszedłbym w kierunku zagranicznego selekcjonera z nazwiskiem ...
|
| | | | | |
| 2013-06-10, 15:49
Czasy Górskiego, Piechniczka w 82 roku i Łazarka to już archaizm. Nie ma co wracać po raz setny do tamtych czasów.
Ja bym widział Wdowczyka jako trenera. Mimo fryzjerskiej wpadki jaką zaliczył, to ciekawa postać. Podobnie jak Skorża. A Fornalik...temu panu już dziękujemy. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 16:55
2013-06-10, 15:49 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Czasy Górskiego, Piechniczka w 82 roku i Łazarka to już archaizm. Nie ma co wracać po raz setny do tamtych czasów.
Ja bym widział Wdowczyka jako trenera. Mimo fryzjerskiej wpadki jaką zaliczył, to ciekawa postać. Podobnie jak Skorża. A Fornalik...temu panu już dziękujemy. |
I tu sie z toba nie zgodze,sa to to najwspanialsze chwile Polskiego futbolu,i gwarantuje tobie ze beda jeszcze dlugo pamietane,mielismy wspanialych pilkarzy wysokiej klasy,widac po twoim wieku ze nie w pelni w tym uczestniczyles.
Zapowiada sie ze obecna Polska kadra ma male szanse na takie osiagniecia jak reprezentacja z tamtych czasow.
Jestem szczesliwy ze jako kibic i mlody chlopak w latach 80-tych mialem zaszczyt widziec tych wszystkich pilkarzy w akcji na ligowych boiskach,jestem kibicem Arki Gdynia i nie jedna wspaniala chwile przezylo sie na stadionie. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 19:27
Niestety dla młodszych kibiców - przypominanie czasów Górskiego, Piechniczka działa... jak płachta na byka. Znowu przy okazji meczu z Anglią, będziemy przypominać interwencje Tomaszewskiego?
Chociaż lubię historię... Wilimowski, Cieślik, Pol... Tomaszewski, Domarski, Lato, Boniek...
Wdowczyk miał karierę przed sobą - ale teraz drogę do kadry ma już zamkniętą. |
| | | | | |
| 2013-06-10, 23:47
w końcu dyskusja na poziomie o piłce nożnej :)
Również uważam, ze Fornalik to za spokojny człowiek do prowadzenia kadry (jak to wcześniej pisał kolega Paweł) Z polskich współczesnych trenerów jak dla mnie to najlepszą opcją byłby P.Nowak. Z zagranicznych nie chce się wypowiadać, bo krąży sporo nazwisk - Stevens, Daum, van Marwijk, Marco van Basten, Lars Lagerbäck, Berti Vogts itp (każdy znany i doświadczony, może poza v. Bastenem którego prywatnie uważam za beznadziejnego szkoleniowca za to co zrobił parę lat temu w moim ukochanym Ajaxie)
Jedno jest pewne, jeżeli przyjdzie zagraniczny trener, my - Polacy będziemy (znając życie)od razu wymagać od niego cudów. A tak niestety się nie da. Reasumując, te eliminacje mamy już praktycznie zakończone, pozostaje szykować ekipę na następne El. do ME |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-11, 17:32
Złote lata polskiej piłki nie są mi obce, choć oczywiście tylko na VHS a potem na CD i You Tube. Oglądałem bramki, mecze i analizowałem eliminacje oraz MŚ i Euro dziesiątki razy. Teraz mój zapał już nieco osłabł. Tamte poprzednie mistrzostwa Świata do roku 94" były jakieś inne, wiele się działo, było sporo futbolowych gwiazd, padały wręcz kultowe bramki. Od Francji 98" odnoszę wrażenie, że Mistrozstwa to już czysta komercja i wszystkie wydają mi się takie same. Ale wracając do tematu, napisałem że lata 70 i 80 to "archaizm" bo wspominać piękna rzecz, ale trzeba patrzeć w przyszłość. Tamte czasy już minęły, a my wciąż wzdychamy jak to cudownie nasi grali.
Co do Piotra Nowaka, to miał dość spore wymagania wobec pzpnu, a jakim byłby trenerem, trudno mi powiedzieć.
|
| | | | | |
| 2013-06-11, 20:19
2013-06-11, 17:32 - Paweł II Yazomb napisał/-a:
Złote lata polskiej piłki nie są mi obce, choć oczywiście tylko na VHS a potem na CD i You Tube. Oglądałem bramki, mecze i analizowałem eliminacje oraz MŚ i Euro dziesiątki razy. Teraz mój zapał już nieco osłabł. Tamte poprzednie mistrzostwa Świata do roku 94" były jakieś inne, wiele się działo, było sporo futbolowych gwiazd, padały wręcz kultowe bramki. Od Francji 98" odnoszę wrażenie, że Mistrozstwa to już czysta komercja i wszystkie wydają mi się takie same. Ale wracając do tematu, napisałem że lata 70 i 80 to "archaizm" bo wspominać piękna rzecz, ale trzeba patrzeć w przyszłość. Tamte czasy już minęły, a my wciąż wzdychamy jak to cudownie nasi grali.
Co do Piotra Nowaka, to miał dość spore wymagania wobec pzpnu, a jakim byłby trenerem, trudno mi powiedzieć.
|
A czego taki Fornalik może nauczyć Lewandowskiego czy kilku innych. Takiego Koseckiego to na pewno bo ten synek biegał po boisku jak popierniczony.
Mamlas z tego trenera straszliwy. |
| | | | | |
| 2013-06-11, 22:38
2013-06-11, 20:19 - tomek20064 napisał/-a:
A czego taki Fornalik może nauczyć Lewandowskiego czy kilku innych. Takiego Koseckiego to na pewno bo ten synek biegał po boisku jak popierniczony.
Mamlas z tego trenera straszliwy. |
To samo pomyślałem. Mając za trenera J.Kloppa, Wengera czy Heynckesa, można się czegoś nauczyć od Fornalika? Czy ktoś taki może być motywatorem i autorytetem? Z całym szacunkiem dla pana F. ale to mało realne. |
| | | | | |
| 2013-06-11, 23:27
Leśne ludki z PZPN i piewcy tzw. polskiej myśli szkoleniowej , której nigdy nie było ( w tym Piechniczekm) doprowadzili do dymisji Benhakkera. Od tego czasu nie mam serca dla polskiej reprezentacji , a że jak widzę mimo zapewnień Bońka , nic się nie zmieniło, są te same "buzie" , nie wróżę nic dobrego. Nie zgodzą sie na trenera z zagranicy . No bo przede wszystkim musi mówić po polsku, może i piłkarze go zrozumieją , ale nie zrozumieją leśne ludki , a przecież chcą wiedzieć co on mówi.
W Polsce nie widzę nikogo. Kiedyś myślałem o Lenczyku i żałuję , że nie został trenerem kadry, ale teraz już chyba za późno. |
| | | | | |
| 2013-06-12, 12:04
...może trzeba zaryzykować, z kims młodym... z pomysłem, nawet bez nazwiska...
Kiedyś śmiano się z Engela, że sam się zgłosił do prowadzenia kadry - długo przed objęciem kadry było o nim cicho. Nazwisko wielu nic nie mowiło... ktoś inny miał przejąć kadrę...
|
| | | | |
| | | | | |
| 2013-06-12, 12:27 smutna prawda
Najlepszy selekcjoner nie wpłynie na relacje między zawodnikami w szatni i poza nią , w naszym zespole nie widzę tkzw. chemii zespołowej to widać gołym okiem. Taką chemię widziałem za czasów Engela i Benhakera widać było że zawodnicy stoją za sobą murem. |
| | | | | |
| 2013-06-12, 17:36
Gdybyśmy spojrzeli na naszpikowany gwiazdami światowej piłki skład Francji z roku 93" która nie awansowała do MŚ w USA 94" to można by stwierdzić, że tamtej i naszej drużynie coś nie idzie, coś nie leży. Tyle, że nasza kadra przy ówczesnej kadrze Francji to zbiór conajmniej 8 ludzi z jakiegoś 3 ligowego outsidera. |
| | | | | |
| 2013-06-12, 17:44
No i tu jeszcze potwierdzenie składu gwiazd tamtejszej przegranej drużyny Francji:
Lama, Alain Roche, Deasilly, Blanc, Deschamps, Le Guen, Petit, Pedros, Sauzee, Papin, Cantona - Ginola, Guerin, Lizarazu, Djorkaeff, Zidane (jeszcze rezerwowy)
I aż dziw bierze, że można nie awansować z takimi piłkarzami w składzie. A jednak można. |
|
|
|
| |
|