Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Admin (2012-05-24)
  Ostatnio komentował  willy (2012-06-08)
  Aktywnosc  Komentowano 120 razy, czytano 567 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    
1  2  3  4  5  6  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Biegacz, dziecko czy troll? Ocena imprez biegowych(Jakub Pudliszewski, 2012-05-24)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-04
08:26

 2012-05-24, 15:22
 Biegacz, dziecko czy troll? Ocena imprez biegowych
Jest kilka prawd.

Pierwsza z nich to fakt, że biegacze u nas są bardzo rozpieszczeni i przyzwyczajeni, że się dookoła nich biega, chucha, oraz wszystko im się należy. Potrafią nawet protestować, że organizator zwolnił elitę z wpisowego, a oni musieli płacić.

Druga prawda to błędne stwierdzenie, że biegacze są grupą o jakiejś mądrości, "lepszojści" itd. Tymczasem są taką samą grupą społeczną jak każda inna, i także wśród nas trafiają się osoby bez rozumu, którym niczego nie da się wytłumaczyć, i będą pleść każdą bzdurę jaka im do głowy wpadnie.

Trzecia zaś prawda jest taka, że tylko ten kto sam zorganizował bieg wie czym to pachnie. Wtedy nabiera się dystansu i przestaje krytykować każdą drobnostkę, bo się rozumie z czego to wynika :-)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


marzyjanek
Jakub Marzyjanek

Ostatnio zalogowany
2017-05-30
09:36

 2012-05-24, 16:06
 
No ale ktoś chyba zapomniał o zimnej wodzie pod prysznicem...
Przecie bez peace makerów bieg nie ma prawa się odbyć...
Dlaczego nie dostałem medalu na mecie?
Jeszcze jakieś inne cuda by się znalazły:)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)

 



wacul
Wacław Ligman

Ostatnio zalogowany
2024-04-17
15:12

 2012-05-24, 16:24
 Biegam bo....
Bieganie to męcząca praca sprawiająca ogromną frajdę. wyznaję kilka zasad:
Woda - jeśli dystans ma 10 kilometrów to nawet nie oczekuję że będzie. Taki dystans można spokojnie przebiec bez niej.
Wpisowe - to niestety niekiedy odczuwam w portfelu,zwłaszcza jeśli trzeba dojechać do innego miasta a organizator liczy sobie kilkadziesiąt złotych. Ale bieganie wymaga poświęceń.
Pogoda - biegałem już przy temperaturze 3 stopni w zaciszu i wietrze 10 w skali Botforta. Mogę opisać imprezę jako bardzo udaną.
Wiele zależy od własnego nastawienia do startu. Jeśli cieszysz się z samego faktu że już za chwileczkę padnie strzał i czeka cię 5,10, a może 42 kilometry, to bez względu na wynik kończysz z uśmiechem.
A ci co wiecznie są niezadowoleni, zapewne na treningach mają oznaczone wszystkie swoje ścieżki przy których usytuowane są punkty nawadniania, a w upalne dni strażacy tworzą kurtyny wodne.
Biegamy przecież tylko dla SIEBIE.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)


Paweł II Y...
Paweł Jarzębowicz

Ostatnio zalogowany
2019-04-19
18:37

 2012-05-24, 16:25
 
"Stoły były za krótkie" - jest to już chyba kultowe powiedzenie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (4 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


zbig
Zbyszek Kapu¶ciński

Ostatnio zalogowany
2024-03-29
20:28

 2012-05-24, 16:34
 
To znaczy, że organizator zawsze wszystko dobrze robi, tylko ci biegacze są tacy okrutni? aha. Może niektòrym wystarczy tylko wyznaczenie linii startu i mety, bo biegną rekreacyjnie w grupie na końcu w atmosferze wesołych rozmów i pogawędek, ale dla kogoś kto wypruwa z siebie flaki, żeby poprawić swój rekord lub po prostu wygrać bieg potrzeba coś więcej. Nie wszyscy mają GPS i poprawne oznaczenie kilometrów staje się wówczas rzeczą niezbędną do utrzymania stałego tempa biegu. To samo, zabezpieczenie trasy przez obsługę biegu i dobre oznaczenie kierunku biegu. Z tym bywa kiepsko. Fatalnie, gdy się biegnie i nikogo przed biegaczem nie ma, a obsługa zamiast wskazywać kierunek biegu dłubie w nosie i zajęta jest pogawęfkami. A na ulicy brak oznaczen i nie wiadomo czy biec w prawo, czy w lewo. To są podstawy. To samo depozyt, prysznic, z czym bywa różnie. Zawsze mieszkańcy powiedzmy Poznania nie napisza nic zlego o braku cieplej wody w szatni bo po prostu wykapia sie w domu, ale ja nie lubie wtacac 5h w pociagu cuchnacy z twarza pokryta osadem soli. Znam takich, ktorzy potrafi wracac w tych samych butach w ktorych biegli maraton, ale normalny czlowiek chcialby sie wykapac po biegu jak czlowiek. Co do wody na trasie to sa w tv i internecie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (54 sztuk)


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2012-05-24, 16:35
 

Fajny tekst - poruszający problemy, które zawsze będą pojawiać się w głowach narzekaczy a takich wśród nas niestety nie brakuje!!!!

Przykład z ostatniego maratonu toruńskiego: obniżka oceny bo koszulka będąca w pakiecie otarła biegaczowi podczas maratonu sutki aż do krwi:-))))))))))))))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)


renia_42195
Renata W.
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2012-05-24, 16:43
 
Zgodzę się z autorem artykułu - nie łatwo jest być organizatorem ze skromnym funduszem. Pomagałam w dwóch imprezach i potrzeby finansowe są wielkie, a o sponsora (małych lokalnych imprez) jest bardzo trudno.

Jednak wiele imprez (BASF Półmaraton, PGNiG Półmaraton czy 10 km Opel Szpot, X Bieg Europejski - Altom, Velux)to imprezy reklamowe. Mam wrażenie, że w tych i innych biegach bieganie jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze jest to, że jako biegacz mam kojarzyć z sympatią daną markę (przecież zorganizowali bieg, dali jeść, dali koszulkę etc.) to teraz czuj się zobowiązany i kup okna VELUX lub samochód marki Opel.

Skrytykowałam bieg organizowany przez Pana Szpota, bo w pakiecie (siatce plastikowej) były reklamy samochodów (cennik) !!!

Nie czuję się jakoś szczególnie lepsza - lepsza dlatgeo, ze biegam. Nie oczekuję, zeby wokół mnie skakano na biegach, ale szczerze pisząc wolalabym nie słyszeć więcej od wolontariuszy komentarzy - "kiedy to bydlo przestanie biegać?", "nie ma wody, niech teraz zdychają", "tu się biega, a nie idzie proszę pani", "szybciej ty gruba doopo" etc.

Zapamiętuje się takie biegi jako mało fajne i potrafi to spowodować, że cokolwiek innego niemiłego wydarzy sie na biegu - krytyka idzie na całego ... jesteśmy tylko ludźmi.

Nie sposób jest zadowolić wszystkich - jest to niewykonalne i opiniami typu zimna woda pod prysznicem, czy brak izotoniku na półmaratonie nie przejmowałabym się. Można się umyć przy swoim samochodzie (5 l baniaki z wodą i ręcznik i da sie przeżyć godzinkę czy dwie), wziąć ze sobą wlasny izotonik, wlasnego banana (Pani Pańczakowa ma zawsze) i zbierać jak ja medale, bo dla nich właśnie biegam :)))


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (207 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)

 



renia_42195
Renata W.
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2012-05-24, 16:45
 
2012-05-24, 16:35 - adamus napisał/-a:


Fajny tekst - poruszający problemy, które zawsze będą pojawiać się w głowach narzekaczy a takich wśród nas niestety nie brakuje!!!!

Przykład z ostatniego maratonu toruńskiego: obniżka oceny bo koszulka będąca w pakiecie otarła biegaczowi podczas maratonu sutki aż do krwi:-))))))))))))))
To przykład z życia czy dowcip? Poważnie są tacy ludzie???????

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (207 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


renia_42195
Renata W.
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2012-05-24, 16:48
 
2012-05-24, 16:34 - zbig napisał/-a:

To znaczy, że organizator zawsze wszystko dobrze robi, tylko ci biegacze są tacy okrutni? aha. Może niektòrym wystarczy tylko wyznaczenie linii startu i mety, bo biegną rekreacyjnie w grupie na końcu w atmosferze wesołych rozmów i pogawędek, ale dla kogoś kto wypruwa z siebie flaki, żeby poprawić swój rekord lub po prostu wygrać bieg potrzeba coś więcej. Nie wszyscy mają GPS i poprawne oznaczenie kilometrów staje się wówczas rzeczą niezbędną do utrzymania stałego tempa biegu. To samo, zabezpieczenie trasy przez obsługę biegu i dobre oznaczenie kierunku biegu. Z tym bywa kiepsko. Fatalnie, gdy się biegnie i nikogo przed biegaczem nie ma, a obsługa zamiast wskazywać kierunek biegu dłubie w nosie i zajęta jest pogawęfkami. A na ulicy brak oznaczen i nie wiadomo czy biec w prawo, czy w lewo. To są podstawy. To samo depozyt, prysznic, z czym bywa różnie. Zawsze mieszkańcy powiedzmy Poznania nie napisza nic zlego o braku cieplej wody w szatni bo po prostu wykapia sie w domu, ale ja nie lubie wtacac 5h w pociagu cuchnacy z twarza pokryta osadem soli. Znam takich, ktorzy potrafi wracac w tych samych butach w ktorych biegli maraton, ale normalny czlowiek chcialby sie wykapac po biegu jak czlowiek. Co do wody na trasie to sa w tv i internecie
Po co Tobie zabezpieczenie trasy??? (żart) ja ostatnio bieglam w Bydgoszczy, po godzinie nie było już nikogo z wolontariuszy, a bieg jeszcze trwał. Nikt już nie zabezpieczał trasy - mogło mnie rozjechać cóś i tyle. A limit był 1,5 godziny.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (207 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (12 sztuk)


zbig
Zbyszek Kapu¶ciński

Ostatnio zalogowany
2024-03-29
20:28

 2012-05-24, 16:53
 
LINK: http://
...cd. prognozy pogody i takie dlugoterminowe tez. Nie trudno przewodziec co sie bedzie dzialo na trasie. Biegacze potrafia to przewidziec ale organizatorzy juz nie. Zwlaszcza gdy sami nigdy nie mieli na nogach butow biegowych. W Trzemesznie dla dla księdza przetrzymano nas na starcie 10 minut. Podejrzewam, ze celowo ksiadz chcial pokazac biegaczom ze ma cos do powiedzenia w tym miescie. udalo sie, a biegacze mogli stac w upale na sloncu i gotowac sie. Albo organizator zapomnial poinformowac ksiedza o zawodach w miescie, albo biegaczy ma za nic. Jednak mysle ze wszysy o wszystkim wiedzieli bo slyszalem rozmowy ochrony przed startem ze ksiedzu sie kazanie przedluzylo. Wszystko fajnie, tylko od razu widac, ze organizator bieg zorganizowal dla kogos, ale nie dla biegaczy. Takie spostrzezenie. No i brak depozytu. No skad mogl wiedziec ze ludzie beda z bagazami?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (241 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (54 sztuk)


Admin
Michał Walczewski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-05-04
08:26

 2012-05-24, 16:58
 
2012-05-24, 16:53 - zbig napisał/-a:

...cd. prognozy pogody i takie dlugoterminowe tez. Nie trudno przewodziec co sie bedzie dzialo na trasie. Biegacze potrafia to przewidziec ale organizatorzy juz nie. Zwlaszcza gdy sami nigdy nie mieli na nogach butow biegowych. W Trzemesznie dla dla księdza przetrzymano nas na starcie 10 minut. Podejrzewam, ze celowo ksiadz chcial pokazac biegaczom ze ma cos do powiedzenia w tym miescie. udalo sie, a biegacze mogli stac w upale na sloncu i gotowac sie. Albo organizator zapomnial poinformowac ksiedza o zawodach w miescie, albo biegaczy ma za nic. Jednak mysle ze wszysy o wszystkim wiedzieli bo slyszalem rozmowy ochrony przed startem ze ksiedzu sie kazanie przedluzylo. Wszystko fajnie, tylko od razu widac, ze organizator bieg zorganizowal dla kogos, ale nie dla biegaczy. Takie spostrzezenie. No i brak depozytu. No skad mogl wiedziec ze ludzie beda z bagazami?
Zorganizuj bieg.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (87 sztuk)


kasjer
Grzegorz Perlik

Ostatnio zalogowany
2024-05-04
12:41

 2012-05-24, 17:06
 
2012-05-24, 16:06 - marzyjanek napisał/-a:

No ale ktoś chyba zapomniał o zimnej wodzie pod prysznicem...
Przecie bez peace makerów bieg nie ma prawa się odbyć...
Dlaczego nie dostałem medalu na mecie?
Jeszcze jakieś inne cuda by się znalazły:)
Młody Przyjacielu, nie zgdzam się z Tobą co do medali. Jeśli organizator pisze w regulaminie, że każdy na mecie dostanie medal to MUSI go dostać. W Bydgoszczy po biegu na 10 km zatrzymała mnie młoda dziewczyna i pyta gdzie można odebrać medale. Tłumaczę, że zabrakło. Dziewczyna miała łzy w oczach. Nie pytała o szatnię, zupkę, prysznice, iztoniki i inne pierdoły. O nic, tylko medal. To był pewnie jej pierwszy bieg w zawodach. Gdyby organizatorzy napisali w regulaminie - mamy tyle medali, kto nie dostanie to doślemy mu pocztą to byłoby ok. Tego nie robi się początkującym biegaczom, bo oni najczęściej nie wiedzą, że na trasie podaje się izotoniki, że są szatnie, prysznice, zupki. Marzą tylko o medalu i koszulce. Nawet o wynikach nie mówią, bo bezpodstawnie się ich czasem wstydzą.
Już kiedyś pisałe - regulamin rzecz święta i obowiązuje obie strony - organizatorów i biegaczy. Jego przestrzeganie czyni nasze wzajemne relacje przyjemniejszymi.
A poza tym... Rzaczywiście czasem biegacze zbyt wiele oczekują a organizatorzy zbytnio ich rozpieszczają. Jak tak dalej pójdzie to i biegać za biegaczy będą musieli;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (129 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (41 sztuk)

 



MaciekT
Maciek

Ostatnio zalogowany
2019-07-15
17:05

 2012-05-24, 17:06
 
Jako twórca i tworzywo zarazem, dorzucę parę groszy do tego co zostało napisane powyżej.

Po jednym z biegów organizowanych w Łodzi na forum internetowym pojawił się komentarz następującej treści:

"F A T A L N Y
Co tu dużo pisać.. Życzę wiekszego profesjonalizmu w przyszłej edycji"

Na sugestię o doprecyzowanie dlaczego bieg był FATALNY odpowiedź zaskoczyła nie tylko organizatorów ale i większość biegaczy biorących udział w biegu.
oto kolejny cytat:

"No to może ja podam co mi się nie podobało: 1) Brak krzesełek w biurze zawodów.Ludzie przed biegiem stali,po biegu jedli zupę na stojąco i wyniki też słuchali stojąc. 2)Brak kategorii wiekowych-a w tym przypadku warto było je zrobić. 3)Medal-z niczym podobnym to tego czegoś się jeszcze nie spotkałem. Marszałek i ekipa organizująca powinna się BARDZIEJ postarać,nawet może jeśli nie dlatego że sponsorem miał być urząd marszałkowski ale choćby dlatego że każdy biegacz wpłacił wpisowe,które nie wiem na co poszło............ - na pewno nie na medale.... pozdrawiam"

I tu po dłuższym zastanowieniu odpisałem mojemu adwersarzowi w następujący sposób:

1. Czy biuro zawodów było źle zorganizowane? 2. Czy czekaliście w długich kolejkach do jednego okienka (stolika) w którym znudzona ekspedientka w sposób nieuprzejmy was potraktowała? 3. Czy był dostęp do ciepłych pomieszczeń w których można się było przebrać? 4. Czy została zorganizowana szatnia w której bezpiecznie można było zostawić depozyt? 5. Czy są jakieś zastrzeżenia do poprowadzenia i wyznaczenia trasy? 6. Czy brak było staranności i dbałości o zawodników, gdy pilot jadący rowerem krzyczał na wszystkich właścicieli psów, aby wzięli swoje pupilki na smycz i założyli kaganiec (choć jest to ich obowiązek)? 7. Czy są jakiekolwiek zastrzeżenia do pomiaru czasu? 8. Czy ktokolwiek ma zastrzeżenia do organizacji METY (np. lej był za krótki lub za długi za szeroki lub za wąski)? 9. Czy były jakieś nieścisłości w wynikach lub czasach? 10. Czy były jakieś pomyłki i niedociągnięcia przy wręczaniu nagród (np. wręczona została nie ta nagroda, lub została nagrodzona osoba nieuprawniona? 11. I wreszcie ostatnie pytanie ale moim zdaniem równie istotne jak poprzednie: Czy organizatorzy w którymkolwiek momencie dali odczuć, że biegacze i uczestnicy są właściwie tłem a najważniejsi są notable i VIP-y? Medal, brak krzesełka, za słodka bułka czy za słona zupa są oczywiście ważne. Jak widać dla niektórych najważniejsze. I dla tych osób cała reszta rzeczy to niepotrzebna otoczka. Pisząc że organizacja biegu była FATALNA prosiłbym o podanie przez Mojego Szanownego Przedmówcę konkretnych szczegółów, które w przyszłości będzie można wyeliminować tak by zadowolić jego wyrafinowany biegowy gust. Mam w swojej kolekcji kilka medali w różnych kształtach i rozmiarach (są METALOWE). Do tego puchar też się jakiś znajdzie. Mogę w sumie parę z tych trofeów ofiarować wszystkim tym osobom, które czują się w jakiś sposób źle potraktowane przez zespół organizacyjny. Moja żona będzie zadowolona, że się nic nie wala po kątach a ja że ten „złom” trafił w odpowiednie ręce. Myślę że dla wszystkich chętnych wystarczy. Wszystkie żale, zastrzeżenia i opinie po biegu można wypowiedzieć w sposób na tyle jasny i klarowny a zarazem kulturalny, że organizatorzy na pewno w następnych biegach się poprawią. Na koniec mam taki drobny apel: zachowujmy się jak BIEGACZE dla których najważniejsze jest bieganie a nie jak BIEGOLE dla których najważniejsza jest zadyma. Pozdrawiam MaciekT


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2012-05-24, 17:18
 
2012-05-24, 16:45 - renia_42195 napisał/-a:

To przykład z życia czy dowcip? Poważnie są tacy ludzie???????
przykład z życia, też mnie rozbawił ten argument za obniżeniem oceny maratonu, a wydawałoby się, że człowiek stający na starcie maratonu wie, jak się zabezpieczyć przed tego typu historiami..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


witas
Piotr Wiercioch

Ostatnio zalogowany
2024-04-12
08:37

 2012-05-24, 17:28
 
2012-05-24, 16:35 - adamus napisał/-a:


Fajny tekst - poruszający problemy, które zawsze będą pojawiać się w głowach narzekaczy a takich wśród nas niestety nie brakuje!!!!

Przykład z ostatniego maratonu toruńskiego: obniżka oceny bo koszulka będąca w pakiecie otarła biegaczowi podczas maratonu sutki aż do krwi:-))))))))))))))
Wbrew pozorom to nie takie śmieszne.
Podstawowe zasady - tak jak nie biega się maratonu w nowo kupionych butach, tak samo nie biega się maratonu w nowej koszulce (zwłaszcza w upał).
A organizatorzy maratonu toruńskiego zaznaczyli w regulaminie, że biegacze mają obowiazek wystartować w koszulkach przez nich dostarczonych. Dla mnie to absurd, zwłaszcza w taki upał jaki panował podczas tego biegu. Nie dziwię się niektórym uczestnikom, którzy się do tego ultimatum zastosowali i obtarli sutki do krwi, że mieli pretensje do orgów.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Szymon_Sz
Szymon Szymczak

Ostatnio zalogowany
2019-10-02
19:38

 2012-05-24, 17:41
 
Jak płacę kilkadziesiąt złociszy za bieg to oczekuję w zamian dwóch rzeczy - wody w każdym punkcie oraz dobrego zabezpieczenia trasy. Trudno wystawiać laurkę orgom jeśli nie potrafią zadbac o tak podstawowe sprawy.

Duzo biegasz, więc dziwi mnie że jeszcze nie trafiłeś na organizatorów - partaczy. Ja biegam dużo mniej od Ciebie, a czasem to po prostu otwiera mi się scyzoryk w kieszeni. Szczytem wszystkiego jest jak organizator sam ma pretencje do uczestników, że np. nie przyjdą do biura zawodów dwie godziny wcześniej, tylko na poł przed zamknięciem, gdy na dworze mróz i śnieg pada. Niektórzy to organizację biegów powinni sobie odpuścić i konstruktywna krytyka jest tu jak najbardziej na miejscu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


adamus
Mirosław Dyk
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
---


 2012-05-24, 17:43
 
2012-05-24, 17:28 - witas napisał/-a:

Wbrew pozorom to nie takie śmieszne.
Podstawowe zasady - tak jak nie biega się maratonu w nowo kupionych butach, tak samo nie biega się maratonu w nowej koszulce (zwłaszcza w upał).
A organizatorzy maratonu toruńskiego zaznaczyli w regulaminie, że biegacze mają obowiazek wystartować w koszulkach przez nich dostarczonych. Dla mnie to absurd, zwłaszcza w taki upał jaki panował podczas tego biegu. Nie dziwię się niektórym uczestnikom, którzy się do tego ultimatum zastosowali i obtarli sutki do krwi, że mieli pretensje do orgów.

Konieczność biegania w nowych koszulkach to dla mnie też nienajlepsze rozwiązanie. Niemniej bieganie maratonu w jakichkolwiek koszulkach - starych czy nowych - bez odpowiedniego zabezpieczenia sobie sutków to jednak jest nierozsądne ze strony zawodników i o to mogą mieć pretensje tylko do siebie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (68 sztuk)

 



Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-30
23:13

 2012-05-24, 17:51
 
2012-05-24, 17:43 - adamus napisał/-a:


Konieczność biegania w nowych koszulkach to dla mnie też nienajlepsze rozwiązanie. Niemniej bieganie maratonu w jakichkolwiek koszulkach - starych czy nowych - bez odpowiedniego zabezpieczenia sobie sutków to jednak jest nierozsądne ze strony zawodników i o to mogą mieć pretensje tylko do siebie.
Najczęście moim zdaniem obcierają nie koszulki, a błędne przymocowanie numerów startowych, agrafki zbyt wysoko przymocowane do koszulek powodują owe otarcia.

Dobrej jakości koszulka czy też buty śmiało można założyć na start w maratonie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)


grze¶71
Grzegorz Grochowski

Ostatnio zalogowany
2022-03-30
16:17

 2012-05-24, 17:52
 
To jest dobre , wpis po pewnym biegu:


,, 1.Brak ścisłej informacji na necie jak dojechać.Dojechalem na rowerze.
2.Zbyt późna pora rozpoczęcia zawodów.Musiałem rowerem odjechać wcześniej , aby do domu zdążyć przed zmrokiem i nie byłem na części zakończeniowej.
3.Olbrzymia kolejka przy wydawaniu posiłków.
4.Tłok na starcie.
5.Brak zbiorowej rozgrzewki(w dolinie 3 stawów była)
6,Zimno , nie grzaly kaloryfery , aby wysuszyć odzież.
7.Spiker nie nadążał czytać zawodników wpadających do mety.
8.Brak radiofonizacji co uniemożliwiało ścisłą informację o biegu i jego uczestnikach,,

dobre co? Odnośnie pkt.6 , bieg odbył się pod koniec czerwca.

Jak to przeczytałem to chichotałem przez pół dnia:))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (1 wpisów)


marzyjanek
Jakub Marzyjanek

Ostatnio zalogowany
2017-05-30
09:36

 2012-05-24, 17:54
 
2012-05-24, 17:06 - kasjer napisał/-a:

Młody Przyjacielu, nie zgdzam się z Tobą co do medali. Jeśli organizator pisze w regulaminie, że każdy na mecie dostanie medal to MUSI go dostać. W Bydgoszczy po biegu na 10 km zatrzymała mnie młoda dziewczyna i pyta gdzie można odebrać medale. Tłumaczę, że zabrakło. Dziewczyna miała łzy w oczach. Nie pytała o szatnię, zupkę, prysznice, iztoniki i inne pierdoły. O nic, tylko medal. To był pewnie jej pierwszy bieg w zawodach. Gdyby organizatorzy napisali w regulaminie - mamy tyle medali, kto nie dostanie to doślemy mu pocztą to byłoby ok. Tego nie robi się początkującym biegaczom, bo oni najczęściej nie wiedzą, że na trasie podaje się izotoniki, że są szatnie, prysznice, zupki. Marzą tylko o medalu i koszulce. Nawet o wynikach nie mówią, bo bezpodstawnie się ich czasem wstydzą.
Już kiedyś pisałe - regulamin rzecz święta i obowiązuje obie strony - organizatorów i biegaczy. Jego przestrzeganie czyni nasze wzajemne relacje przyjemniejszymi.
A poza tym... Rzaczywiście czasem biegacze zbyt wiele oczekują a organizatorzy zbytnio ich rozpieszczają. Jak tak dalej pójdzie to i biegać za biegaczy będą musieli;)
Oczywiście zgadzam się regulamin obowiązuje wszystkich tu nie ma wątpliwości. Spójrzmy na sprawę medali od strony organizatora i pomyślmy co może on zrobić z nadwyżka np. 200 medali? W przypadku wielkich biegów z dużymi sponsorami nie ma problemu ale co w biegach organizowanych przez pasjonatów biegania walczących o każdy grosz na organizację imprezy ta nadwyżka medali to są ogromne koszta i lepszym rozwiązaniem wydaje mi się jednak domówienie dodatkowych. Jednak nie dane było mi jeszcze spojrzeć na tą sprawę od strony osoby dla której owego medalu nie starczyłoby.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (5 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  3  4  5  6  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:34
milosz2007
00:39
andreas07
00:35
janeta75
00:31
Namor 13
00:25
lordedward
00:17
bist
00:04
Hieronim
23:40
benfika
23:39
ona
23:24
przemcio33
23:24
Wojciech
23:16
jaro71
23:06
szan72
22:46
Borrro
22:44
szymk
22:27
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |