Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  Katan (2012-02-23)
  Ostatnio komentował  13 (2012-03-04)
  Aktywnosc  Komentowano 37 razy, czytano 480 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  
Do tego tematu podpięte są artykuły:
Wywiad z Renatą Kokowską(Agnieszka Barabasz, 2012-02-22)
 

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



Katan
Tomasz Katan

Ostatnio zalogowany
2023-06-24
09:42

 2012-02-23, 06:15
 Wywiad z Renatą Kokowską
Super wywiad. można wyciągnąć ciekawe wnioski - aby biegać na wysokim poziomie przez 30 lat trzeba stosować mądrą politykę startową i drugi dla zdrowia biega się 3-4 razy w tygodniu po 6-8 km. Takie opinie słyszę wielokrotnie i myślę, że wielu amatorów również ,ale czy bierzemy to sobie do serca ? Czy jak szaleni robimy po 5-10 maratonów rocznie ? Trochę smutne podsumowanie. Ale w końcu jest 6 rano i jeszcze śpię.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (296 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (27 sztuk)


Rufi
Ela

Ostatnio zalogowany
2024-03-11
21:33

 2012-02-23, 08:10
 
Świetny artykuł! Jeśli się pojawi książka to pewnie zakupię.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (273 wpisów)

 



henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2012-02-23, 08:43
 Czekałem na ten wywiad
od dawna. Nareszcie ktoś napisał. Jakie to polskie , jak ktoś jest z prowincji to niech sobie radzi sam. Później była zazdrość bo przecież za zwycięstwa były wielkie jak na tamte czasy pieniądze. Niech sobie poczytają dzisiejsi wyczynowcy, Renata trenowała w Szklarskiej, czasem ją widziałem czasem trochę biegłem. Na biegu w Złotowie tez biegałem alej jej nie było mimo zapowiedzi na plakatach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)


TERLIK76
Arkadiusz Terlikowski

Ostatnio zalogowany
2014-03-26
05:58

 2012-02-23, 08:58
 Berlin, a sukcesy Kokowskiej
Miałem to szczęście, że widziałem wszystkie sukcesy Renaty Kokowskiej w Berlinie!To zapierało dech w piersiach, kiedy na mecie (wtedy na Kudamie) spiker niemiecki wykrzykiwał TOP LAUFERIN AUS POLEN - RENATA KOKOSKA (TAK, TAK WYMAWIALI)!Cieszyłem się wtedy, krzyczałem, dopingowałem, a Niemcy dziwnie na mnie patrzyli...Byłem DUMNY, ZE JESTEM POLAKIEM (tak dalej oczywiście jest)!Pani Renata zaraziła mnie do maratonów. W Berlinie biegałem już 2 razy!polecam gorąco każdemu ten NIESAMOWITY bieg!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


ultramarat...
Ewelina ¦wi±tek

Ostatnio zalogowany
2016-02-06
19:16

 2012-02-23, 09:27
 
Czekam na książkę!
Po pierwsze: chętnie poznam historię doskonałej biegaczki, a której właściwie czytam po raz pierwszy.
Po drugie: praktyczne rady jak można dobrze trenować w warunkach "domowych" i jak planować starty, zwłaszcza dla amatorów są bezcenne.

I jeszcze jedno. Z artykułu przebija gorycz p. Renaty, iż nie miała odpowiedniego wsparcia. Nie znam sprawy, więc nie oceniam. Mogę tylko przypuszczać, iż jej talent nie został w pełni wykorzystany... A tego już szkoda.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2012-02-23, 09:34
 Miałem przyjemność poznać .
Londyn Maraton w 1992r.
Od hotelu w którym nasza kadra nocowała jechaliśmy razem autobusem na start w Greenwich.
Nie było wówczas jeszcze chipów, przynajmniej dla nas amatorów.
Bardzo byliśmy dumni z naszej Pani Renaty z jej 2-go miejsca.

Życzę dużo zdrowia Pani Renato :)

Pozdrawiam
http://www.thebeatles2.pl/

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2012-02-23, 10:38
 Książka trudna sprawa ?
2012-02-23, 09:27 - evi napisał/-a:

Czekam na książkę!
Po pierwsze: chętnie poznam historię doskonałej biegaczki, a której właściwie czytam po raz pierwszy.
Po drugie: praktyczne rady jak można dobrze trenować w warunkach "domowych" i jak planować starty, zwłaszcza dla amatorów są bezcenne.

I jeszcze jedno. Z artykułu przebija gorycz p. Renaty, iż nie miała odpowiedniego wsparcia. Nie znam sprawy, więc nie oceniam. Mogę tylko przypuszczać, iż jej talent nie został w pełni wykorzystany... A tego już szkoda.
Ja myślę , że książki nie będzie? , chociaż chciałbym się mylić. Książkę napisać może dzisiaj każdy, tyle że trzeba ją wydać samemu za własne pieniądze , potem reklama , kolportaż itp. A ilu taka książkę kupi ? Jurek S. sam jeździ na imprezy promuje i sprzedaje swą książkę.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

 



panorama
Agnieszka

Ostatnio zalogowany
2016-09-26
22:44

 2012-02-23, 12:54
 Red
Drogi kolego. Książka z pewnością powstanie i będzie rozchwytywana. Gwarantuję. Poza tym Państwo Renata i Wojciech nie robią niczego dla sławy, czy pieniędzy. Troszkę pokory. Pozdrawiam :). Autorka

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


danzlo
Daniel Wi¶niewski

Ostatnio zalogowany
2024-01-16
07:51

 2012-02-23, 16:09
 Maratonka z Krajenki
Dzięki Agnieszko za ten artykuł. Cieszę się, że przypomniałaś wszystkim biegaczam a szczególności z powiatu złotowskiego o sukcesach naszej rodaczki z Krajenki - Renacie Kokowskiej. Wywiad jest bardzo ciekawy, Pani Renata opisała swoją karierę i kłopoty z jakimi się borykała. Szkoda tylko, że Pani Renata nie pobiegła na olimpiadzie. Ze swej strony mogę Pani Renacie gratulować osiągnietych wyników na maratonach.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


szlaku13
Artur Żak

Ostatnio zalogowany
2024-03-25
17:32

 2012-02-23, 16:37
 
2012-02-23, 09:27 - evi napisał/-a:

Czekam na książkę!
Po pierwsze: chętnie poznam historię doskonałej biegaczki, a której właściwie czytam po raz pierwszy.
Po drugie: praktyczne rady jak można dobrze trenować w warunkach "domowych" i jak planować starty, zwłaszcza dla amatorów są bezcenne.

I jeszcze jedno. Z artykułu przebija gorycz p. Renaty, iż nie miała odpowiedniego wsparcia. Nie znam sprawy, więc nie oceniam. Mogę tylko przypuszczać, iż jej talent nie został w pełni wykorzystany... A tego już szkoda.
Dawno nie czytałem tak ciekawego artykułu-wywiadu na MP... Naprawdę życzę powodzenia w tworzeniu książki, którą sam chętnie bym zakupił... Całkiem serio, choć nie łykam tych wszystkich, o których tu często było wspominane... żadnych "danielsów", "rodżersów" i innych takich...
A co do Pani Renaty... to fajnie byłoby, gdyby czasem pokazała się na jakichś biegach, pomimo że przejadły się jej zawody, po latach biegania. Dla wielu jest ona nie tylko "ikoną", ale przede wszystkim przykładem biegowego "Kopciuszka"... Kogoś, kto na przekór wszelkim przeciwnościom (działacze, zdrowie etc...) dochodzi do sukcesów, o których można pomarzyć... o których mogą pomarzyć nawet Ci, którzy mają wielkie parcie, a przede wszystkim wpsarcie...

Czekam na... wspomniane plany treningowe ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (39 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (98 sztuk)


panorama
Agnieszka

Ostatnio zalogowany
2016-09-26
22:44

 2012-02-23, 20:29
 red
Daniel, dzięki za wpisik :). Aga

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-04-21
11:11

 2012-02-23, 20:33
 Pani Renata
2012-02-23, 08:58 - TERLIK76 napisał/-a:

Miałem to szczęście, że widziałem wszystkie sukcesy Renaty Kokowskiej w Berlinie!To zapierało dech w piersiach, kiedy na mecie (wtedy na Kudamie) spiker niemiecki wykrzykiwał TOP LAUFERIN AUS POLEN - RENATA KOKOSKA (TAK, TAK WYMAWIALI)!Cieszyłem się wtedy, krzyczałem, dopingowałem, a Niemcy dziwnie na mnie patrzyli...Byłem DUMNY, ZE JESTEM POLAKIEM (tak dalej oczywiście jest)!Pani Renata zaraziła mnie do maratonów. W Berlinie biegałem już 2 razy!polecam gorąco każdemu ten NIESAMOWITY bieg!
kiedyś gdy byłem młody i piękny ale to chyba nieprawda, bo tak nie było chodzi o to drugie na maratonie w Berlinie biegłem z panią Renata rok 1989 jeszcze Berlin Zachodni. Dałem radę do 12 km nabiegałem 2;39,36 a nasza wybitna specjalistka maratonu Berlińskiego bo tak nazywają ją Niemcy 2:32 sekund nie pamiętam. Wielki szacunek n dla Pani Renaty..

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)

 



13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-04-21
11:11

 2012-02-23, 20:40
 
2012-02-23, 08:58 - TERLIK76 napisał/-a:

Miałem to szczęście, że widziałem wszystkie sukcesy Renaty Kokowskiej w Berlinie!To zapierało dech w piersiach, kiedy na mecie (wtedy na Kudamie) spiker niemiecki wykrzykiwał TOP LAUFERIN AUS POLEN - RENATA KOKOSKA (TAK, TAK WYMAWIALI)!Cieszyłem się wtedy, krzyczałem, dopingowałem, a Niemcy dziwnie na mnie patrzyli...Byłem DUMNY, ZE JESTEM POLAKIEM (tak dalej oczywiście jest)!Pani Renata zaraziła mnie do maratonów. W Berlinie biegałem już 2 razy!polecam gorąco każdemu ten NIESAMOWITY bieg!
to prawda, też byłem pod wrażeniem

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


darcia39
Dariusz Gruszczyński

Ostatnio zalogowany
2019-11-14
18:55

 2012-02-23, 20:55
 darcia39
Dziękuje Agnieszko za ten artykuł. Cieszę się, że przypomniałaś wszystkim biegaczom o sukcesach naszej rodaczki - Renacie Kokowskiej. Wywiad jest bardzo cenny i ciekawy, brawo dla mistrzyni, Pani Renata opisała swoją karierę i kłopoty z jakimi się borykała, jak było kiedyś ciężko. Szkoda tylko, że Pani Renata nie pobiegła na olimpiadzie.
Gratuluje sukcesów

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


13
JANUSZ LENC

Ostatnio zalogowany
2024-04-21
11:11

 2012-02-23, 20:58
 po maratonie rok 1989 Berlin Zach.
2012-02-23, 20:40 - 13 napisał/-a:

to prawda, też byłem pod wrażeniem
zdjęcie

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (2 wpisów)


panorama
Agnieszka

Ostatnio zalogowany
2016-09-26
22:44

 2012-02-23, 21:03
 red
No to gratuluję Panu. a fotka - niezłe wspomnienie. Pozdrawiam. Agnieszka Barabasz

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (1 sztuk)


Krzysiek_b...
Krzysztof Bartkiewicz
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-04-26
21:08

 2012-02-23, 22:59
 
Miałem przyjemność startować w Berlinie w 1997 roku. Na starcie byłem dość daleko ale już na 3km dogoniłem panią Renate której pace makerem był wówczas Wiesław Perszke(jak dobrze pamiętam), na 10km czułem pełen luz więc Wiesław poradził mi żebym biegł swoje gdyż Renata nie czuje się najlepiej. Tak więc ja wtedy zrobiłem życiówkę z wynikiem 2:30.14(byłem 89) a pani Renata nie pamiętam, ale sądze że z 6 minut mogła być wtedy nawet za mną.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (193 wpisów)

 



Kamus
Kazimierz Musiałowski

Ostatnio zalogowany
2024-04-16
20:04

 2012-02-24, 09:28
 To już 20 lat będzie...w tym roku !
Pozwolę sobie na przypomnienie tego fajnego dla mnie wydarzenia biegowego:


Tylko 26,2 mile do końca



Jeżeli masz gdzieś być, to będziesz. Dojdziesz, dojedziesz, dopłyniesz, dolecisz. Do Londynu doleciałem spełniając przepowiednie starego bosmana. Dzień pierwszy: lotnisko, polskie rodziny, powitanie, Londyn, dom. Dzień drugi: Klub Olimpijczyka, pani Inka, historia polskiego sportu w kraju i na obczyźnie. Fotografie, sprzęty, medale, polski makowiec, angielska herbata, swymi zapachami wypełniają nasz polski dom. Dzień trzeci: moi gospodarze, Krystyna i Zenon tłumaczą jak wysiąść na Waterloo Station. Jest już z daleka widoczne biuro maratonu. Namioty, pamiątki, sprzęt foto, video, medale, certyfikaty – biznesowa otoczka biegu dla 25 tysięcy zawodników. Doliczyć trzeba spanie, jedzenie, transport. Jest to czysty zarobek dla miasta. Dzień czwarty: jedziemy na start. Siedzę obok Jana Huruka, pytam o szansę – chcę wygrać – powiedział. Był drugi, przegrał o pięć sekund z Pinto. Renata Kokowska także druga. Południk Zerowy – Greenwich, na wszystkich statkach w radiostacjach czas ustawiano według tego południka. Głośni są włoscy biegacze, hałasują także Skandynawowie. Wystrzał armatni – start.
Po kilku minutach biegnę bardzo wolno. Uświadamiam wreszcie sobie, że jestem tutaj, na największym maratonie na świecie. Mijam piękny żaglowiec „Cutty Sark”. Wielu przebierańców, orkiestry grają, ludzie przesyłają nam pozdrowienia. Dumny jestem z orła, którego przyszyła mi Krystyna – „Polski” – pokazują na mnie londyńczycy. Szukam oznaczeń kilometrowych, są wreszcie, gubię się w tych milach. Tower Brigde - na dole Tamiza, u góry helikopter Eurosportu. Stary Londyn, kocie łby. Nie czujemy tych niedogodności, są siatki i dywany. Trzydziesty kilometr, chcę pić, nie wiem, z których rąk wziąć napój, aby nikogo nie urazić. Wyciągnięte dłonie dzieci, po to, aby „klapnąć” i pobiec dalej. Jest już Buckingham Palace, potrójny szpaler kibiców. Westminster Bridge, przebiegam obok „Big Bena”, widzę bramę mety. Jestem na 6.671 miejscu. Ukończyłem ten londyński maraton, czas nieważny. Medal na szyi, bolące nogi, mogę cieszyć się teraz na mecie. Jestem w miejscu, o którym marzyłem. Dzień piąty i szósty: zwiedzam Londyn. Powrót, myślę o starym bosmanie – było trudno, ale dobiegłem tam, gdzie miałem być.

Jeszcze raz dziękuję za piękny wywiad.

Pozdrawiam


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


irko58
Irina Hulanicka

Ostatnio zalogowany
2023-01-04
15:04

 2012-02-24, 11:25
 
Super za wywiad. Poznałam Renate w Krynice, widziałam jak biega. A 1986 roku też J.Wąsowski namówił mnie na start w maratonie Berlińskim. Na mecie byłam nie daleko Renaty ;-)))

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (32 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (2 sztuk)


henry
Henryk Czerniak

Ostatnio zalogowany
2024-04-09
20:41

 2012-02-24, 12:01
 Też byłem
2012-02-24, 11:25 - irko58 napisał/-a:

Super za wywiad. Poznałam Renate w Krynice, widziałam jak biega. A 1986 roku też J.Wąsowski namówił mnie na start w maratonie Berlińskim. Na mecie byłam nie daleko Renaty ;-)))
na tym maratonie, wygrał Psujek 2,11,03, Renata była wtedy 4 z 2,36 11. Ja miałem 2,50 ale byłem 2 tygodnie po 100km w Winschoten. Byłem na zakończeniu w tej sali telewizyjnej. O ile pamiętam to zdobyłyście drużynowo jakieś miejsce na podium.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (25 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
milosz2007
21:44
radosc
21:43
Stonechip
21:42
Pathfinder
21:34
lordedward
21:14
maniek66
21:13
Darek Ł.
21:09
Januszz
21:07
stanlej
20:52
Admirał
20:48
MarasP
20:44
Roadrunner
20:41
janusz9876543213
20:37
GRZE¦9
20:31
mario1977
20:19
slamar
20:12
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |