|
| METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | | Dyscyplina |   | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | | Wątek założył | pawelbiega (2012-01-12) | | Ostatnio komentował | BoberPL (2012-01-17) | | Aktywnosc | Komentowano 29 razy, czytano 127 razy | | Lokalizacja | | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 |
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
 | | | | |
|
2012-01-12, 16:24
Blog Roku 2011
| LINK: http://www.blogroku.pl/kategorie/pawel-biega,gwmng,blog.html | Mój blog (oczywiście biegowy;) bierze udział w konkursie na Blog Roku 2011. Aby przejść do kolejnego etapu potrzebuję smsów.
Jeśli podoba się Wam mój blog lub tak po prostu chcecie mnie wspomóc wyślijcie smsa o treści H00884 (w treści po literce "H" są dwa ZERA) na numer 7122. Każdy sms się liczy i za każdy już teraz - Dziękuję.
adres mojego bloga:
http://pawelbiega.wordpress.com/
adres strony konkursu:
http://www.blogroku.pl/kategorie/pawel-biega,gwmng,blog.html |
| | | | | |
|
2012-01-12, 16:34
hmmm najwięcej dały mi do myślenia tagi przy Twoim blogu:
"bezimienni bieganie ból"..... |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-01-12, 20:54
| Paweł zawsze czytam Twojego bloga z zaciekawieniem,od samego początku-począwszy od wpisów na fb:)))))więc tym bardziej wyslę esemesa i życzę powodzenia:)) |
| | | | | |
|
2012-01-13, 06:12
...wyślij na mnie SMSA prooszę! ;o)
...dużo osób mających profil na maratonypolskie.pl pisze swojego bloga - niektóre są moim skromnym zdaniem bardzo ciekawe - mimo, że piszą je amatorzy biegania, a niektóre... no cóż będę szczery... to taka osobista paplanina słów typu: dzisiaj mi się nie chciało, ale pobiegłem itp. itd.
Twój blog - co zgodnie zauważył administrator - raz, że nie przestrzega regulaminu, to dwa nie jest niczym odkrywczym - niczym co by zasługiwało na uwagę i poparcie!
co roku setki biegaczy i biegaczek na swój sposób przeżywa swój pierwszy bieg, pierwszy półmaraton, pierwszy maraton...
niedawno czytałem bloga pewnej biegaczki, która ukończyła Maraton Komandosa - wg. mnie to NAJTRUDNIEJSZY MARATON W POLSCE!!!
autorke bloga podziwiam i chylę przed nią czoło za to w jaki sposób opisała swoje zmagania od startu do mety - całą tą dramaturgie, łzy, chwile zwątpienia - no i to taszczenie plecaka 10-kilogramowego przez 42,195km... w pełnym umundurowaniu wojskowym!!!
jak myślisz - ile osób w Polsce, a zwłaszcza kobiet odważy się na taki desperacki czyn???
dlatego nie dziwiło mnie, że administrator zamieścił swego czasu blog tej osoby na portalu, bo jest to wyczyn wręcz z kosmosu i... zasługujący na podziw i szacunek w pełnym tego słowa znaczeniu!
Ludzie! jeśli już chcemy zwrócić na siebie uwagę i mamy prosić publicznie o płatne smsy, to pokażmy się od strony, że na to zasługujemy i jesteśmy tego godni!
ostatnio sam publicznie na forum maratonypolskie.pl zrugałem człowieka za to, że wychyla się jaki to z niego maratończyk, a nie potrafi przebiec maratonu od startu do mety... tylko wyłącznie galloweyem! ;o)
słowo Ci daję! wyślę na Ciebie smsa - tylko bądź oryginalna, ujmij mnie swoim czynem, bo tak to mam wrażenie...że chciałaś tylko zwrócić na siebie uwagę! ;o)
jeśli masz dobre serce, to wpłać sama 100-200zł na konto charytatywne dając dobry przykład, ale ja wiem... łatwiej jest wyciągać rękę do innych! ;o)
pozdrawiam Cię i wszystkich innych biegaczy, a w szczególności maratończyków! :o)
marcin m. |
| | | | | |
|
2012-01-13, 07:19
| Zgadzam się z Marcinem. Jest na portalu kilka blogów interesujących. Większoś to jednak ględzenie o niczym upstrzone "złotymi myślami". Nie jest to jednak czymś nadzwyczajnym. Moda na blogowanie pojawiła się jakiś czas temu i jest skutecznie uprawiania w całej przestrzeni internetowej. Śmieszą mnie jednak pewne "doniesienia" dot. podobo pewnych nadużyć w tym obszarze. Powracając do prośby Justynki której nie znam i nie mam pojęcia o czym pisze w swoim blogu to oczywiście, bardzo chętnie wyślę SMS-a. Motywacja jest dla mnie prosta. Wielką radość i przyjemność sprawia mi widok biegającej młodzieży i gdyby dobry wynik w tym konkursie miał ją dodatkowo motywować do aktywności to warto wydać na to złotówkę. |
| | | | | |
|
2012-01-13, 08:23
2012-01-13, 06:12 - marcin m. napisał/-a:
...dużo osób mających profil na maratonypolskie.pl pisze swojego bloga - niektóre są moim skromnym zdaniem bardzo ciekawe - mimo, że piszą je amatorzy biegania, a niektóre... no cóż będę szczery... to taka osobista paplanina słów typu: dzisiaj mi się nie chciało, ale pobiegłem itp. itd.
Twój blog - co zgodnie zauważył administrator - raz, że nie przestrzega regulaminu, to dwa nie jest niczym odkrywczym - niczym co by zasługiwało na uwagę i poparcie!
co roku setki biegaczy i biegaczek na swój sposób przeżywa swój pierwszy bieg, pierwszy półmaraton, pierwszy maraton...
niedawno czytałem bloga pewnej biegaczki, która ukończyła Maraton Komandosa - wg. mnie to NAJTRUDNIEJSZY MARATON W POLSCE!!!
autorke bloga podziwiam i chylę przed nią czoło za to w jaki sposób opisała swoje zmagania od startu do mety - całą tą dramaturgie, łzy, chwile zwątpienia - no i to taszczenie plecaka 10-kilogramowego przez 42,195km... w pełnym umundurowaniu wojskowym!!!
jak myślisz - ile osób w Polsce, a zwłaszcza kobiet odważy się na taki desperacki czyn???
dlatego nie dziwiło mnie, że administrator zamieścił swego czasu blog tej osoby na portalu, bo jest to wyczyn wręcz z kosmosu i... zasługujący na podziw i szacunek w pełnym tego słowa znaczeniu!
Ludzie! jeśli już chcemy zwrócić na siebie uwagę i mamy prosić publicznie o płatne smsy, to pokażmy się od strony, że na to zasługujemy i jesteśmy tego godni!
ostatnio sam publicznie na forum maratonypolskie.pl zrugałem człowieka za to, że wychyla się jaki to z niego maratończyk, a nie potrafi przebiec maratonu od startu do mety... tylko wyłącznie galloweyem! ;o)
słowo Ci daję! wyślę na Ciebie smsa - tylko bądź oryginalna, ujmij mnie swoim czynem, bo tak to mam wrażenie...że chciałaś tylko zwrócić na siebie uwagę! ;o)
jeśli masz dobre serce, to wpłać sama 100-200zł na konto charytatywne dając dobry przykład, ale ja wiem... łatwiej jest wyciągać rękę do innych! ;o)
pozdrawiam Cię i wszystkich innych biegaczy, a w szczególności maratończyków! :o)
marcin m. |
Nie bardzo rozumiem czemu mają służyć takie komentarze, jak ten powyżej. Nie podoba się koledze blog, to nie głosuj - ale po co jeszcze zniechęcasz innych?
Mnie się blog koleżanki Justyny podoba i mój sms już poszedł ;-)))
|
| | | | | |
|
2012-01-13, 09:10
Gratuluję koledze Marcinowi, który tak skrytykował młodą autorkę opisywanego bloga, jego własnych maratońskich poczynań. Deprecjonowanie czyichś biegowych doświadczeń i jednoczesne wskazywanie innych jako dużo bardziej wartościowych uważam za przejaw dyskryminacji z próbą podziału na "biegaczy lepszych i gorszych".
Justyno, życzę sukcesów i dziękuję w imieniu Biegaczy za wolontariat we wcześniejszych "Słowakach". |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-01-13, 10:16
Ja się pogubiłam, nie wiem, może jeszcze poranna kawa nie zadziałała, ale w takim razie można publikować takie apele czy nie? Jest w powyższym tekście wyraźna odmowa publikacji informacji o konkursie z podaniem przez Redakcję powodu a pod odmową jest opublikowany rzekomo odrzucony przez Redakcję apel blogowiczki. Czy ja więc coś źle zrozumiałam? :)
A co do sms-owych konkursów, to nie mam o nich najlepszego zdania. Niestety często o wiele większe szanse na finał mają nie ci blogerzy, którzy porywają lekkością pióra i mają coś ciekawego do opowiedzenia, lecz ci, którzy dysponują... najwiekszą ilość znajomych skorych do puszczenia smsa bez względu na treść bloga. Ci, którzy obserwują blogowe konkursy lub sami w nich uczestniczyli, wiedzą, jak często wspaniałe blogi odpadają w przedbiegach, bo ich autorzy przegrywaja z niesprawiedliwym regulaminem konkursu. Ot, życie ;).
Pozdrawiam |
| | | | | |
|
2012-01-13, 10:20
2012-01-13, 08:23 - michu77 napisał/-a:
Nie bardzo rozumiem czemu mają służyć takie komentarze, jak ten powyżej. Nie podoba się koledze blog, to nie głosuj - ale po co jeszcze zniechęcasz innych?
Mnie się blog koleżanki Justyny podoba i mój sms już poszedł ;-)))
|
Ale tu chyba nie chodzi o "deprecjonowanie", czy mówienie że jesteś słaby itp. Z tego co czytam wypowiedzi, to zrozumiałem, że chodzi o to, że nie każdy ma talent do pisania. Czasem olimpijczyk po zdobyciu złotego medalu napisze parę banalnych i nudnych zdań, a czasem zupełny amator opisze zwykły bieg jako niesamowitą przygodę.
Pisać może każdy i dobrze, że ludzie to robią. Jednak nie każdy blog jest ciekawy i tyle.
Nie dopatrujcie się tu od razu ujmowania innym ich przeżyć. |
| | | | | |
|
2012-01-13, 11:36
A dla mnie nikt nie musi przebiec maratonu z plecakiem. Dla niektórych wyczynem jest przebiegnięcie truchtem 30 minut i ja to szanuję bo tak naprawdę oderwanie z kanapy i wyruszenie na trasę już jest godne pochwały.
Dla jednych 4 min/km to godne tempo, dla innych 7-8 min/km to wyczyn...każdy ma swoje możliwości ale ważne ,że się chce.
A to ,że ktoś pisze na blogu ,że mu się dzisiaj chciało czy nie chciało...a dlaczego nie ma się z tym dzielić? A może chce z kims porozmawiać a nie ma z kim, a może takie uzewnętrznianie motywuje tą osobę. A moze inni też będą się identyfikować z danym blogerem i razem będą się wspierać...
Każdy kto zrobi pierwszy krok ku bieganiu bez względu na tempo dołącza do naszej biegowej rodziny.
Ps. sprawę konkursów, smsów płatnych itp nie komentuję bo dla mnie w tym momencie jest wsparcie tych biegających wolniej ;) |
| | | | | |
|
2012-01-13, 12:21
2012-01-13, 10:16 - e.i. napisał/-a:
Ja się pogubiłam, nie wiem, może jeszcze poranna kawa nie zadziałała, ale w takim razie można publikować takie apele czy nie? Jest w powyższym tekście wyraźna odmowa publikacji informacji o konkursie z podaniem przez Redakcję powodu a pod odmową jest opublikowany rzekomo odrzucony przez Redakcję apel blogowiczki. Czy ja więc coś źle zrozumiałam? :)
A co do sms-owych konkursów, to nie mam o nich najlepszego zdania. Niestety często o wiele większe szanse na finał mają nie ci blogerzy, którzy porywają lekkością pióra i mają coś ciekawego do opowiedzenia, lecz ci, którzy dysponują... najwiekszą ilość znajomych skorych do puszczenia smsa bez względu na treść bloga. Ci, którzy obserwują blogowe konkursy lub sami w nich uczestniczyli, wiedzą, jak często wspaniałe blogi odpadają w przedbiegach, bo ich autorzy przegrywaja z niesprawiedliwym regulaminem konkursu. Ot, życie ;).
Pozdrawiam |
Podpiszę się obiema rękoma,a kawa juz 1 wypiłam...
|
| | | | | |
|
2012-01-13, 13:45
ech, dziewczyny, to taka zagrywka
coś jak "gdybym była wredna, to powiedziałabym, że jesteś głupia, ale nie jestem wredna, więc ci tego nie powiem" |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-01-13, 14:28
2012-01-13, 11:36 - Arti napisał/-a:
A dla mnie nikt nie musi przebiec maratonu z plecakiem. Dla niektórych wyczynem jest przebiegnięcie truchtem 30 minut i ja to szanuję bo tak naprawdę oderwanie z kanapy i wyruszenie na trasę już jest godne pochwały.
Dla jednych 4 min/km to godne tempo, dla innych 7-8 min/km to wyczyn...każdy ma swoje możliwości ale ważne ,że się chce.
A to ,że ktoś pisze na blogu ,że mu się dzisiaj chciało czy nie chciało...a dlaczego nie ma się z tym dzielić? A może chce z kims porozmawiać a nie ma z kim, a może takie uzewnętrznianie motywuje tą osobę. A moze inni też będą się identyfikować z danym blogerem i razem będą się wspierać...
Każdy kto zrobi pierwszy krok ku bieganiu bez względu na tempo dołącza do naszej biegowej rodziny.
Ps. sprawę konkursów, smsów płatnych itp nie komentuję bo dla mnie w tym momencie jest wsparcie tych biegających wolniej ;) |
| Artur, rzecz dotyczy nie tego czy komuś wolno i czy powinien. Ja piszę swojego w celach motywacyjnych z wyznaczonymi zadaniami na dany okres. To czy go ktoś czyta lub nie czyta jest nie istotne. Rzecz raczej dotyczy tego czy coś jest interesujące w tych blogach. Popieram blogerów co nie oznaczam, że zachwycam się ich pisarstwem. Lubie poczytać blogi które dotyczą treningów, opisują starty i związane z nimi wyjazdy. Jest w nich jakaś wartość poznawcza. Wiele jednak blogów to takie pitu, pitu o niczym, aby pisać. Dodatkowo, bawi mnie formuła blogów które mogą komentować tylko przyjaciele. Rozumiem, przyjaciel z definicji bardziej przychylny i nie będzie nam pisał na forum, że to co piszemy to bzdety,...? |
| | | | | |
|
2012-01-13, 14:43
2012-01-13, 14:28 - Ryszard N napisał/-a:
Artur, rzecz dotyczy nie tego czy komuś wolno i czy powinien. Ja piszę swojego w celach motywacyjnych z wyznaczonymi zadaniami na dany okres. To czy go ktoś czyta lub nie czyta jest nie istotne. Rzecz raczej dotyczy tego czy coś jest interesujące w tych blogach. Popieram blogerów co nie oznaczam, że zachwycam się ich pisarstwem. Lubie poczytać blogi które dotyczą treningów, opisują starty i związane z nimi wyjazdy. Jest w nich jakaś wartość poznawcza. Wiele jednak blogów to takie pitu, pitu o niczym, aby pisać. Dodatkowo, bawi mnie formuła blogów które mogą komentować tylko przyjaciele. Rozumiem, przyjaciel z definicji bardziej przychylny i nie będzie nam pisał na forum, że to co piszemy to bzdety,...? |
nie Ryśku
nie że przyjaciel to ktoś bardziej przychylny
przyjaciele których cenię najbardziej nie słodzą w nadmiarze, czasami wręcz przeciwnie
ale nie widzę powodu, dla którego ktoś prymitywny ma jeździć po tym co piszę, bo uważa że on biega a ja nie, może będzie chciał sobie ulżyć za własne bolączki- czemu ma się wyżywać na mnie
to się mieści w pojęciu "be nice or leave"
poza tym to pitu pitu o niczym jest tak naprawdę o naszym życiu, więc rzeczach dla nas ważnych, jest najlepszym sposobem na wyrażanie siebie, opisanie świata, wyrzuceniem z siebie emocji, bo czasem wtedy jest łatwiej
i nikt nie ma prawa oceniać tego w ten sposób |
| | | | | |
|
2012-01-13, 14:59
Dla jednego to pitu pitu a dla drugiego np przyjaciela to informacja jak u drugiego zleciał dzień. Czasami skąd wiedzieć jak komuś leci dzień kto mieszka 5000 km od nas? Telefony i maile tego nie załatwią a w blogu ludzie często napiszą coś więcej.
Przyjaciel powie....nie pękaj i nie mazgaj się tylko idziemy w śnieżycę na trening.
To cenniejsze niż anonimowy komentarz kogoś kto ma zły dzień i przyjemność sprawi mu wyżycie się na czyimś blogu ;)
Bo przyjaciel to nie jest ten co słodzi ale ten co powie szczerze ;) |
| | | | | |
|
2012-01-13, 16:48
2012-01-13, 14:59 - Arti napisał/-a:
Dla jednego to pitu pitu a dla drugiego np przyjaciela to informacja jak u drugiego zleciał dzień. Czasami skąd wiedzieć jak komuś leci dzień kto mieszka 5000 km od nas? Telefony i maile tego nie załatwią a w blogu ludzie często napiszą coś więcej.
Przyjaciel powie....nie pękaj i nie mazgaj się tylko idziemy w śnieżycę na trening.
To cenniejsze niż anonimowy komentarz kogoś kto ma zły dzień i przyjemność sprawi mu wyżycie się na czyimś blogu ;)
Bo przyjaciel to nie jest ten co słodzi ale ten co powie szczerze ;) |
Magda, osoba która pisze bloga wchodzi w przestrzeń publiczną. Mam słabą wiarę w to, że pisze to dla siebie. Pisze i poddaje się ocenie innych. 90% uczestników tego forum to osoby dla jednych lub innych rozpoznawalni. Jeżeli ktoś istotnie naruszy bądź to Twoją prywatność bądź Ci po prostu naubliża, można go po prostu relegować z forum. Oczywiście masz prawo do własnego zdania. Mnie jednak by nie przeszkadzało to, że ktoś ocenia to co piszę. Jeżeli są to sprawy "tajne" i super intymne to oczywiście można pisać w kajeciku na kolanie. Pytanie zasadnicze brzmi, dla kogo i w jakim celu piszę swój blog. Tytułowa bohaterka z głównego wątku pisze absolutnie dla szerokiego gremium czytelników, Ty możesz oczywiście pisać dla siebie i swoich bliskich.
Arturze, pisząc "pitu, pitu" starałem się być wielce łaskawy dla wielu autorów. W wielu przypadkach to zwykły bełkot i czasem aż się dziwę czym kieruje się autor/ka wypisując takie dyrdymało o niczym. Autor bloga jest w szerokim rozumieniu "twórcą". Tworząc coś i umieszczając to w przestrzeni publicznej należy jednak przestrzegać pewnych standardów. Ważna jest też kwestia z jakiego powodu piszemy lub nie piszemy bloga. Wielu jest to do niczego nie potrzebne, inni piszą i nie zwracają uwagi na to co ktoś ma w tej kwestii do powiedzenia, inni zaś zaczynają i szybko kończą. Zabrakło publiki która by chciała podziwiać? |
| | | | | |
|
2012-01-13, 19:31
Aż mi się zachciało blog własny poprowadzić ;). I pozwolę komentować wszystkim, wezmę na klatę nawet krytykę, a jeśli nikt nie będzie chciał czytać mojego "pitu pitu", to zlikwiduję, bo co mi po obnażaniu duszy, skoro nikt nie chce podziwiać? Ale zlikwiduję dopiero za rok. Najpierw wystartuję w konkursie na najlepszy blog, a może nawet Admin, odrzucając mój apel o podpromowanie mej skromnej osoby, opublikuje go ma stronie? ;-)
Pozdrawiam wszystkich biegających, tych nieblogujących i tych blogujących :). |
| | | | |
| | | | | |
|
2012-01-13, 21:11
Przesadzacie. Dziewczyna jedynie prosi was o głosy, a wy rozwodzicie się nad tym kto, jak i gdzie powinien pisać blogi.
Arti ma rację co do tego, że dla każdego wyczynem jest coś innego.
Oglądałem dzisiaj program o otyłości i była w nim dziewczyna ważąca 270kg. Powiedziała, że jej marzeniem jest samodzielnie się umyć, ubrać, zrobić zakupy. |
| | | | | |
|
2012-01-13, 21:21
| Każdy pisze co uważa za słuszne,a jak to komuś nie pasi to niech nie czyta. Jeśli byłaby to np osoba bardziej znana od Justyny i pisała mniej ciekawego bloga to wszyscy pewnie i co dziennie pisaliby ile to sms-ów danego dnia oddali. |
| | | | | |
|
2012-01-13, 23:50
Panie Adminie, czegoś tutaj nie rozumiem - napisał Pan, że nie zamieszcza Pan treści tego typu, a jednak Pan ją zamieścił :-).
Moi mili, nie spodziewałam się, że ta jedna prośba wywoła taką dyskusję. Przepraszam wszystkie osoby, które uraziłam moją wypowiedzią, nawet nie miałam pojęcia, że takie będą tego konsekwencje.
Przyznaję, że troszeczkę zostały podcięte moje skrzydła przez Marcina M. Zdaję sobie sprawę z tego, iż nigdy nie przebiegłam całego dystansu na zawodach, ale dla mnie (i zapewne dla wielu żółtodziobów takich jak ja) otrzymanie medalu za ukończenie biegu jest największym sukcesem. Imię sukcesu jest względne, dla każdego ma inne znaczenie. Tak jak dla Żiżi ogromnym osiągnięciem jest setka czy Maraton Komandosa (jesteś mistrzynią! :)), dla Marcina M. przebiegnięcie całego maratonu, tak dla mnie pokonany kilometr sprawia, że czuję się jak bohaterka.
Ciepłe słowa wsparcia ze strony kilku biegaczy na pewno wzmocnią nie tylko mnie i za to Wam dziękuję, słowo ma wielką moc. Jestem wdzięczna za każdy maleńki głosik i równie bardzo ucieszy mnie oddanie głosu na inne blogi biegaczy - niech nasza pasja będzie potęgą! :-) |
|
|
|
| |
|
