Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO
  Dyscyplina  
  Status  Wątek aktywny ogólnodostępny
  Wątek założył  nowy (2011-10-21)
  Ostatnio komentował  BiegaczAmator (2011-10-28)
  Aktywnosc  Komentowano 31 razy, czytano 375 razy
  Lokalizacja
 aaa - brak lokalizacji
Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona:    1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH



ANONIM

(nowy)

 2011-10-21, 09:47
 Amator nowicjusz celujący w PM 2012 - prośba o wskazówki
Witam,
Jestem tu nowy.
W ubiegłą niedzielę kibicowałem wielu z Was na Poznań Maratonie. Atmosfera tak mi się spodobała, że postawiłem sobie cel przebiegnięcia tegoż maratonu w przyszłym roku.
Moja przygoda z biegami dopiero się zaczyna. Powiem więcej, że jakikolwiek sport jak dotąd omijałem szerokim łukiem. Mam siedzący tryb pracy i ogólnie mało się ruszałem. Jednak w czerwcu pewne wydarzenie zmusiło mnie do przemyślenia swojego trybu życia. Mam 32 lata, ładnych kilka lat paliłem, alkohol też się zdarzał. W tej chwili nie palę już jakieś dwa miesiące a piwko wypiję raz w tygodniu.
W lipcu zacząłem spacery wokół osiedla. Był to szybki marsz przez około 35 minut. Objeżdżając osiedle samochodem wychodziło jakieś 4,5 km. Z mapy Google wychodzi jakieś 3,3 km, więc myślę, że jest to dystans pośredni. Przyjmuję 3,5 km. Kawałek tej trasy zawierał się w maratonie. Było tam oznaczenie 5 km i chyba 25. Od dwóch tygodni pokonuję ten odcinek truchtem na zmianę z marszem. To samo kółko biegam od poniedziałku do piątku (na razie 2 tyg). Wczoraj przebiegnięcie zajęło mi 22,50 min. Mięśnie mnie nie bolą i pewnie dałbym radę jeszcze jakiś odcinek, ale zadyszka mnie dopadała i chyba kolka. Mam mocne postanowienie biegania min 3 razy w tygodniu ( jesień, zima) i myślę, że wytrzymam w postanowieniu bo podoba mi się to.
Mam kilka pytań do zawodowców:
- czy myślicie że z moją przeszłością jestem wstanie ukończyć maraton za rok? nie mówie o wyśrubowaniu wyniku a jedynie zmieszczeniu się w 6 godzinach.
- jakie rady możecie dać, żebym sensownie trenował?
- czy jest jakaś bratnia dusza, która zaczynała tak jak ja?
- po jakim czasie jestem wstanie przebiec dłuższy dystans bez zadyszki?
- co kupić na początek, żeby ułatwić sobie treningi.

Dużo już czytałem na ten temat, ale informacji jest dużo i myślę, że takie podpowiedzi pomogą.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC


tytus :)
Leszek Szopa
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2024-03-29
15:05

 2011-10-21, 10:17
 
2011-10-21, 09:47 - nowy napisał/-a:

Witam,
Jestem tu nowy.
W ubiegłą niedzielę kibicowałem wielu z Was na Poznań Maratonie. Atmosfera tak mi się spodobała, że postawiłem sobie cel przebiegnięcia tegoż maratonu w przyszłym roku.
Moja przygoda z biegami dopiero się zaczyna. Powiem więcej, że jakikolwiek sport jak dotąd omijałem szerokim łukiem. Mam siedzący tryb pracy i ogólnie mało się ruszałem. Jednak w czerwcu pewne wydarzenie zmusiło mnie do przemyślenia swojego trybu życia. Mam 32 lata, ładnych kilka lat paliłem, alkohol też się zdarzał. W tej chwili nie palę już jakieś dwa miesiące a piwko wypiję raz w tygodniu.
W lipcu zacząłem spacery wokół osiedla. Był to szybki marsz przez około 35 minut. Objeżdżając osiedle samochodem wychodziło jakieś 4,5 km. Z mapy Google wychodzi jakieś 3,3 km, więc myślę, że jest to dystans pośredni. Przyjmuję 3,5 km. Kawałek tej trasy zawierał się w maratonie. Było tam oznaczenie 5 km i chyba 25. Od dwóch tygodni pokonuję ten odcinek truchtem na zmianę z marszem. To samo kółko biegam od poniedziałku do piątku (na razie 2 tyg). Wczoraj przebiegnięcie zajęło mi 22,50 min. Mięśnie mnie nie bolą i pewnie dałbym radę jeszcze jakiś odcinek, ale zadyszka mnie dopadała i chyba kolka. Mam mocne postanowienie biegania min 3 razy w tygodniu ( jesień, zima) i myślę, że wytrzymam w postanowieniu bo podoba mi się to.
Mam kilka pytań do zawodowców:
- czy myślicie że z moją przeszłością jestem wstanie ukończyć maraton za rok? nie mówie o wyśrubowaniu wyniku a jedynie zmieszczeniu się w 6 godzinach.
- jakie rady możecie dać, żebym sensownie trenował?
- czy jest jakaś bratnia dusza, która zaczynała tak jak ja?
- po jakim czasie jestem wstanie przebiec dłuższy dystans bez zadyszki?
- co kupić na początek, żeby ułatwić sobie treningi.

Dużo już czytałem na ten temat, ale informacji jest dużo i myślę, że takie podpowiedzi pomogą.
jestem prawie 2 razy starszy od Ciebie
w lutym 2008 roku zacząłem biegać (po wypadku) na zasadzie minuta biegu-5 minut marszu, proporcje stopniowo się zmieniały, w 2 połowie marca pojechałem do sanatorium (Polańczyk) tam "przebiegałem" ok 5 km, w maju wystartowałem na 10km osiagając jak dla mnie rewelacyjny wynik 72 min, w czerwcu pobiegłem półmaraton z czasem ok 2.33, aby we wrześniu w Katowicach zrobić życiówkę w półmaratonie 2.14, w październiku zadebiutowałem w Poznaniu i złamałem 5 godzin ( kilkadziesiat sek poniżej w czasie netto) o motywach dlaczego musiałem przebiec maraton pisałem kiedyś na swoim blogu (tatromaniak.blog.pl) ale to inny temat.
Życzę sukcesów

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (52 wpisów)

 



Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2011-10-21, 11:57
 
2011-10-21, 09:47 - nowy napisał/-a:

Witam,
Jestem tu nowy.
W ubiegłą niedzielę kibicowałem wielu z Was na Poznań Maratonie. Atmosfera tak mi się spodobała, że postawiłem sobie cel przebiegnięcia tegoż maratonu w przyszłym roku.
Moja przygoda z biegami dopiero się zaczyna. Powiem więcej, że jakikolwiek sport jak dotąd omijałem szerokim łukiem. Mam siedzący tryb pracy i ogólnie mało się ruszałem. Jednak w czerwcu pewne wydarzenie zmusiło mnie do przemyślenia swojego trybu życia. Mam 32 lata, ładnych kilka lat paliłem, alkohol też się zdarzał. W tej chwili nie palę już jakieś dwa miesiące a piwko wypiję raz w tygodniu.
W lipcu zacząłem spacery wokół osiedla. Był to szybki marsz przez około 35 minut. Objeżdżając osiedle samochodem wychodziło jakieś 4,5 km. Z mapy Google wychodzi jakieś 3,3 km, więc myślę, że jest to dystans pośredni. Przyjmuję 3,5 km. Kawałek tej trasy zawierał się w maratonie. Było tam oznaczenie 5 km i chyba 25. Od dwóch tygodni pokonuję ten odcinek truchtem na zmianę z marszem. To samo kółko biegam od poniedziałku do piątku (na razie 2 tyg). Wczoraj przebiegnięcie zajęło mi 22,50 min. Mięśnie mnie nie bolą i pewnie dałbym radę jeszcze jakiś odcinek, ale zadyszka mnie dopadała i chyba kolka. Mam mocne postanowienie biegania min 3 razy w tygodniu ( jesień, zima) i myślę, że wytrzymam w postanowieniu bo podoba mi się to.
Mam kilka pytań do zawodowców:
- czy myślicie że z moją przeszłością jestem wstanie ukończyć maraton za rok? nie mówie o wyśrubowaniu wyniku a jedynie zmieszczeniu się w 6 godzinach.
- jakie rady możecie dać, żebym sensownie trenował?
- czy jest jakaś bratnia dusza, która zaczynała tak jak ja?
- po jakim czasie jestem wstanie przebiec dłuższy dystans bez zadyszki?
- co kupić na początek, żeby ułatwić sobie treningi.

Dużo już czytałem na ten temat, ale informacji jest dużo i myślę, że takie podpowiedzi pomogą.
W wieku 48 lat zrobiłem pierwszy kilometr na bieżni, w siłowni (oczywiście dopiero za nastym podejściem). Potem zacząłem truchtać (po kilkadziesiąt minut) przez kilka tygodni, kilka razy w tygodniu, aż wreszcie odważyłem się na bieg 3- kilometrowy a potem wydłużałem dystans. Zadyszka i kryzys może się pojawiać po kilku kilometrach (u mnie na początku po kilkuset metrach)i wówczas musisz próbować je przełamać zwalniając bieg lub truchtając aż dojdziesz do pewności siebie, że pokonasz prawie każdy dystans, bo po kryzysie biegnie się łatwiej. Po 11 miesiącach, za namową kolegów pokonałem maraton. Wielu mówi, że wszystko jest w głowie ale rozbieganie (moje średnio 3o-kilka kilometrów tygodniowo bez względu na pogodę i porę roku)musi być. Najtrudniej przebrać się w strój sportowy - potem to już idzie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2011-10-21, 12:30
 
Dziękuję za słowa otuchy. Czytając to co piszecie upewniam się, że możliwe jest ukończenie maratonu za rok jeżeli będę systematycznie ćwiczył.

A co i jak wcześnie przed treningiem jesć, żeby kolki nie łapać?

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


snail
Michał Matl±g

Ostatnio zalogowany
2024-02-24
15:11

 2011-10-21, 13:00
 
Ja 7 lat temu (miałem wtedy 29 lat) też obserwowałem jako kibic poznański maraton. Też siedziałem za biurkiem, prowadziłem niezdrowy tryb życia i podobnie jak Ty postanowiłem pobiec rok później maraton. Miałem dodatkowo 20kg nadwagi, ale to tym bardziej mnie motywowało bo wiedziałem, że dzięki temu uda się ten zbędny balast zrzucić. Zacząłem identycznie od krótkich biegów i z czasem wydłużałem dystans. Jak udało mi się przebiec jedno kółko na Malcie było już nieźle. Potem minęło jakieś 6-8 tygodni i przebiegłem 2 kółka na Malcie czyli ponad 10km, ale umierałem potem w domu przez kilka godzin. Niemniej magiczna granica została złamana. W końcu przyszła wiosna i zaliczyłem swój pierwszy start w zawodach, to była Maniacka Dziesiątka odbywająca się na Malcie. Te 10km pokonałem wtedy w czasie niecałych 55 minut i byłem bardzo zadowolony. Wtedy biegałem już bez problemów po 14-16km. Na początku maja odbywał się kiedyś w Swarzędzu bieg na 15km, w którym wystartowałem i skończyłem z niezłym jak mi się wydaje czasem 1:13, ale trasa nie miała atestu więc nie wiem czy nie była krótsza. Całe lato robiłem kilometry stopniowo wydłużając dystans, aż w końcu przekroczyłem 25km i miałem jeszcze rezerwę na dalszy bieg. Na początku września pobiegłem w półmaratonie w Pile. Dobrze przepracowane lato dało jak dla mnie kosmiczny rezultat 1:44, ale muszę przyznać, że na ostatnich kilometrach umierałem. Ale to dało mi jeszcze więcej wiary przed startem w maratonie. I nieco ponad miesiąc po pilskiej połówce wystartowałem w 7PM, który skończyłem z czasem 4:16, ale przekonałem się że to dystans, który uczy pokory i jeszcze dużo treningów przede mną ;-)
Tak więc jak widzisz można. Najważniejsze to nie przesadzać na początku bo o kontuzje łatwo czego ja się niestety nie ustrzegłem bo chciałem za duże postępy robić w krótkim czasie. Tak się nie da.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (7 sztuk)


Keicam
Maciek Smolarz

Ostatnio zalogowany
---


 2011-10-21, 14:43
 
2011-10-21, 09:47 - nowy napisał/-a:

Witam,
Jestem tu nowy.
W ubiegłą niedzielę kibicowałem wielu z Was na Poznań Maratonie. Atmosfera tak mi się spodobała, że postawiłem sobie cel przebiegnięcia tegoż maratonu w przyszłym roku.
Moja przygoda z biegami dopiero się zaczyna. Powiem więcej, że jakikolwiek sport jak dotąd omijałem szerokim łukiem. Mam siedzący tryb pracy i ogólnie mało się ruszałem. Jednak w czerwcu pewne wydarzenie zmusiło mnie do przemyślenia swojego trybu życia. Mam 32 lata, ładnych kilka lat paliłem, alkohol też się zdarzał. W tej chwili nie palę już jakieś dwa miesiące a piwko wypiję raz w tygodniu.
W lipcu zacząłem spacery wokół osiedla. Był to szybki marsz przez około 35 minut. Objeżdżając osiedle samochodem wychodziło jakieś 4,5 km. Z mapy Google wychodzi jakieś 3,3 km, więc myślę, że jest to dystans pośredni. Przyjmuję 3,5 km. Kawałek tej trasy zawierał się w maratonie. Było tam oznaczenie 5 km i chyba 25. Od dwóch tygodni pokonuję ten odcinek truchtem na zmianę z marszem. To samo kółko biegam od poniedziałku do piątku (na razie 2 tyg). Wczoraj przebiegnięcie zajęło mi 22,50 min. Mięśnie mnie nie bolą i pewnie dałbym radę jeszcze jakiś odcinek, ale zadyszka mnie dopadała i chyba kolka. Mam mocne postanowienie biegania min 3 razy w tygodniu ( jesień, zima) i myślę, że wytrzymam w postanowieniu bo podoba mi się to.
Mam kilka pytań do zawodowców:
- czy myślicie że z moją przeszłością jestem wstanie ukończyć maraton za rok? nie mówie o wyśrubowaniu wyniku a jedynie zmieszczeniu się w 6 godzinach.
- jakie rady możecie dać, żebym sensownie trenował?
- czy jest jakaś bratnia dusza, która zaczynała tak jak ja?
- po jakim czasie jestem wstanie przebiec dłuższy dystans bez zadyszki?
- co kupić na początek, żeby ułatwić sobie treningi.

Dużo już czytałem na ten temat, ale informacji jest dużo i myślę, że takie podpowiedzi pomogą.
Cześc Kolego,
Ja po 19 latach palenia zacząłem biegać. Jednego dnia rzuciłem palenie, drugiego wyszedłem na trasę. Po przebiegnięciu 500 m wisiałem na płocie z językiem do kolan. Tak jak Ty zauroczyłem się Królewskim Dystansem jako kibic, a pierwszy raz przebiegłem maraton po 1,5 roku. W międzyczasie kilka mniejszych biegów. Od tego czasu schudłem 18 kg. Tylko systematyczność i mądry trening, a na pewno dasz radę.
Życzę powodzenia!

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (8 sztuk)




Ostatnio zalogowany



 2011-10-21, 15:04
 
Ja paliłem ponad 20 lat. Po pierwszych 2-3 miesiącach niepalenia zacząłem gdzieś tam sobie truchtać. Na początku były to naprawdę krótkie odcinki, z czasem coraz dłuższe. Naprawdę to polubiłem, a "widoczny progres" (do następnego drzewa i dopiero marsz), dodatkowo mnie motywował. Potem dopiero zaczęły się jakieś tam starty (po półtora roku pierwszy maraton). Choć plany tam jakieś mam (złamanie jakiegoś czasu), staram się znaleźć "złoty środek" pomiędzy poprawnym przygotowaniem a bieganiem tylko dla przyjemności. Rozumiem przez to że nie zatracam się w treningach, planach, przelicznikach, kalkulacjach itd... tak żeby bieganie nie stało się (za bardzo) ciężką pracą, ale aby nadal dawało mi zadowolenie. Różnie jednak z tym bywa, zatem wyniki mam takie sobie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



Hung
Marek Piotrowski

Ostatnio zalogowany
2024-02-17
21:23

 2011-10-21, 15:55
 
2011-10-21, 12:30 - nowy napisał/-a:

Dziękuję za słowa otuchy. Czytając to co piszecie upewniam się, że możliwe jest ukończenie maratonu za rok jeżeli będę systematycznie ćwiczył.

A co i jak wcześnie przed treningiem jesć, żeby kolki nie łapać?
Zawsze będziesz po jakimś posiłku, ale warunek, byś nie zaczynał treningu bezpośrednio po jedzeniu, tylko odczekaj około 2 godzin (w zależności od ilości jedzenia), nie biegnij rano bez posiłku (ja nieraz jem zwykłą owsiankę na wodzie z miodem i rodzynkami). Natomiast przed zawodami, to najlepiej coś niezbyt ciężkiego, ale to sam wypróbujesz co Ci najlepiej pasuje. Jeśli się bardzo pocisz, to bierz ze sobą napój - najlepiej jakiś izotonik.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (151 wpisów)


KamiK
Szymon Chyba

Ostatnio zalogowany
---


 2011-10-21, 17:56
 
Hej :)

Jesienią 2009 roku ważyłem ponad 100 kg przy wzroście 1,74m. Od września do końca listopada troszkę truchtałem - pętelkę ok. 5 km. Na zimę miałem przerwę od biegania, jeździłem 2 razy w tygodniu na basen. Od marca zacząłem biegać, od kwietnia regularnie 4 razy w tygodniu. Waga spadała, podczas mojego pierwszego maratonu w Poznaniu 2011 ważyłem 74 kg i przebiegłem go w kosmicznym wtedy czasie 3:44. Dasz radę :) Jedna rada - rozciągać się od samego początku i rób jakieś ćwiczenia siłowe, unikniesz niepożądanych kontuzji. Co kupić - buty do biegania, ja na początku chciałem być mądrzejszy i biegałem w zwykłych tramkach, adidasach i kończyło się nieszczególnie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany
2019-10-21
12:10

 2011-10-21, 21:12
 
czesc :)
oczywiście, że jesteś w stanie ukończyć maraton za rok!
ja swoją przygodę z bieganiem zaczynałem w maju 2009 w wieku 30 lat, co prawda wieloletnie palenie rzuciłem 6 lat wczesniej ale jak na swój wzrost (1,84) ważyłem nieco za dużo, bo 93kg + do tego złe nawyki, siedzący tryb życia, nieregularne i niezdrowe odżywianie, itp. wiesz o co chodzi ;)

Moi znajomi biegali i się tak jakoś dołączyłem do nich, w maju poszliśmy na malte na jedno kółeczko... przebiegłem, bo miałem wsparcie psychiczne, ale biegnąc samemu zrezygnowałbym po 1km. W każdym razie po tych 5km myślałem, że umrę, nie mogłem oddechu złapać ani dojść do auta.. to była masakra. Oczywiście doskonale wiedziałem, że przebiegnięcie dłuższego dystansu jest absolutnie niemożliwe :)

No ale po 3-4 dniach było kolejne kółeczko - samopoczucie po, takie jak za pierwszym razem.

Walczyłem dzielnie i pokonywałem z ogromnymi bólami po jednym kółeczku trzy razy w tygodniu. Po miesiącu, po przebiegnięciu kółeczka, znajomi pobiegli dalej a ja do auta.. ale dychnąłem, popiłem powerade"a, odpocząłem 5 minut i.. poleciałem drugie kółko.

Od tego momentu było już łatwiej, biegałem czasem jedno a czasem dwa okrążenia.. Kilka miesięcy takich regularnych biegów spowodowały, że zapisałem się na półmaraton w Pile. Uzyskany czas szału nie robił bo było to 2:10 ale dobiegłem i choć sądziłem, że przebiegnięcie drugiej połówki jest absolutnie niemożliwe, po tygodniu zapisałem się na maraton w Pozku.

Przebiegłem (częściowo przemaszerowałem) z czasem 5:12 ale dla mnie to było mega zwycięstwo ze sobą, z własnymi słabościami, z bólem.

Tak więc, pięć miesięcy w zupełności wystarczy aby maraton ukończyć. Obecnie mam za sobą już trzeci, ale jak dotychczas żadnego w całości nie przebiegłem. Może uda się za rok.

Tobie życzę wytrwałości w treningach i ukończenia swojego debiutu. WARTO! Uczucie jest niesamowite. Polecam.

A tak w ogóle, to wiele rzeczy wydaje się niemożliwych jeśli chodzi o bieganie, dla mnie obecnie ukończenie np. 100km graniczy z cudem, ale przyjdzie pora i na to ;)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA




Ostatnio zalogowany



 2011-10-22, 16:48
 
Bardzo dziękuję za słowa otuchy.
Dziś porobiłem trochę zakupów tzn kupiłem buty do biegania (jak dotąd biegałem w zwykłych tenisówkach) i parę innych rzeczy z garderoby. Jestem już po ich wypróbowaniu i zrobiłem jakieś 6,5 km w 48 minut. Jak dla mnie to super czas. Zresztą pierwszy taki długi trening. Zupełnie inna sprawa w takich butach. Na początku dostałem kolki, ale po jakimś kilometrze marszu rozeszło się. Chyba źle zrobiłem, że napiłem się przed biegiem. Panuję już nad zadyszką. Naprawdę jestem zadowolony i myślę, ze będę poprawiał formę. W końcu do maratonu mam rok ;)


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA


kozibar
Bartłomiej Kozłowski

Ostatnio zalogowany
2015-04-13
10:08

 2011-10-22, 21:48
 
2011-10-22, 16:48 - nowy napisał/-a:

Bardzo dziękuję za słowa otuchy.
Dziś porobiłem trochę zakupów tzn kupiłem buty do biegania (jak dotąd biegałem w zwykłych tenisówkach) i parę innych rzeczy z garderoby. Jestem już po ich wypróbowaniu i zrobiłem jakieś 6,5 km w 48 minut. Jak dla mnie to super czas. Zresztą pierwszy taki długi trening. Zupełnie inna sprawa w takich butach. Na początku dostałem kolki, ale po jakimś kilometrze marszu rozeszło się. Chyba źle zrobiłem, że napiłem się przed biegiem. Panuję już nad zadyszką. Naprawdę jestem zadowolony i myślę, ze będę poprawiał formę. W końcu do maratonu mam rok ;)

Paliłem 18 lat ,ważyłem 115 kg , mój pierwszy przebiegnięty dystans.. hym to były 2 min truchtu...Zapraszam do mojego bloga tam jest więcej jak to bieganie się zaczęło.


http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=28859

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (15 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (3 sztuk)

 



robaczek277
Jacek Będkowski

Ostatnio zalogowany
---


 2011-10-22, 22:06
 
LINK: http://www.youtube.com/user/FunOfRun
Witam,

Ja mam 31 lat i jak zaczynalem to wazylem prawie 100kg przy 180 cm. Pierwszy maraton pobieglem po 8 miesiacach regularnych treningow (debiut w marcu 2011 w Barcelonie z czasem 3h 27min) ale trenowalalem 4 razy w tygodniu. wczesniej przed maratonem przebieglem 2x10km i 2xpolmaraton
Musisz wypracowac sobie systematycznosc ze idziesz na trening nie wazne czy wieje, pada i inne. Jesli chodzi o sprzet to ja z wlasnego doswiaczenia wiem ze przydaja sie dobre buty (najlepiej 2 pary tak zeby zmieniac i nie suszyc ich na grzejnikach) ortalion na wietrzne i deszczowe dni, zegarek najlepiej wodoodporny i ze stoperem. Ja uzywam jeszcze sport-trackers.com (applikacja do telefonu ktora monitoruje trase (gps), kcal, km, czas), monitor pracy serca firmy polar.
Powodzenia i do zobaczenia w Poznaniu

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (197 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (29 sztuk)


cinek2030
Marcin Sławicz

Ostatnio zalogowany
2017-01-03
09:40

 2011-10-23, 11:54
 
2011-10-22, 16:48 - nowy napisał/-a:

Bardzo dziękuję za słowa otuchy.
Dziś porobiłem trochę zakupów tzn kupiłem buty do biegania (jak dotąd biegałem w zwykłych tenisówkach) i parę innych rzeczy z garderoby. Jestem już po ich wypróbowaniu i zrobiłem jakieś 6,5 km w 48 minut. Jak dla mnie to super czas. Zresztą pierwszy taki długi trening. Zupełnie inna sprawa w takich butach. Na początku dostałem kolki, ale po jakimś kilometrze marszu rozeszło się. Chyba źle zrobiłem, że napiłem się przed biegiem. Panuję już nad zadyszką. Naprawdę jestem zadowolony i myślę, ze będę poprawiał formę. W końcu do maratonu mam rok ;)

Proponuję, byś przez pierwszych kilka tygodni w ogóle nie przejmował się tempem biegu. Na początku powinieneś biegać wyłącznie w komfortowym tempie, tak by na koniec treningu mieć wrażenie, że kolejny kilometr, czy dwa, nie stanowiłyby żadnego problemu. Jeżeli zachodzi potrzeba, przeplataj na razie bieg chwilami marszu. Zobaczysz, jak z każdym tygodniem treningi będą stawały się coraz łatwiejsze. Co tydzień możesz powoli zwiększać dystans. Na zwiększanie szybkości przyjdzie czas później.
Moim zdaniem warto przeczytać jakąś książkę o bieganiu dla początkujących. Jest już kilka takich tytułów. Ja znam i polecam "Biegiem przez życie" Skarżyńskiego.
Jeśli nie zabraknie Ci systematyczności, na wiosnę możesz zaplanować start na 10 km i nieco później w półmaratonie. A na jesień może będziesz już gotów do pierwszego maratonu. Bez ścigania - na zaliczenie.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (9 sztuk)


michu77
Michał Hadam

Ostatnio zalogowany
2024-05-07
07:50

 2011-10-23, 12:23
 
Pamiętaj tylko... nic na siłę. Najgorsze co możesz zrobić, to zacząć zbyt mocno, zbyt szybko, zbyt ambitnie...

Super mieć jasno wytyczony cel, ale zdecyduj dopiero za pół roku, czy warto się porywać na ten maraton, czy jeszcze trochę potrenować i wystartować kilka miesięcy później. A tym samym ukończyć maraton w lepszym czasie, a przede wszystkim ... w lepszym zdrowiu.

Przede wszystkim zacznij od nauki systematyczności... jak tu wyżej wspominał kolega. Co najmniej 3 razy w tygodniu zaplanuj sobie treningi, i nie zniechęcaj się złą pogodą, ciężkim dniem w pracy itp. Za miesiąc możesz spróbować zwiększyć ilość treningów do 4 dni w tygodniu.
Może spróbujesz jakiegoś startu na 5 km? Np. w Grand Prix Poznania nad Rusałką?
Tylko pamiętaj - bez pośpiechu!


  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (118 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (17 sztuk)


proch
Piotr Rochowski

Ostatnio zalogowany
2024-05-05
18:52

 2011-10-23, 13:36
 
2011-10-21, 09:47 - nowy napisał/-a:

Witam,
Jestem tu nowy.
W ubiegłą niedzielę kibicowałem wielu z Was na Poznań Maratonie. Atmosfera tak mi się spodobała, że postawiłem sobie cel przebiegnięcia tegoż maratonu w przyszłym roku.
Moja przygoda z biegami dopiero się zaczyna. Powiem więcej, że jakikolwiek sport jak dotąd omijałem szerokim łukiem. Mam siedzący tryb pracy i ogólnie mało się ruszałem. Jednak w czerwcu pewne wydarzenie zmusiło mnie do przemyślenia swojego trybu życia. Mam 32 lata, ładnych kilka lat paliłem, alkohol też się zdarzał. W tej chwili nie palę już jakieś dwa miesiące a piwko wypiję raz w tygodniu.
W lipcu zacząłem spacery wokół osiedla. Był to szybki marsz przez około 35 minut. Objeżdżając osiedle samochodem wychodziło jakieś 4,5 km. Z mapy Google wychodzi jakieś 3,3 km, więc myślę, że jest to dystans pośredni. Przyjmuję 3,5 km. Kawałek tej trasy zawierał się w maratonie. Było tam oznaczenie 5 km i chyba 25. Od dwóch tygodni pokonuję ten odcinek truchtem na zmianę z marszem. To samo kółko biegam od poniedziałku do piątku (na razie 2 tyg). Wczoraj przebiegnięcie zajęło mi 22,50 min. Mięśnie mnie nie bolą i pewnie dałbym radę jeszcze jakiś odcinek, ale zadyszka mnie dopadała i chyba kolka. Mam mocne postanowienie biegania min 3 razy w tygodniu ( jesień, zima) i myślę, że wytrzymam w postanowieniu bo podoba mi się to.
Mam kilka pytań do zawodowców:
- czy myślicie że z moją przeszłością jestem wstanie ukończyć maraton za rok? nie mówie o wyśrubowaniu wyniku a jedynie zmieszczeniu się w 6 godzinach.
- jakie rady możecie dać, żebym sensownie trenował?
- czy jest jakaś bratnia dusza, która zaczynała tak jak ja?
- po jakim czasie jestem wstanie przebiec dłuższy dystans bez zadyszki?
- co kupić na początek, żeby ułatwić sobie treningi.

Dużo już czytałem na ten temat, ale informacji jest dużo i myślę, że takie podpowiedzi pomogą.
Cześć,

ja też dopiero co zacząłem (maj 2011) i mój pierwszy oficjalny występ (6 km) był ciężki (wszystko mnie bolało - dobrze, że syn był ze mną, to zasiadł za kierownicą w drodze powrotnej). Miałem wtedy trzy marzenia: 1) żeby w ogóle dobiec (dotrzeć) do mety w ramach czasowych nakreślonych przez organizatorów, 2) nie być ostatnim na mecie, 3) nie dać się zdublować, bo to przykre. Niestety ten ostatni punkt to marzenie niespełnione (w biegach startują starzy wyjadacze). Ale jest na to rada - nie startować tam, gdzie są robione kółka (np. stadion).
Treningi robię z wyczuciem i jak mi coś dolega (ostatnio coraz mniej), to zwalniam tempo, albo skracam dystans.
Na maraton nie porywam się w najbliższym czasie, bo za wcześnie. Mijałem takich nieprzygotowanych śmiałków na "Biegnij Warszawo" - padali na asfalt 1 km przed metą i ich reanimowali.
Mój plan na przyszły rok, to zacząć zaliczać półmaratony, a później zobaczymy co z tymi maratonami.
Też paliłem (od przeszło 20 lat mam z tym spokój), piwko wypiję sobie (nawet jedno dziennie), specjalnej diety nie mam, ale po prostu nie żrę (rok temu byłem tak gruby , że nie mieściłem się w ciuchach, teraz wszystko ze mnie leci, ale czuję się lepiej i nie mam zadyszki jak wspinam się na czwarte piętro do mieszkania (z brzuchem musiałem przystawać na odpoczynek już na drugim piętrze). Sprzętu zawodowego też nie mam - tanie buty z marketów, a koszulki ze startów.
Pozdrawiam i życzę satysfakcji z powolnego i stopniowego rozruchu.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (7 wpisów)




Ostatnio zalogowany



 2011-10-24, 08:37
 
Mam jeszcze pytanie dotyczące rozgrzewki.
Czy jako rozgrzewkę mogę traktować zejście po schodach z 13 piętra? Z rozgrzewką mam największe problemy. Widzę że dopiero po przebiegnięciu kilkuset metrów, gdy pojawia się pierwszy pot zaczyna mi się dobrze biec. Chyba za słabo się rozgrzewam.

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA

 



proch
Piotr Rochowski

Ostatnio zalogowany
2024-05-05
18:52

 2011-10-24, 20:24
 
2011-10-24, 08:37 - nowy napisał/-a:

Mam jeszcze pytanie dotyczące rozgrzewki.
Czy jako rozgrzewkę mogę traktować zejście po schodach z 13 piętra? Z rozgrzewką mam największe problemy. Widzę że dopiero po przebiegnięciu kilkuset metrów, gdy pojawia się pierwszy pot zaczyna mi się dobrze biec. Chyba za słabo się rozgrzewam.
Raczej wejście na górę :)

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (7 wpisów)


Gerhard
Wojciech Muszyński

Ostatnio zalogowany
2020-01-08
11:42

 2011-10-25, 10:37
 Rok czasu - to dużo czasu - powodzenia
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=65&code=12574&value=5593
Ja w październiku 2008 roku ważyłem 127kg. W maju 2009 przy wadze ok 110 zacząłem biegać. W październiku 2009 ważyłem 93 kg, a w maju 2010, przy podobnej wadze przebiegłem Silesia Maraton.. Dasz radę

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (176 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (16 sztuk)


PiterSport
Piotr Redzimski
MaratonyPolskie
TEAM


Ostatnio zalogowany
2023-09-14
16:40

 2011-10-25, 15:09
 
Witaj. Ja swoją przygodę z bieganiem zacząłem na wiosnę tego roku i mogę Ci doradzić parę rzeczy z własnego doświadczenia. Najpierw poszukaj w necie plan biegania i ogólnie poczytaj co i kiedy jeść i pić. Jest tego sporo. Ja zainwestowałem w dobre buty, moim zdaniem to podstawa, bo nabawić się kontuzji to nie problem. I na początku biegaj wolno tak jak ktoś kiedyś powiedział: "żeby biegać szybko, trzeba biegać wolno". Po prostu musisz poczuć radość biegania. W razie pytań pisz na priva i do zobaczenia na maratonie. Pozdrawiam i życzę wytrwałości

  SKOMENTUJ CYTUJĄC
  NAPISZ LIST DO AUTORA
  PRZECZYTAJ MÓJ BLOG (6 wpisów)
  ZOBACZ GALERIĘ MOICH ZDJĘĆ (14 sztuk)

Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona :1  2  

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ W TYM WĄTKU

POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH




 Ostatnio zalogowani
Admin
03:32
Marco7776
00:42
marczy
23:53
Citos
23:38
macius73
23:37
15Kowal
23:00
jantor
22:59
Merlin
22:52
Namor 13
22:37
INVEST
22:24
tomasso023
22:22
zbyszekbiega
22:13
Arti
22:11
Wojciech
22:01
ŁukaszK
21:50
enemigo
21:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |